Lider na rynku w udzielaniu kredytów frankowych PKO BP pomimo wielu toczących się przeciwko niemu postępowań sądowych odnotowuje rekordowe zyski, większe niż w latach poprzednich. Za I półrocze tego roku zysk netto wyniósł ponad 4 mld złotych. Co ciekawe, bank większość spraw frankowych przegrywa i wypłaca gigantyczne kwoty Frankowiczom, co zresztą uwzględnia w ryzyku prawnym, którego wartość zwiększył o ponad o 2 mld złotych. Toczą się przeciwko niemu nie tylko postępowania frankowe, ale też związane z kredytami opartymi o WIBOR oraz dotyczące sankcji kredytu darmowego. Oprócz tego bank boryka się z postępowaniami przed UOKiK, UKNF i pozwami zbiorowymi. Mimo tego jak widać, radzi sobie doskonale i masowo proponuje ugody. Sprawdźcie dokładne dane z najnowszego raportu banku.
Postępowania sądowe przeciwko PKO BP – jak wygląda sytuacja?
Jak podaje sam bank w swoim sprawozdaniu finansowym za pierwsze półrocze 2024, w sądach polskich na dzień 30 czerwca br. łączna wartość przedmiotu sporu we wszystkich postępowaniach, w których bank jest stroną pozwaną, wynosiła 15 538 mln złotych, czyli ponad 15 miliardów zł i wzrosła w stosunku do roku poprzedniego, gdyż wg stanu na dzień 31 grudnia 2023 wynosiła 13 110 mln zł.
Bank podaje też dane o wartości sporu w sprawach z powództwa banku, które na koniec czerwca 2024 wyniosły 4 242 mln zł. Co ciekawe, w stosunku do danych z 31 grudnia 2023 wartość ta zmalała, gdyż wtedy wynosiła 4 519 mln zł. Może to być związane z tym, że obecnie bank pozywa jedynie o zwrot kapitału, a nie jak wcześniej o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z kapitału czy waloryzację.
Postępowania sądowe przeciwko PKO BP dotyczące kredytów powiązanych z walutami obcymi
Na dzień 30 czerwca 2024 roku przeciwko PKO BP toczyło się 35 207 postępowań dotyczących kredytów powiązanych z walutą obcą o łącznej wartości przedmiotu sporu wynoszącej 14 255 mln zł. W porównaniu z rokiem ubiegłym nastąpił wzrost, ponieważ na 31 grudnia 2023 było to 11 948 mln zł. Wśród tych spraw jest jedno postępowanie grupowe obejmujące 47 umów kredytowych. Bank wskazuje, że na rosnącą liczbę postępowań wpływ ma kampania kancelarii prawnych zachęcająca Frankowiczów do składania pozwów.
PKO BP podkreśla też, że główne roszczenia wysuwane przez kredytobiorców to stwierdzenie nieważności umowy i żądanie zapłaty z tego tytułu. Frankowicze w pozwach zarzucają bankowi abuzywność postanowień w umowach kredytowych, ale jak twierdzi bank, żadna z tych klauzul nie została wcześniej wpisana do rejestru niedozwolonych klauzul. Tym stwierdzeniem bank niejako zaprzecza, że są one niedozwolone i próbuje podważyć zasadność roszczeń Frankowiczów. Co ciekawe, nie przeszkadza mu to składać pozwów przeciwko kredytobiorcom o zwrot kapitału, w których sugeruje nieważność umowy.
Z danych podanych przez bank jednak jasno wynika, że sądy nie podzielają zdania banku w kwestii obecności klauzul abuzywnych w umowach. Na dzień 30 czerwca 2024 roku bowiem sądy już wydały 3 987 prawomocnych wyroków w sprawach frankowych, spośród których tylko 170 było korzystnych dla banku, co stanowi zaledwie 4%. Oznacza to, że w 96% w sprawach toczonych przeciwko PKO BP, które już zakończyły się prawomocnymi orzeczeniach, wygrali Frankowicze.
Postępowania sądowe przeciwko PKO BP dotyczące kredytów opartych o WIBOR
Jak podaje bank w swoim raporcie, w sądach toczą się już także postępowania z powództwa kredytobiorców mających kredyty oparte o zmienną stopę oprocentowania wyliczaną na podstawie wskaźnika WIBOR. Na obecną chwilę jest ich jeszcze mało, chociaż w stosunku do roku poprzedniego ich liczba również wzrasta. Na koniec grudnia 2023 było ich 147, a na dzień 30 czerwca 2024 już 245. Jak podkreśla bank, jednak Grupa PKO BP kwestionuje zasadność tych roszczeń i zaznacza, nie podając jednak danych, że dotychczasowe orzecznictwo jest korzystne dla banku. Co ciekawe jednak, w swoim raporcie informuje również, że sądy zaczynają mieć wątpliwości w tej kwestii i pierwsze pytania prejudycjalne powędrowały do TSUE.
Postępowania sądowe przeciwko PKO BP dotyczące sankcji kredytu darmowego
Jak podaje bank, na dzień 30 czerwca toczyło się w sądach 1 975 postępowań dotyczących sankcji kredytu darmowego o łącznej wartości przedmiotu sporu wynoszącej ponad 41 mln złotych. Na dzień 31 grudnia 2023 było ich tylko 1 159, a wartość przedmiotu sporu wynosiła nieco ponad 20 mln zł. Oznacza to dynamiczny wzrost postępowań, gdyż w ciągu zaledwie pół roku ilość ta wzrosła prawie dwukrotnie, co świadczy o rosnącej świadomości kredytobiorców w zakresie przysługujących im praw i tego, że bank nie jest już instytucją godną zaufania, z którą nie można wygrać w sądzie. Sam bank jednak kwestionuje zasadność roszczeń i podkreśla, że orzecznictwo w przeważającej części w takich sprawach jest korzystne dla banku. Nie podaje jednak żadnych danych.
PKO BP wskazuje też, że postępowania te inicjowane są nie tylko przez samych klientów, ale też podmioty, które nabyły od nich wierzytelności. Podkreśla też, że w tej sprawie zostały zadane TSUE pytania prejudycjalne dotyczące właśnie zawieranych z klientami umów cesji wierzytelności, a sam bank skierował także do TSUE swoje pisemne stanowisko w tej sprawie.
Jakie ryzyka mogące mieć wpływ na przyszłe wyniki wskazuje bank?
Co ciekawe, analogiczne sprawozdanie Zarządu PKO BP wskazując czynniki, które mogą mieć wpływ na przyszłe wyniki finansowe banku, wśród innych zagrożeń podaje również takie jak:
- rozstrzygnięcia sądowe w kwestii kredytów powiązanych z walutą obcą, a także opartych na wskaźniku WIBOR,
- ryzyko wzrostu korzystania przez kredytobiorców z sankcji kredytu darmowego i niekorzystnego dla banku orzecznictwa w tej kwestii.
Jak widać, bank, mimo że nie chce tego przyznać, ma świadomość tego, że orzecznictwo nie tylko w sprawach frankowych, ale i tych związanych ze wskaźnikiem WIBOR czy sankcją kredytu darmowego może być w znacznej mierze dla niego niekorzystne w przyszłości.
Największego ryzyka upatruje jednak w dalszych roszczeniach Frankowiczów i z tego tytułu zwiększył nawet odpis na koszt ryzyka prawnego o 2 320 mln złotych. Jak podkreśla, wysokość tych kosztów ustalona została w oparciu o aktualizację parametrów oceny ryzyka dotyczących zmian poziomu zawieranych ugód, jak i orzeczeń w procesach sądowych.
Kwestia ugód w sprawach frankowych w najnowszym sprawozdaniu banku
Bank podkreśla, że w I półroczu 2024 kontynuował proponowanie ugód kredytobiorcom frankowym z czynnymi kredytami. Propozycje te polegały na przewalutowaniu kredytu CHF na złotowy ze zmiennym oprocentowaniem opartym na stawce WIBOR powiększonej o marżę banku. Bank proponuje i zawiera ugody w postępowaniu mediacyjnym przy Sądzie Polubownym KNF. Jak twierdzi sam bank, na szeroką skalę proponuje on też ugody kredytobiorcom już w takcie postępowania sądowego. Jednak, aby ugoda mogła zostać zawarta, to klient musi złożyć wniosek o mediację.
Na dzień 30 czerwca zarejestrowano ponad 61 tys. takich wniosków o mediacje. Jak podaje bank, spośród nich 40 802 mediacje zakończyły się pozytywnie, a 14 023 negatywnie. Łącznie do 30 czerwca 2024 zawarte zostały 40 552 ugody, z czego w postępowaniach mediacyjnych było ich 37 889, a w postępowaniach sądowych 2 663.
Czemu coraz więcej pozwów trafia do sądu przeciwko bankowi?
Okazuje się, że nie tylko umowy frankowe były wadliwe, ale dużo wątpliwości budzą też te złotowe oparte o wskaźnik WIBOR. Błędy spotyka się także w umowach o inne kredyty gotówkowe wzięte na różne cele przez konsumentów, które teraz można podważyć w sądzie i skorzystać z sankcji kredytu darmowego. Nawet jeśli kwoty, o które walczą konsumenci w przypadku tych ostatnich kredytów, nie są aż tak ogromne, jak w sprawach frankowych, okazuje się, że można odzyskać również spore pieniądze ze względu na nieuczciwe praktyki banków, w wyniku których kredytowały one często prowizje i ubezpieczenia, a potem naliczały także od tego odsetki.
W efekcie koszty kredytu były niewspółmierne do rzeczywiście otrzymanej kwoty. Okazuje się, że w takich sprawach często można walczyć nawet o kwoty sięgające dużo powyżej 100 tys. złotych do zwrotu. Warto więc pokazać doświadczonemu prawnikowi umowę kredytową do przeanalizowania, aby ocenił on, czy zawiera ona błędy i jeśli tak, złożyć do banku oświadczenie o chęci skorzystania z sankcji kredytu darmowego, a jeśli ten to zignoruje, wnieść pozew do sądu.
Chociaż przedstawiciele banków w swoich wypowiedziach jęczą, że gdyby śladem spraw frankowych, także i w postępowaniach dotyczących WIBOR czy sankcji kredytu darmowego ukształtowało się orzecznictwo na korzyść konsumentów, mogłoby to doprowadzić nie tylko do zapaści systemu bankowego, ale i całej gospodarki, raporty banków, tak jak przedstawiony dzisiaj raport PKO BP wyraźnie pokazują, że mimo konieczności zwrotu Frankowiczom ogromnej ilości środków z tytułu stwierdzenia nieważności umów kredytowych, wciąż odnotowują kolosalne zyski.
Zapewne dlatego też, póki co ignorują w ocenie ryzyka pozwy inne niż te dotyczące kredytów frankowych, gdyż na obecną chwilę jest ich wciąż dużo mniej niż tych powiązanych z walutą obcą.
Obserwuje się jednak rosnącą świadomość kredytobiorców i znaczny wzrost pozwów związanych z sankcją kredytu darmowego, a skierowanie w tych sprawach pytań do TSUE jest zapowiedzią prawdopodobnie korzystnych wyroków dla konsumentów. A wtedy dopiero może ruszyć lawina pozwów, co z pewnością także PKO BP odnotuje w przyszłych raportach, gdyż już teraz takie zagrożenie widzi.