Mimo że media już coraz rzadziej podejmują tematy kredytów frankowych, gdyż linia orzecznicza ukształtowała się i Frankowicze bez problemu wygrywają w sądach, saga frankowa wcale nie zmierza ku końcowi. W sądach wciąż toczy się ponad 200 tys. postępowań, a 300 tys. Frankowiczów jeszcze nie poszło do sądów. Niektórzy z nich boją się długiego procesu i związanych z nim wydatków i rozważają ugodę, do której banki często usilnie namawiają. Z pomocą takim kredytobiorcom przychodzą serwisy internetowe zawierające bezpłatne kalkulatory ugód i porównywarki ofert kancelarii. Czy rzeczywiście tzw. ugodomat może pomóc zorientować się Frankowiczowi w tym, czy bank zaproponował mu korzystne warunki, czy też wprowadzi go w błąd? Jakie niebezpieczeństwa mogą wiązać się z korzystaniem z tego rodzaju narzędzi? Jak skutecznie sprawdzać, czy oferowana ugoda będzie opłacalna? Jak znaleźć dobrego prawnika, który pomoże wynegocjować lepszą ugodę lub będzie reprezentował Frankowicza w sądzie? To pytania, które zadają sobie często ludzie, którzy chcą dochodzić swoich praw w sądzie lub zawrzeć ugodę z bankiem, ale boją się, że na tej drodze ktoś zechce na nich nieuczciwie zarobić lub wręcz ich oszukać. Co zrobić więc, aby nie dać się oszustom i nie ulec presji naciągaczy internetowych, lecz odzyskać od banku to, co się należy? Zarówno w przypadku ugody, jak i procesu sądowego nieodzowne jest wsparcie dobrego prawnika. Podpowiemy, jak go znaleźć.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Dlaczego ugoda z bankiem może być mniej korzystna niż proces sądowy.
- Jakie zagrożenia niesie korzystanie z tzw. ugodomatu.
- Na co zwrócić uwagę, wybierając kancelarię prawną do sprawy frankowej.
- Czy warto skorzystać z usług prawnika przy negocjacji ugody z bankiem.
- Ugoda z bankiem lub proces sądowy to drogi do rozwiązania sporu frankowego. Ta pierwsza może być atrakcyjnie przedstawiona przez bank, ale to proces przynosi więcej korzyści finansowych.
- Ugodomaty oferujące porównania korzyści z ugody i z procesu są mało wiarygodne i niosą ze sobą inne zagrożenia. Bezmyślne korzystanie z takich narzędzi może narazić Frankowicza na nieprzewidziane kłopoty.
- Tylko adwokat lub radca prawny z doświadczeniem może pomóc Frankowiczowi zarówno w procesie, jak i przy negocjowaniu ugody. Znalezienie właściwego może jednak nie być łatwe w gąszczu ofert różnego typu kancelarii.
- Poszukiwania dobrego prawnika warto zacząć, posługując się przedstawionym przez nas kluczem wskazówek, które pozwolą wyeliminować oszustów i znaleźć tych, którzy rzeczywiście pomogą i pobiorą za to uczciwe wynagrodzenie. To jedyna droga do pełnego sukcesu.
Ugoda z bankiem czy proces sądowy dylematem wielu Frankowiczów
Frankowicz, który przez wiele lat borykał się ze spłatą wadliwego uciążliwego kredytu i teraz dowiaduje się, że mógłby od banku odzyskać nienależnie pobrane przez niego pieniądze, często staje przed dylematem, czy zdecydować się na długi, jak podają w mediach, proces sądowy, czy też zawrzeć ugodę z bankiem, którą ten zaoferuje. Szybko przekonują się jednak, że propozycje ugodowe banku, przynajmniej te oferowane przed procesem, są tak niekorzystne, że nie warto ich rozważać, gdyż mało tego, że nie rozwiążą problemu kredytu, który cały czas i tak trzeba będzie spłacać, to jeszcze zamkną drogę do dochodzenia roszczeń z wadliwej umowy w sądzie.
Z różnych stron jednak dochodzą do Frankowiczów słuchy, że komuś udało się wynegocjować korzystną ugodę i też tak chcą, zamiast ponosić koszty procesu. Nie mają jednak wystarczającej wiedzy, aby ocenić, czy propozycja banku może być porównywalna z tym, co osiągnęliby w wyniku procesu. Czasem boją się, że innej już nie będzie, gdyż banki zawsze tak to przedstawiają.
Co więcej, banki często tak formułują korzyści z ugody, aby wydawały się duże. Wyzerowują fikcyjne salda zadłużenia, podając umorzone kwoty, które czasem robią imponujące wrażenie. Zdarza się, że jeszcze w ramach rekompensaty zwracają jakieś środki Frankowiczowi z zaznaczeniem, że jest to wynagrodzenie dla niego za odstąpienie od dalszych roszczeń. Taka ugoda na pierwszy rzut oka robi dobre wrażenie. Dopiero potem okazuje się, że Frankowicz musi zapłacić od niej podatek.
Zdesperowani kredytobiorcy frankowi szukają więc informacji, które mogłyby im pomóc ocenić, czy zaproponowana ugoda przyniesie im realne korzyści, czy może lepiej zdecydować się na proces. Na swojej drodze poszukiwań często napotykają różnego rodzaju kalkulatory, których twórcy obiecują pomoc w wyliczeniach korzyści z ugody i z procesu.
Ugodomat – czy warto z niego korzystać porównywarek ugód?
Niewinnie wyglądający kalkulator zamieszczony na stronie internetowej często oferuje darmowe sprawdzenie, jakie korzyści może przynieść zawarcie z bankiem ugody, a jakie proces sądowy. Ludzie czasem korzystają z takich narzędzi bezmyślnie, aby zaspokoić swoją ciekawość i uzyskać przydatne informacje, które pomogą im podjąć decyzję. Wpisują więc dane ze swojej umowy kredytowej, podają dane osobowe, z numerem telefonu i adresem mailowym włącznie, bo takie są wymogi, po czym niemal automatycznie akceptują regulamin, bo nie chce im się czytać, a potem dziwią się, że z wyliczenia otrzymują jedynie szczątkowe dane, które, jak zaznacza sama firma, są jedynie orientacyjne, czyli nie mają nic wspólnego z rzeczywistością.
Jeżeli natomiast ktoś chce uzyskać więcej informacji, może skontaktować się z nr podanym na stronie. Gdyby doczytali regulamin, wiedzieliby, że firma, która zamieściła kalkulator, jest jedynie pośrednikiem, który może skontaktować ich z kancelarią. Firma zaznacza też, że udostępnia dane osobowe osób korzystających z kalkulatora swoim partnerom, a że, jak podaje, współpracuje ze 120 kancelariami różnego typu, może to oznaczać, że dane Frankowicza powędrują w świat i potem będzie z różnych stron bombardowany ofertami.
Mało tego, owi partnerzy to często podmioty, które tylko z nazwy są kancelariami, a tak naprawdę żerują na naiwności kredytobiorców, oferując im pomoc, z której czerpią ogromne korzyści. Nie wiadomo też, czy mają jakiekolwiek realne sukcesy na swoim koncie. Są to często spółki z o.o., które nie ponoszą żadnej odpowiedzialności i mogą w każdej chwili zniknąć z rynku, a nawet sprzedać dane osobowe, które posiadają innym podmiotom. Przestrzegamy więc przed korzystaniem z takich kalkulatorów z powodów wymienionych wcześniej, a także dlatego, że:
- Wyliczenie ugody i jej opłacalności wcale nie jest prostą sprawą, gdyż trzeba wziąć pod uwagę także zagrożenia podatkowe oraz ewentualną utratę odsetek za opóźnienie, jakie Frankowicz mógłby uzyskać w procesie. Do każdej propozycji ugodowej trzeba podchodzić indywidualnie, ponieważ banki rzadko wskazują jedną kwotę korzyści, lecz rozbijają ją na środki umorzone, czy dodatkowo wypłacone. Stosują do wyliczeń różne przeliczniki, niektóre na metodzie KNF, a inne opracowane indywidualnie. Wiadomo więc, że wyliczenie ugodomatu nijak będzie się miało z rzeczywistością.
- Dane podawane przy korzystaniu z ugodomatu podawane są do firm, które zarabiają na procesach frankowych i mogą manipulować wyliczeniami w taki sposób, aby Frankowicz zrezygnował z ugody i zdecydował się na proces przy ich wsparciu.
- Nie wiadomo do kogo trafią dane kredytobiorcy i jak się dany podmiot nimi posłuży.
Biorąc pod uwagę te argumenty, zdecydowanie odradzamy korzystanie Frankowiczom z tego typu narzędzi, które nie przekazują i tak rzetelnych informacji i wyliczeń, a ich celem jest tylko pokazanie kredytobiorcy, jak bardzo ugoda jest dla niego niekorzystna i pośredniczenie w nawiązaniu kontaktu z kancelarią, która może nawet nie być prawdziwą kancelarią prawną, a jedynie podmiotem, który będzie czerpał zyski z Frankowicza.
Darmowa analiza korzyści ugody czy procesu sądowego? Kalkulatory ugodowe mogą być w rzeczywistości narzędziem do zbierania danych osobowych i przekazywania ich pośrednikom. Na co uważać?
„Frankowicze, podając swoje informacje, mogą nieświadomie trafić do spółek, które nie są kancelariami prawnymi, a jedynie podmiotami zarabiającymi na ich sprawach.”
Warto pamiętać, że rzetelna analiza ugody wymaga indywidualnego podejścia, uwzględniającego skutki podatkowe i odsetki za opóźnienie. Automatyczne wyliczenia mogą być nie tylko orientacyjne, ale także celowo zmanipulowane.

Andrzej Jabłoński
Ekspert Finansowy Chf24.pl
Jak znaleźć kancelarię, która faktycznie pomoże i nie wykorzysta Frankowicza?
Znalezienie odpowiedniej kancelarii prawnej, której pomoc może okazać się nieoceniona zarówno w trakcie procesu, jak i przy zawieraniu z bankiem ugody, może nie być łatwe ze względu na dużą ilość różnego typu kancelarii oferujących swoje usługi. Nie warto jednak rezygnować i zadowalać się propozycją kogoś, kto zadzwoni i będzie przekonywał, że na pewno sprawę wygra lub wynegocjuje korzystną ugodę, bo może to się źle dla Frankowicza skończyć. Takie nachalne oferty pochodzące z marketingu telefonicznego czy mailowego najlepiej od razu odrzucać nawet bez analizowania obiecywanych potencjalnych korzyści.
Poszukiwanie odpowiedniej kancelarii najlepiej przeprowadzić samodzielnie, stosując się do poniższych wskazówek. Pokazują one, na co zwrócić szczególną uwagę przy odróżnianiu dobrych i doświadczonych prawników od tych, którzy chcą tylko czerpać jak najwięcej zysku.
Przy wyborze kancelarii zwróć uwagę na to:
- Jak długo dana kancelaria zajmuje się sprawami frankowymi? Warto wiedzieć, że te, które mają w tym największe doświadczenie, robią to od 2013-2014 roku.
- Czy kancelaria publikuje na swojej stronie internetowej wyroki spraw, które sama prowadziła? Powinny być tam podane nie tylko sygnatury spraw, ale też ich opisy, czy nawet kopie wyroków z wykreśleniem danych osobowych Frankowiczów. Sama zamieszczona informacja o sukcesach w ofercie kancelarii jest tylko pustym sloganem i nie może być wystarczająca, abyś uwierzył jej na słowo.
- Czy kancelaria podaje czas, w którym uzyskuje prawomocne wyroki? Jeśli sądzisz, że czas rozpoznania sprawy i wydanie wyroku zależy tylko i wyłącznie od obłożenia sądu, to się mylisz. To często duże doświadczenie prawników pozwala na takie sformułowanie pozwu i przytaczanych argumentów, że sądy szybciej taką sprawę rozstrzygają.
- W czym specjalizuje się dana kancelaria? Idealnie byłoby, gdyby dana kancelaria specjalizowała się tylko w sprawach frankowych, co pozwoliłoby na skupienie uwagi wszystkich zatrudnionych w niej prawników na rozbudowywaniu argumentacji i dopracowywaniu szczegółów w sprawach frankowych.
- Czy dana kancelaria prowadzi sprawy frankowe na terenie całego kraju? Wyspecjalizowani w sprawach frankowych prawnicy prowadzą często sprawy w różnych sądach w całym kraju. Można to sprawdzić, przeglądając wyroki spraw, które prowadziła kancelaria.
- Jakiego typu wyroki publikuje kancelaria? Trzeba zwrócić uwagę na to, czy są to rzeczywiście wyroki stwierdzające nieważność umowy lub ewentualnie odfrankowujące kredyt, czy też np. nakazy zapłaty w postępowaniu upominawczym, które mają zwiększać ilość sukcesów i wprowadzać w błąd odnośnie doświadczenia w wygrywaniu spraw.
- Czy kancelaria nie współpracuje przypadkiem ze spółkami z o.o.? Zdarza się, że niektóre kancelarie współpracują z takimi podmiotami, pozyskując od nich niektóre sprawy, co dla klienta może wiązać się z wieloma niebezpieczeństwami. Lepiej takich unikać. Wiadomo bowiem, że porządna kancelaria, która odnosi sukcesy, nie musi nawiązywać tego rodzaju współpracy, ponieważ ma klientów z polecenia.
- Na terenie jakiego miasta ma siedzibę kancelaria? Chociaż samo miasto jeszcze nie świadczy o tym, czy pracujący tam prawnik jest dobry, czy nie, to jednak trzeba wiedzieć, że pierwsze kancelarie frankowe powstawały głównie w takich miastach jak Warszawa, Wrocław i Poznań. To one mają obecnie największe doświadczenie.
- Ile korzystnych dla Frankowiczów wyroków ma na swoim koncie kancelaria? Obecnie najlepsze kancelarie działające na rynku osiągnęły już liczbę około 2 tysięcy wyroków w prowadzonych przez nich sprawach. Jeśli kancelaria nie chce ujawnić takich liczb i nie publikuje wyroków, lepiej nie wchodź w taką współpracę.
Jak widać, pytań, na które warto uzyskać odpowiedź, zanim wybierze się odpowiednią kancelarię do poprowadzenia sprawy w sądzie czy wynegocjowania korzystnej ugody, jest sporo. Jest to jednak kluczowe, aby szukając kancelarii, do tych wskazówek się zastosować. Wtedy jest szansa, że rzeczywiście znajdzie się prawnika z dużym doświadczeniem, który pozwoli ci w jak najkrótszym możliwym czasie uzyskać optymalne korzyści. Jeśli boisz się, że na usługi takiej kancelarii nie będzie cię stać, nic bardziej mylnego. Dużo większe koszty niestety będziesz musiał ponieść, jeśli skorzystasz z usług parakancelarii, nawet jeśli, obiecuje ci podjęcie sprawy bez żadnych kosztów. Jednak po wygraniu zapłacisz często krocie.
Czy warto szukać kancelarii, jeśli Frankowicz nie chce iść do sądu, lecz myśli o ugodzie?
Niektórzy Frankowicze z różnych przyczyn nie zawsze chcą decydować się na proces sądowy i myślą o zawarciu z bankiem ugody. Boją się jednak, aby nie dać się nabrać bankowi na niekorzystne warunki, zakładając, że skoro raz już oszukał z wadliwą umową, może to zrobić ponownie. I taka obawa jest w pełni uzasadniona. Bankowi bowiem nie można wierzyć na słowo. To on głównie będzie czerpał przecież korzyści w ugody, bo żadne porozumienie z bankiem nie może równać się korzyściom ze stwierdzenia nieważności umowy w procesie. Frankowicze to najczęściej wiedzą, jak i to, że będą musieli pójść na jakiś kompromis i z odzyskania części środków zrezygnować.
Nie mają jednak często świadomości, że przy aktywnych kredytach przeliczenie na kredyt złotowy z oprocentowaniem WIBOR może być dzisiaj wyjątkowo niekorzystne, jak też o tym, że nawet jeśli w wyniku ugody, bank umorzy saldo zadłużenia i zwróci jakieś środki, będą potem musieli się jeszcze z tego rozliczyć z fiskusem i zapłacić podatek. Warto więc, przed podjęciem decyzji skonsultować się z prawnikiem, którego się wybierze na podstawie powyżej przedstawionych wskazówek. Może on się bowiem okazać niezwykle pomocny w wynegocjowaniu z bankiem lepszych warunków, a także w rozpoznaniu w ugodzie przedstawionej przez bank niebezpieczeństw, które mogą okazać się katastrofalne dla Frankowicza w przyszłości.
Podsumowanie
Samodzielne analizowanie warunków ugody zaproponowanej przez bank może nie ustrzec Frankowicza przed niebezpieczeństwami, jakie czyhają często na niego w jej zapisach. Korzystanie z gotowych kalkulatorów też na niewiele się zda, a może jeszcze wprowadzić Frankowicza w błąd lub nawet tarapaty, jeśli ulegając sugestiom pośrednika, nawiąże on współpracę z jakąś parakancelarią.
Tylko profesjonalnie świadczone usługi prawnicze przez doświadczonych adwokatów czy radców prawnych zagwarantować mogą obiektywną opinię na temat ewentualnej ugody i korzyści z procesu oraz je Frankowiczowi rzeczywiście przyniosą. Kluczowe jednak jest znalezienie właściwego prawnika, ale w tym z pewnością pomogą nasze wskazówki. Pytanie tylko, czy kredytobiorcom będzie się chciało tak wnikliwie kancelarię sprawdzać. Ci jednak, którzy to zrobią, na pewno nie pożałują poświęconego na to czasu, bo znajdą prawnika, który pomoże im odzyskać od banku tyle, ile to będzie możliwe bez czerpania z tego nadmiernych zysków.
Główne wnioski
- Ugoda z bankiem może wydawać się korzystna, ale zazwyczaj proces sądowy przynosi większe korzyści finansowe.
- Ugodomaty mogą wprowadzać Frankowiczów w błąd i narażać ich dane na wykorzystanie przez nieuczciwe podmioty.
- Znalezienie odpowiedniego prawnika to klucz do sukcesu – warto sprawdzić jego doświadczenie i publikowane wyroki.
- Przed podpisaniem ugody zawsze warto skonsultować się z doświadczonym prawnikiem, by uniknąć ukrytych pułapek.