Przed podjęciem decyzji o złożeniu pozwu przeciwko bankowi duża część frankowiczów stara się znaleźć informację o tym, ile można zyskać na wygranej sprawie frankowej. Przyjrzyjmy się zatem, jakie profity niesie dla kredytobiorcy uzyskanie korzystnej decyzji sądu oraz co wpływa na wysokość zasądzonej kwoty.
Kwota roszczenia kredytobiorcy a przedawnienie
Frankowicze coraz śmielej walczą z bankami o unieważnienie umowy kredytowej. Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że banki same ułatwiają swoim kredytobiorcom decyzję, głównie za sprawą treści proponowanych ugód, które są znacznie mniej korzystne niż podważenie umowy frankowej w sądzie. Ile może zyskać frankowicz wstępując na drogę sądową? To zależy w dużej mierze od dwóch czynników:
- tego, ile czasu minęło od zawarcia umowy z bankiem
- tego, czy sąd zdecyduje o odfrankowieniu, czy unieważnieniu umowy kredytu
Najkorzystniejsze dla kredytobiorcy jest złożenie pozwu jak najwcześniej, jeszcze w trakcie spłacania zobowiązania. Okres przedawnienia roszczeń liczony jest osobno dla każdej spłaconej w ramach kredytu frankowego raty i wynosi 6 lat dla rat spłacanych od sierpnia 2018 roku oraz 10 lat dla wcześniejszych spłat (w międzyczasie zmieniły się bowiem przepisy dot. przedawnienia na mniej korzystne). Każdy miesiąc zwłoki w złożeniu pozwu sądowego to potencjalnie jedna przedawniona rata, którą możemy odzyskać od banku. Złożenie pozwu automatycznie przerywa bieg przedawnienia i daje jeszcze jedną korzyść – kredytobiorca może bowiem wnioskować o zawieszenie spłaty rat do momentu uzyskania wyroku. Pozwala to odciążyć finansowo konsumenta na okres toczącej się sprawy.
TSUE zajmie się kwestią przedawnienia roszczeń
W kwestii przedawnienia roszczeń warto wspomnieć, że temat ten zostanie prawdopodobnie wkrótce podjęty przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Unijny organ ma orzec, od kiedy należy liczyć bieg terminu przedawnienia zarówno w przypadku kredytobiorcy, jak i instytucji finansowej. Wiele wskazuje na to, że przyszłe orzecznictwo może się zmienić na korzyść klienta.
Nie oznacza to oczywiście, że warto czekać z pozwem, aż TSUE wyda swoją opinię w tej sprawie. Orzeczenia należy spodziewać się w III kwartale 2022 roku, natomiast średni czas oczekiwania na pierwszą rozprawę to od 6 do 12 miesięcy liczone od daty złożenia pozwu. Lepiej więc w przypadku kredytu we frankach szwajcarskich pozwać bank od razu, a później śledzić najważniejsze informacje i czekać na ewentualne zmiany linii orzeczniczej, które mogą, ale nie muszą nastąpić.
Unieważnienie umowy kredytu i odfrankowienie a korzyści dla kredytobiorcy
Kolejna kwestia mająca wpływ na wysokość korzyści w przypadku wygranej przez konsumenta sprawy to postanowienia, jakie w ramach wyroku wyda sąd. Ponad 90% spraw frankowych kończy się obecnie unieważnieniem umowy kredytowej zawartej w helweckiej walucie. Tylko kilka procent sukcesów to odfrankowienie kredytu. Z czym wiążą się oba rozwiązania i jakie niosą za sobą korzyści?
Korzyści z unieważnienia kredytu we frankach
W sytuacji, gdy sąd orzeknie o unieważnieniu umowy kredytowej, traktowana jest ona tak, jak gdyby nigdy nie została zawarta. Sąd może unieważnić umowę kredytową w oparciu o teorię salda lub zasadę dwóch kondykcji. Ta pierwsza jest nieco bardziej opłacalna dla banku – zakłada, że to strona, która bardziej korzysta na wyroku, ma obowiązek uregulować swoje zobowiązanie wobec strony przeciwnej. W przypadku teorii salda stroną korzystającą jest na ogół kredytobiorca.
W sytuacji, gdy łączna kwota spłaconych rat kredytowych jest niższa niż wysokość udzielonego kapitału, konsument jest zobowiązany do zwrotu wobec banku powstałej różnicy. W szczególnych przypadkach sąd może orzec o rozłożeniu konsumentowi kwoty zobowiązania na raty.
Jeśli umowa zostanie unieważniona w oparciu o zasadę dwóch kondykcji, roszczenia obu stron sporu są rozpatrywane osobno. Bank ma oddać klientowi łączne środki, które pobrał od niego w ramach spłacanego kredytu, w tym również te naliczone z tytułu prowizji i opłat dodatkowych. Kredytobiorca natomiast oddaje bankowi wartość otrzymanego od niego w ramach podpisanej umowy kapitału. Dodatkową korzyścią jest oczywiście odzyskanie przez klienta zdolności kredytowej oraz odciążenie hipoteki, której jest on właścicielem.
Czym jest odfrankowienie kredytu?
Odfrankowienie kredytu to nieco inne rozwiązanie, które nie wiąże się z uznaniem umowy za niezawartą, ale z usunięciem z niej klauzul niedozwolonych. Walutą obowiązującą dla takiej umowy nie jest już frank szwajcarski, ale polski złoty. Wskaźnik oprocentowania się nie zmienia, co jest bardzo korzystne dla frankowiczów, gdyż umożliwia spłacanie zobowiązania w złotówkach, bez jednoczesnego podlegania pod WIBOR, którego wartość w ostatnich miesiącach znacznie wzrosła. W przypadku odfrankowienia kredytu wysokość zobowiązań kredytobiorcy wobec banku zostanie ponownie przeliczona w oparciu o nowe zasady, a różnica wynikająca z nadpłaty jest oddawana klientowi.
Ile można odzyskać z kredytu frankowego?
W Internecie dostępnych jest wiele kalkulatorów, pozwalających obliczyć potencjalne korzyści wynikające z unieważnienia umowy kredytowej. Kalkulator frankowy to wygodny sposób na szybkie sprawdzenie, ile można zyskać na pozwaniu banku. Aby móc z niego w prawidłowy sposób skorzystać, trzeba udostępnić aplikacji kilka podstawowych informacji o kredycie, np. to, kiedy został zawarty, na jaką kwotę opiewał, jaki był okres zobowiązania. Ważna jest również ilość rat oraz dotychczasowo spłacona kwota.
Kalkulator frankowy, jak sama nazwa wskazuje, umożliwia jedynie kalkulację potencjalnych korzyści. Aby uzyskać pełniejsze informacje na temat możliwości, jakie niesie pozwanie banku, konieczne jest skontaktowanie się z dobrą kancelarią frankową i udostępnienie jej dokumentów kredytowych do analizy – przede wszystkim samej umowy i aneksów do niej, jak i regulaminu kredytu. Wiele wyspecjalizowanych kancelarii frankowych dokonuje bezpłatnej analizy umowy, co jest dużą zaletą dla kredytobiorców, którzy nie mają pewności, czy wejście na drogę sądową to dla nich najlepsze rozwiązanie.
Wygrana z bankiem w sprawie frankowej umożliwia kredytobiorcy w najkorzystniejszej opcji odzyskanie wszystkich wpłaconych środków. Nawet odfrankowienie kredytu, które uznaje się za mniej zyskowną dla konsumenta opcję, oznacza ogromne odciążenie domowego budżetu poprzez zmniejszenie salda spłaty i konwersję zobowiązania do złotówki. Każda z tych opcji jest znacznie korzystniejsza od ugody z bankiem – w zdecydowanej większości przypadków wejście na drogę sądową okazuje się więc najlepszym rozwiązaniem.