Kwestia kredytów frankowych od lat budzi spory i kontrowersje. Kredytobiorcy, zwani również frankowiczami, domagają się zwrotu nadpłaconych kwot z tytułu spłaty kredytów hipotecznych indeksowanych kursem franka szwajcarskiego. W ostatnich dniach Rzecznik Praw Obywatelskich (RPO) włączył się w toczący się spór, proponując Sądowi Najwyższemu (SN) rozwiązanie, które uwzględniałoby dobro obu stron.
Tło i kontekst
W 2014 roku frankowicze złożyli pozwy przeciwko bankom, żądając zwrotu nadpłaconych kwot. Ich argumentem były niedozwolone klauzule umowne, które banki zastosowały w umowach kredytowych. Kluczowe postanowienia umów frankowych były identyczne z tymi, które zostały uznane za niedozwolone przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta (nr wpisu: 3178 i 3179).
Sąd Okręgowy w 2015 roku oddalił powództwo, uznając, że nie wszystkie postanowienia umów są abuzywne. Jednak Sąd Apelacyjny w 2018 roku zmienił ten wyrok częściowo, zasądzając od banków zwrot części nadpłaconych kwot. Sprawa trafiła do Sądu Najwyższego, który musiał rozstrzygnąć, czy stronom przysługują dalsze roszczenia po unieważnieniu umowy kredytowej.
Propozycja RPO dla SN
W tej sprawie Rzecznik Praw Obywatelskich, Marcin Wiącek, przedstawił Sądowi Najwyższemu propozycję rozwiązania, która uwzględniałaby interesy zarówno frankowiczów, jak i banków. RPO argumentował, że dopuszczenie dalszych roszczeń przedsiębiorcom, którzy stosowali niedozwolone klauzule umowne, godziłoby w ochronę konsumenta na tle dyrektywy 93/13 Unii Europejskiej.
W swojej propozycji RPO sugerował, że w przypadku uznania umowy kredytowej za nieważną, banki powinny zwrócić jedynie nominalną wysokość rat kredytu, nie uwzględniając żadnych dodatkowych roszczeń przedsiębiorcy. Oznaczałoby to, że kredytobiorcy otrzymaliby zwrot nadpłaconych kwot, ale nie mogliby domagać się dodatkowych świadczeń z tytułu korzystania z kapitału na mocy umowy.
Uzasadnienie propozycji
RPO argumentował, że celem dyrektywy 93/13 jest przywrócenie równowagi między stronami umowy poprzez usunięcie nieuczciwych postanowień. Jednak TSUE w swoim orzecznictwie przekazał, że unieważnienie umowy nie powinno prowadzić do niezrównoważenia stron. Dlatego też RPO opierał swoją propozycję na wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE z 15 czerwca 2023 roku (C-520/21), który wprost wypowiedział się na temat rozliczeń między stronami po unieważnieniu umowy kredytu.
RPO podkreślał, że polskie prawo nie daje jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy w przypadku nieważnej umowy można domagać się zapłaty z tytułu bezumownego korzystania z tego świadczenia pieniężnego. Jednakże, zgodnie z prawem Unii Europejskiej, sądy krajowe są zobowiązane do uwzględniania prawa i orzecznictwa unijnego.
Implikacje prawno-finansowe
Propozycja RPO dla SN ma istotne implikacje zarówno dla frankowiczów, jak i dla banków. Jeśli SN zaakceptuje tę propozycję, oznaczałoby to, że frankowicze otrzymaliby zwrot nadpłaconych kwot, ale nie mogliby domagać się dodatkowych roszczeń z tytułu korzystania z kapitału. Dla banków oznaczałoby to mniejsze koszty związane z rozwiązywaniem sporów dotyczących kredytów frankowych.
Jednakże, niezależnie od decyzji SN, ta sprawa ma również szersze znaczenie dla sektora bankowego i kredytobiorców. Banki będą musiały uwzględnić tę kwestię przy udzielaniu kredytów indeksowanych do walut obcych. Kredytobiorcy natomiast powinni być świadomi ryzyka związanego z takimi umowami i dokładnie analizować ich warunki przed podpisaniem.
Podsumowanie
Kwestia kredytów frankowych i sporu między bankami a frankowiczami jest nadal nierozstrzygnięta. Propozycja RPO dla SN dotycząca rozwiązania tego sporu ma na celu uwzględnienie interesów obu stron, jednocześnie zapewniając ochronę konsumenta. Decyzja SN w tej sprawie będzie miała istotne implikacje dla frankowiczów, banków oraz sektora finansowego jako całości.