czwartek, 10 lipca, 2025
Kontakt: info@chf24.pl
CHF24.PL

Portal informacyjny dla Frankowiczów i kredytobiorców złotówkowych - Wiadomości dotyczące sporów sądowych z bankami.

  • Strona Główna
  • Wiadomości
    • Frankowicze
    • Kredyt w PLN
    • Sankcja kredytu darmowego
  • Wyroki
    • Wyroki TSUE
  • Poradnik Frankowicza
  • Felietony
  • Prawnicy
  • W Sądach
  • Forum
  • Ugody
  • Ranking Kancelarii
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
CHF24.PL
  • Strona Główna
  • Wiadomości
    • Frankowicze
    • Kredyt w PLN
    • Sankcja kredytu darmowego
  • Wyroki
    • Wyroki TSUE
  • Poradnik Frankowicza
  • Felietony
  • Prawnicy
  • W Sądach
  • Forum
  • Ugody
  • Ranking Kancelarii
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
CHF24.PL
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki

Ukryty koszt kredytu: jak banki manipulują RRSO i wprowadzają klientów w błąd?

Michał Augustynowicz Napisał Michał Augustynowicz
Data ostatniej modyfikacji: 23/06/2025 08:12
Czas czytania:11 minut
A A
0
Share on FacebookShare on Twitter

Przy zawieraniu z bankiem umowy kredytowej większość konsumentów zwraca uwagę na wysokość raty, całkowitej kwocie do spłaty, czy nominalnym oprocentowaniu. Gdzieś w tle rzuca się w oczy procentowa stawka RRSO, której znaczenia wielu klientów banków najczęściej nie rozumie. Tymczasem okazuje się, że to jeden z najważniejszych wskaźników odzwierciedlający całkowity ponoszony przez konsumenta koszt kredytu w ujęciu rocznym. To właśnie rzeczywista roczna stopa oprocentowania RRSO może być dla konsumenta swoistym drogowskazem do porównywania ofert kredytów. Im mniejsza RRSO, tym tańszy kredyt. Zdarza się jednak, że banki nie podają jej poprawnie. Wynika to często z popełniania zamierzonych lub też niezamierzonych błędów w wyliczeniach, które mogą skutkować podpisaniem przez konsumenta niekorzystnej umowy. W dzisiejszym artykule przyjrzymy się tematowi bliżej, a konkretnie temu, czym dokładnie jest RRSO, jakie błędy mogą popełniać banki w jej obliczaniu i jakie może przynieść to konsekwencje. Pokażemy też, jakie obowiązki ma bank w zakresie informowania klienta o RRSO w umowach i jakie prawa przysługują konsumentowi w sytuacji, gdy bank te obowiązki zaniedba.Ukryty koszt kredytu: jak banki manipulują RRSO i wprowadzają klientów w błąd?

  • Przy zawieraniu umowy kredytowej wskaźnikiem, na który szczególnie warto zwrócić uwagę, jest RRSO, czyli rzeczywisty roczny koszt kredytu uwzględniający wszystkie opłaty. Jest ważniejszy niż samo oprocentowanie nominalne, a jego wyrażona w procentach wartość pokazuje, który kredyt jest droższy, a który tańszy.
  • Najatrakcyjniejsza oferta kredytowa to ta z niską RRSO. Z tego względu niektóre banki celowo zaniżają jego wartość, pomijając przy jego wyliczaniu niektóre koszty. Czasem jednak wynika to po prostu z nieprecyzyjnych obliczeń, gdyż wzór do wyliczenia jest skomplikowany.
  • Nieprawidłowo podana RRSO może wprowadzać konsumenta w błąd i przynieść mu realne straty wynikające z zawarcia niekorzystnej umowy. Ma on jednak swoje prawa i może w sądzie dochodzić sankcji kredytu darmowego.
  • Na temat RRSO wypowiadał się już TSUE, jasno wskazując, że konsument ma prawo do rzetelnej i pełnej informacji. W umowie powinna znaleźć się nie tylko prawidłowo wyliczona RRSO, ale też w jednym miejscu podane wszystkie założenia do jej wyliczenia.

Czym właściwie jest RRSO?

RRSO, czyli rzeczywista roczna stopa oprocentowania to jeden z najważniejszych parametrów każdego kredytu konsumenckiego. Ma on ułatwić konsumentowi porównywanie ofert kredytowych, wskazując przy tym na rzeczywisty koszt każdego kredytu w skali roku. RRSO w odróżnieniu od oprocentowania nominalnego uwzględnia nie tylko same odsetki, ale również wszelkie związane z kredytem koszty, takie jak prowizje, ubezpieczenia, opłaty przygotowawcze oraz inne ewentualne obowiązkowe koszty i opłaty. Daje więc pełniejszy obraz tego, jak w rzeczywistości zostanie obciążony kredytobiorca.

Ustawa o kredycie konsumenckim oraz dyrektywy unijne definiują RRSO jako całkowity koszt kredytu ponoszony przez konsumenta, wyrażony wartością procentową w ujęciu rocznym. W praktyce ma pokazywać więc, ile kosztuje kredyt w ciągu roku.

Wzór matematyczny na obliczenie RRSO jest dosyć skomplikowany, gdyż uwzględnia obecne wartości wszystkich kosztów kredytu w czasie. Wyliczanie wg niego RRSO zakłada, że dany kredyt będzie spłacany zgodnie z opracowanym przez bank harmonogramem i że związane z kredytem opłaty będą pobierane w określonym czasie.

Wzór ten można znaleźć w załączniku 4 do ustawy o kredycie konsumenckim. Jest on złożony, ale ujmując najprościej, jest równaniem, w którym po lewej stronie umieszcza się całkowitą kwotę kredytu, czyli wszystkie te środki, które zostały kredytobiorcy wypłacone, natomiast po prawej stronie równania umieszcza się spłaty kredytu, czyli raty oraz wszelkiego rodzaju koszty, które obciążą konsumenta. Nie zawsze jednak kredytodawcy skrupulatnie wszystkie te koszty ujmują, co potem przekłada się na błędny wynik RRSO.

Prawidłowo wyliczone RRSO natomiast informuje konsumenta dużo rzetelniej o tym, ile za kredyt zapłaci, niż podanie oprocentowania nominalnego. Przykładowo, jeżeli bank oferuje kredyt o oprocentowaniu nominalnym wynoszącym 8% rocznie, ale dodatkowo pobiera np. 5% prowizji, a także wymaga innych opłat administracyjnych i ubezpieczeń, to rzeczywista roczna stopa oprocentowania, czyli RRSO może wynieść nawet 15% lub więcej. Znaczy to, że kredyt, który wydawał się atrakcyjny na pierwszy rzut oka, wcale takim nie jest i w rzeczywistości okazuje się dużo kosztowniejszy.

Jakie znaczenie ma RRSO dla konsumenta?

RRSO pozwala konsumentowi zorientować się w rzeczywistym koszcie kredytu i ma dla niego znaczenie porównawcze przy przeglądaniu ofert pożyczek czy kredytów, co przy dużej konkurencji na rynku kredytowym, gdzie banki oraz placówki pozabankowe prześcigają się w oferowaniu taniego finansowania, jest miarodajnym wskaźnikiem pozwalającym realnie ocenić, ile dany kredyt będzie konsumenta kosztował.

To właśnie RRSO pokazuje konsumentowi, że kredyt z niskim oprocentowaniem nominalnym, ale z wysoką prowizją, obarczony dodatkowo obowiązkowym ubezpieczeniem może być znacznie droższy niż inna oferta z wyższym oprocentowaniem nominalnym, ale pozbawiona dodatkowych kosztów.

To właśnie dzięki RRSO klient może podejmować świadome decyzje przy wyborze kredytu, porównując różne oferty. Przykładowo, jeśli bank A oferuje pożyczkę z RRSO wynoszącą 12%, a bank B z RRSO na poziomie 10% to oferta banku B będzie korzystniejsza przy założeniu dla obu pożyczek takich samych kwot i okresów kredytowania.

Z podanych powyżej względów prawidłowe podawanie w umowach kredytowych wskaźnika RRSO jest obowiązkowe. Jego brak w umowie lub podanie jego nieprawidłowej procentowej wartości jest naruszeniem prawa i może skutkować sankcją kredytu darmowego, którą przewiduje ustawa o kredycie konsumenckim w przypadku uchybień banku. Co więcej, bank ma obowiązek wskazać w umowie także wszystkie założenia, które uwzględniał do wyliczenia tego wskaźnika i nie mogą być one rozsiane po różnych miejscach umowy, lecz wskazane w jednym miejscu poświęconym zagadnieniu RRSO.

Warto dodać, że RRSO na rynku finansowym jest pewnym instrumentem przejrzystości. Zapobiega stosowaniu przez banki manipulacji marketingowych, w których ukrywałyby znaczne koszty kredytu, eksponując wyłącznie nominalne często niskie oprocentowanie. Z tego względu ważne jest, aby konsument rozumiał, czym właściwie RRSO jest, gdyż będzie wtedy zwracał na ten wskaźnik uwagę przed podpisaniem umowy, chroniąc się jednocześnie przed wzięciem drogiego kredytu. Większa świadomość konsumencka może tym samym utrudnić bankom stosowanie nieuczciwych praktyk. Gorzej jeśli, te popełniają błędy w samym wyliczeniu RRSO, a jak dowiadujemy się z informacji od pełnomocników konsumentów, zdarza się to niestety często.

Ukryty koszt kredytu: jak banki manipulują RRSO i wprowadzają klientów w błąd?

Jak banki mogą wprowadzać w błąd przy podawaniu RRSO?

Chociaż RRSO powinno być wskaźnikiem precyzyjnie wyliczonym i obiektywnie pokazywać całkowity koszt kredytu, coraz częściej prawnicy, a nawet i sądy znajdują dowody na to, że banki nie przedstawiają tego wskaźnika w sposób rzetelny. W niektórych wypadkach nieprawidłowości te mogą wynikać z popełnionych błędów obliczeniowych, ale część z nich wygląda raczej na celowe manipulowanie danymi, aby oferta kredytowa wydała się atrakcyjniejsza. Może to wprowadzać konsumentów w błąd i rodzić poważne konsekwencje dla ponoszonych przez nich kosztów kredytu w przyszłości.

Pomijanie niektórych kosztów obowiązkowych w wyliczaniu RRSO to jeden z najczęstszych błędów banków. Przykładowo bank wymaga od klienta wykupienia ubezpieczenia, ale nie uwzględnia jego kosztu przy obliczaniu RRSO, co potem wpływa na zniekształcenie tego wskaźnika. Podobne sztuczne zaniżenie go obserwuje się w przypadku, gdy bank nie uwzględni przy obliczeniach kosztów prowizji, o czym często banki „zapominają”. Powinny być one podstawione do wzoru po jego prawej stronie.

Błędy w wyliczeniach RRSO powstają także na skutek tego, że banki często do wzoru po lewej stronie podstawiają nie tylko całkowitą kwotę kredytu, która powinna być brana pod uwagę, lecz powiększoną o kredytowaną prowizję.

Kolejnym problemem mogą być nieprawidłowe założenia dotyczące harmonogramu spłat. Przy obliczaniu RRSO uwzględnia się bowiem także daty uruchomienia kredytu i daty spłaty poszczególnych rat. Jeżeli więc bank przyjmie błędne założenia, że np. pierwsza rata będzie spłacona w terminie późniejszym, niż ma to miejsce w rzeczywistości, może to wpłynąć na zaniżenie wartości RRSO. Nawet drobna różnica kilku dni może mieć znaczący wpływ na końcowy wynik.

Niekiedy banki stosują sztuczne założenia do kalkulacji RRSO, nie uwzględniając wszystkich kosztów i opłat, przyjmując do jej wyliczenia jedynie minimalny zakres kosztów, co sprawia, że przedstawiana konsumentowi RRSO nie informuje go rzetelnie o rzeczywistym poziomie obciążenia finansowego.

Zdarza się też, że bank w sposób mylący informuje klienta o kosztach kredytu, zwracając jego uwagę głównie na oprocentowanie nominalne, które jest niższe, a wskaźnik RRSO pomija lub umieszcza go w umowie w sposób nieczytelny, posługując się drobnym drukiem. Nie przedstawia też często założeń do jego wyliczenia. Najczęściej w umowie jest podana jedynie procentowa wartość RRSO i kredytodawca dosłownie jednym zdaniem wskazuje, że została ona wyliczona na bazie parametrów wynikających z umowy i na podstawie założeń wskazanych w ustawie. Takie praktyki są niedopuszczalne, ponieważ kredytodawca powinien nie tylko prawidłowo wyliczyć i podać wartość RRSO, ale też w jednym miejscu w umowie przedstawić wszystkie założenia, jakich użył do tego wyliczenia, aby konsument nie musiał szukać ich po całej umowie lub wertować ustawy o kredycie konsumenckim. Tego niestety najczęściej nie ma, a brak tych informacji może posłużyć konsumentowi jako argument w dochodzeniu sankcji kredytu darmowego w sądzie.

Jakie są skutki błędnego podania RRSO lub braku założeń do jego wyliczenia?

RRSO jako wskaźnik pełniący główną rolę informacyjną o kosztach kredytu ma pomóc kredytobiorcy w podjęciu świadomej decyzji finansowej. Jeśli jest podany w sposób nieprawidłowy lub konsument nie rozumie, czym jest, ani jakie bank uwzględnił założenia do jego wyliczenia, a w związku z tym nie może zweryfikować, czy niczego nie pominął, może to przynieść poważne konsekwencje nie tylko dla samego konsumenta, który weźmie niekorzystny kredyt, ale też dla banku, który go udzielił i wprowadził konsumenta w błąd.

Najpoważniejszym skutkiem dla konsumenta będzie podpisanie niekorzystnej umowy kredytowej, w wyniku czego całkowita kwota do spłaty może przekroczyć jego możliwości finansowe, co z kolei może prowadzić nawet do spirali zadłużenia. Stanie się tak, kiedy konsument zasugeruje się nieprawidłowo wyliczoną RRSO i nie będzie mógł nawet sprawdzić, czy wszystkie koszty do jej wyliczenia bank uwzględnił, jeśli ten nie przedstawił wszystkich założeń w umowie.

Takie naruszenia informacyjne niosą też poważne konsekwencje dla banku. Zarówno w polskim porządku prawnym, jak i w orzecznictwie unijnym przyjęto bowiem, że rzetelne informowanie konsumenta o kosztach kredytu to podstawowy obowiązek kredytodawcy, a niedopełnienie obowiązku informacyjnego lub błędne podanie RRSO niesie za sobą konsekwencje prawne. Konsument może wnieść sprawę do sądu i domagać się zastosowania sankcji kredytu darmowego przewidzianej w ustawie o kredycie konsumenckim, która w takiej sytuacji daje konsumentowi prawo do darmowego kredytu bez odsetek i innych kosztów, pozbawiając tym samym bank jakiegokolwiek zysku.

Dodatkowym skutkiem, którym jednak banki zdają się jednak nie przejmować, jest pogorszenie ich reputacji i mniejsze zaufanie do banku jako instytucji finansowej.

Jakie są podstawy prawne do zakwestionowania umowy z powodu RRSO?

W sytuacji, gdy RRSO została podana w umowie w sposób nieprawidłowy lub też nie zostały przedstawione wszystkie założenia do jej wyliczenia, konsument nie jest bezbronny. Zarówno polska ustawa o kredycie konsumenckim, jak i prawo unijne oraz orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej chronią go przed nieuczciwymi praktykami, a w razie ich stwierdzenia zapewniają mu prawo do skutecznego dochodzenia sankcji kredytu darmowego przed sądem.

TSUE wypowiadał się w sprawie RRSO kilkukrotnie, z czego raz w sprawie polskiej. Jednak także orzeczenia Trybunału w sprawach innych krajów członkowskich mają taki sam wpływ na kształtowanie się linii orzeczniczej w polskich sądach, jak wyroki TSUE w sprawach polskich.

Już we francuskiej sprawie C-449/13 Trybunał orzekł, że jeśli konsument postawi zarzut, że RRSO zostało błędnie wyliczone, to na kredytodawcy ciąży obowiązek udowodnienia, że nie wprowadził konsumenta w błąd. Stwierdził też, że to bank musi udowodnić, że spełnił obowiązek informacyjny wobec konsumenta, a samo potwierdzenie przez konsumenta oświadczenia, iż takie informacje otrzymał, nie jest dowodem na dopełnienie obowiązku informacyjnego przez bank.

Później w bułgarskiej sprawie C-714/22 TSUE uznał, że błędne podanie RRSO skutkuje uznaniem kredytu za nieoprocentowany, a następnie w sprawie słowackiej C-677/23 stwierdził, że bank ma obowiązek przedstawić w sposób przejrzysty założenia do wyliczenia RRSO, aby konsument miał możliwość samodzielnej weryfikacji sposobu jego obliczenia i wiedział, co bank brał pod uwagę do tych wyliczeń. Jeśli tego nie ma, uznaje się to za niespełnienie przez bank obowiązku informacyjnego i może skutkować sankcją.

W lutym tego roku TSUE wypowiedział się w sprawie polskiej C-472/23 orzekając, że wskaźnik RRSO powinien być podany w sposób prawidłowy, co oznacza, że zarówno jego zaniżenie, jak i zawyżenie może wprowadzić klienta w błąd. RRSO musi być więc podane w sposób jednoznaczny, jasny i zrozumiały, podobnie, jak wszelkie inne warunki kredytu. Niedopełnienie tego obowiązku przez bank może skutkować sankcją kredytu darmowego.

Orzeczenia TSUE mają duży wpływ na kształtowanie się linii orzeczniczej polskich sądów. Sędziowie kierują się nimi przy orzekaniu i ewentualnych wątpliwościach interpretacyjnych wynikających z samej ustawy o kredycie konsumenckim.

Co może zrobić konsument kiedy podejrzewa, że jego RRSO jest nieprawidłowe lub go brak?

Pierwszym krokiem będzie znalezienie doświadczonej kancelarii prawnej, która zajmuje się sprawami związanymi z sankcją kredytu darmowego i wysłanie jej swojej umowy do przeanalizowania. Prawnicy często są w stanie sprawdzić, czy podane w umowie RRSO zostało obliczone prawidłowo, czy nie. Jeśli okaże się, że jest ono błędne lub w umowie brakuje założeń do jego wyliczenia, będzie to podstawą złożenia do banku reklamacji, a gdy ta nie przyniesie skutku, wówczas można sprawę skierować do sądu.

Warto wiedzieć, że zgodnie z tym, co orzekł TSUE, ciężar udowodnienia, że wyliczono RRSO prawidłowo, spoczywa na banku. Wystarczy więc, że konsument postawi taki zarzut i nie będzie musiał udowadniać tego, na czym opiera swoje zarzuty. Pełnomocnicy konsumentów jednak zwykle takie wyliczenia robią i przedstawiają sędziemu jasne dowody na to, że błędnie wyliczona RRSO znacznie różni się od tej wartości, która w umowie powinna się znaleźć, aby jasno pokazać, jak bardzo konsument mógł zostać wprowadzony w błąd i jak to się odbiło na jego sytuacji finansowej. Jak pokazują statystyki, coraz więcej takich spraw w sądach wygrywają konsumenci, a szczególnie te, które dotyczą kwestii takich jak RRSO, które już rozstrzygał Trybunał. Warto więc iść do sądu.

Podsumowanie

Wskaźnik RRSO ma umożliwić konsumentowi porównanie, która oferta kredytowa jest dla niego lepsza. Bank ma obowiązek prawidłowo go wyliczyć i podać go w umowie wraz z założeniami użytymi do jego obliczenia. W praktyce często dochodzi do różnych uchybień banku w tym zakresie i RRSO wyliczana jest błędnie lub bank nie dopełnia obowiązku informacyjnego, co pozbawia konsumenta możliwości zweryfikowania tego wskaźnika.

Takie działania banku mogą skutkować sankcją kredytu darmowego, a tym samym kredytem bez odsetek i innych kosztów. Warto więc dokładnie sprawdzić swoją umowę pod kątem prawidłowości związanych z wyliczeniem RRSO i informacjami na temat założeń do tego wyliczenia, a przy zawieraniu nowego kredytu, dokładnie sprawdzać i dopytywać, co bank wliczył do kosztów kredytu i czy umieścił je po właściwej stronie wzoru w wyliczeniach.

C-396/24: TSUE uderza w banki. One mówią: to nasz sukces. Co naprawdę oznacza ten wyrok dla Frankowiczów?

Udostępnij31Tweet19
Michał Augustynowicz

Michał Augustynowicz

Ekspert finansowy, skupiający się od 5 lat na kredytach frankowych. Ma zdolność do analizy skomplikowanych zagadnień oraz pasje do dzielenia się wiedzą. Autor wielu publikacji stanowiących źródło informacji dla poszkodowanych klientów banków. e-mail: m.augustynowicz@chf24.pl

Rekomendowane dla Ciebie

Sankcja Kredytu Darmowego: Będzie miarkowanie, ale… masz nowe prawa! Pełny przewodnik po zmianach.

Napisał Michał Augustynowicz
9 lipca 2025
Sankcja Kredytu Darmowego: Będzie miarkowanie, ale… masz nowe prawa! Pełny przewodnik po zmianach.

Polskę czekają ważne zmiany w przepisach dotyczących kredytów konsumenckich - jako państwo członkowskie wspólnoty europejskiej musi wdrożyć do krajowego prawa zalecenia wynikające z dwóch dyrektyw unijnych: 2023/2225 i...

Czytaj więcejDetails

NIK ujawnia, kto zawinił w aferze GetBack – czy poszkodowani odzyskają pieniądze?

Napisał Michał Augustynowicz
9 lipca 2025
NIK ujawnia, kto zawinił w aferze GetBack – czy poszkodowani odzyskają pieniądze?

Afera GetBack – finansowy skandal, w którym ponad 9 tysięcy inwestorów straciło łącznie ok. 3,5 mld zł – doczekała się miażdżącej oceny Najwyższej Izby Kontroli. NIK wskazuje palcem...

Czytaj więcejDetails

Syndyk Getin Noble Banku już wysyła frankowiczom ugody. Co oznaczają te oferty?

Napisał Michał Augustynowicz
8 lipca 2025
Syndyk Getin Noble Banku już wysyła frankowiczom ugody. Co oznaczają te oferty?

W ostatnich dniach wielu klientów Getin Noble Banku (obecnie w upadłości) otrzymuje pocztą propozycje zawarcia ugody od wyznaczonego syndyka banku. Oferty te dotyczą kredytów hipotecznych we frankach szwajcarskich...

Czytaj więcejDetails
Następny post
TSUE broni konsumentów. A co robi pełnomocniczka rządu? Czy plan Wiewiórskiej-Domagalskiej naprawdę służy frankowiczom?

TSUE broni konsumentów. A co robi pełnomocniczka rządu? Czy plan Wiewiórskiej-Domagalskiej naprawdę służy frankowiczom?

Spis treści:

  • Czym właściwie jest RRSO?
  • Jakie znaczenie ma RRSO dla konsumenta?
  • Jak banki mogą wprowadzać w błąd przy podawaniu RRSO?
  • Jakie są skutki błędnego podania RRSO lub braku założeń do jego wyliczenia?
  • Jakie są podstawy prawne do zakwestionowania umowy z powodu RRSO?
  • Co może zrobić konsument kiedy podejrzewa, że jego RRSO jest nieprawidłowe lub go brak?
  • Podsumowanie

Serwis informacyjny o kredytach i sporach z bankami. Wiadomości, analizy i komentarze dotyczące kredytów we frankach i złotówkach. Śledzimy wyroki, zmiany w prawie i oferty ugodowe, aby kredytobiorcy byli na bieżąco. Znajdziesz tu także praktyczne poradniki, relacje kredytobiorców i opinie ekspertów, które pomogą Ci zrozumieć aktualną sytuację i podjąć właściwe decyzje.

MENU

  • • Strona główna
  • • Wiadomości
  • • Wyroki
  • • Poradnik Frankowicza
  • • Felietony
  • • W Sądach
  • • Prawnicy
  • • Ranking kancelarii frankowych
  • • Ranking kancelarii SKD
  • • Kancelarie frankowe
  • • Forum frankowe
  • • Kredyty w złotówkach
  • • Baza wiedzy
  • • Kontakt

WYDAWCA

Michał Augustynowicz

Dolnośląskie Centrum Biznesu

ul. Stanisławowska 47

54-611, Wrocław

E-mail: info@chf24.pl

© 2025 CHF24.PL - Frankowicze, Kancelarie Frankowe, Wiadomości | Redakcja | Mapa portalu | Polityka prywatności | Regulamin strony | Kontakt

Projekt i wykonanie:
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
  • Strona Główna
  • Wiadomości
    • Frankowicze
    • Kredyt w PLN
    • Sankcja kredytu darmowego
  • Wyroki
    • Wyroki TSUE
  • Poradnik Frankowicza
  • Felietony
  • Prawnicy
  • W Sądach
  • Forum
  • Ugody
  • Ranking Kancelarii

© 2025 CHF24.PL - Frankowicze, Kancelarie Frankowe, Wiadomości | Redakcja | Mapa portalu | Polityka prywatności | Regulamin strony | Kontakt

Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
  • Strona Główna
  • Wiadomości
    • Frankowicze
    • Kredyt w PLN
    • Sankcja kredytu darmowego
  • Wyroki
    • Wyroki TSUE
  • Poradnik Frankowicza
  • Felietony
  • Prawnicy
  • W Sądach
  • Forum
  • Ugody
  • Ranking Kancelarii

© 2025 CHF24.PL - Frankowicze, Kancelarie Frankowe, Wiadomości | Redakcja | Mapa portalu | Polityka prywatności | Regulamin strony | Kontakt