Śmierć bliskiej osoby to zawsze duża tragedia. Najbliższa rodzina musi nauczyć się żyć w nowej rzeczywistości i nie zawsze przychodzi to szybko i łatwo. Sytuacja komplikuje się często jeszcze bardziej, gdy osoba zmarła była obciążona kredytem frankowym. Co się z nim dzieje po śmierci kredytobiorcy? Czy podlega dziedziczeniu i kto będzie odpowiedzialny za jego spłatę? Co będzie w przypadku śmierci współkredytobiorcy? Odpowiedzi na te pytania oraz wiele cennych wskazówek znajdziesz w niniejszym artykule.
Śmierć kredytobiorcy frankowego a dziedziczenie
Kredyt frankowy zaciągnięty na zakup nieruchomości spłaca się przez wiele lat. W tym długim czasie sięgającym czasem nawet 40 lat mogą nastąpić sytuacje, których kredytobiorca w chwili wzięcia kredytu, nie brał pod uwagę, np. jego śmierć. Jeśli taka okoliczność nastąpi przed spłatą całej kwoty kredytu, wówczas pozostała do spłaty kwota podlega dziedziczeniu. Kto w takiej sytuacji jest zobowiązany do jego spłaty? Wszystko zależy od tego czy kredytobiorca sporządził testament, czy nie.
Jeśli jest ważny testament, wówczas dziedziczenie nie tylko aktywów, ale również pasywów, takich jak kredyt frankowy, następuje zgodnie z jego treścią. Jeżeli osoba zmarła testamentu nie zostawiła, następuje dziedziczenie ustawowe. Przepisy Kodeksu Cywilnego w takim wypadku wskazują, kto ma pierwszeństwo do dziedziczenia. Osoby uprawnione do dziedziczenia podane są w kolejności hierarchicznej i jeśli takowych krewnych nie ma, prawo dziedziczenia przechodzi na dalsze osoby z listy. Są to:
- małżonek oraz dzieci spadkodawcy
- zstępni dzieci, czyli wnuki spadkodawcy
- rodzice spadkodawcy
- rodzeństwo spadkodawcy
W dalszej kolejności, gdyby wyżej wymienionych członków rodziny nie było, są jeszcze zstępni rodzeństwa i dziadkowie spadkodawcy. Jak widać, krąg osób uprawnionych do dziedziczenia ustawowego nie tylko majątku osoby zmarłej, ale i jego długów, jest spory i w przypadku, gdy kredytobiorca nie miał żony i dzieci, odziedziczenie długu frankowego może zaskoczyć nawet dalszych członków rodziny.
Zmiany w umowie kredytowej po śmierci współkredytobiorcy
W sytuacji kiedy kredyt frankowy został zaciągnięty przez małżeństwo, wówczas po śmierci małżonka druga osoba zostaje obciążona większą odpowiedzialnością za spłatę kredytu. Trzeba się jednak liczyć z tym, że bank ponownie sprawdzi jej zdolność kredytową oraz zdolność kredytową dzieci, jeśli są pełnoletnie. Jeżeli okaże się, że dzieci nie mają zdolności kredytowej, a przeliczona ponownie zdolność kredytowa współmałżonka będzie w oczach banku niewystarczająca, może on wypowiedzieć umowę i zażądać jednorazowej spłaty całości pozostałego zobowiązania. W takiej sytuacji niezwykle ważne jest regularne spłacanie rat, co może być argumentem po stronie współkredytobiorcy i uchronić go przed wypowiedzeniem przez bank umowy.
Dziedziczenie kredytu frankowego – jakie możliwości ma spadkobierca?
Spadkobiercy mają prawo do przyjęcia spadku, ale też do zrzeczenia się go w ciągu 6 miesięcy. Nie można jednak zrzec się samych długów. Jeśli ktoś się na to zdecyduje, musi odrzucić także aktywa, czyli majątek spadkodawcy, który mógłby odziedziczyć. Jeśli żona i dzieci spadkodawcy odrzucą spadek, wówczas dług frankowy dziedziczy dalsza rodzina zmarłego, chyba że również odrzuci spadek.
Inną możliwością jest przyjęcie spadku w całości i wytoczenie sprawy bankowi. Obecnie przy pomocy dobrego prawnika istnieje duża szansa na wygranie sprawy i pozbycie się długu. Możliwy jest nawet zwrot spornych środków, które już wcześniej wpłacił do banku zmarły kredytobiorca. Spadkobiercy bowiem w momencie przyjęcia spadku mają takie same prawa do majątku zmarłego, jak i obowiązki wynikające jego zobowiązań, jakie miała osoba zmarła.
Czy można dochodzić roszczeń, jeśli zmarły frankowicz spłacił kredyt przed śmiercią?
W przypadku jednak, gdyby zmarły spłacił kredyt frankowy za życia, a osoba po nim dziedzicząca chciała ubiegać się o zwrot nienależnie pobranych przez bank środków, może napotkać trudności. Znane są przypadki, w których sąd oddalił powództwo spadkobiercy frankowicza, ponieważ uznał, że skoro sam kredytobiorca nie wykazał sprzeciwu odnośnie warunków umowy z bankiem i spłacił wszystkie raty, wszelkie zobowiązania stron dotyczące umowy wygasły. Spadkobiercy frankowiczów, którzy już spłacili swoje zobowiązania, mogą jednak występować na drogę prawną i domagać się zwrotu niesłusznie pobranych środków, argumentując, że frankowicz mógł nie znać swoich praw i orzecznictwa sądów kwestionujących ważność umów wynikających z postanowień TSUE.
Co przypadku śmierci frankowicza w takcie trwania procesu?
Może się zdarzyć, że frankowicz jeszcze przed swoją śmiercią wystąpił do sądu o unieważnienie umowy z bankiem, ale nie dożył końca procesu. Warto wiedzieć, że w takim wypadku śmierć kredytobiorcy nie przerywa trwającego już postępowania sądowego. Spadkobierca natomiast ma możliwość kontynuować walkę z bankiem, którą podjęła osoba zmarła. Nie trzeba w takiej sytuacji wnosić nowego pozwu. Sąd jednak w przypadku śmierci osoby, która pozew wniosła, zawiesi postępowanie do czasu ustalenia spadkobierców. Kiedy już otrzyma informacje o osobach dziedziczących dług frankowy, wznowi proces z udziałem zainteresowanych osób.
Czy istnieje możliwość umorzenia kredytu po śmierci kredytobiorcy?
Niektórzy sądzą, że po śmierci kredytobiorcy umowa o kredyt wygasa i zostaje in umorzony. Takie myślenie jest błędne, ponieważ w przypadku kredytów hipotecznych możliwe jest jedynie skorzystanie z wykupionego przez kredytobiorcę w momencie zawierania umowy, ubezpieczenia na życie. Jednak w przypadku kredytów frankowych rzadko zdarza się, aby zgromadzona suma ubezpieczenia kredytu wystarczyła na pokrycie jego niespłaconej części. W praktyce więc trzeba dochodzić swoich praw przed sądem.
Dlaczego warto pozwać bank za kredyt we frankach jeszcze za życia?
Osoba mająca kredyt we frankach nie powinna zwlekać z wniesieniem pozwu, szczególnie teraz, gdy pojawiła się realna szansa na wygranie sprawy i unieważnienie umowy przez sąd. Sytuacja frankowiczów diametralnie zmieniła się po orzeczeniu TSUE w czerwcu ubiegłego roku, dzięki któremu ponad 97% spraw jest wygrywanych przez osoby posiadające kredyty we frankach. Oto powody, dla których warto już teraz złożyć pozew:
- Poprzez wprowadzenie klauzul abuzywnych przez TSUE zwiększyła się ochrona konsumentów, co skutkuje unieważnianiem niekorzystnych dla klientów banków umów frankowych.
- Trybunał jasno stwierdził, że bankom nie należą się żądane przez nich rekompensaty czy waloryzacja.
- Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiedziało uproszczenie postępowań frankowych w postaci przerzucenia ciężaru dokumentacji dowodowej z kredytobiorców na banki. Obiecało też zwiększenie zatrudnienia w sądach, aby rozładować przeciążenie lawiną składanych pozwów. Prowadzone są też prace nad digitalizacją spraw sądowych.
To silne argumenty pokazujące, że złożenie pozwu jak najszybciej może przynieść dobre rezultaty i uwolnić zestresowanego frankowicza od niekorzystnej umowy. Może być też o wiele lepszym wyjściem niż zawieranie ugody z bankiem. Teraz to kredytobiorca ma szansę wygrać i dlatego nikt nie powinien zostawiać takiego obciążenia dzieciom, zwłaszcza że pojawiły się realne możliwości na unieważnienie umowy kredytowej.
Śmierć kredytobiorcy frankowego może być szczególnie trudna dla jego spadkobierców, którzy będą musieli spłacać pozostałe zobowiązania lub wnosić pozew do sądu o unieważnienie umowy. Nie czekaj więc, aby twoje zobowiązania przejęła najbliższa rodzina, lecz zwróć się do kompetentnej kancelarii prawniczej, która skutecznie pomoże ci uporać się z tym problemem i nie obciążać nim w przyszłości swoich najbliższych.