Zawarta w ustawie o kredycie konsumenckim sankcja kredytu darmowego pozwala na uzyskanie przez konsumenta darmowego kredytu w przypadku, gdy w umowie kredytowej występują wskazane w przepisach ustawy błędy. Jeszcze niedawno mało kredytobiorców o istnieniu sankcji wiedziało, a jeszcze mniej z niej korzystało. Konsument bał się zadzierać z bankiem, gdyż nie widział żadnych szans na to, aby wygrać z nim w sądzie. Sytuację zmienili Frankowicze, którzy pokazali, że jest to nie tylko możliwe, ale w przypadku kredytów frankowych już niemal pewne. To zachęciło innych konsumentów z kredytami złotowymi, którzy również czują się pokrzywdzeni przez banki, aby dochodzili swoich praw w sądzie z tytułu sankcji kredytu darmowego. Z każdym miesiącem przybywa więc spraw o SKD, a początkowo niekorzystna dla konsumentów linia orzecznicza zaczęła ostatnio zmieniać się na ich korzyść. Są już wyroki TSUE dające podstawy do wygrania z bankiem, a także orzeczenia polskich sądów pokazujące, że sędziowie również dostrzegają naruszenia banków. Niektórzy jeszcze mają wątpliwości i zadają Trybunałowi w Luksemburgu pytania, co daje szansę na jeszcze większe wzmocnienie pozycji konsumentów w przyszłości. Kto może skorzystać z SKD i jakie naruszenia banków już teraz dają na to szansę?
- Obecnie ochrona prawna konsumenta w Polsce daje już solidne podstawy do sądowego podważenia bankowych błędów w umowie i wygrania sprawy. Skorzystanie z sankcji kredytu darmowego w takim przypadku zapewni konsumentowi darmowy kredyt.
- Nie każdy kredytobiorca może jednak skorzystać z SKD. Trzeba posiadać status konsumenta i spełnić pewne warunki, aby było to możliwe.
- Ustawa o kredycie konsumenckim daje możliwość skorzystania z sankcji na podstawie złożenia w banku oświadczenia. W praktyce jednak banki ich nie uznają i trzeba iść do sądu powalczyć o swoje prawa.
- Linia orzecznicza coraz bardziej zmienia się na korzyść konsumentów, a sędziom pomagają nie tylko polskie przepisy, ale także wyroki TSUE i orzecznictwo polskich sądów w podobnych sprawach.
Kredyty konsumenckie dające prawo do sankcji kredytu darmowego
Sankcja kredytu darmowego to kara dla banku i przywilej dla konsumenta, który zaciągnął kredyt konsumencki, ale jego umowa zawiera braki lub błędy wskazane w ustawie. Po ich stwierdzeniu kredytobiorca może mieć prawo do darmowego kredytu, jeśli spełnia określone ustawą o kredycie konsumenckim warunki. Zgodnie z nimi ze sankcji kredytu darmowego może skorzystać każda osoba fizyczna, która zaciągnęła kredyt na kwotę nie wyższą niż 255 550 złotych, a umowa kredytu cały czas jest wykonywana lub nie upłynęło 12 miesięcy od jej wykonania. I chociaż kwestia wykonania umowy jest przedmiotem dyskusji i sporów między sektorem bankowym a konsumentami, na chwilę obecną większość sądów uznaje, że wykonanie umowy następuje w momencie, gdy obie strony wywiążą się z jej zobowiązań.
Kolejnym czynnikiem warunkującym możliwość skorzystania z sankcji jest data zawarcia umowy o kredyt konsumencki. Ustawa o kredycie konsumenckim weszła w życie 18 grudnia 2011 roku. Obejmuje więc wszystkie kredyty zaciągnięte po tym dniu. Wcześniejsza ustawa z 2001 roku również zawierała sankcję kredytu darmowego, ale uprawnieni byli do skorzystania z niej wyłącznie ci, którzy wzięli kredyt na kwotę nie większą niż 80 tys. złotych.
Sankcja kredytu darmowego w zasadzie nie dotyczy kredytów hipotecznych, które są objęte odrębną ustawą o kredycie hipotecznym, a ta sankcji nie przewiduje. Jednak ustawa ta weszła w życie dopiero w 2017 roku. Jeśli więc ktoś zaciągnął kredyt wcześniej przez 22 lipca 2017 roku, może również skorzystać z sankcji. Jednak w przypadku kredytów hipotecznych sankcja jest ograniczona czasowo. Może więc objąć wyłącznie koszty do 4 lat wstecz od daty złożenia oświadczenia przez konsumenta o skorzystaniu z sankcji kredytu darmowego. Za wcześniejsze, jak i późniejsze okresy konsument więc ponosi pełne koszty kredytu nawet jeśli w umowie są błędy.
Natomiast w przypadku typowych kredytów konsumenckich np. na remont mieszkania, zakup samochodu, wakacje, czy zaspokojenie innych potrzeb, sankcja kredytu darmowego działa nie tylko wstecz, ale i ma zastosowanie na przyszłość, czyli obejmuje cały okres kredytowania. Co więcej, np. w przypadku kredytu na remont mieszkania kwota kredytu może być nawet większa, niż ta wskazana powyżej.
Jakie akty prawne regulują przepisy o sankcji kredytu darmowego?
Sankcja kredytu darmowego ma silne podstawy prawne w postaci polskich przepisów będących implementacją ustawy unijnej, jak i w samych unijnych dyrektywach. Dla zainteresowanych, którzy chcieliby dokładnie zapoznać się z przepisami dotyczącymi sankcji kredytu darmowego, przedstawiamy kluczowe akty prawne, do których można sięgnąć. Oto one:
- Ustawa o kredycie konsumenckim z dnia 20 lipca 2001 roku, gdzie kwestię sankcji kredytu darmowego reguluje art. 15
- Ustawa o kredycie konsumenckim z dnia 12 maja 2011 roku, gdzie sankcja kredytu darmowego zawarta jest w art. 45
- Dyrektywa unijna 2008/48/WE z dnia 23 kwietnia 2008 roku, gdzie SKD uregulowano w art. 23
Warto wiedzieć, że ustawa o kredycie konsumenckim z 2011 roku jest implementacją przedstawionej wyżej dyrektywy unijnej. Polski ustawodawca jednak zawęził jej zakres do wskazania konkretnych przewinień banku, które mogą skutkować sankcją. Przeczy to twierdzeniem bankowców, którzy nagłaśniają w mediach, że sankcja przewidziana w polskim prawie dotyczy każdego nawet bardzo drobnego naruszenia.
Taka była poprzednia ustawa z 2001 roku, ale aby uniknąć właśnie stosowania sankcji w przypadku bardzo błahych uchybień, które mogłyby prowadzić do nadużyć w stosowaniu sankcji, ustawodawca już w 2011 roku wskazał w ustawie te najbardziej istotne, które powinny skutkować sankcją, aby spełniała ona założenie unijnej dyrektywy, która mówi, że sankcja powinna być skuteczna, proporcjonalna i odstraszająca. W związku z tym zdecydowano, aby sankcja miała zastosowanie jedynie w przypadku naruszenia przez bank przepisów art. 29 ust. 1, art. 30 ust. 1 pkt. 1-8, 10, 11, 14-17 i art. 31-33 ustawy. Twierdzenia banków mówiące, że obecnie sankcja jest nadużywana i nieproporcjonalna są więc nieprawdziwe.
Naruszenia banku skutkujące sankcją na przykładach z orzeczeń sądów
Niejednokrotnie już przedstawialiśmy tutaj najczęstsze naruszenia banków, które umożliwiają skorzystanie z sankcji kredytu darmowego. Są one dokładnie zawarte w przytoczonych powyżej przepisach, nie ma więc sensu powielania tego ponownie na łamach artykułu, szczególnie że przepisy te często są mało precyzyjne i sądy nie zawsze wiedzą, czy dany błąd powinien skutkować sankcją, czy też nie. Uznaliśmy więc, że o wiele ciekawsze dla Państwa będzie pokazanie, jakie naruszenia już zostały uznane przez polskie sądy za wystarczające, aby z sankcji skorzystać. Oto niektóre z nich.
- Niedopełnienie obowiązku informacyjnego banku względem konsumenta
Naruszenie to uwzględnił Sąd Okręgowy w Warszawie w sprawie V Ca 3480/23 w dniu 8 listopada 2024 roku. Sąd uznał, że bank nie wywiązał się z kilku obowiązków informacyjnych, między innymi właściwie nie poinformował klienta o terminie odstąpienia od umowy. W związku z tym uznał za zasadne zastosowanie sankcji kredytu darmowego. - Wadliwe określenie RRSO w umowie
Sąd Okręgowy w Warszawie w sprawie V Ca 240/24 w dniu 21 sierpnia 2024 roku dopatrzył się, że bank wskazał w umowie zawyżoną stawkę RRSO, co zdaniem sądu mogło wprowadzić konsumenta w błąd i zastosował sankcję kredytu darmowego. - Brak przedstawienia w umowie wystarczającej procedury spłaty kredytu przed terminem
Sąd Okręgowy w Kielcach w sprawie II Ca 759/24 w dniu 27 sierpnia 2024 roku orzekł, że zapisy umowy nie przedstawiają w sposób wyczerpujący procedury przedterminowej spłaty kredytu, w związku z czym bank naruszył ustawę o kredycie konsumenckim. Sąd w tej sprawie zarzucił także bankowi brak precyzji w określeniu stopy oprocentowania zadłużenia przeterminowanego. - Brak precyzji w określeniu warunków zmiany opłat i prowizji
Sąd Rejonowy dla m. Warszawy w Warszawie w sprawie I C 822/22 w dniu 20 października 2022 roku orzekł, że to na kredytodawcy ciąży obowiązek zawarcia w umowie konkretnych warunków, w jakich może dojść do zmiany opłat. W analizowanej umowie natomiast te warunki wskazane są w sposób mało wyraźny, co daje kredytodawcy szerokie możliwości modyfikowania zobowiązania, a konsument nie jest w stanie ocenić, w jaki sposób może się ono zmienić. Zdaniem sądu bank więc nie dopełnił obowiązku informacyjnego w tym zakresie. - Skredytowane koszty kredytu
Sąd Okręgowy w Warszawie w sprawie V Ca 240/24 sąd uznał, że zawyżono koszty kredytu poprzez naliczenie odsetek nie od całkowitej kwoty kredytu, lecz kwoty kredytu z doliczoną prowizją. Zdaniem sądu naliczanie odsetek od skredytowanych kosztów kredytu nie zasługuje na aprobatę. Orzeczeń tego typu, które uznają naliczanie odsetek od skredytowanych kosztów, jest więcej, ale nie wszystkie sądy jeszcze w taki sposób do tego podchodzą.
To tylko niektóre przykłady z polskiego orzecznictwa pokazujące, że sędziowie coraz częściej dostrzegają naruszenia banku w umowach. Niektórzy jeszcze mają wiele wątpliwości ze względu na mało doprecyzowane przepisy ustawy i wysyłają pytania prejudycjalne do TSUE, zawieszają sprawę i czekają, aż Trybunał wypowie się w danej kwestii. Polska przoduje w wysyłaniu zapytań do Trybunału i prawnicy postrzegają to jako bardzo dobry znak, gdyż jest szansa na to, aby dzięki temu linia orzecznicza dobrze się ukształtowała i ujednoliciła, tak jak to miało miejsce w sprawach frankowych.
Jakie wyroki TSUE już są w sprawie sankcji kredytu darmowego?
13 lutego br. doczekaliśmy się pierwszego wyroku TSUE w sprawie polskiej C-472/23, w którym to Trybunał zajął się kwestią zawyżonego w umowie RRSO, przesłankami do podwyższania opłat i prowizji oraz proporcjonalnością sankcji. Wyrok był korzystny dla konsumentów, a Trybunał wskazał, że RRSO powinno być wyrażone prawidłowo i w sposób zrozumiały dla konsumenta. W tym specyficznym przypadku TSUE nie dopatrzył się naruszenia informacyjnego banku, ponieważ liczy się prawidłowe podanie stopy oprocentowania na dzień zawarcia umowy. Jeśli potem okazuje się, że jakiś element umowy, który ma wpływ na RRSO, w przyszłości okaże się abuzywny, co sugerował polski sąd, to uznanie go za abuzywny nie oznacza, ze bank naruszył wstecznie obowiązek informacyjny. Jednak to w żaden sposób nie zwalnia sądu od zbadania, czy RRSO w dniu zawarcia umowy już nie było zawyżone.
W tym wyroku Trybunał wskazał także, że przedstawione przesłanki do zmiany opłat i prowizji powinny być wskazane w umowie w sposób jasny i zrozumiały dla konsumenta, aby mógł on sam zweryfikować kiedy, w jaki sposób i o ile te opłaty mogą wzrosnąć. Jeśli takie informacje są mało przejrzyste i nieprecyzyjne, będzie to naruszeniem obowiązku informacyjnego banku.
Ostatnią ważną kwestią, którą zajął się Trybunał, jest proporcjonalność sankcji. TSUE stwierdził, że przewidziana w polskim prawie jednolita sankcja na naruszenia banku może być stosowana, ponieważ jest zgodna z prawem unijnym i jest proporcjonalna bez względu na wagę tego naruszenia i ewentualne konsekwencje, jakie przyniesie konsumentowi. To jasny sygnał dla polskich sądów, aby mogły skutecznie odpierać argumenty banków sugerujące ograniczenie sankcji.
Niezależnie od polskiego wyroku Trybunału, są też już inne wyroki TSUE, które zapadły w sprawach innych krajów unijnych, a które mają wpływ również na orzecznictwo w Polsce. Są to:
- Wyrok TSUE C-377/14 z dnia 21 kwietnia 2016 roku
W wyroku tym Trybunał uznał, że niedopuszczalne jest włączenie do całkowitej kwoty kredytu całkowitego kosztu kredytu, gdyż całkowita kwota kredytu to ta, która jest wypłacana konsumentowi. - Wyrok TSUE C-290/19 z dnia 19 grudnia 2019 roku
W orzeczeniu tym Trybunał orzekł, że RRSO musi być podane prawidłowo w postaci pojedynczej stopy oprocentowania, a nie widełek przedstawiających minimalną i maksymalną stopę oprocentowania. - Wyrok TSUE C-714/22 z 21 marca 2024 roku
W wyroku tym Trybunał uznał, że RRSO powinna być obliczona w oparciu o wszystkie koszty i podana w sposób prawidłowy. Jeśli tak nie jest, pozbawienie banku prawa do odsetek i prowizji jest sankcją proporcjonalną. - Wyrok TSUE C-677/23 z dnia 22 stycznia 2025 roku
W sprawie tej Trybunał również zajmował się kwestią RRSO i wskazał, że założenia do wyliczenia RRSO powinny być w umowie wskazane w sposób jasny i zwięzły, aby konsument mógł sam zweryfikować i oszacować ten koszt. - Wyrok TSUE C-449/13 z 18 grudnia 2014 roku
Warto jeszcze przytoczyć ten wyrok, który mówi, że w przypadku gdy konsument dopatrzył się naruszenia banku, to ciężar dowodu, że tak się nie stało, spoczywa na banku. Konsument nie musi udowadniać, że jakieś postanowienie umowne było błędne.
To najważniejsze wyroki, które do tej pory zapadły w Luksemburgu w sprawach o sankcję kredytu darmowego. Sady mogą już z nich korzystać i to robią, ale jest jeszcze wiele wątpliwości związanych ze stosowaniem sankcji i TSUE jeszcze w tym roku będzie część z nich rozstrzygał.
Czego jeszcze dotyczą pytania zadane TSUE?
Na odpowiedzi Trybunału odnośnie licznych wątpliwości dotyczących stosowania sankcji czekają jeszcze polskie sądy oraz tysiące konsumentów, dla których orzeczenia te będą miały duże znaczenie. Pytania zadane przez sądy dotyczą bowiem często występujących naruszeń banków w umowach, między innymi takich jak:
- naliczania odsetek od kredytowanych kosztów kredytu
- obowiązków informacyjnych banków w sprawie przedterminowej spłaty kredytu
- ustalenia, od kiedy powinien być liczony termin na skorzystanie z sankcji
- proporcjonalności sankcji
- ustalenia, czy sąd powinien z urzędu badać wszystkie błędy w umowach, czy tylko te wskazane przez konsumenta.
To tylko niektóre ważne kwestie, którymi będzie zajmował się TSUE i prawdopodobnie jeszcze w tym roku rozstrzygnie przynajmniej część z nich, co da już polskim sądom jeszcze więcej podstaw do sprawiedliwego orzekania w sprawach o sankcję kredytu darmowego.
Podsumowanie
W sprawach o sankcję kredytu darmowego linia orzecznicza dopiero się kształtuje. Zmienia się ona jednak coraz bardziej na korzyść konsumentów i w polskich sądach zapada coraz więcej wyroków przyznających darmowy kredyt. Niektóre wątpliwości, czy sankcje należy zastosować, czy nie i czy będzie ona proporcjonalna do naruszeń banku, już rozstrzygnął TSUE i orzeczenia te są korzystne dla konsumentów. Na inne trzeba będzie jeszcze poczekać, ale polskie sądy nie są zupełnie bezradne, gdyż mogą bazować w orzecznictwie na polskiej ustawie o kredycie konsumenckim i już z powodzeniem to czynią. Coraz częściej analizując umowy, dostrzegają liczne błędy banków i sankcje przyznają.
Jak pokazują podane wcześniej przykłady, zdarza się, że w tej samej umowie występuje kilka błędów. Tak było, chociażby w sprawie V Ca 240/24 rozstrzyganej przez warszawski sąd odwoławczy. Sąd zauważył wszystkie te błędy i uznał je za naruszenia skutkujące sankcją. Można więc już teraz przy wsparciu dobrego prawnika uzyskać korzystny wyrok i darmowy kredyt.
Jeśli więc jeszcze ktoś się waha, czy złożyć już pozew przeciwko bankowi, przede wszystkim powinien znaleźć dobrego prawnika, który po przeanalizowaniu umowy będzie w stanie ocenić, czy już jest duża szansa na wygraną z bankiem, czy lepiej jeszcze się wstrzymać. Nie wszyscy jednak mogą pozwolić sobie na czekanie, bo trzeba pamiętać, że z sankcji można skorzystać jedynie w czasie trwania umowy lub najwyżej do roku po jej wykonaniu.
Podstawy prawne w tej chwili już są dosyć solidne w takich sprawach, w których nawet przy mało precyzyjnych przepisach polskich, TSUE zajął już wyraźnie stanowisko, np. w kwestii obowiązków informacyjnych banków dotyczących zmian opłat i prowizji. Związane z tym błędy występują w wielu umowach i nawet jeśli pierwotnie ktoś planował powalczyć o sankcję w związku z innym błędem w umowie, składając teraz pozew, aby zwiększyć swoje szanse, warto przede wszystkim kierować zarzuty dotyczące błędów, które już rozstrzygnął TSUE.