Sprawy dotyczące unieważnienia kredytów frankowych to w obecnym czasie najpopularniejsze rodzaje sporów pomiędzy bankami a konsumentami. Nie bez znaczenia jest również fakt, że ponad 90 proc. tego typu spraw kończy się wygraną frankowicza i zasądzeniem zwrotu sumy wszystkich wpłaconych przez niego rat wraz z odsetkami czy innymi kosztami dodatkowymi.
Nic zatem dziwnego, że banki za wszelką cenę starają się nie dopuszczać do takich sytuacji. Jednym ze sposobów na uniknięcie sporu sądowego jest podpisanie ugody pomiędzy stronami.
Według danych ogłoszonych przez Komisję Nadzoru Finansowego w okresie rozpoczynającym się w październiku 2021 roku, a kończącym się w maju tego roku banki przekazały za pośrednictwem Systemu Obsługi Sądu Polubownego ponad 23 tys. umów o mediacje dotyczących kredytów denominowanych oraz indeksowanych do obcej waluty.
W grudniu 2021 roku było to 6 tys. przypadków, z kolei w maju br. liczba ta spadła do nieco ponad 1 tys. Spośród wyżej wymienionych spraw jak do tej pory zakończono 20 tys. z nich, z czego 74 proc. z tych spraw zakończyło się ugodą. Patrząc na ogólną liczbę aktywnych kredytów we frankach nie są to imponujące liczby a zainteresowanie ugodami można delikatnie nazwać umiarkowanym.
Dlaczego polscy kredytobiorcy frankowi niechętnie patrzą na ugody z bankiem?
Mediacje z bankiem w sprawie ugody
Dokładna liczba wniosków mediacyjnych, które wpłynęły do Komisji Nadzoru Finansów wynosi 23103. Wszystkie z nich dotyczą zarówno kredytów denominowanych jak i indeksowanych do obcej waluty. Dodatkowo sprawy te są przekazywane wyłącznie przez instytucje bankowe za pomocą specjalnej platformy informatycznej, czyli Systemu Obsługi Sądu Polubownego.
Umożliwia ona w pełni zdalną, elektroniczną obsługę różnego rodzaju postępowań mediacyjnych oraz samodzielne wprowadzanie dokumentów do systemu przez banki. Warto tutaj dodać, że liczba wszystkich zaciągniętych w naszym kraju kredytów walutowych waha się w granicach 800-900 tys., więc te 20 tys. postępowań ugodowych stanowi jedynie 2 proc. z całości.
Odnosząc te liczbę do zobowiązań do tej pory aktywnych mediacje te będą stanowić około 4-5 proc. Liczby te pokazują, zatem jasno, że nie jest to zbyt popularne rozwiązanie wśród frankowiczów. Niewątpliwa zaletą tego rozwiązania jest jednak nieduży koszt oraz szybkość postępowania, w porównaniu do rozpraw o unieważnienie kredytu, które mogą trwać nawet od 2 do 4 lat.
Analizując szczegółowo wspomniany wcześniej okres od października 2021 do maja 2022 roku klaruje nam się dokładny obraz drastycznie malejącej popularność zawierania ugód.
W przeciągu trzech miesięcy ubiegłego roku było to 15647 spraw kolejno:
- 5441 w październiku,
- 4155 w listopadzie,
- 6051 w grudniu.
Z kolei w przeciągu pięciu miesięcy bieżącego roku liczba ta spadła do jedynie 7456 i wyniosła kolejno:
- 2159 w styczniu,
- 1481 w lutym,
- 1738 w marcu,
- 1083 w kwietniu
- 1004 w maju.
Według ekspertów początkowo mediacje i ugody cieszyły się zainteresowaniem z uwagi na szeroko zakrojone kampanie reklamowe i informacyjne banków. Instytucje te obiecywały kredytobiorcom szybkie i korzystne zakończenie sprawy, co skusiło sporą część frankowiczów.
Obecnie większość osób niezadowolonych ze swojego kredytu frankowego woli rozwiązanie w postaci sprawy o unieważnienie kredytu. Sytuacja ta wynika z faktu, iż mediacja i cała kwestia negocjowania ugody jest rozwiązaniem jedynie pozornym. Klient nie ma prawa mediować z bankiem, a jedynie przyjąć lub odrzucić jego ofertę.
Znaczny spadek zgłoszeń o mediację spowodowany jest również rozczarowująca ofertą, jaką przedstawiają banki. Nie bez znaczenia jest również fakt, że unieważnienie kredytu wiąże się z dużo większymi korzyściami dla frankowicza.
Z kolei sądowe stwierdzenie nieważności umowy oznacza zakończenie dalszej spłaty kredytu i odzyskanie wszystkich spłaconych rat. Nie należy również zapominać, że ugoda w postaci zmiany kredytu na złotowy wiąże się z przyjęciem skrajnie drogiego produktu i rat dyktowanych przez coraz wyższy wskaźnik WIBOR.
Poszukiwanie rozwiązań ugodowych
Stosunek liczby wniosków ugodowych do ilości kredytów frankowych nie jest duży. Z kolei spośród wszystkich zakończonych postępowań, których liczba wyniosła 2039 ugodą zakończyło się 15001, co stanowi 74 proc.
Jest to dosyć wysoki odsetek, który wynika z faktu, że banki oferowały ugody kredytobiorcom, którzy nie planowali rozpocząć postępowania sądowego. Dla osób tych korzystne było każde rozwiązanie, które poprawiałoby ich sytuację materialna, np. obniżenie salda kredytu.
Przeczytaj: Ekspresowe prawomocne WYROKI w sprawach o kredyty we frankach w Sądzie Apelacyjnym we Wrocławiu
Oczywiście liczba ta, podobnie jak w przypadku ilości złożonych wniosków maleje z kolejnymi miesiącami. Średnia miesięczna z zakończonych postępowań wyniosła kolejno od października do grudnia 2021 wyniosła:
- 5343 – październik,
- 3988 – listopad,
- 5689 – grudzień.
Z kolei w przeciągu pięciu miesięcy tego roku liczby te wyniosły łącznie tylko 5309 postępowań, co daje średnio 1062 postępowania na miesiąc, jednak w ostatnim miesiącu, czyli maju liczba ta w rzeczywistości wyniosła tylko 60 ugód.
Inne rozwiązania dla Frankowiczów
Ugoda za pośrednictwem KNF to nie jedyne rozwiązanie. Postępowanie takie można wszcząć poza wspomnianym wcześniej Systemem Obsługi Sądu Polubownego. W analogicznym okresie złożono 650 takich spraw, z czego zakończono: 323 przypadki z zawarciem ugody i 13 bez ugody. Jedna z form takich ugód jest ta realizowana przez Związek Banków Polskich oraz przez Rzecznika Finansowego.
Tego typu rozmowy ugodowe mogą się toczyć także w ramach postępowań sądowych. Wybór odpowiedniej procedury będzie zależny głównie od banku, którego dotyczy sprawa, a także jej etapu.
Większość ekspertów uważa, że w przypadku ugody w Sądzie Polubownym wygranym będzie bank, bowiem uda mu się znacząco zmniejszyć swoją stratę oraz definitywnie zapobiec procesowi sądowemu o unieważnienie umowy. Te z kolei w ogromnym procencie kończą się dla nich przegraną i sporymi kosztami.
Nic, więc dziwnego, że tryb orzekania ugód przez Sądu Polubowny przy KNF jest rozwiązaniem najszerzej promowanym przez banki.
Na wzrost zainteresowania ugodami mógłby wpłynąć dalsze zwyżki kursu franka szwajcarskiego, który przekładać się będzie na coraz wyższe raty kredytów frankowych. Zbyt wysokie zobowiązania mogą wpłynąć na większą ilość kredytobiorców chętnych „dogadać się” z bankiem. Z drugiej jednak strony bardzo wysoka smkuczeczność kancelarii frankowych i uzyskiwanie szybkich korzystnych wyroków oraz duże korzyści płynące z wygrania sprawy w sądzie zachęcają do masowego składania przez Frankowiczów pozwów w sądach.