Słowo „Frankowicz” wdarło się już do słownika języka polskiego PWN i zostało tam zdefiniowane jako osoba, która zaciągnęła kredyt we frankach szwajcarskich. Obecnie około 98-99% Frankowiczów wygrywa z bankami ale są to głównie osoby posiadające status konsumenta. Tymczasem banki przed laty udzielały również kredytów waloryzowanych kursem CHF przedsiębiorcom oraz osobom, co do których sądy mogą mieć wątpliwości czy zaciągnęły one kredyt bardziej w celach prywatnych, czy w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą lub zawodową. TSUE wielokrotnie opowiadał się za szeroką definicją konsumenta, którym może być też prawnik, ekonomista, pracownik banku. Polskie sądy oraz SN nie wypracowały jednolitej wykładni przepisu kodeksu cywilnego zawierającego definicję konsumenta (art. 221 kc). Coraz częściej zdarza się, że za konsumentów uznawane są osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą.
- Autorytety prawne spierają się wciąż co do definicji konsumenta. Dla Frankowiczów jest to o tyle ważne, że tylko osoby ze statusem konsumenta mogą w sądach domagać się unieważnienia umowy kredytowej z powodu zawartych w niej klauzul abuzywnych.
- Frankowicze, których status jest jasny (nie ma wątpliwości, że w chwili podpisywania umowy byli konsumentami), wygrywają dziś z bankami blisko 100 proc. spraw.
- Osoby, które zaciągały kredyt na cele mieszane (prywatne i gospodarcze) też mogą walczyć o status konsumenta. Wówczas sądy rozstrzygają który cel przeważał.
- Niektórzy prawnicy uważają, że konsumentem jest także osoba prowadząca jednoosobową działalność gospodarczą, jeśli podpisanie umowy kredytowej nie pozostawało w bezpośrednim związku z prowadzoną przez nią działalnością gospodarczą lub zawodową (związek miał charakter pośredni).
Tylko konsumenci mogą korzystać z ochrony przed klauzulami abuzywnymi w umowach z bankami
Warto wyjaśnić, że uznania przez sąd umowy kredytu pseudowalutowego (frankowego) za nieważną ze względu na zawarte w niej klauzule abuzywne mogą domagać się wyłącznie osoby posiadające status konsumenta. To właśnie Frankowicze-konsumenci od kilku lat wygrywają w sądach prawie wszystkie sprawy przeciwko bankom i masowo unieważniają wadliwe kredyty indeksowane oraz denominowane kursem franka szwajcarskiego.
Frankowicze-przedsiębiorcy także próbują swoich sił w sądach ale powołują się na inne podstawy prawne (m.in. naruszenie przez bank granicy swobody umów tj. art. 353 (1) k.c., sprzeczność umowy kredytowej z art. 69 ustawy Prawo bankowe, naruszenie zasad współżycia społecznego).
Mimo że umowy frankowe przedsiębiorców są niemal identyczne z tymi, które banki oferowały konsumentom, osoby pozbawione statusu konsumenta nie mogą powoływać się w sądach na niedozwolone (abuzywne) zapisy. Co nie oznacza, że ta grupa Frankowiczów jest na straconej pozycji. Niektórzy z nich mogą podjąć w sądzie skuteczną walkę o przyznanie im statusu konsumenta chociaż w momencie podpisywania umowy kredytowej byli przedsiębiorcami, o ile udowodnią że kredyt nie miał bezpośredniego związku z ich działalnością gospodarczą.
Pojęcie konsumenta w prawie unijnym vs. definicja konsumenta na gruncie prawa krajowego
Dla Frankowiczów ogromne znaczenie ma unijna Dyrektywa 93/13 dotycząca nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. Dokonując wykładni tego aktu prawnego TSUE wielokrotnie stawał po stronie polskich Frankowiczów-konsumentów. Także polskie sądy powołują się na zapisy tej Dyrektywy w uzasadnieniach korzystnych dla kredytobiorców wyroków. Kim jest konsument w rozumieniu kluczowej dla Frankowiczów Dyrektywy?
W art. 2 lit. b Dyrektywy 93/13 można przeczytać, że „konsument” oznacza każdą osobę fizyczną, która w umowach objętych niniejszą dyrektywą działa w celach niezwiązanych z handlem, przedsiębiorstwem lub zawodem”.
A jak definiują pojęcie konsumenta przepisy polskiego kodeksu cywilnego? Art. 221 kodeksu cywilnego mówi, że „za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonującą z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową”.
Porównując oba zapisy można bezsprzecznie stwierdzić, że w przypadku kredytów frankowych konsumentem jest osoba fizyczna (nie firma, spółka, przedsiębiorca itp.), która zawarła z bankiem umowę. Podstawowa różnica pomiędzy sposobem postrzegania konsumenta przez twórców prawa unijnego a polskim ustawodawcą mieści się w jednym słowie – „bezpośrednio”.
Polski kodeks cywilny potraktował definicję konsumenta szerzej i wprowadził przesłankę braku bezpośredniego związku kredytobiorcy z działalnością gospodarczą, co sugeruje że pośredni związek umowy kredytowej z prowadzoną przez kredytobiorcę działalnością gospodarczą nie wyklucza statusu konsumenta.
Frankowicze prowadzący działalność gospodarczą mogą skutecznie walczyć o status konsumenta
Dla sądów rozstrzygających spory na tle umów frankowych kluczowe jest ustalenie czy Frankowicz w momencie podpisywania umowy kredytowej był konsumentem. Nie zawsze jest to zadanie łatwe, bo część tego typu umów było zawieranych na cele mieszane – zarówno na zaspokojenie potrzeb bytowych (cel konsumpcyjny) jak i na działalność gospodarczą.
Przykładem może być zakup ze środków pochodzących z kredytu domu, w którym kredytobiorca mieszkał z rodziną a jednocześnie część nieruchomości wykorzystywał w celach gospodarczych, np. prowadził tam warsztat samochodowy. W takich przypadkach sądy na ogół badają, który cel (prywatny czy gospodarczy) przeważał przy zawieraniu z bankiem umowy kredytowej.
Zakładając przykładowo, że Frankowicz przeznaczył 60% środków z kredytu na zaspokojenie swoich potrzeb mieszkaniowych, a tylko 40% na cele gospodarcze, to sąd powinien przyznać mu status konsumenta. Umożliwi mu to wystąpienie z żądaniem uznania umowy kredytowej za nieważną ze względu na zawarte w niej klauzule abuzywne.
Coraz szersza definicja konsumenta. Osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą też bywają konsumentami
Prawnicy zajmujący się interpretacją pojęcia konsumenta na gruncie kodeksu cywilnego idą jeszcze dalej ze swoją wykładnią. Zwracają uwagę na to, że status konsumenta wyklucza wyłącznie bezpośredni związek kredytobiorcy z prowadzoną przez niego działalnością gospodarczą. W sytuacji gdy podpisana przez Frankowicza umowa kredytowa miała POŚREDNI związek z prowadzoną przez niego działalnością gospodarczą, takiemu kredytobiorcy powinien przysługiwać status konsumenta.
Co można uznać za pośredni związek z działalnością gospodarczą? Przykładem może być osoba, która wykorzystała część pieniędzy pochodzących z kredytu na cele gospodarcze, ale niezwiązane bezpośrednio z podstawowym rodzajem działalności wykazanym w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (CEiIDG). Przykładowo ma zarejestrowaną działalność obejmującą fryzjerstwo i pozostałe zabiegi kosmetyczne (kod PKD 96.02.Z) ale ze środków pochodzących z kredytu sfinansowała zakup używanego samochodu od profesjonalnego podmiotu, mimo że sama nie prowadzi działalności pt. handel hurtowy i detaliczny pojazdami samochodowymi (PKD 45.11.Z).
Dopiero w 2020 roku w życie wszedł art. 385(5) kodeksu cywilnego obejmujący ochroną przed abuzywnymi zapisami w umowach osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą. Z treści tego artykułu wynika, że mali przedsiębiorcy mogą powoływać się na klauzule abuzywne w umowach, nawet jeśli zawarli umowę bezpośrednio związaną z prowadzoną działalnością gospodarczą, o ile ta umowa nie ma charakteru zawodowego wynikającego z tej działalności. Tym samym do grona konsumentów dołączyli przedsiębiorcy dokonujący zakupów „na firmę” niezwiązanych z działalnością wykazaną w CEiIDG. Co prawda przepis ten odnosi się tylko do umów zawartych po dacie wejścia w życie nowelizacji kodeksu cywilnego ale pokazuje w jakim kierunku idzie ochrona praw konsumenta.
Pojęcie konsumenta jest coraz obszerniejsze. Warto przypomnieć, że TSUE opowiada się właśnie za szeroką definicją konsumenta. Chociażby w wyroku do sprawy C-139/22 z 21 września 2023 roku Trybunał stwierdził, że ochrona konsumencka przed nieuczciwymi warunkami w umowach bankowych przysługuje także osobom posiadającym specjalistyczną wiedzę ekonomiczną oraz pracownikom banków.
Podsumowanie
Z bankami wygrywają w sądach głównie Frankowicze posiadający status konsumenta. Ta grupa kredytobiorców może powoływać się na zawarte w umowach klauzule abuzywne i domagać się unieważnienia umowy przez sąd. Jakiś czas temu trudniej było uzyskać w sądzie status konsumenta jeśli kredytobiorca prowadził działalność gospodarczą albo był zatrudniony w bankowości.
Pojęcie konsumenta mocno jednak ewoluowało. Zarówno TSUE jak i polskie sądy opowiadają się dziś za szeroką definicją konsumenta. Status konsumenta mogą obronić w sądach także osoby prowadzące w zakupionej na kredyt nieruchomości działalność gospodarczą, osoby posiadające wyższe wykształcenie ekonomiczne lub prawne, a także bankowcy. Wiele zależy jednak od indywidualnych okoliczności sprawy oraz od umiejętności prawnika, któremu zostanie ona powierzona do prowadzenia.