Chociaż saga frankowa się jeszcze nie skończyła, banki zaczęli pozywać inni kredytobiorcy, dopatrując się w swoich umowach kredytowych wielu nieprawidłowości. W polskich sądach toczy się już ponad 10 tysięcy spraw związanych z sankcją kredytu darmowego i ilość ta z każdym kwartałem dynamicznie wzrasta, a do tego pozwy zaczęli składać kredytobiorcy, którzy zaciągnęli kredyty oparte na wskaźniku referencyjnym WIBOR. I chociaż ilość tych spraw jeszcze nie jest duża, a linia orzecznicza dopiero się kształtuje, wszystko wskazuje na to, że w 2025 roku to tego typu kredyty staną się przedmiotem wielu postępowań sądowych. Przyczynić się do tego mogą spodziewane wyroki TSUE, a także rosnąca świadomość społeczna oraz orzeczenia Trybunału, które już zapadły w roku ubiegłym. Wygląda więc na to, że prawnicy będą mieli sporo roboty, ale na rynku usług prawniczych będą żerować na klientów również ci, którzy korzystając z okazji, będą chcieli na kredytobiorcach zarobić. Kluczowe w takiej sytuacji dla każdego, kto zamierza pozwać bank, będzie znalezienie pełnomocnika, który przede wszystkim zadba o interes konsumenta, a nie tylko swój własny. Wybór właściwej kancelarii może mieć w tym wypadku fundamentalne znaczenie.
Z tego artykułu dowiesz się:
- Dlaczego liczba pozwów dotyczących sankcji kredytu darmowego dynamicznie rośnie.
- Jakie znaczenie mają wyroki TSUE dla kredytobiorców w 2025 roku.
- W jaki sposób możliwe manipulacje wskaźnikiem WIBOR mogą wpłynąć na sprawy sądowe.
- Jak uniknąć pułapek związanych z wyborem niewłaściwej kancelarii prawnej.
- Jakie kryteria brać pod uwagę przy wyborze doświadczonego prawnika.
- Sankcja kredytu darmowego to aktualnie druga po frankach przyczyna wnoszenia pozwów przeciwko bankom. I chociaż obecnie jeszcze sądy w tych sprawach orzekają różnie, w ubiegłym roku do TSUE skierowano szereg pytań, które mogą jeszcze w tym roku przynieść odpowiedzi Trybunału i ostatecznie ukształtować linię orzeczniczą na korzyść konsumenta.
- Rośnie liczba pozwów dotyczących kredytów zawierających wskaźnik referencyjny WIBOR. Mimo że zarówno banki, jak i ważne instytucje finansowe w państwie twierdzą, że nie ma podstaw do podważania tego wskaźnika, prawnicy już teraz wiele nieprawidłowości wykazują. W tym roku jeszcze na ten temat wypowie się TSUE, a wyrok Trybunału wydany w grudniu 2024 w sprawie hiszpańskiej napawa optymizmem.
- Rok 2025 zapowiada się bardzo pracowicie dla adwokatów i radców prawnych. Trzeba jednak uważać, gdyż pod nich będą podszywać się także inne podmioty, wabiąc konsumentów obietnicami wygranych spraw i żerując na ich naiwności.
- Wybór odpowiedniej kancelarii prawnej jako swojego reprezentanta w sądzie może być kluczowy dla rozstrzygnięcia sporu z bankiem oraz osiągnięcia korzyści finansowych lub strat. Kredytobiorca, pozywając bank, powinien więc uważać na to, z kim współpracuje.
Sankcja kredytu darmowego powodem rosnącej liczby pozwów
W 2024 roku liczba pozwów dotyczących sankcji kredytu darmowego wzrosła drastycznie w stosunku do lat ubiegłych. O ile jeszcze w 2021 roku liczba takich spraw w sądach wynosiła 100 do 200 najwyżej, to już w roku ubiegłym na koniec III kwartału było ich około 10 tysięcy, a szacuje się, że obecnie jest to już kilkanaście tysięcy i wszystko wskazuje na to, że ilość ta dalej będzie dynamicznie wzrastać. Umów, których potencjalnie może dotyczyć, jest bowiem około 17 milionów.
Podstawą prawną zastosowania sankcji kredytu darmowego jest art. 45 ustawy o kredycie konsumenckim, który daje prawo kredytobiorcy, który zauważy w umowie wynikające z ustawy naruszenia, braki czy błędy do darmowego kredytu. Trzeba wtedy złożyć do banku oświadczenie o skorzystaniu z sankcji, a jeśli bank tego nie uwzględni, złożyć przeciwko niemu pozew, co też czyni coraz więcej kredytobiorców.
I chociaż orzecznictwo w takich postępowaniach nie jest jeszcze w pełni ukształtowane, o czym świadczą wyroki zapadające zarówno na korzyść konsumentów, jak i banków oraz sprawy zawieszone na skutek wysłania do TSUE pytań prejudycjalnych. To właśnie te ostatnie mogą przyczynić się do ujednolicenia linii orzeczniczej jeszcze w tym roku. Pytania bowiem, które sądy polskie zadały TSUE, mają fundamentalne znaczenie dla wielu kredytobiorców. Dotyczą takich zagadnień jak:
- oprocentowanie kosztów kredytu,
- termin na skorzystanie z sankcji,
- tego, czy sąd ma kompleksowo badać umowy pod kątem błędów, nawet takich, których konsument nie uwzględnił w zarzutach,
- szczegółowości przedstawienia w umowie procedury przedterminowej spłaty kredytu,
- stosowania SKD automatycznie, czy na zasadzie proporcjonalności do rodzaju i stopnia uchybień,
- możliwości cesji wierzytelności w przypadku podawania ich wysokości w formie procentowej, a nie kwotowej oraz wielu innych.
Jeszcze w tym roku Trybunał rozwieje niektóre z tych wątpliwości sądów, co może przyczynić się do znacznego wzrostu liczby pozwów, jeśli orzeczenia te będą korzystne dla konsumentów, a takich spodziewają się zarówno kredytobiorcy, jak i ich prawnicy.
Kredyty oparte na wskaźniku WIBOR – TSUE odpowie, czy można je podważać, czy nie
Prawdopodobnie jeszcze w tym roku TSUE zdecyduje też o tym, czy kredyty oparte na wskaźniku WIBOR będą mogły być badane przez polskie sądy i podważane. Już teraz ilość pozwów w takich sprawach rośnie, chociaż jeszcze jest ich niewiele ponad 1200, ale to się może zmienić w zależności od tego, jakiej odpowiedzi udzieli Trybunał w Luksemburgu.
Obecnie prawnicy, którzy twierdzą, że WIBOR można podważyć, są krytykowani za wprowadzanie w błąd konsumentów. Takie opinie wyraża cały sektor bankowy, jak i instytucje państwowe, łącznie z rządem. Twierdzą oni, że wskaźnik ten jest zgodny z prawem i nie można go kwestionować, a jednocześnie wyrażają obawę, że w przypadku gdyby zaczęto go podważać, mogłaby się zawalić nie tylko cała bankowość w Polsce, ale i gospodarka, bo w grę wchodzą setki miliardów złotych. To właśnie najprawdopodobniej te czynniki sprawiają, że przedstawiciele samego sektora bankowego, jak i urzędów wpadają w złość na samą próbę polemiki w tym temacie.
Tymczasem, jak twierdzą prawnicy, którzy reprezentują konsumentów, istnieje wiele podstaw do tego, aby WIBOR poddać gruntownemu przebadaniu, gdyż wbrew temu, co mówią banki, że wskaźnik ten jest w pełni kontrolowany, okazuje się, że KNF dopiero od 16 grudnia 2020 roku ma nad nim nadzór. Wcześniej różnie z tym bywało, a do 2017 roku nie podlegał prawie żadnej kontroli. Co więcej, już w 2012 roku dwóch ówczesnych senatorów Henryk Cioch i Grzegorz Bierecki zwróciło się do NIK z zapytaniem odnośnie kontroli prawidłowości ustalania stawki referencyjnej WIBOR. Z odpowiedzi, jaką uzyskali od NIK, wynika, że przeprowadzona kontrola ujawniła, iż NBP w przeprowadzonych badaniach stwierdził, iż niektóre banki znacznie zawyżały kwotowanie stawek WIBOR 3M. Dotyczyło to aż 4 banków. Jak widać więc, w przeszłości mogło dochodzić do manipulacji wskaźnikiem.
Wiele wątpliwości budzi też sposób ustalania wskaźnika na podstawie jedynie hipotetycznych, a nie rzeczywistych transakcji dokonywanych przez banki biorące udział w fixingu. Co ciekawe, są to przecież te same banki, które potem udzielają kredytów. Twierdzenie więc, że to nie bank ustala stawkę WIBOR, jest nie do końca prawdziwe, gdyż nawet jeśli robi to administrator będący zresztą prywatną firmą, ustaleń dokonuje na podstawie stawek podawanych przez 10 banków. Prawnicy mają więc wątpliwości, czy na tym polu także nie dochodziło do manipulacji, chociaż w tej chwili takie tezy są niemile widziane zarówno przez banki, jak i instytucje państwowe. Trzeba jednak mieć nadzieję, że TSUE spojrzy na to w sposób obiektywny, jak to zrobił w sprawie hiszpańskiej.
12 grudnia 2024 roku zapadł ważny wyrok TSUE w sprawie hiszpańskiej C-300/23. Trybunał pochylając się nad sprawą związaną z kredytem opartym na odpowiedniku polskiego WIBORu wskaźniku IRPH, stwierdził, że dopuszczalne jest badanie spraw opartych na oficjalnie uznanym wskaźniku przez sąd krajowy, gdyż nie zwalnia to kredytodawcy z uczciwości i odpowiedzialności. Biorąc pod uwagę fakt, że TSUE wydał takie orzeczenie w sprawie hiszpańskiego wskaźnika, który jest oparty nie na hipotetycznych transakcjach, lecz realnych, a więc jest bardziej przewidywalny niż WIBOR, można mieć nadzieję, że dopuści także badanie naszego wskaźnika, o czym banki nie chcą nawet słyszeć.
W razie tak korzystnej odpowiedzi Trybunału do sądów może ruszyć lawina kredytobiorców, a prawnicy będą mieli pełne ręce roboty. Warto jednak wybrać takiego, który już teraz specjalizuje się w takich sprawach, a nie zawierzać komuś, kto będzie chciał wykorzystać sytuację i zarobić na konsumencie pieniądze jego kosztem.
Czym się kierować przy wyborze kancelarii do sankcji kredytu darmowego i WIBOR?
Już teraz w mediach społecznościowych można spotkać się z licznymi ofertami kancelarii oferujących pomoc w odzyskaniu wierzytelności z tytułu sankcji kredytu darmowego czy nawet w wygraniu sprawy opartej o WIBOR. Spotkać można też oferty kupna takich wierzytelności, przed czym przestrzegamy. Radzimy też unikać wszelkich parakancelarii, które się nachalnie reklamują i obiecują łatwy, szybki i pewny zysk. Prawdziwy adwokat, czy radca prawny, a tylko ci mogą zagwarantować rzetelne wsparcie w takich sprawach i uczciwe stawki, nigdy nie będzie obiecywać stuprocentowej wygranej, lecz poinformuje o możliwym ryzyku, a do tego nie będzie się agresywnie reklamował. Nie oszuka także przy rozliczeniach z kancelarią, gdyż kieruje się kodeksem etyki zawodowej.
Oto kilka wskazówek, które należy wziąć pod uwagę, wybierając kancelarię prawną do zasięgnięcia porady prawnej, przeanalizowania umowy kredytowej czy prowadzenia sprawy w sądzie.
- Doświadczenie i specjalizacja kancelarii
Ma to ogromne znaczenie, gdyż nie każdy prawnik posiada takie samo doświadczenie w prowadzeniu spraw dotyczących konkretnych kredytów, nawet jeśli zna prawo bankowe. Nawet ten, który jest specjalistą w sprawach frankowych, nie zawsze ma wystarczającą wiedzę i doświadczenie w sprawach związanych z sankcją kredytu darmowego czy WIBOR. Wybierając więc kancelarię, trzeba patrzeć na to, w jakiego typu sprawach się specjalizuje i powierzać sprawy wyłącznie takiej, która ma już doświadczenie, w dziedzinie której kredyt dotyczy. - Forma prowadzonej przez kancelarię działalności
Ten czynnik jest niezwykle ważny, aby wyeliminować powierzenie sprawy pośrednikowi. Zdecydowanie rekomendujemy kancelarie prowadzone przez adwokatów i radców prawnych, którzy są w stanie zapewnić profesjonalną i uczciwą pomoc. Przestrzegamy natomiast przed spółkami z o.o. polecanymi często przez różne fundacje czy stowarzyszenia, które często oferują darmowe prowadzenie sprawy, a w rzeczywistości kończy się na tym, że konsument dostaje jedynie ułamek wartości swojej wierzytelności, gdyż stawka za wygranie sprawy jest ogromna. Firmy takie skupują także wierzytelności, z czego kredytobiorca otrzymuje też tylko niewielki procent. - Transparentność i reputacja
Dobra kancelaria powinna otwarcie informować klienta o rezultacie prowadzonych przez nią spraw, przytaczać na swojej stronie przykłady wyroków, w których odniosła sukces oraz publikować statystyki. Tak właśnie czynią prawdziwe kancelarie radcowskie czy adwokackie, do których klienci przychodzą sami często z polecenia innych. Warto więc sprawdzać reputację danej kancelarii w internecie, przeczytać opinie osób, które już w przeszłości korzystały z jej usług. - Jasna komunikacja z klientem
Trzeba pamiętać o tym, że jasna komunikacja z klientem to nie zwodnicze zapewnienia, że sprawa jest łatwa i do wygrania na 100%, ale rzetelna informacja o ryzyku, a także uczciwe i jasne przedstawienie przejrzystych warunków współpracy dotyczących wynagrodzenia kancelarii oraz zakresu tego, jakie czynności obejmuje.
Powyższe czynniki pozwolą odróżnić dobrą kancelarię od takiej, która chce jedynie czerpać jak największe zyski. Klient ma prawo zapytać o to, jakie doświadczenie ma prawnik w danej dziedzinie, której sprawa dotyczy. Jeśli nie będzie potrafił udzielić jasnej odpowiedzi, oszacować ryzyka po przeanalizowaniu umowy, wykryć w niej i wskazać nieprawidłowości lub też udzieli zdawkowych odpowiedzi, trzeba szukać dalej.
Nie warto powierzać swojej sprawy, szczególnie takiej, w której orzecznictwo nie jest jeszcze do końca ukształtowane, jak w przypadku sankcji kredytu darmowego, czy WIBORu komuś przypadkowemu, kto tylko dużo obiecuje, ale nie popiera tego żadnym doświadczeniem ani wiedzą, bo to nie przyniesie żadnego sukcesu, a tylko może wpędzić kredytobiorcę w dodatkowe kłopoty.
Podsumowanie
W czasie, kiedy już toczą się sprawy o sankcję kredytu darmowego i WIBOR, w których orzecznictwo dopiero się kształtuje, powstają podmioty, które chcą zarabiać na naiwności kredytobiorców. W momencie, kiedy TSUE wypowie się korzystnie na rzecz konsumentów w obu tych kwestiach, a może to nastąpić jeszcze w tym roku, do sądów mogą ruszyć tysiące kredytobiorców, a każdy z nich będzie potrzebował swojego prawnego pełnomocnika. Wtedy też nastąpi jeszcze większy wysyp parakancelarii, które będą mamić klientów różnymi obietnicami.
Konsument, który czuje się pokrzywdzony przez bank i chce wygrać sprawę w sądzie, a także osiągnąć możliwie największe korzyści finansowe z takiej wygranej, powinien szczególnie ostrożnie wybierać kancelarię prawną, której powierzy swoją sprawę. Może to być wręcz kluczowe dla ostatecznego sukcesu. Kierując się naszymi wskazówkami w wyborze kancelarii, można uniknąć błędów i stać się odpornym na nachalną reklamę podmiotów, które chcą się wzbogacić kosztem klienta, a na którą wielu już dało się nabrać. Bądźcie ostrożni.

Główne wnioski
- Sankcja kredytu darmowego stała się jednym z głównych powodów składania pozwów przeciw bankom.
- Wyroki TSUE mogą ujednolicić linię orzeczniczą i wpłynąć na korzyść konsumentów.
- Kredyty oparte na WIBOR mogą być badane pod kątem nieprawidłowości, co budzi sprzeciw banków.
- Wyboru kancelarii prawnej należy dokonywać ostrożnie, unikając parakancelarii i podejrzanych ofert.
- Doświadczenie i specjalizacja prawnika to klucz do sukcesu w sporze z bankiem.