W związku z rosnącą inflacją, podwyżkami stóp procentowych mamy wysokie koszty życia, podrożały również raty kredytów. Klienci banków, zwłaszcza kredytów zaciągniętych w franku szwajcarskim (frank szwajcarski momentami kosztuje już ponad 5 zł) szczególnie odczuwają podwyżki rat kredytów. Jeszcze zanim rozszalała się inflacja, znacząco wzrosła jego wartość. Wiele z osób posiadających kredyty we franku zdecydowało się na dochodzenie swoich praw w sądach, pozywając banki o unieważnienie umowy kredytu hipotecznego.
Według nich banki zastosowały w umowach niekorzystne zapisy, które nie chroniły ich w razie wzrostu cen waluty franka szwajcarskiego. Niekiedy same podnosiły sztucznie wartość waluty lub nie dawały kredytobiorcy wyboru. Twierdziły, że klient nie ma takich zdolności kredytowej na przyznanie kredytu w złotówkach. Ponad to padały stwierdzenia przez pracowników banku, że niemożliwym jest, aby wartość franka poszła w górę. Kiedy wzrosła cena tej waluty, raty za kredyty bardzo mocno wrosły.
Frankowicze zdecydowali się na pozywanie banków aby odzyskać część pieniędzy. Teraz, kiedy gospodarka światowa nie ma się najlepiej, osoby spłacające kredyty we frankach mają jeszcze gorzej. Raty rosną z miesiąca na miesiąc w zastraszającym tempie.
Frankowicze walczą z bankami.
Liczba pozwów wniesionych przez osoby posiadające lub spłacone kredyty we frankach wciąż systematycznie rośnie. Do sądów w całym kraju wciąż składane są nowe pozwy o unieważnienie umów. Z racji tego, że sądy często przychylają się do racji frankowiczów odnoszących się w pozwach i dużo sprawniej i szybciej przebiegają sprawy, ma to duże przełożenie na to, iż duża część nowych klientów decyduje się na wniesienie pozwu przeciwko bankom, licząc na pozytywne rozpatrzenie także ich sprawy.
Na koniec czerwca 2022 roku zakwestionowanych została aż 1/4 wszystkich umów dotyczących spłaconych już zobowiązań we frankach. Liczba zakwestionowanych umów zarówno w euro, jak i franku szwajcarskim wyniosła 105,4 tys.
Łącznie zostało udzielonych około 700 tys. kredytów we franku szwajcarskim. Z wszystkich udzielonych kiedykolwiek kredytów we franku z wniesienia pozwu skorzystało aż 15 procent kredytobiorców. Banki, które przegrały sprawę z pożyczkobiorcami, muszą zwracać wszelkie pobrane nienależnie opłaty. Zarówno odsetki, prowizje, jak i opłaty ubezpieczeniowe.
Bezprawne opłaty bankowe za „korzystanie z kapitału”?
W odpowiedzi na korzystne orzeczenia sądów dla pożyczkobiorców, banki zaczęły obciążać swoich klientów opłatami za tzw. korzystanie z kapitału.
Dotyczy to zazwyczaj klientów, którzy wytoczyli powództwa najwcześniej, przed 2016 rokiem. W sprawach złożonych w późniejszym okresie zdarzają się kontrpozwy. Banki mogą obawiać się, że zasądzenie nieważności zawartej umowy spowoduje rozpoczęcie 3-letniego biegu terminu przedawnienia roszczeń o zwrot kapitału.
Kwestia opłat za korzystanie z kapitału jest jednak nieuregulowana. Zakładane przez banki pozwy o zwrot pożyczonego kapitału oraz kwotę za bezumowne korzystanie z kapitału są w tej chwili praktycznie bezzasadne i roszczenia takie z reguły są odrzucane przez sądy, ponieważ nie ma żadnych ustaleń w tej kwestii.
W tej sprawie Polski sąd zwrócił się do TSUE. Trybunał Sprawiedliwości UE aktualnie wyjaśnia, czy w takim przypadku strony mogą domagać się dodatkowych opłat, w tym ustawowych odsetek za opóźnienia od chwili wezwania do zapłaty.
Trybunał Sprawiedliwości UE ma rozstrzygnąć, czy banki mogą domagać się płatności. Ze względu na dwa różne stanowiska banku i pożyczkobiorcy podobnych opłat mogliby domagać się na tej zasadzie również klienci.
Początki realizowanych spraw frankowych były dość trudne ze względu na „nowość” i zawiłość tych postępowań. Zapowiadane były długie okresy trwania postępowań. Jednakże z biegiem czasu, wzrostem ich liczby i poznania przez sądy specyfiki tych spraw znacznie skrócił się czas rozstrzygania.
Prawomocny wyrok unieważnienia tych umów można już uzyskać do 2 lat od daty złożenia pozwu. Stosunkowo często też zapadają wyroki na korzyść kredytobiorców, więc coraz częściej ośmieleni takimi rozstrzygnięciami decydują się na założenie sprawy.
Szacuje się, że ponad 90 procent złożonych pozwów przeciwko bankom o unieważnienie umów kredytów we franku zostaje rozstrzygnięta na korzyść frankowiczów. Liczne sukcesy dowodzą, że im szybciej pozew zostanie wniesiony, tym szybciej kredytobiorca upora się z ciążącym zobowiązaniem i odzyskać nienależnie pobrane należności przez bank.
W związku z dynamiczną sytuacją w składaniu pozwów, szacuje się, że pod koniec roku możliwy jest rekord złożonych pozwów przeciwko bankom o unieważnienie umów kredytów hipotecznych we franku szwajcarskim.