Choć sankcja darmowego kredytu to zapis, który został wprowadzony do polskiego prawa ponad 12 lat temu, głośno zrobiło się o niej dopiero w ostatnich miesiącach. Jednym z powodów jest wyrok TSUE w sprawie C-321/22, który dotyczy bezpośrednio posiadaczy kredytów konsumenckich. To właśnie oni, jeśli wykryją w swojej umowie kredytu czy pożyczki istotne błędy, mogą, na mocy art. 45 ustawy o kredycie konsumenckim, ubiegać się o sankcję kredytu darmowego. Eksperci prawni wskazują, że do takiego roszczenia mogą być uprawnione miliony osób w skali kraju. I uspokajają: bank nie może w żaden sposób mścić się ani za pozew, ani za samo kwestionowanie legalności umowy.
Ustawa o kredycie konsumenckim, która weszła w życie 18 grudnia 2011 roku, nakłada na instytucje kredytowe cały wachlarz obowiązków. Ich niespełnienie może skutkować zastosowaniem wobec nich (na wniosek konsumenta) sankcji kredytu darmowego
Konsument może być uprawniony do skorzystania z sankcji kredytu darmowego między innymi w sytuacji, w której bank błędnie określił w umowie całkowitą kwotę kredytu, całkowity koszt kredytu lub zaniżył RRSO
Bank nie ma żadnych narzędzi umożliwiających mu zemstę na kliencie za skorzystanie z sankcji darmowego kredytu. Nie może wypowiedzieć spłacanej umowy, odmówić wypłaty środków znajdujących się na rachunku klienta czy zmienić stawki oprocentowania w umowie
Kredytobiorca, który zechce skorzystać z sankcji darmowego kredytu, powinien posiłkować się pomocą profesjonalnego adwokata/radcy prawnego. Znalezienie specjalisty na rynku, na którym wręcz roi się od pseudokancelarii, wcale nie jest łatwe. Podpowiadamy, czym się kierować w tych poszukiwaniach.
Sankcja kredytu darmowego – co to takiego?
Sankcja kredytu darmowego to przywilej dany konsumentom, którzy zawarli z przedsiębiorcą umowę kredytu/pożyczki konsumenckiej (o charakterze gotówkowym lub konsolidacyjnym, w kwocie nieprzekraczającej 255 550 zł) i odkryli, że w tym dokumencie znajdują się istotne błędy. Katalog błędów kwalifikujących umowę do objęcia jej sankcją kredytu darmowego jest naprawdę szeroki, o czym więcej w dalszej części artykułu.
Podstawą prawną do skorzystania przez konsumenta z sankcji kredytu darmowego jest art. 45 ustawy o kredycie konsumenckim, która weszła w życie 18 grudnia 2011 roku. Z opisywanego przywileju mogą więc skorzystać osoby, które zaciągnęły kredyt konsumencki nie wcześniej niż w w tym właśnie dniu.
Celem sankcji kredytu darmowego jest zniechęcenie instytucji kredytowych do stosowania w umowach z konsumentami zapisów o charakterze nieuczciwym, nieprecyzyjnym, jak również wprowadzania ich w błąd. Kredytobiorca, w którego umowie znajdują się zapisy upoważniające go do skorzystania z tej sankcji, może liczyć na „darmowy kredyt”, czyli zwrot wszelkich odsetek, opłat i prowizji, które bank pobrał w trakcie wykonywania umowy. Podmiot, który zawarł błędy w umowie z konsumentem, nie zarobi na takim produkcie ani złotówki.
Aby skorzystać z sankcji darmowego kredytu, konsument musi dostarczyć bankowi (lub innej instytucji kredytowej czy pożyczkowej, z którą ma umowę) stosowne oświadczenie, które powinno mieć postać pisemną i wskazywać okoliczności kwalifikujące umowę do objęcia sankcją. Co ważne, kredytobiorca może wystąpić z tym roszczeniem nie później niż w 12 miesięcy od całkowitej spłaty kredytu/pożyczki. Kredytodawca czy też pożyczkodawca najprawdopodobniej nie będzie chciał uczynić zadość roszczeniom klienta, więc aby uzyskać „darmowy kredyt”, konsument będzie musiał skierować sprawę na drogę sądową.
Kiedy stosuje się sankcję kredytu darmowego?
Jest wiele podstaw, które mogą kwalifikować umowę do objęcia jej sankcją darmowego kredytu. Chodzi tu przede wszystkim o sytuacje, w których bank:
- nie sprecyzował w umowie kredytu lub pożyczki głównych warunków
- w błędny sposób określił całkowitą kwotę kredytu, całkowity koszt kredytu, całkowitą kwotę do spłaty
- nie sprecyzował sposobu ustalania oprocentowania, nie określił warunków jego zmiany oraz nie wymienił wskaźnika, o które jest oparte
- zaniżył Rzeczywistą Roczną Stopę Oprocentowania (RRSO)
- zastosował wyższe koszty pozaodsetkowe kredytu niż wynika to z ustawy.
To oczywiście jedynie przykłady, które nie wyczerpują katalogu błędów kwalifikujących posiadacza umowy do skorzystania z sankcji kredytu darmowego. Kredytobiorca, który chce dowiedzieć się, czy jego umowa zawiera wady umożliwiające skorzystanie z opisanego przywileju, powinien udać się do adwokata bądź radcy prawnego celem przeanalizowania pełnej dokumentacji zaciągniętego zobowiązania.
Czy bank może mścić się za sankcję darmowego kredytu?
Czy warto domagać się sankcji darmowego kredytu od banku, w którym konsument posiada inne produkty, w tym zobowiązania, od których zależy jego sytuacja zawodowa i prywatna? Czy bank może w jakikolwiek sposób zemścić się za pozew zawierający roszczenie zastosowania sankcji darmowego kredytu? Eksperci uspokajają kredytobiorców: bank nie ma narzędzi, by zgodnie z prawem uprzykrzyć klientowi życie. Oczywiście zakładając, że klient nie jest podejrzany o pranie brudnych pieniędzy ani nie przestał spłacać wciąż aktywnej umowy – bo to głównie takie zdarzenia mogą powodować, że usługi banku przestaną działać jak należy.
Jeśli umowa jest spłacana zgodnie z harmonogramem, bank nie ma powodów do jej wypowiedzenia. Nie może też zgłosić klienta do BIK ani – w oderwaniu od obiektywnych kryteriów rynkowych – zwiększyć raty kapitałowo-odsetkowej klienta.Ponadto bankowi nie wolno zmienić wskaźnika oprocentowania w trakcie trwania umowy. Nie może zablokować klientowi bez wyraźnej przyczyny rachunku bankowego ani odmówić sprzedania produktu finansowego, do którego zakupu klient się kwalifikuje.
Oczywiście w sytuacji, w której konsument nie posiada zdolności kredytowej, a chce zaciągnąć nowe zobowiązanie, bank może rozpatrzyć jego wniosek odmownie, jednak decyzja ta musi wynikać z obiektywnych przesłanek. Jeśli klient ma wątpliwości, czy bank zachował obiektywizm, może poprosić o wydanie pisemnego uzasadnienia odrzucenia jego wniosku.
Jak znaleźć dobrą kancelarię do pozwu o sankcję kredytu darmowego?
Polscy konsumenci w relacjach z przedsiębiorcami są coraz bardziej świadomi swoich praw. Nie pozostają obojętni, jeśli są one naruszane – nie boją się też wstępować na drogę sądową, jeśli przedsiębiorca odmawia zaprzestania naruszania ich interesów. Skutkuje to tysiącami pozwów, które co roku wpływają do wydziałów cywilnych w krajowych sądach okręgowych i rejonowych. Większość z nich dotyczy spraw frankowych, ale systematycznie rośnie liczba pozwów o WIBOR czy o błędy w umowach kredytów/pożyczek konsumenckich. Zobowiązania o charakterze konsumenckim będą kwestionowane coraz częściej, a powodem jest wyrok TSUE dla sprawy C-321/22, wydany 23 listopada 2023 roku. Nie pozostawia on wątpliwości w zakresie tego, że konsument, którego bank obciążył nieadekwatnie wysokimi w stosunku do świadczonej usługi kosztami i prowizjami, może żądać nieważności swojej umowy.
Sytuację tę wykorzystują nietyczne podmioty, tzw. pseudokancelarie, które funkcjonują na rynku obok doświadczonych, uczciwych adwokatów i radców prawnych. Kredytobiorca, który – chcąc pozwać bank – nawiąże współpracę z takim podmiotem, jest narażony na wysokie koszty poprowadzenia sprawy, nieproporcjonalne do nakładu pracy poniesionego przez taką firmę. Pseudokancelarie często współpracują z niedoświadczonymi prawnikami, którym podzlecają otrzymywane sprawy. Dla konsumenta to duże niebezpieczeństwo: sprawy dotyczące umów kredytowych są bardzo skomplikowane i wymagają naprawdę dużej wiedzy oraz doświadczenia po stronie pełnomocnika prawnego. Aby zwiększyć szansę na wygraną, warto powierzyć sprawę doświadczonej i godnej zaufania kancelarii. Takiej, która:
- jest prowadzona w formie spółki osobowej, a nie spółki z o.o. lub akcyjnej
- od lat zajmuje się prowadzeniem spraw, w których spór toczy się o abuzywne produkty finansowe (w tym kredyty frankowe, polisolokaty, niektóre kredyty złotowe)
- zatrudnia wyłącznie ekspertów z dziedziny prawa bankowego i pokrewnych, mających na koncie liczne sukcesy w sporach z instytucjami finansowymi
- skrupulatnie dokumentuje swoje osiągnięcia z sal sądowych, tzn. udostępnia skany wyroków, opisuje przejrzyście swoje zwycięstwa wraz z podaniem sygnatur akt i czasu trwania każdej sprawy
- prowadzi obsługę kredytobiorców od A do Z, czyli od analizy umowy, przez napisanie pozwu i reprezentację w sądzie, do rozliczeń stron sporu sądowego i, w razie potrzeby, doprowadzenia do wykreślenia wpisu banku z hipoteki
- działa na skalę ogólnopolską i podejmuje się spraw przeciwko wszystkim podmiotom, które udzielają lub udzielały abuzywnych kredytów/pożyczek
- nie promuje się poprzez porównywarki kancelarii czy rankingi – o jej renomie świadczą przede wszystkim zweryfikowane opinie klientów i wygrane sprawy
- nie podaje na stronie sztywnych cenników usług – każda sprawa jest inna i wymaga indywidualnej wyceny
- nie podejmuje współpracy z zerowym kosztem początkowym – takie zachowania są bowiem niezgodne z kodeksem etyki zawodowej i zwykle świadczą o tym, że podmiot jest tzw. pseudokancelarią
- nie stosuje marketingu szeptanego ani nie reklamuje się na forach czy social mediach. Dobra kancelaria nie wysyła też spamu na skrzynki mailowe i nie zatrudnia handlowców, działających podobnie do akwizytorów.