Konsekwencją wzrostu stóp procentowych są obawy kredytobiorców związane ze spłatą kredytów. Media donoszą o sytuacji, która może nastąpić – Sądy mogą unieważnić kredyty zaciągnięte w złotówkach. W przeszłości doszło do tego w przypadku kredytów we frankach. Jednak jakie są realne szanse na taki rozwój zdarzeń?
Zależność między orzecznictwem a kredytami w złotówkach
Wątpliwości co do zgodności kredytów zaciągniętych w złotówkach a prawem pojawiały się już dużo wcześniej. Sąd Najwyższy odnosił się co do legalności wybranych elementów składających się na kredyty, które są oprocentowane WIBORem. Stwierdzał on także nieważność takiego kredytu. W związku z niezgodnością wobec ,,zmiennego oprocentowania” wprowadzono do rejestru klauzul niedozwolonych pewne postanowienia:
– oprocentowanie kredytu zależy od stopy procentowej w danym okresie naliczania odsetek;
– wysokość oprocentowania może się zmienić o minimum 0,25 pp ze względu na stawki WIBOR, stopę procentową bonów skarbowych 52-tygodniowych, stopę redyskontów weksli NBP, stopę kredytu lombardowego NBP czy wysokość stopy rezerw obowiązkowych.
Sama wysokość oprocentowania zmienia się wraz z wejściem w życie w bankach Uchwały Zarządu Banku, która zmienia jej wysokość – jak ustalił wyrok SOKIK.
Sąd Najwyższy postanowił odmówić przyjęcia skargi kasacyjnej od wyroku SOKIK – postanowienie Sadu Najwyższego (sygn. I CSK 310/11). Według niego zawarto w nim już wyjaśnienie dotyczące postanowienia umownego kredytu bankowego – kredytodawca nie może zmienić stawki oprocentowania, jeśli w umowie nie określono okoliczności, od których jest ona uzależniona. Unormowania, dotyczą wszystkich umów kredytowych, a te zawierane według umownego wzoru muszą spełniać konkretne wymagania, które określa Kodeks Cywilny.
W ubiegłym dziesięcioleciu notorycznie zapisywano niemalże identyczne, pod względem treści, postanowienia co do zasad ustalania oprocentowania. Taki stan rzeczy jest dobrym argumentem przemawiającym za unieważnieniem kredytu zaciągniętego w polskiej walucie.
Ryzyko kursowe
Częstym argumentem jest także potencjalne naruszenie dotyczące zakresu obowiązku informacyjnego o ryzyku stóp procentowych. Klienci twierdzą, że w okresie najniższych stóp procentowych, doradcy kredytowi wątpili w ich ewentualny wzrost. W ten sposób bardzo prosto przekonywali ich do zaciągnięcia kredytu pomimo tego, że ich słowa były całkowicie nieprawdziwe w stosunku do danych historycznych. Prawdą jest, że w przeciągu ostatnich dziesięcioleci stopy procentowe rosły już wielokrotnie.
Kredytobiorcom pomóc może wyrok TSUe – dotyczący spraw frankowych z 10 czerwca 2021 r. Zawierał on ustalenia o przejrzystości warunków umowy kredytu w denominowanej walucie obcej jaką, był frank. Według niego konsument musi zostać poinformowany w przystępny i zrozumiały sposób dlaczego:
– spłacane raty są zaliczane w pierwszej kolejności na poczet odsetek,
– wydłużono okres obowiązywania umowy kredytowej,
– zwiększono wysokość raty miesięcznej.
Dodatkowo konsument musi zrozumieć mechanizmy finansowe, które kreują wysokość spłaty kredytu oraz ich konsekwencje ekonomiczne.
Według tego wyroku, banki, które należycie nie informowały o ryzyku idącym za stopami procentowymi, naruszyły równowagę kontraktową. Konsekwencją tego może być nieważność pewnych postanowień kredytu złotówkowego. Według Sądu Najwyższego, który odniósł się do sporów frankowych, wyrok z 27 listopada 2019 r. wynika, że samo poinformowanie przez kredytodawcę możliwości poniesienia ryzyka, związanym ze zmianą kursu waluty oraz zaakceptowanie go, leży po stronie klienta, nie wystarczy. Na łamach tego ustalenia sąd może więc orzec nieważność takiego kredytu.
W takim przypadku na rozwój sprawy mają wpływ dowody, które zebrano – np. oświadczenia czy inne dokumenty, które otrzymał klient przy zawieraniu kredytu.
Ustalenia WIBORu a banki
WIBOR ma wpływ na oprocentowanie kredytów. Ustala się go biorąc pod uwagę transakcje pomiędzy bankami – czyli koszty pożyczenia ewentualnych środków między nimi). W teorii WIBOR ma pokazywać koszt środków potrzebnych bankowi do udzielenia kredytu. Przez pewien czas banki nie potrzebowały uzyskiwać środków, gdyż dysponowały ich dość sporym zasobem. Obecnie opracowywanie WIBORu nie do końca pokazuje rzeczywiste transakcje dokonywane na rynku, a takie, które deklarowane są przez banki. Spowodowane jest to niskim, w ostatnim czasie, popytem na kredyty. Kształtowanie w ten sposób rynku prowadzi do sytuacji, gdzie WIBOR nie jest równy realnemu kosztowi pozyskania środków.
Dodatkowo jest to niezgodne z samym założeniem stawki referencyjnej – banki w głównej mierze mają zarabiać na nadawanej marży. Wniosek wypływający z tych rozważań prowadzi do tego, że w ramach WIBORu, kredytobiorca ponosi dodatkowe obciążenie na korzyść banku. Ponadto banki licząc na zysk, mogą sztucznie zawyżać stawkę WIBOR.
Sens unieważniania kredytu złotówkowego
Kredytobiorcy mają mocne argumenty pozwalające na pozwanie banków. Jednak z postępowaniem sądowym wiąże się pewne ryzyko i wiele zależy od stanowiska, jakie przyjmie sam Sąd. Jednak Frankowiczom także nie wróżono pozytywnego rozwoju spraw, a tymczasem wygrywają w większości postępowań. Powinno budzić to nadzieję w kredytobiorcach złotówkowych.