Sankcja kredytu darmowego to kolejny najczęstszy obok spraw frankowych powód pozywania banków. O ile jednak w przypadku Frankowiczów wiadomo już dokładnie, ile czasu mają oni na pozwanie banku, to w sytuacji, gdy sprawa dotyczy sankcji kredytu darmowego, wciąż nie jest to do końca wyjaśnione. Liczne kontrowersje związane z terminem dochodzenia roszczeń spowodowane nieprecyzyjnym określeniem tego w ustawie powodują, że zarówno banki, jak i konsumenci, prawnicy, a nawet sądy mają często w tej sprawie odmienne zdanie. Sprawą mają zająć się TSUE i Sąd Najwyższy, ale na te orzeczenia trzeba będzie jeszcze trochę poczekać. Skąd biorą się wątpliwości interpretacyjne i jak to wygląda obecnie w świetle przepisów, orzeczeń sądowych i argumentów prawników oraz sądów, prezentujemy w dzisiejszym artykule. Sprawa jest o tyle ciekawa, że jak wiadomo, sankcji można dochodzić nawet w postępowaniu egzekucyjnym. Z drugiej strony jednak czasu na dochodzenie od banku darmowego kredytu może jednak nie być tak dużo, ponieważ banki domagają się szybkiej zmiany przepisów.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Jakie są niejasności w terminie dochodzenia sankcji kredytu darmowego?
- Co oznacza „wykonanie umowy” i jak różnie interpretują to sądy?
- Jakie stanowisko w tej sprawie może zająć TSUE i Sąd Najwyższy?
- Czy planowane zmiany w prawie mogą ograniczyć możliwość uzyskania darmowego kredytu?
- Art. 45 ustawy o kredycie konsumenckim mówi, że za błędy w umowie konsument może uzyskać darmowy kredyt, ale czas na złożenie oświadczenia o skorzystaniu z sankcji kredytu darmowego nie może być dłuższy niż 12 miesięcy od wykonania umowy. Kontrowersje narosły wokół właśnie wokół pojęcia „wykonanie umowy”.
- „Wykonanie umowy” można różnie interpretować i czym innym jest dla obu stron sporu. Z punktu widzenia banku wykonanie umowy następuje w dniu wypłaty kredytu, dla konsumenta natomiast dniem wykonania umowy jest dzień, w którym dokonał on spłaty ostatniej raty.
- Niektóre sądy mają wątpliwości, jak podchodzić do terminu na dochodzenie roszczeń konsumenta i wysłały pytania prejudycjalne do TSUE i do Sądu Najwyższego. Nie wiadomo jednak jeszcze kiedy zostanie udzielona odpowiedź.
- Obecnie sądy różnie podchodzą do kwestii wykonania umowy, co daje rozbieżności w linii orzeczniczej. Niektóre swoje orzeczenia opierają na wydanym przez TSUE jeszcze w 2021 roku orzeczeniu w sprawie słowackiej.
- Za błędy w umowie darmowy kredyt gwarantują obecne przepisy, które jednak mogą ulec modyfikacji, gdyż banki się tego usilnie domagają. Czy zostanie w nich doprecyzowana kwestia wykonania umowy?
Termin na skorzystanie z SKD a rozbieżności w interpretacji
Konsument za błędy w umowie kredytowej może dochodzić prawa do darmowego kredytu na podstawie przepisów art. 45 ustawy o kredycie konsumenckim. Zgodnie z zapisami ustawy ma na to czas najwyżej do 12 miesięcy od wykonania umowy. Ustawodawca jednak nie doprecyzował dokładnie, jak należy interpretować dzień wykonania umowy, ponieważ co innego może oznaczać dla banku, a co innego dla kredytobiorcy. W związku z tym pojawia się wiele różnych interpretacji tego terminu. Według najczęściej występujących termin ten powinno liczyć się od:
- dnia zawarcia umowy kredytowej,
- dnia wypłaty kredytu,
- daty całkowitej spłaty kredytu,
- wypowiedzenia umowy,
- rozwiązania umowy,
- zajęcia środków przez komornika.
To tylko niektóre interpretacje, a jest ich jeszcze więcej. To wszystko powoduje, że powstaje chaos prawny i dochodzi do rozbieżności linii orzeczniczej, co wpływa niekorzystnie na ochronę praw konsumenta.
Właściwie jedynie banki i ich pełnomocnicy twierdzą, że konsument powinien mieć rok na skorzystanie z sankcji liczony od wypłaty kredytu lub zawarcia umowy. Twierdzą one bowiem, że jest to wystarczający czas, aby z umową się zapoznał i zauważył błędy.
Dla konsumenta jednak wykonanie umowy oznacza dopiero czas, w którym dokonał on całkowitej spłaty kredytu. Jednak nawet fakt spłaty kredytu w ocenie wielu prawników nie powinien jeszcze uruchamiać biegu terminu na dochodzenie roszczeń, ponieważ konsument jako strona słabsza, która nie musi posiadać profesjonalnej wiedzy z prawa bankowego i najczęściej nie posiada, może nie mieć świadomości, że umowa zawierała błędy. Sugerują oni więc, że za wykonanie umowy powinno się uważać dzień, w którym konsument taką wiedzę posiadł, ponieważ skorzystał z porady prawnej i dowiedział się o sankcji kredytu darmowego. Byłoby to najbardziej sprawiedliwe rozwiązanie chroniące konsumenta i analogiczne do tego, jakie występuje w sprawach frankowych. Zdaje się to potwierdzać także orzeczenie TSUE w sprawie słowackiej.
Termin na skorzystanie z sankcji w świetle wyroku TSUE w sprawie słowackiej C-485/19
Trybunał Sprawiedliwości UE już 22 kwietnia 2021 w sprawie C-485/19 toczącej się przeciwko Profi Credit Slovakia uznał, że zasada skuteczności prawa unijnego stoi na przeszkodzie regulacjom prawa krajowego, które wyznaczają konsumentowi okres 3 lat na dochodzenie roszczeń od momentu wzbogacenia się. Zdaniem Trybunału takie zasady proceduralne czynią utrudnionym dochodzenie roszczeń przez konsumenta swoich praw przyznanych mu przez dyrektywę unijną 93/13 oraz dyrektywę unijną 2008/48 i naruszają zasadę skuteczności.
Trybunał stwierdził, że konsument znajduje się w znacznie gorszej sytuacji niż przedsiębiorca, jakim jest bank lub instytucja pożyczkowa, Dotyczy to zarówno możliwości negocjacyjnych, jak i stopnia poinformowania i często może nie mieć świadomości tego, jakie prawa mu przysługują lub ich nie rozumie.
„Obecne przepisy pozwalają kancelariom prawnym masowo pozywać banki, nawet jeśli błędy w umowie nie miały wpływu na decyzję konsumenta.”
Agnieszka Wachnicka
Wiceprezes Związku Banków Polskich
Jak polskie sądy postrzegają termin wykonania umowy?
Sądy krajowe obecnie przy orzekaniu często za dzień wykonania umowy uznają dzień, w którym wygasły roszczenia zarówno po stronie kredytobiorcy, jak i kredytodawcy.
Przykładem takiego orzeczenia może być wyrok Sądu Okręgowego w Łodzi w sprawie III Ca 642/19 wydany jeszcze w 2019 roku, w którym Sąd ten wskazał, że dzień określany jako wykonanie umowy, od którego zaczyna swój bieg termin na złożenie oświadczenia o skorzystaniu z SKD jest tym dniem, w którym zostały wykonane wszelkie zobowiązania obu stron bez względu na to, czy zostały one wykonane dobrowolnie i terminowo, czy też pod przymusem, np. w drodze postępowania egzekucyjnego. Dotyczy to zobowiązań ujętych umową bez uwzględnienia skutków sankcji. W ocenie sądu więc, jeżeli konsument lub też kredytodawca w wykonaniu jakiegokolwiek obowiązku wynikającego z umowy wykazuje zwłokę, roczny termin wygaszający uprawnienia do dochodzenia sankcji kredytu darmowego nie rozpoczyna biegu.
Czas na skorzystanie z SKD. Polskie przepisy mówią o roku od „dnia wykonania umowy”. I tu zaczyna się problem – bo prawo nie definiuje jednoznacznie, kiedy ten moment następuje.W orzecznictwie sądowym pojawiły się różne interpretacje:
- Dzień zawarcia umowy
- Dzień wypłaty kredytu
- Dzień całkowitej spłaty kredytu
- Dzień zwrotu prowizji przy wcześniejszej spłacie
Andrzej Jabłoński
Analityk CHF24.PL
Podobne stanowisko zajął Sąd Rejonowy w Gdyni w sprawie I C 326/20, w której sędzia stwierdził, że w świetle tego, iż wykonanie umowy, od którego zaczyna bieg roczny termin na skorzystanie z uprawnień do SKD oznacza wykonanie zobowiązań przez obie strony niezależnie od tego, czy były wykonane w sposób dobrowolny, czy nie, a więc skorzystanie z sankcji zależy przede wszystkim od wykonania umowy przez konsumenta. Logicznym wydaje się, że nie może to być dzień wypłaty kredytu.
Również Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z 16 maja 2024 roku w sprawie o sygn. akt V Ca 1279/23 wykazał, że co do zasady datę wykonania umowy należy wiązać z chwilą spłaty całości zobowiązania przez kredytobiorcę. Sąd podkreślił też, że art. 45 ustawy o kredycie konsumenckim wprowadzono przecież w celu ochrony konsumenta. Musi on mieć więc czas na dostrzeżenie naruszeń banku, a nie wszystkie z nich widać od razu. Niektóre bowiem mogą pojawić się później już w czasie trwania umowy.
Jak widać na powyższych przykładach, część sądów nie ma wątpliwości już co do tego, że dniem wykonania umowy, nie może być dzień wypłaty kredytu, lecz jest to dzień wykonania umowy przez konsumenta. Często jednak argumenty padające z obu stron powodują wątpliwości sądów. Prawnicy konsumentów podkreślają, że termin ten powinien biec od chwili, kiedy konsument dowiedział się o błędach w umowie, gdyż nawet po spłacie kredytu czasami nie jest tego świadomy, dopóki nie uświadomi mu tego prawnik. Pełnomocnicy banków zaś upierają się przy swoim, bo dla nich dzień wykonania umowy to ten, w którym wypłacili kredyt. Sądy więc czasem nie chcąc popełnić błędu, wolą, aby wypowiedział się jeszcze na ten temat TSUE lub Sąd Najwyższy.
„Aż 62% pozwów opiera się na cesji praw, w ramach której kancelarie przejmują ryzyko procesowe w zamian za 30-40% odzyskanej kwoty.”
Andrzej Jabłoński
Analityk CHF24.PL
Termin na skorzystanie z SKD przedmiotem pytań do TSUE i SN
Wątpliwości odnośnie terminu na skorzystanie z uprawnień do sankcji kredytu darmowego miał Sąd Rejonowy w Łodzi, który w sierpniu ubiegłego roku skierował do Trybunału w Luksemburgu pytania prejudycjalne. Sprawa będzie rozpatrywana pod sygn. akt C-566/24 i można się spodziewać rozstrzygnięcia jeszcze w tym roku, ale raczej nie wcześniej niż w jego drugiej połowie.
Nie wiadomo jeszcze natomiast kiedy na temat terminu skorzystania z SKD wypowie się Sąd Najwyższy, do którego pytanie skierował Sąd Okręgowy w Poznaniu. Sąd pyta wprost, czy pojęcie terminu wykonania umowy należy interpretować jako wykonanie umowy przez kredytodawcę, czy przez obie strony umowy.
Dokładne sprecyzowanie tego pojęcia przez TSUE jak i Sąd Najwyższy będzie więc prawdopodobnie wyznaczać linię orzeczniczą w sądach krajowych pod warunkiem, że będą zbieżne.
Jednak nawet w przypadku najkorzystniejszego wariantu orzeczeń, w którym TSUE lub SN uznałyby, że konsument ma prawo do skorzystania z SKD w ciągu 12 miesięcy od momentu pozyskania wiedzy o błędach w umowie, co oznaczałoby praktycznie nieograniczony czas na złożenie oświadczenia, zwlekanie z takim oświadczeniem czy pozwem wcale nie musi być dla konsumenta opłacalne. Banki bowiem dążą do zmiany przepisów prawnych.
Darmowy kredyt już nie dla wszystkich, którzy zauważą błędy w umowach?
Z jednej strony doprecyzowanie przez TSUE czy SN terminu wykonania umowy i związanych z tym uprawnień na wniesienie oświadczenia o SKD może być korzystne dla konsumenta, gdyż może ten czas wydłużyć. Z drugiej strony jednak z pozwem lepiej nie zwlekać, bo szykują się zmiany w ustawie o kredycie konsumenckim, wynikające z konieczności wprowadzenia zmian w związku z nową dyrektywą unijną, a przy okazji banki domagają się doprecyzowania przepisów na ich korzyść. Apelują nawet o to, aby zostały one wprowadzone nawet wcześniej niż implementacja nowej dyrektywy.
Banki wnoszą między innymi o to, aby darmowy kredyt za błędy w umowach już nie był udzielany każdemu, kto takie błędy zauważy, ale by sąd rozstrzygał o zakresie sankcji w stosunku do stopnia przewinień banku i tego, jak wpłynęły one na sytuację konsumenta i podejmowane przez niego decyzje. Chodzi o tzw. miarkowanie sankcji, a nie udzielanie automatycznie każdemu darmowego kredytu za jakiekolwiek błędy dostrzeżone w umowie. Postulują też, aby drobne uchybienia były tolerowane i nie skutkowały sankcją. Za poważne błędy natomiast banki proponują w zależności od ich rodzaju i wpływu na klienta stopniowanie sankcji, czyli np. uznanie kredytu za półdarmowy, kiedy klient nie musiałby oddawać prowizji, ale musiałby oprócz kapitału spłacać także odsetki. Uważają bowiem, że obecnie występuje brak proporcjonalności sankcji do stopnia naruszeń banku, co ich zdaniem jest niezgodne z prawem unijnym i nie występuje w innych krajach Unii Europejskiej.
Wszystko wskazuje na to, że przychyla się także do tego UOKiK, który przygotował projekt implementacji nowej dyrektywy i uwzględnił w nim doprecyzowanie niektórych zapisów, rozszerzając je właśnie o miarkowanie sankcji. Nie wiadomo jednak jeszcze nic na temat szczegółów zapisów, jakie znajdą się w ustawie. Może się jednak okazać, że drobne błędy już nie będą skutkowały darmowym kredytem.
Nie wiemy jednak, czy wprowadzone zmiany w przepisach będą miały zastosowanie wyłącznie do umów obecnie zawieranych przez banki z klientami, czy także do innych. Sądząc jednak z pośpiechu, jakim wykazują się banki w naciskaniu na ustawodawcę i żądań, aby zmiany te zostały wprowadzone natychmiast, można przypuszczać, iż będą one chciały przeforsować, by dotyczyły one wszystkich umów, a nie tylko tych nowych.
Podsumowanie
Otrzymanie darmowego kredytu za błędy w umowach jest możliwe, jeśli konsument wystąpi o to nie później, niż minie rok od wykonania umowy. I właśnie owo wykonanie umowy jest pojęciem niejednoznacznym i powoduje nieco zamieszania z powodu różnych interpretacji sądów i prawników. Jednak na podstawie argumentów występujących w wyrokach sądów osoby, które mają kredyty wciąż aktywne, nie powinny się bać o to, że czas na złożenie oświadczenia o skorzystanie z SKD już upłynął.
Z pozwem nie powinny czekać ci, którzy właśnie kredyt spłacili, bo nie wiadomo, czy TSUE podobnie jak miało to miejsce w sprawach frankowych, uzna, że bieg terminu zacznie się od chwili, kiedy konsument dowiedział się o błędach w umowie. Takie byłoby życzenie konsumentów i ich prawników, ale może się okazać, że Trybunał przyzna rację tym polskim sądom, które moment spłaty kredyt uznają za wykonaną umowę i od tej pory będzie liczony czas 12 miesięcy do wygaśnięcia uprawnienia. Raczej mało prawdopodobne jest, aby za taki Trybunał uznał datę wypłaty kredytu.
Niemniej jednak na opinię TSUE przyjdzie jeszcze trochę poczekać, więc z oświadczeniem o skorzystaniu z sankcji i pozwem lepiej nie czekać, ponieważ jeśli zmienią prawo i w ustawie pojawią się zapisy o miarkowaniu sankcji, tak jak chcą banki, może się okazać, że nawet jeśli konsumentowi nie minął jeszcze termin na ubieganie się o darmowy kredyt, być może w świetle nowego prawa, sankcja ta będzie miała ograniczony zakres, co może oznaczać, że za niektóre błędy w ogóle nie będzie przysługiwała, a inne poważniejsze naruszenia dadzą tylko półdarmowy kredyt.

Główne wnioski
- Sądy w Polsce różnie interpretują termin „wykonania umowy”, co wpływa na możliwość dochodzenia sankcji kredytu darmowego.
- TSUE i Sąd Najwyższy mają rozstrzygnąć te wątpliwości, ale na decyzję trzeba poczekać.
- Banki naciskają na zmiany w prawie, które mogą ograniczyć możliwość uzyskania darmowego kredytu.
- Jeśli spłaciłeś kredyt, warto działać szybko – zwlekanie może skutkować zmianą przepisów na niekorzyść konsumenta.