Nie od dziś zawarty w umowach kredytowych wskaźnik WIBOR budzi wielkie emocje. Ma on bowiem bezpośredni wpływ na wysokość rat kredytowych, a te w ostatnich latach bardzo wzrosły i obecnie niestety doszło do tego, że w rankingu najdroższych kredytów hipotecznych w Unii Europejskiej Polska zajmuje niechlubne pierwsze miejsce właśnie z tego względu, że WIBOR jest tak wysoki. Od 2022 roku przynajmniej części kredytobiorców raty wzrosły nawet dwukrotnie. Niektórzy z nich ruszyli więc do sądów, ale zarówno stanowisko banków, jak i wszystkich najważniejszych organów finansowych w państwie popierające ten wskaźnik sprawia, że kredytobiorcy sprawy sądowe na chwilę obecną przegrywają. Prawnicy jednak bacznie przyglądają się wskaźnikowi i mają coraz więcej wątpliwości co do sposobu jego ustalania. Sytuację pogarsza fakt, że próby podważania wskaźnika czy nawet dyskusji na jego temat są od razu ostro ucinane, a wnioskowanie do KNF o udostępnienie informacji dotyczącej oceny zdolności wskaźnika do pomiarów danego rynku i realiów gospodarczych spotyka się z odmową. To wszystko rodzi coraz więcej wątpliwości i pytań, czy aby na pewno polski kredytobiorca nie jest znowu oszukiwany?
Z tego artykułu dowiesz się:
- ✔ Jak wysokość wskaźnika WIBOR wpływa na raty kredytów hipotecznych.
- ✔ Dlaczego ustalanie wskaźnika WIBOR budzi kontrowersje w Polsce.
- ✔ Jakie różnice istnieją między unijnym rozporządzeniem BMR a polskimi praktykami ustalania WIBOR.
- ✔ Dlaczego KNF odmawia ujawniania szczegółowych ocen wskaźnika WIBOR.
- ✔ Czy możliwe jest sądowe badanie WIBOR i jakie orzeczenie w tej sprawie może wydać TSUE.
- Wysokość wskaźnika WIBOR w umowach kredytowych wpływa na wysokość rat kredytu, a kontrowersje budzi sposób jego ustalania, chociaż unijne rozporządzenie BMR podaje co do tego jasne wytyczne. Widać jednak wyraźny rozdźwięk między unijnym rozporządzeniem a sposobem działania polskiego administratora wskaźnika, którym jest spółka GPW Benchmark.
- Nadzorująca działanie spółki GPW Benchmark oraz sposób samego ustalania wskaźnika WIBOR Komisja Nadzoru Finansowego odmawia ujawniania ocen wskaźnika, zasłaniając się obowiązkiem ochrony tajemnicy zawodowej. Co stoi za taką odpowiedzią urzędu?
- Brak dostępu do informacji publicznej i możliwości samodzielnego zweryfikowania zasadności wysokości wskaźnika budzi wśród kredytobiorców coraz więcej wątpliwości i wywołuje poczucie bezradności. W takiej sytuacji pozostaje jeszcze wykorzystanie możliwości dochodzenia udostępnienia informacji w postępowaniu administracyjnym, ale czy to coś da?
- Jedyną nadzieją dla wszystkich osób z kredytami opartymi o WIBOR wydaje się oczekiwane orzeczenie TSUE, w którym Trybunał ma orzec, czy w ogóle polskie sądy mają prawo badać WIBOR. Gdyby było korzystne dla konsumentów, da przynajmniej szansę na to, aby to sąd mógł rozstrzygnąć występujące dziś kontrowersje wokół wskaźnika WIBOR.
Czym jest WIBOR i dlaczego budzi takie kontrowersje?
Stawka WIBOR obecna w wielu umowach o kredyt hipoteczny ma bezpośredni wpływ na wysokość oprocentowania kredytu i comiesięcznej raty kredytowej. Oprocentowanie kredytów długoterminowych w złotówkach udzielanych przez banki na cele mieszkaniowe składa się z dwóch składników, jakimi są najczęściej stała marża banku oraz zmienna stawka WIBOR, która może ulegać różnych wahaniom w czasie. Trzeba wiedzieć też, że w różnych umowach kredytowych mogą być różne rodzaje wskaźnika WIBOR, takie jak: WIBOR 1 M ustalany dla 1 miesiąca, 3M dla 3 miesięcy, 6M dla 6 miesięcy, 1Y dla jednego roku, WIBOR ON i WIBOR TN dla 1 dnia.
Ustalanie wskaźnika WIBOR oparte jest na tzw. fixingu, w którym bierze udział 10 banków. Przedstawiają one propozycje stopy procentowej, po jakiej danego dnia pożyczałyby sobie pieniądze. Są to wartości czysto hipotetyczne, ponieważ w rzeczywistości do takich transakcji nie dochodzi. Na tej podstawie ustala się w Polsce stawkę referencyjną, a administruje ten proces prywatna spółka GPW Benchmark, która uzyskała w 2020 roku pozwolenie od KNF.
Najwięcej kontrowersji budzi sztuczność wskaźnika, ponieważ pozyskiwane od banków dane nie opierają się na rzeczywistych kosztach pozyskania pieniądza na rynku, co już jest sprzeczne z unijnym rozporządzeniem BMR. Skoro wysokość wskaźnika opiera się nie na rzeczywistych transakcjach, a jedynie deklaracjach banków zachodzi podejrzenie, że banki mogą dowolnie ją kształtować, a tym samym wpływać na wysokość rat kredytowych.
Rozbieżności między rozporządzeniem BMR a ustalaniem wskaźnika WIBOR
Dziennikarze oraz prawnicy zadający pytania bankom lub polskim władzom odnośnie wskaźnika WIBOR zbywani są krótkimi odpowiedziami, że stosowanie wskaźnika nie podlega w ogóle dyskusji, ponieważ jest on w pełni legalny i zgodny z unijnym rozporządzeniem BMR. Tymczasem prawnicy zauważają wiele rozbieżności pomiędzy wspomnianym rozporządzeniem a polską rzeczywistością.
Unijne rozporządzenie BMR jasno wskazuje na to, jak taki wskaźnik referencyjny powinien być ustalany. Administratorowi wskaźnika stawia się wymóg, aby wskaźnik był przejrzysty i jasny, a metody jego ustalania weryfikowalne. Weryfikowalność taka powinna pozwolić każdemu, nawet temu, kto nie posiada specjalistycznej wiedzy, aby mógł on ustalić, jak taka stawka oprocentowania będzie ustalana. Niestety w polskich warunkach jest to obecnie praktycznie niemożliwe.
„Polska zajmuje pierwsze miejsce w Unii Europejskiej pod względem wysokości kosztów kredytów hipotecznych, co jest bezpośrednio związane z wysokim poziomem wskaźnika WIBOR.”
Treść wewnętrznych regulacji administratora wskaźnika WIBOR, którym jest GPW Benchmark, czyli opracowanych przez niego regulaminów i metod ustalania wskaźnika jest mało czytelna, a dodatkowo zawiera co najmniej kilka metod ustalania wskaźnika, które nie dają pewności, w jaki sposób stawka oprocentowania będzie ustalana. Największy problem jednak występuje wtedy, gdy ktoś próbuje te dane zweryfikować. Co prawda spółka podaje na bieżąco wysokość ustalonej stawki na swojej stronie internetowej, ale nie ma już możliwości zweryfikowania drogi do ustalenia danej stawki. Kwotowania podawane przez poszczególne banki w danym dniu nie są podawane, a można jedynie poznać ostateczną wysokość ustalonej stawki. Nie ma więc możliwości, aby sprawdzić, czy banki podają rzeczywiście rzetelne dane i czy nie dochodzi do manipulacji.
Co ciekawe, nie ma w tej chwili nie tylko możliwości sprawowania pewnej kontroli społecznej nad działalnością administratora WIBOR, ale nawet kiedy NIK próbowała przeprowadzić kontrolę w spółce GPW Benchmark, urzędników nie wpuszczono do środka siedziby firmy, twierdząc, że nie podlega ona kontroli NIK-u. Nie ma się więc co dziwić, że powstaje coraz więcej wątpliwości odnośnie sposobu ustalania wskaźnika, bo na to nie pozwala ani jego administrator, ani władze. Kredytobiorca może jedynie ponosić coraz większe koszty tych działań.
KNF odmawia nawet ujawnienia ocen wskaźnika WIBOR
Na złożony do KNF wniosek w sprawie przeprowadzenia audytu wskaźnika WIBOR i ujawnienia jego ocen Komisja Nadzoru Finansowego odmawia przedstawienia dokumentów i przedstawienia własnej oceny ze względu, jak podaje, na obowiązek ochrony tajemnicy służbowej. Przytacza przy tym sygnatury szeregu aktów prawnych, którymi to stanowisko uzasadnia. Jednocześnie informuje, że ponieważ zostały spełnione przesłanki odmowy udostępnienia informacji, dalsze postępowanie w przedmiocie odmowy zmierzać będzie do wydania decyzji administracyjnej, a wnioskodawcy przysługują uprawnienia strony w postępowaniu administracyjnym, między innymi wglądu w akta sprawy i robienia z nich notatek. Wnioskodawca będzie mógł też wypowiedzieć się w sprawie zebranych dowodów i może z tego uprawnienia skorzystać w ciągu 7 dni, licząc od daty uzyskania odpowiedzi na wniosek.
UKNF w odpowiedzi na powyższy wniosek informuje także, że informacje z przeprowadzenia oceny wskaźnika i jej wyniki przedstawiono już do publicznej wiadomości w komunikacie dostępnym na stronie internetowej.
„Największym problemem związanym z WIBOR jest brak możliwości weryfikacji jego ustalania, co rodzi obawy o potencjalne manipulacje i brak transparentności.”
Dotarliśmy do tego komunikatu aktualizowanego w czerwcu 2023 roku, który zawiera informacje, że KNF przeprowadziła taką ocenę zdolności wskaźnika WIBOR do pomiaru rynku i realiów gospodarczych. Wskazuje też, że ocena ta obejmowała:
- analizę transakcji danych stosowanych przy ustalaniu wskaźnika
- analizę reprezentatywności danych z uwzględnieniem danych bazowych oraz tych z panelu banków,
- analizę możliwych reakcji wskaźnika na zmianę realiów gospodarczych.
Jak podano w komunikacie, na podstawie tych analiz organ nadzoru, jakim jest KNF, stwierdził, że wskaźnik WIBOR posiada zdolność do pomiaru rynku i realiów gospodarczych oraz w sposób właściwy reaguje na zmianę uwarunkowań płynnościowych, realiów gospodarczych oraz zmiany stóp banku centralnego. W komunikacie dodano, że dokonana przez KNF ocena poprzedzona została oceną administratora, a jej zakres odpowiadał wymogom BMR oraz KNF. Jak podano, okres analizy obejmował dwa lata od 16 grudnia 2020 do 15 grudnia 2022.
No cóż, jak widać, ten ogólnikowy komunikat potwierdza jedynie zgodność stanowisk w ocenie wskaźnika dokonanej przez KNF, jak i spółkę GPW Benchmark, które jednoznacznie uznały wskaźnik referencyjny WIBOR za spełniający badane kryteria. Nie ma jednak informacji o żadnych szczegółach przeprowadzanych analiz. Trzeba wierzyć im na słowo.
Brak możliwości weryfikacji WIBOR głównym zarzutem konsumentów
O ile w przeszłości pojęcie wiary kojarzyło się głównie z kwestiami religijnymi lub dotyczącymi życiowych wartości, tak teraz wiara jest głównym oczekiwaniem ze strony bogatszych i posiadających władzę wobec reszty społeczeństwa. Na wiarę trzeba przyjmować wszystko, co mówią, a każdy, kto próbuje debatować lub mieć inne zdanie, uznawany jest za kogoś, kto sieje dezinformację.
Nie przytaczają przy tym żadnych dowodów dla poparcia swoich tez czy decyzji. Tak też jest obecnie ze wskaźnikiem WIBOR. Wszelkie próby jego weryfikacji spotykają się z ostrą krytyką zarówno ze strony samych banków, jak i ważnych organów państwowych, które jednym głosem twierdzą, że WIBOR nie może być w żadnym wypadku podważany, a ich argumenty sprowadzają się jedynie do tego, że jest zgodny z rozporządzeniem unijnym BMR, co jest, łagodnie mówiąc mijaniem się z prawdą.
Konsument nie może zweryfikować sposobu ustalania wskaźnika, jak to zaleca unijne rozporządzenie, lecz musi ponosić konsekwencje decyzji podejmowanych przez udzielające kredytów banki, które jednocześnie mają wpływ na ustalanie wskaźnika, a pieczę nad tym sprawuje prywatna firma, która nie dopuszcza nawet NIK do kontroli dokumentów na miejscu. Przyklaskuje temu KNF, która oczekuje od kredytobiorców zaufania bez podania jakichkolwiek dowodów na to, że na nie zasługuje.
Mało tego, zarówno bankowcy, jak i ci, którzy piastują w tej chwili ważne stanowiska w organach dotyczących finansów, żądają tego, aby nawet sądy nie miały możliwości badania wskaźnika WIBOR. To już podchodzi pod dyktaturę, bo w każdym normalnym demokratycznym społeczeństwie każdy ma prawo do dochodzenia sprawiedliwości w sądzie, jeśli uważa, że dzieje mu się krzywda. Miejmy nadzieję, że wkrótce TSUE rozstrzygnie tę kwestię na korzyść konsumentów, bo takie właśnie pytanie o możliwość badania WIBOR-u przez sądy zadał mu w zeszłym roku Sąd Okręgowy w Częstochowie. Było ono jednym z 4 pytań prejudycjalnych zadanych w maju zeszłego roku Trybunałowi. Niestety poproszony przez TSUE do wyrażenia opinii w tej sprawie polski rząd zasugerował Trybunałowi, aby odpowiedział na wszystkie pytania „nie”. Zanegował więc także możliwość badania wskaźnika przez sąd, co jest bardzo przykrą informacją dla całej rzeszy polskich kredytobiorców.
„Oczekiwane orzeczenie TSUE może otworzyć drogę do sądowego badania WIBOR, co byłoby kluczowe dla ochrony interesów polskich kredytobiorców.”
To wszystko tylko budzi jeszcze większe wątpliwości, a wśród niektórych niemal pewność, że coś jest z tym wskaźnikiem nie tak, bo skoro wszystko jest z WIBOR-em w porządku i nie ma nic do ukrycia, dlaczego wszyscy tak bardzo boją się jakiejkolwiek weryfikacji sposobu jego ustalania, czy badania go przez sądy. Z doświadczenia bowiem wiadomo, że tylko ten, co chce coś zatuszować, boi się pokazać prawdę. Gdyby wszystko było w porządku, to sądy po zbadaniu wskaźnika i tak by stawiane mu zarzuty oddaliły, ale konsument by wiedział, że sprawa została uczciwie potraktowana i zbadana. Wszelkie spekulacje na ten temat zostałyby w ten sposób ucięte, a problem rozwiązany. Robi się jednak wszystko, aby do badania wskaźnika nie doszło, co jest niezrozumiałe. Pozostaje mieć nadzieję, że TSUE to zmieni jeszcze w tym roku. Na pewno trzeba się temu przyglądać.
Podsumowanie
Sugestia polskiego rządu, aby TSUE udzielił odpowiedzi negatywnej na pytanie o możliwość badania przez sądy wskaźnika WIBOR, zamknięcie drzwi przez administratora wskaźnika przed Najwyższą Izbą Kontroli, zasłanianie się tajemnicą służbową przez KNF na wnioski dotyczące ocen wskaźnika to działania budzące wprost niedowierzanie wśród opinii publicznej, a w części społeczeństwa nawet pewność, że jest oszukiwana, a sposoby, jakimi próbują poszczególne organy uniemożliwić możliwość weryfikacji ustalania stawek WIBOR, uważa się za próby zatuszowania manipulacji nim. Bo jak inaczej odczytywać te wszystkie odmowy i uniki?
Nie zrozumiałby tego nawet ktoś, kto zwykle żywi sympatię zarówno do rządu, jak i podwładnych mu instytucji. Pytanie tylko, czy tego rodzaju absurdy podyktowane są chęcią pokazania obywatelowi, kto tu sprawuje władzę i że trzeba władzy wierzyć na słowo, czy rzeczywiście realną wiedzą, że konsumenci mogą mieć rację i poważną obawą o finanse państwa.
Trzeba mieć nadzieję, że TSUE umożliwi jednak polskim konsumentom poznanie odpowiedzi na to pytanie i przynajmniej umożliwi badania wskaźnika przez sąd, co pozwoli każdemu, kto czuje się skrzywdzony przez bank na dochodzenie sprawiedliwości w sądach.
Główne wnioski:
- ✔ WIBOR znacząco wpływa na wysokość rat kredytów hipotecznych, a jego obecne ustalanie budzi poważne wątpliwości.
- ✔ Polscy konsumenci nie mają możliwości samodzielnej weryfikacji zasadności wysokości wskaźnika WIBOR.
- ✔ Komisja Nadzoru Finansowego odmawia udostępnienia szczegółowych informacji dotyczących oceny WIBOR, zasłaniając się tajemnicą zawodową.
- ✔ Istnieją rozbieżności między unijnymi regulacjami BMR a praktyką ustalania WIBOR w Polsce.
- ✔ Oczekiwane orzeczenie TSUE może otworzyć drogę do sądowego badania WIBOR i ochrony praw kredytobiorców.