Sąd Najwyższy ogłosił swoją decyzję o wznowieniu prac nad tzw. dużą uchwałą frankową, która została zawieszona na skutek konfliktu w łonie Izby Cywilnej SN. Po długotrwałych sporach i zapytaniach prejudycjalnych zadanych przez sędziów, TSUE uznał te pytania za niedopuszczalne. Teraz Sąd Najwyższy ma możliwość kontynuowania prac nad uchwałą. Warto zastanowić się, jakie to może mieć konsekwencje dla Frankowiczów oraz czy wpłynie na pozycję banków w sądach.
Historia i aktualne wydarzenia
Po latach starań i dyskusji, w styczniu 2020 roku Pierwsza Prezes SN, Małgorzata Manowska, sformułowała sześć pytań, które miały zostać rozstrzygnięte przez Izby Cywilnej SN w pełnym składzie sędziowskim. Po wielu miesiącach, wreszcie nadszedł dzień, w którym uchwała miała zostać podjęta – 2 września 2021 roku. Jednak zamiast zajmować się meritum sprawy, stary skład sędziowski Izby Cywilnej SN zapytał TSUE o prawidłowość wyboru nowych sędziów. Spór polityczny w Sądzie Najwyższym doprowadził do zawieszenia prac nad ustawą na ponad 2 lata.
W dniu 9 stycznia 2024 roku TSUE wydał postanowienie, w którym stwierdził, że pytania zadane przez Izbę Cywilną SN były niedopuszczalne. To oznacza, że Sąd Najwyższy może wznowić prace nad dużą uchwałą dotyczącą kredytów frankowych, która będzie miała teraz sygnaturę III CZP 25/22.
Rozstrzygnięte kwestie
Ważne jest zauważenie, że większość zagadnień, które zostały sformułowane w pytaniach Pierwszej Prezes SN, została już rozstrzygnięta przez TSUE. Na przykład, Trybunał wypowiedział się jasno, że sądy krajowe nie mogą zmieniać treści postanowień umownych, usuwać niedozwolonych zapisów ani zastępować abuzywnych postanowień przepisami o charakterze dyspozytywnym czy średnim kursem NBP. Sądy mają jedynie obowiązek usunięcia nieuczciwego warunku i nie mogą utrzymywać umowy w mocy wbrew woli konsumenta.
Ponadto, Sąd Najwyższy w uchwale nr III CZP 11/20 z 16 lutego 2021 r. zarekomendował stosowanie teorii dwóch kondykcji, zgodnie z którą roszczenia kredytobiorcy i banku są odrębne. Kredytobiorca może domagać się od banku zwrotu wpłaconych rat, a bank może dochodzić zwrotu wypłaconego kapitału.
Bieg przedawnienia roszczeń
Jednym z nierozstrzygniętych zagadnień jest bieg terminu przedawnienia roszczeń banków. Warto wspomnieć, że w wyroku do sprawy C-28/22 TSUE stwierdził, że bieg terminu przedawnienia roszczeń banku o zwrot kapitału kredytu nie może rozpoczynać się później niż bieg terminu przedawnienia roszczeń kredytobiorcy o zwrot wpłaconych rat. To oznacza, że roszczenia banków nie mogą zacząć się przedawniać dopiero z chwilą trwałej bezskuteczności umowy.
Jednak wciąż pozostaje kwestia, od kiedy dokładnie biegnie termin przedawnienia roszczeń banków. Czy od daty wypłaty kredytu, wpisania postanowień umowy do rejestru klauzul abuzywnych UOKiK, czy może od momentu, kiedy konsument zakwestionuje umowę np. w drodze reklamacji lub pozwu sądowego. To wciąż otwarte pytanie, które może mieć istotne znaczenie dla banków.
Czy Frankowiczom jest potrzebna duża uchwała SN?
Wiele osób zastanawia się, czy Frankowiczom jest potrzebna duża uchwała SN. W ostatnich latach udowodnili oni, że doskonale radzą sobie w sądach bez wsparcia SN. Ponadto, aktualne wyroki TSUE są korzystne dla Frankowiczów, a Sąd Najwyższy nie może orzekać w sprzeczności z prawem unijnym oraz z orzecznictwem TSUE.
Przyjęcie dużej uchwały SN może być jednak korzystne dla usprawnienia pracy sądów i przyspieszenia orzekania w sprawach frankowych. Dlatego istnieje możliwość, że Prezes SN zaktualizuje pytania i poszerzy je o dodatkowe zagadnienia prawne.
Polepszenie pozycji banków w sądach
Czy przyjęcie uchwały SN polepszy pozycję banków w sądach? Warto zauważyć, że większość zagadnień z pytaniach Pierwszej Prezes SN została już rozstrzygnięta na korzyść Frankowiczów. Oznacza to, że banki nie mają podstaw, aby spodziewać się znaczącej poprawy swojej sytuacji w sądach.
Ponadto, Sąd Najwyższy ma obowiązek orzekać zgodnie z prawem unijnym i orzecznictwem TSUE, które są zdecydowanie bardziej nakierowane na ochronę konsumentów. Dlatego Frankowicze nie powinni obawiać się, że duża uchwała SN zmieni korzystny dla nich trend.
Odszkodowania za przewlekłe postępowania
Warto wspomnieć, że Frankowicze, których sprawy były zawieszane w oczekiwaniu na uchwałę SN lub rozstrzygnięcie przez TSUE wątpliwości co do statusu nowych sędziów, mogą domagać się odszkodowań za przewlekłość postępowań. Wymaga to jednak złożenia skargi do sądu wyższej instancji. Maksymalna kwota odszkodowania wynosi 20 tys. zł. Jest to szczególnie istotne dla osób, które poniosły wymierne straty z powodu paraliżu pracy sądów i bezpodstawnego zawieszania postępowań.
Podsumowanie
Wznowienie prac nad dużą uchwałą frankową przez Sąd Najwyższy to ważne wydarzenie dla Frankowiczów i banków. Choć większość zagadnień sformułowanych w pytaniach Pierwszej Prezes SN została już rozstrzygnięta, prace nad uchwałą mogą pomóc w usprawnieniu pracy sądów oraz przyspieszeniu orzekania w sprawach frankowych. Niemniej jednak, Frankowiczom nie jest potrzebna duża uchwała SN, ponieważ udowodnili oni, że doskonale radzą sobie w sądach bez niej. Ponadto, banki nie powinny spodziewać się znaczącej poprawy swojej sytuacji w sądach, ponieważ Sąd Najwyższy ma obowiązek orzekać zgodnie z prawem unijnym i orzecznictwem TSUE, które są bardziej nakierowane na ochronę konsumentów.