Unieważnienie umowy kredytowej za kredyt we frankach w sądzie lub zawarcie z bankiem korzystnej ugody w niektórych sytuacjach, zamiast oczekiwanej radości może przynieść Frankowiczom kłopoty związane z podatkami. W zasadzie podatku od odzyskanych środków w wyniku stwierdzenia nieważności umowy płacić nie trzeba, ale można stracić ulgi, z których Frankowicz wcześniej korzystał i konieczna będzie korekta zeznania podatkowego. Pułapki podatkowe czyhają także na tych, którzy podpiszą z bankiem ugodę. Aby nie mieć kłopotów z fiskusem warto poznać przepisy ogólne i niektóre interpretacje KIS przed podjęciem decyzji, co w danym przypadku będzie dla Frankowicza korzystniejsze – proces czy ugoda.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Kiedy Frankowicze mogą stracić ulgi podatkowe po unieważnieniu umowy kredytowej lub zawarciu ugody z bankiem.
- Jakie są zasady korzystania z ulgi mieszkaniowej i ulgi odsetkowej oraz w jakich sytuacjach mogą one wymagać zwrotu.
- Jakie pułapki podatkowe czyhają na kredytobiorców podpisujących ugody z bankiem.
- Jakich konsekwencji podatkowych mogą spodziewać się Frankowicze w przypadku niewłaściwej korekty zeznania podatkowego.
- Jak fiskus traktuje zwrócone środki w ugodach i jakie przepisy mogą pomóc uniknąć problemów z podatkami.
Z jakich ulg podatkowych mogą korzystać Frankowicze?
Kredytobiorcy frankowi mogą korzystać z ulgi mieszkaniowej, która daje prawo do uniknięcia zapłaty podatku w sytuacji, gdy Frankowicz sprzedał nabytą nieruchomość przed upływem pięciu lat od jej zakupu pod warunkiem, że otrzymane ze sprzedaży pieniądze przeznaczył na cele mieszkaniowe poprzez zakup mieszkania lub spłatę kredytu na taki cel zaciągniętego.
Frankowiczom, którzy w latach 2002-2006 zaciągnęli kredyt hipoteczny, przysługuje też ulga odsetkowa, z której mogą korzystać aż do 2027 roku. Zgodnie z nią mogą oni odliczać od podatku część środków wpłacanych do banku z tytułu odsetek.
Korzystanie z tych ulg daje sporo korzyści finansowych, ale może stać się problematyczne w momencie, kiedy sąd unieważni umowę kredytową.
Unieważnienie umowy a ulga mieszkaniowa
Okazuje się, że Frankowicze, którzy korzystali z ulgi mieszkaniowej w przypadku unieważnienia umowy przez sąd, mogą popaść w kłopoty z fiskusem, jeśli tej ulgi nie zwrócą. Organ podatkowy bowiem traktuje unieważnienie umowy kredytowej tak, jakby do jej zawarcia nigdy nie doszło.
Sytuacja jest kuriozalna, gdyż fiskus uważa, że w takiej sytuacji nie jest możliwe uznanie, że podatnik poniósł wydatki na spłatę kredytu, którego prawnie już nie ma. Z takim stanowiskiem spotkał się podatnik, który poprosił o interpretację indywidualną.
Interpretacja indywidualna nr 0113-KDIPT2-2.4011.606.2024.2.EC
W dniu 8 listopada 2024 roku dyrektor KIS wydał interpretację indywidualną, stwierdzając, że stanowisko podatnika o możliwości korzystania z ulgi mieszkaniowej jest nieprawidłowe, mimo że ten w owym czasie spełnił jej warunki, ale w związku z zaistnieniem unieważnienia umowy przez sąd, traci do niej prawo.
W tym przypadku podatnik zaciągnął kredyt na kupno domu, w którym do dzisiaj mieszka, jeszcze w 2008 roku, a potem w czasie spłacania tego kredytu kupił jeszcze w 2018 roku mieszkanie, które jednak jeszcze w tym samym roku sprzedał i pieniądze przeznaczył na spłatę kredytu za dom. Ostatnią ratę wpłacił w marcu 2024 roku, po czym sąd unieważnił umowę.
Organ podatkowy w tym przypadku swoje stanowisko oparł wyłącznie na tym, że nastąpiło unieważnienie umowy przez sąd i nie miało znaczenia to, że podatnik w owym czasie po sprzedaży mieszkania rzeczywiście wydatkował osiągnięty z tego przychód na własne cele mieszkaniowe.
Co ciekawe dotychczasowe orzecznictwo zarówno Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego czy też Naczelnego Sądu Administracyjnego wydane w sprawach dotyczących ulgi mieszkaniowej nieco kłócą się z takim podejściem KIS.
W opinii sądów należy brać pod uwagę celowość działania podatnika i to powinno być kierunkiem do jego preferencyjnego traktowania w sytuacji, gdy ten zaspokajając swoje potrzeby mieszkaniowe, korzysta z ulgi, spełniając przy tym wszystkie ku temu przesłanki i nie nadużywa w nieuzasadniony sposób tego prawa. Jak widać jednak stanowisko KIS w tej sprawie nie jest tak dalekowzroczne i opiera się wyłącznie na tym, że stwierdzono nieważność umowy.
Unieważnienie umowy a ulga odsetkowa
Podobny problem mogą mieć Frankowicze, którzy korzystali z ulgi odsetkowej i odliczali od podatku wpłacane do banku odsetki, które na skutek unieważnienia umowy bank im zwrócił. Stanowisko organu podatkowego w tym względzie jest równie rygorystyczne i każe on zwracać poprzednio odliczone kwoty. W tym wypadku nie ma większego znaczenia kiedy rozliczana była ulga, ponieważ liczy się data rozliczenia z bankiem.
Jeżeli umowa została unieważniona przez sąd w tym roku i w wyniku wyroku nastąpiło rozliczenie z bankiem również w 2024 roku, a ten zwrócił w ramach tego rozliczenia także wpłacone wcześniej odsetki, wówczas do dochodu za bieżący rok należy doliczyć uprzednio odliczoną kwotę w ramach ulgi odsetkowej będącą sumą wszystkich odliczeń w poprzednich latach.
Ugoda a ulga odsetkowa
W tym przypadku ulgę odsetkową będą musieli zwracać nie tylko podatnicy, którym sąd unieważnił umowę, ale także ci, którzy podpisali z bankiem ugodę, a ten zwrócił im odsetki. Jak twierdzi fiskus, nie można bowiem korzystać z ulgi od odsetek, na których zapłatę podatnik nie poniósł wydatków, a sytuację, w której odsetki są zwracane, należy właśnie tak traktować.
W przypadku podpisanej ugody jednak ulgi odsetkowej nie będą musiały zwracać osoby, które wcześniej z niej korzystały, jeśli na podstawie zawartego porozumienia bank nie zwraca odsetek, a jedynie umarza niespłaconą kwotę kapitału. Bardzo dużo w tym wypadku zależy od zawartych w warunkach ugody zapisów.
Obowiązki podatkowe zawierających ugody
Warto wiedzieć też, że w przypadku zawarcia ugody z bankiem za kredyt frankowy, może powstać obowiązek podatkowy nie tylko wtedy, gdy ktoś korzystał z ulgi odsetkowej, a teraz przyjdzie mu ją zwrócić, po tym jak bank w wyniku ugody zwrócił Frankowiczowi odsetki.
Konieczność zapłacenia podatku może wystąpić także w innych sytuacjach. Jak już wspomniano wcześniej, wiele zależy od tego, co bank zawarł w zapisach ugody przy określaniu kwot do zwrotu. Wszelkie zwracane środki określone pojęciem „kwota dodatkowa” mogą zostać uznane jako dochód i skutkować koniecznością zapłacenia podatku. Jeśli natomiast bank określi te środki jako zwrot nienależnie pobranych świadczeń, wówczas taki obowiązek podatkowy nie powstanie.
Samo umorzenie salda kredytu lub jego części w wyniku ugody również co do zasady traktowane jest przez fiskusa jako dochód. Jednak tutaj można powołać się na przepisy zwalniające z konieczności zapłacenia podatku z rozporządzenia wydanego przez Ministerstwo Finansów. Aby jednak z takiego zwolnienia skorzystać, trzeba spełnić ściśle określone rozporządzeniem warunki.
Skorzystanie z takiego zaniechania podatku możliwe jest tylko raz na zrealizowanie jednej inwestycji mieszkaniowej, a kredytobiorca, który brał na ten cel kredyt, musi być osobą fizyczną. Jeśli więc ktoś już wcześniej z takiej ulgi korzystał, nie może tego zrobić ponownie przy zakupie innej nieruchomości. Refinansowanie własnych środków na pokrycie zakupu mieszkania poprzez kredyt również może rodzić obowiązek podatkowy, podobnie jak i zakup nieruchomości przez firmę.
Komisja Kodyfikacyjna pracująca nad ustawą frankową widzi konieczność zliberalizowania przepisów podatkowych przy zawieranych ugodach, ale w tej chwili jeszcze prace te są w fazie projektu.
Jakie mogą być konsekwencje utraty prawa do ulgi?
Zarówno w przypadku unieważnienia umowy przez sąd i utraty prawa do ulgi mieszkaniowej, czy odsetkowej, jak i w przypadku użycia niewłaściwych określeń zwracanych środków przez bank w ugodach, czyli we wszystkich przypadkach, kiedy powstanie obowiązek podatkowy, a podatnik się z tego nie wywiąże, może grozić mu odpowiedzialność karna skarbowa za stwierdzenie nieprawdy w zeznaniu podatkowym. Podatnicy w takich sytuacjach powinni bowiem dokonać właściwej korekty. W przypadku wątpliwości zawsze można zwrócić się do organu podatkowego o interpretację indywidualną.
W niektórych wypadkach szczęście będą mieli ci, których obejmie przedawnienie zobowiązania podatkowego. Istnieje jednak obawa, że fiskus, aby przerwać bieg terminu przedawnienia w takich wypadkach, będzie wszczynał postępowania karne skarbowe. W takiej sytuacji jednak pewną ochronę może stanowić uchwała NSA o sygn. I FPS 1/21 z dnia 24 maja 2021 roku, która dotyczy właśnie wykorzystywania postępowań karnych skarbowych w sposób instrumentalny do zawieszania biegu przedawnienia obowiązku podatkowego.
Jak widać, mimo że podatnikom przysługują różne ulgi podatkowe, to jednak korzystanie z nich w niektórych sytuacjach nawet po latach może rodzić konieczność ich zwrotu. Taki obowiązek pojawia się w przypadku Frankowiczów, którzy korzystali z ulgi mieszkaniowej czy odsetkowej, a teraz sąd unieważnił im umowę lub zawarli oni ugodę z bankiem i nie dopilnowali precyzyjnego określenia dotyczącego zwracanych przez bank środków czy też zwrócono im odsetki, które kiedyś odliczyli od podatku.
Najgorsze jest to, że po podliczeniu ulg za te wszystkie lata może powstać gigantyczna kwota podatku do zapłacenia. Prawnicy liczą na to, że sądy będą mogły wypowiedzieć się na temat poglądów organów podatkowych w takich sprawach, a być może powinny powstać jakieś przejściowe przepisy dodatkowe, które by ten problem regulowały.
Główne wnioski
- Unieważnienie umowy kredytowej może skutkować utratą ulg podatkowych, takich jak ulga mieszkaniowa czy odsetkowa.
- Podpisanie ugody z bankiem może rodzić obowiązki podatkowe, zależne od treści umowy i zwróconych środków.
- Korekta zeznania podatkowego jest konieczna w przypadku utraty prawa do ulgi, aby uniknąć odpowiedzialności karnej skarbowej.
- Niejasności w przepisach mogą powodować problemy, dlatego warto korzystać z indywidualnych interpretacji podatkowych.
- Utrata ulg może generować znaczne koszty, co podkreśla potrzebę zmian w przepisach podatkowych.