Korzystne orzeczenia TSUE coraz bardziej kształtują linię orzeczniczą w polskich sądach w sprawach frankowych. W porównaniu z ubiegłymi latami przechyliło to szalę zwycięstw na rzecz Frankowiczów, którzy obecnie wygrywają prawie 98% spraw. Wśród kredytobiorców, którzy składają pozwy do sądu, są Frankowicze mBanku. Jak aktualnie wygląda ich sytuacja? Jakie roszczenia im przysługują? Co zrobić, jeśli to mBank pozwie kredytobiorcę? Czy warto zawrzeć z mBankiem ugodę? Sprawdźcie.
Jakie roszczenia przysługują Frankowiczom mBanku?
Mimo że wielu Frankowiczów mBanku już toczy swoje spory z bankiem w sądach, a część z nich już je wygrała, wielu jeszcze nie złożyło pozwu, ponieważ nie wiedzą często jakie roszczenia im przysługują. Dotyczy to także osób ze spłaconym już kredytem. Dla nich więc trochę informacji ogólnych o tym, co mogą zyskać, pozywając bank. Trzeba wiedzieć, że pozwy przeciwko mBank mogą składać także Frankowicze dawnego BRE Bank S.A., ponieważ właśnie pod taką nazwą do roku 2013 roku bank funkcjonował. Zmiana nazwy banku nie zamyka drogi kredytobiorcom BRE Banku do dochodzenia roszczeń przed sądem.
Oferowane przez mBank kredyty frankowe były finalizowane w umowach w ramach tzw. MULTIPLAN i mPlan. W umowach tych zostały zawarte postanowienia dotyczące indeksacji i różnych kursów stosowanych przy przeliczeniu. Wskazana w umowie kwota kredytu, jak i jego wypłata następowała w PLN. Natomiast sam zapis zadłużenia podany był w CHF po przeliczeniu wg kursu kupna z tabeli banku. Spłata kredytu następowała w złotówkach po przeliczaniu wg kursu sprzedaży z tabeli banku. Tabele kursowe opracowywał mBank i kredytobiorcy nie mieli na to żadnego wpływu. Niektóre umowy zawierały także klauzule dodatkowe, takie jak klauzula zmiennego oprocentowania czy ubezpieczenie niskiego wkładu własnego. W przypadku tego ubezpieczenia kredytobiorca nie miał wpływu na treść umowy i nie mógł z tego zrezygnować. Frankowicze nie mieli także wpływu na zmienność oprocentowania, o którym decydował Zarząd mBanku.
Przedstawione powyżej postanowienia umowne mogą dzisiaj zostać zakwestionowane i kredytobiorca może wystąpić do sądu z roszczeniami takimi jak:
- stwierdzenie nieważności umowy kredytowej,
- żądanie zapłaty, czyli roszczenie o zwrot nienależnie pobranych przez bank świadczeń wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie. Wchodzą w to wszystkie spłacone raty, składki na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego, a także prowizja na ubezpieczenie spłaty kredytu, jeśli takie były.
Jak wygląda statystyka postępowań przeciwko mBankowi?
Dużo kredytobiorców mBanku już z możliwości złożenia pozwu przeciwko bankowi skorzystało, co widoczne jest w statystykach. Jak podaje sam mBank, na dzień 31 marca 2024 roku ilość postępowań sądowych z powództwa Frankowiczów przeciwko mBankowi wynosiła 21 772 sprawy, z czego 3916 dotyczyło kredytów już spłaconych, a 17 856 kredytów aktywnych. W porównaniu z latami ubiegłymi widać wyraźny przyrost spraw sądowych. I chociaż postępowania dotyczące spłaconych już kredytów nadal są w mniejszości, również obserwuje się stopniowe zwiększanie ich ilości, co świadczy o wzroście świadomości kredytobiorców.
Dla porównania warto wskazać dane z 2020 roku, gdzie ogółem były jedynie 8 472 sprawy sądowe przeciwko mBank, z czego 1329 dotyczyło kredytów już spłaconych. Potem stopniowo ta ilość postępowań rosła, a największy przyrost zaobserwowano w III i IV kwartale ubiegłego roku po korzystnych dla Frankowiczów orzeczeniach TSUE.
W ostatnim kwartale 2023 nowych pozwów przeciw mBankowi wpłynęło aż 2 335. W I kwartale tego roku było ich nieco mniej, bo 1889, z czego 437 dotyczyło kredytów już spłaconych. Widać więc, że w ostatnio składanych pozwach procentowo więcej jest tych, które dotyczą zamkniętych kredytów niż w latach ubiegłych. O ile wcześniej było to zaledwie kilkanaście procent, obecnie jest to już 23%.
Czy mBank pozywa Frankowiczów?
Banki, w tym mBank zaczął pozywać Frankowiczów po tym jak w 2021 roku Sąd Najwyższy opowiedział się po stronie teorii dwóch kondykcji w orzekaniu w sprawach frankowych i odrzucił teorię salda. SN stwierdził, że roszczenia kredytobiorcy i banku są od siebie niezależne i tak powinny być rozpatrywane przez sądy krajowe. Sąd zaznaczył jednak, że kredytodawca może zażądać zwrotu świadczenia w chwili, w której umowa kredytowa stała się trwale bezskuteczna. Bank jednak nie czeka w pozywaniu Frankowiczów na koniec procesu i wyrok stwierdzający nieważność umowy, lecz bojąc się przedawnienia, pozywa Frankowiczów wcześniej, często po otrzymaniu pozwu.
Od czasu wydania uchwały przez SN w 2021 roku do 2023 roku mBank pozywając Frankowicza, wysuwał 3 rodzaje roszczeń:
- roszczenie o zwrot kapitału
- roszczenie o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z kapitału
- roszczenie o waloryzację kapitału wg stopy inflacji.
Po korzystnych dla Frankowiczów orzeczeniach TSUE z czerwca ubiegłego roku i stycznia bieżącego roku mBank wycofuje się z roszczeń o waloryzację i wynagrodzenie za korzystanie z kapitału, a wnosi jedynie o zwrot kapitału. Obecnie najczęściej czyni to w ramach powództwa wzajemnego.
Co to jest pozew wzajemny?
Pozew wzajemny mBank składa najczęściej w ramach odpowiedzi na pozew Frankowicza. Oznacza to, że sąd rozpoznaje roszczenia obu stron, które są ze sobą powiązane tą samą podstawą prawną, w jednym procesie. W postępowaniu takim obie strony są zarówno powodami, jak i pozwanymi.
Wbrew pozorom może to być korzystniejsze dla Frankowicza, niż złożenie odrębnego pozwu przez bank, ponieważ dzięki rozpoznawaniu sprawy w jednym procesie, będzie ona przebiegała sprawniej i szybciej. Taki pozew wzajemny może też trafić od razu do pełnomocnika Frankowicza, dzięki czemu będzie on w stanie szybciej zadziałać.
Jeśli bank składa pozew odrębny, wówczas trafia on bezpośrednio do Frankowicza, a ten czasem myśli, że jego pełnomocnik również otrzymał kopię i nie zawiadamia go, co może skończyć się źle dla kredytobiorcy.
Co zrobić, jak mBank pozwie Frankowicza?
W przypadku, gdy mBank pozwie kredytobiorcę, czy to w ramach oddzielnego pozwu, czy też wzajemnego, liczy się szybka reakcja Frankowicza na ten fakt. W wypadku pozwu wzajemnego może on zostać dostarczony bezpośrednio pełnomocnikowi Frankowicza. Jeśli jednak kredytobiorca nie korzystał z usług żadnej kancelarii i sam pozwał bank, wówczas zawsze adresatem będzie Frankowicz.
Musi on szybko zadziałać po otrzymaniu takiego pozwu, bowiem ma najczęściej 14 dni na wniesienie odpowiedzi na pozew. W takim wypadku najlepiej jak najszybciej znaleźć doświadczonego pełnomocnika z kancelarii prawnej, który w imieniu Frankowicza przygotuje odpowiedź na pozew ze stosownymi zarzutami, oświadczeniami i wnioskami.
Jeśli odpowiedź na pozew zostanie opracowana w kompetentny sposób, istnieje duża szansa, że sąd ten pozew wzajemny oddali. Niektóre kancelarie mają 100% skuteczności w takim przygotowaniu całej procedury odpowiedzi na pozew wzajemny mBanku, że sądy je oddalają.
Czy obecnie warto podpisać ugodę z mBankiem?
Jak pokazują statystyki wygrywanych spraw przez Frankowiczów, zawarcie ugody z mBankiem obecnie jest w większości przypadków opcją mniej korzystną, niż złożenie przeciwko bankowi pozwu. Przy zawarciu ugody bowiem umowa kredytowa cały czas pozostaje ważna i trzeba spłacać raty.
W ugodach mBank proponuje jedynie przeliczenie salda kredytu z CHF na PLN po średnim kursie NBP, ewentualnie umarza to saldo lub jego część. Bank rzadko kiedy proponuje jakieś dopłaty. Kredytobiorca natomiast musi zrzec się wszelkich roszczeń, które przysługiwałyby mu w wyniki stwierdzenia nieważności umowy. Zobowiązuje się też często partycypować w kosztach procesu.
Zawarcie ugody z bankiem, która będzie skutkować umorzeniem salda kredytu, może rodzić również zobowiązania podatkowe, ponieważ wg przepisów umorzenie długu stanowi przychód podatnika. Frankowicz, który zawrze ugodę, nie będzie też mógł już w sądzie podważyć umowy kredytu i dochodzić roszczeń odszkodowawczych.
Jedyną korzyścią z ugody jest rozstrzygnięcie sporu natychmiast i w niektórych tylko przypadkach otrzymanie jakichś pieniędzy od banku. Jeśli więc ktoś nie może lub nie chce czekać na koniec długiego procesu, może taką ugodę rozważyć, ale lepiej nie podpisywać jej bez konsultacji z prawnikiem. Trzeba też wiedzieć, że mBank proponuje ugody na różnym etapie postępowania, a także w postępowaniu przedsądowym.
Warunki ugody zawsze dostosowuje do sytuacji i tego, na jakim etapie spłat jest Frankowicz. Często kolejna zaproponowana przez bank ugoda jest korzystniejsza od poprzedniej. Z pewnością więc nie należy się z podejmowaniem decyzji spieszyć.
Sytuacja Frankowiczów mBanku w 2024 roku jest o wiele lepsza niż w latach ubiegłych, co sprawia, że rośnie ilość wnoszonych pozwów przeciwko bankowi.
Bank, widząc swoje niewielkie szanse na wygraną, proponuje ugody, które z reguły nie są korzystne dla Frankowiczów. Inną strategią banku jest nagminne pozywanie Frankowiczów w odpowiedzi na pozew, co ma też pełnić funkcję odstraszającą dla tych, którzy zamierzają bank pozwać. Jak się jednak okazuje, jeśli wybierze się dobrego pełnomocnika, można skutecznie takie powództwo wzajemne oddalić.