Premier Mateusz Morawiecki wraz z przedstawicielami banków miał przestrzec Europejski Bank Centralny (EBC), że wyrok TSUE w sprawie wynagrodzenia za kapitał może wpłynąć negatywnie na polski system finansowy – donosi “Puls Biznesu”. Szef rządu miał odbyć spotkanie w tej sprawie w Brukseli podczas dwudniowego szczytu Rady Europejskiej 23 marca.
Głównym tematem rozmów miało być prokonsumenckie orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) dotyczące frankowiczów i jego potencjalny wpływ na polski sektor bankowy. “Rozmowa z przedstawicielami banku centralnego miała na celu zwrócenie uwagi na szeroki kontekst sprawy frankowej, który daleko wykracza poza kwestie rozliczeń bank – klient. Wyrok TSUE może doprowadzić do upadłości dwóch dużych banków i przyhamować rozwój” – czytamy w dzienniku.
Jednakże spotkanie z przedstawicielami EBC nie było oficjalnie nagłaśniane. KPRM nie odpowiedziała na pytania “Pulsu Biznesu” dotyczące tego wydarzenia.
“Puls Biznesu” zwraca uwagę, że te działania premiera wydają się być sprzeczne z jego oficjalnym stanowiskiem, które wyrażał przez ostatnie lata. Morawiecki wielokrotnie podkreślał, że w pełni popiera oczekiwania frankowiczów i odmawia bankom prawa do żądania rekompensaty za pożyczone pieniądze. Stąd też może wynikać brak oficjalnego komunikatu na ten temat.
Warto przypomnieć, że “stanowisko Polski w sprawie wynagrodzenia za kapitał zostało dawno temu spisane przez resort sprawiedliwości, zatwierdzone przez gabinet Mateusza Morawieckiego i zaprezentowane przed TSUE”.