czwartek, 10 lipca, 2025
Kontakt: info@chf24.pl
CHF24.PL

Portal informacyjny dla Frankowiczów i kredytobiorców złotówkowych - Wiadomości dotyczące sporów sądowych z bankami.

  • Strona Główna
  • Wiadomości
    • Frankowicze
    • Kredyt w PLN
    • Sankcja kredytu darmowego
  • Wyroki
    • Wyroki TSUE
  • Poradnik Frankowicza
  • Felietony
  • Prawnicy
  • W Sądach
  • Forum
  • Ugody
  • Ranking Kancelarii
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
CHF24.PL
  • Strona Główna
  • Wiadomości
    • Frankowicze
    • Kredyt w PLN
    • Sankcja kredytu darmowego
  • Wyroki
    • Wyroki TSUE
  • Poradnik Frankowicza
  • Felietony
  • Prawnicy
  • W Sądach
  • Forum
  • Ugody
  • Ranking Kancelarii
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
CHF24.PL
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki

Frankowicze w 2025 roku. Czy warto nadal iść do sądu?

Michał Augustynowicz Napisał Michał Augustynowicz
Data ostatniej modyfikacji: 25/06/2025 09:34
Czas czytania:11 minut
A A
0
Share on FacebookShare on Twitter

Kredyty frankowe od lat są nie tylko przedmiotem licznych debat, ale i sporów sądowych. I chociaż obecnie linia orzecznicza jest już ukształtowana i około 98% spraw wygrywają Frankowicze, uzyskując unieważnienie wadliwej umowy kredytowej i spore korzyści finansowe, nie wszyscy jeszcze zdecydowali się pójść do sądu. Nowe pozwy cały czas wpływają, ale w porównaniu z latami poprzednimi spadła ich dynamika. Wiele osób wciąż się waha, czy warto wkraczać na drogę sądową, czy może lepiej zawrzeć z bankiem ugodę. Do złożenia pozwu zniechęca często nakręcana przez same banki narracja, że procesy trwają latami, a zarabiają na tym głównie kancelarie. Nie ma się więc co dziwić, że część kredytobiorców jest nieufna i często dopiero po zawieszeniu płatności rat przez sąd, nabiera pewności, że to był dobry krok. Sytuacja każdego Frankowicza jest jednak inna i wymaga innego podejścia. Różne są też strategie banków nie tylko te procesowe, ale też dotyczące propozycji ugodowych. Ważne więc, aby korzystać z usług doświadczonego prawnika, który podpowie najkorzystniejsze dla Frankowicza rozwiązania. W dzisiejszym artykule pokażemy, jak wygląda obecnie sytuacja, czy nadal warto iść do sądu i jak długo może potrwać proces, a także czy warto rozważyć podpisanie z bankiem ugody.Frankowicze w 2025 roku. Czy warto nadal iść do sądu?

  • Nieuczciwe postanowienia umowne w sprawach frankowych dają podstawę do unieważnienia umowy w sądzie. Skorzystały z tego już tysiące Frankowiczów, a wiele postępowań zakończyło się już ich wygraną.
  • Masowe składanie pozwów w latach ubiegłych spowodowało swoiste oblężenie sądów, co przełożyło się niekorzystnie na czas trwania postępowania. Obecnie sądy przyspieszają, a banki coraz częściej rezygnują ze składania apelacji, co często skraca czas postępowania.
  • Jednocześnie obserwuje się zmniejszenie ilości nowych pozwów, co jest wynikiem medialnego zniechęcenia części Frankowiczów do dochodzenia swoich praw. Niektórzy nadal ich nie znają i dopiero działania banków motywują ich do reakcji.
  • Alternatywą dla procesu sądowego są obecnie usilnie proponowane ugody. Przy wsparciu dobrego pełnomocnika udaje się czasem wynegocjować korzystne warunki, ale z reguły to proces przynosi tych korzyści więcej.
  • Najistotniejszym zadaniem każdego Frankowicza, który chciałby odzyskać od banku nienależnie pobrane środki i unieważnić umowę, czy też podpisać korzystną ugodę jest znalezienie doświadczonego prawnika. Powinien to być adwokat lub radca prawny, a nie pośrednik.

Tło problemów frankowych – krótka historia

Problem kredytów frankowych ma swoje korzenie jeszcze w latach 2004-2009, kiedy to wraz z rosnącą dostępnością kredytów hipotecznych banki zaczęły masowo zachęcać do brania kredytów indeksowanych lub denominowanych do franka szwajcarskiego. Produkty te przedstawiano jako korzystniejszą alternatywę dla kredytów złotówkowych ze względu na znacznie niższe ówcześnie oprocentowanie. Co więcej, po analizie zdolności kredytowej klientów okazywało się, że jest ona zbyt mała, aby dostać kredyt złotowy, ale wystarczająca, aby otrzymać kredyt we frankach. Brano bowiem pod uwagę nie wysokość samego kredytu, lecz wysokość raty, jaką na dzień zaciągania kredytu Frankowiczowi wyliczono, a ta była o wiele korzystniejsza niż złotówkowa.

Szybko się jednak okazało, że po dynamicznym wzroście kursu franka, ryzyko kursowe całkowicie zostało przez banki przerzucone na kredytobiorcę, o czym nie został on poinformowany. Odczuł natomiast jego skutki, gdyż raty zaczęły gwałtownie rosnąć. Niezależnie od tego banki zarabiały na tzw. spreadzie walutowym, będącym różnicą między kursem kupna i sprzedaży, a do tego jednostronnie ten kurs kupna i sprzedaży ustalały oraz zamieszczały w tzw. tabelach banku, z których korzystały, dokonując czynności związanych z kredytem, zarówno przy jego wypłacie, kiedy to używały kursu kupna, jak i przy ustalaniu rat, kiedy stosowały kurs sprzedaży. Dowodem na takie działania są zapisy w umowach kredytowych, które obecnie zostały określone mianem klauzul abuzywnych i dają podstawy do unieważnienia umowy.

Początkowo jednak niektóre sądy krajowe nie uznawały roszczeń Frankowiczów, a niektóre wysyłały pytania prejudycjalne do TSUE, którego orzeczenia dopiero ukształtowały linię orzeczniczą. Prawdziwy przełom nastąpił w 2019 roku po wyroku TSUE (C-260/18) w sprawie Państwa Dziubak. Trybunał potwierdził, że stosowane przez banki klauzule przeliczeniowe mogą być uznane za niedozwolone, co może skutkować unieważnieniem umowy.

Od tej pory polskie sądy zaczęły coraz częściej orzekać na korzyść Frankowiczów, a ci w sposób masowy rzucili się do sądów po uzyskanie korzystnego wyroku, który pozwoliłby im uwolnić się od toksycznego kredytu. Kolejne wyroki TSUE tylko potwierdzały tę prokonsumencką linię orzeczniczą, w efekcie czego dzisiaj sprawy sądowe w 98% kończą się wyrokiem korzystnym dla Frankowiczów w I instancji i w 99% w II instancji.

Jak wygląda sytuacja Frankowiczów w 2025 roku?

Duża część procesów frankowych już się zakończyła, chociaż w sądach wciąż toczy się ponad 220 tys. postępowań. Część z nich to postępowania z powództwa banków, ale znaczna większość, bo aż ponad 160 tys. to powództwa Frankowiczów. Sądy pracują sprawniej dzięki wprowadzeniu pewnych usprawnień technicznych, a także dzięki temu, że sędziowie już dobrze zgłębili specyfikę spraw frankowych i prokonsumenckie stanowisko TSUE. Dane odnośnie wygrywanych przez Frankowiczów spraw różne źródła podają nieco inaczej, ale nie ulega wątpliwości, że linia orzecznicza nie zmieniła się na ich niekorzyść, a wprost przeciwnie. Niektóre kancelarie donoszą, że mogą pochwalić się już 99% wygranych spraw nawet w I instancji.

Sam czas postępowań jest różny w zależności od obłożenia sądu. Przykładowo w Gdańsku, gdzie jest duże oblężenie nie tylko sprawami frankowymi, po złożeniu pozwu czas pierwszej rozprawy, jak podają prawnicy, często wyznaczany jest na rok 2030, a rok czasem trwa samo dostarczenie pozwu bankowi. Natomiast w mniejszych sądach, np. w Suwałkach zdarzało się, że całe postępowanie od wpływu pozwu do wyroku wynosiło zaledwie kilka miesięcy. Najkrótsze trwało 3,5 miesiąca. W tych najbardziej obłożonych sądach, np. w wydziale frankowym Sądu Okręgowego w Warszawie zostały wprowadzone programy pilotażowe mające usprawnić pracę sądu, a tym samym go udrożnić. Niektóre z tych zmian rzeczywiście zdają egzamin. Są to posiedzenia niejawne, czy też dopuszczanie przesłuchań na piśmie, ale niektóre zmiany tylko postępowanie wydłużają, a nie przynoszą żadnego rezultatu. Do takich należą, chociażby mediacje, do których Frankowicze są często przymuszani. Nie przynoszą żadnych efektów, a tylko przeciągają samo postępowanie. W innych sądach, które nie zostały objęte programami pilotażowymi, jak donoszą prawnicy, sytuacja wygląda różnie, ale niektóre radzą sobie całkiem nieźle. Do takich należy np. Sąd Okręgowy w Lublinie, gdzie nie obserwuje się zakorkowania, a sprawy toczą się normalnym rytmem.

Na skrócenie czasu postępowań wpływa też często rezygnacja banków ze składania apelacji. Nie wszystkie banki jeszcze oszczędzają w ten sposób na kosztach, ale już widać to coraz częściej w strategii PKO BP, mBanku, czy Millennium. Natomiast takie banki, które już ograniczyły swoją działalność w Polsce, jak Raiffeisen Bank czy BPH często nadal składają apelacje i są też mniej elastyczne w negocjacjach ugodowych.

Jak widać więc, pomimo przytłaczającej dla banków ilości wygrywanych obecnie przez Frankowiczów spraw, nie można jednoznacznie przewidzieć, ile w rzeczywistości będzie trwało postępowanie. Dużo zależy od sądu, do którego składa się pozew, osoby samego sędziego, a czasem i banku, przeciwko któremu się występuje oraz prawnika, który prowadzi sprawę.

Frankowicze w 2025 roku. Czy warto nadal iść do sądu?

Z czego wynikają obawy niektórych Frankowiczów przed złożeniem pozwu?

Frankowicze, którzy jeszcze pozwu nie złożyli, mają często wiele obaw związanych z tym, czy bank nie zajmie im mieszkania lub nie podejmie działań odwetowych w odpowiedzi na pozew. Jeszcze trudno im uwierzyć, że z bankiem można wygrać i podchodzą do tego nieufnie. Zaufania nabierają dopiero w momencie, kiedy odważą się i po złożeniu pozwu łącznie z wnioskiem o zabezpieczenie roszczeń, uzyskują zawieszenie płatności rat. Wtedy często dopiero zaczynają wierzyć, że sprawiedliwość jest po ich stronie.

Część Frankowiczów w obawie przed odwetem banku, pokornie spłaca kredyt i przeżywają szok, kiedy dostają od banku wezwanie do zapłaty kapitału lub nawet pozew. Okazuje się bowiem, że banki często wysyłają je nie tylko tym, którzy je pozwali. Tak robił w zeszłym roku, chociażby PKO BP. Dopiero więc działania banku zmusiły biernych Frankowiczów do podjęcia działań. W odpowiedzi na taki pozew banku, prawnicy konsumentów często składają pozew wzajemny, domagając się unieważnienia umowy i zapłaty z tego tytułu. Częstą obroną w takiej sytuacji jest też skorzystanie z zarzutu potrącenia.

Niektórzy Frankowicze natomiast, szczególnie ci, którzy kredyt spłacili już lata temu, nawet nie wiedzą, że wciąż mają prawo, aby dochodzić swoich roszczeń w sądzie. Myślą, że są one już przedawnione. Tymczasem warto wiedzieć, że chociaż roszczenia finansowe konsumentów przedawniają się po 6 latach, to bieg terminu przedawnienia zaczyna się dopiero od momentu, w którym konsument dowiedział się o tym, że umowa była wadliwa. W praktyce więc oznacza to, że nawet po wielu latach ma się prawo dochodzić roszczeń z wadliwego kredytu.

Zdarza się, że niektórzy Frankowicze, którzy brali kredyty frankowe jako przedsiębiorcy, wciąż czekają na złożenie pozwu, bojąc się, że podważony zostanie ich status konsumenta i nie będą miały zastosowania prokonsumenckie przepisy, na których opierają się sądy. Trzeba wiedzieć jednak, że w sprawach frankowych wygrywają już także przedsiębiorcy, ale pozwu w takim przypadku nie składa się do wydziału cywilnego, lecz gospodarczego, co oznacza większe koszty. Nie każdemu też, kto część kredytu przeznaczył na działalność gospodarczą, zostanie ten status konsumenta odebrany. W każdym takim przypadku warto przeanalizować sprawę z bardzo doświadczonym prawnikiem, który podpowie, jakie są szanse.

Frankowicze w 2025 roku. Czy warto nadal iść do sądu?

Czy ugoda z bankiem jest dobrą alternatywą dla procesu?

Teoretycznie można byłoby odpowiedzieć w tym wypadku, że tak. W taki sposób zresztą przedstawiają to banki, a nawet obecnie strona rządowa, która również ugody promuje. W praktyce, ponieważ ugoda oznacza kompromis, a tym samym rezygnację z części roszczeń, będzie ona zawsze mniej korzystna niż wyrok sądowy. Wystarczy porównać korzyści finansowe, które proponuje bank w związku z ugodą z tymi z procesu. Takiego porównania dokona dla Frankowicza doświadczony prawnik. Najczęściej wynika z niego, że oferta banku na etapie przedsądowym jest wyraźnie niekorzystna, a ta, którą banki często składają już w trakcie procesu, jest lepsza, ale i tak znacznie odbiega od tego, co dałby wyrok. Może być jednak punktem wyjścia do negocjacji z bankiem. Nie powinno się jednak do nich przystępować bez dobrego pełnomocnika. Tylko on bowiem będzie w stanie nie tylko wynegocjować lepsze warunki, ale też zauważyć pułapki i ryzyka podatkowe związane z zawieranym porozumieniem.

Jak mówią prawnicy, banki najczęściej w tych ugodach zawieranych na etapie sądowym, są gotowe zwrócić Frankowiczom nadpłaty, ale chcą pozbawić ich ustawowych odsetek za opóźnienie, które w tej chwili wynoszą 11,25% w skali roku, co daje czasem kwoty wynoszące kilkadziesiąt, a zdarza się, że i kilkaset tysięcy złotych. Tylko twarde negocjacje pozwolą więc osiągnąć korzyści porównywalne do tych z procesu. Jeśli więc ktoś znajduje się w sytuacji, że zależy mu na szybkim zakończeniu sporu i uwolnieniu hipoteki, może zdecydować się na ugodę, ale negocjowaną przez swojego pełnomocnika. Nawet wtedy jednak warto będzie zwrócić się do urzędu skarbowego o wydanie indywidualnej interpretacji, czy od korzyści finansowych z ugody nie zapłaci się podatku.

Takiej konieczności nie ma, gdy środki finansowe od banku Frankowicz otrzyma w wyniku prawomocnego wyroku sądowego.

Czy nadal warto iść do sądu w sprawie frankowej? Tak, ale ze wsparciem prawnika

W 2025 roku mimo szerokiego promowania ugód to złożenie pozwu do sądu przeciwko bankowi w sprawie frankowej jest rozwiązaniem najkorzystniejszym. Nie tylko uwalnia od toksycznego uciążliwego kredytu, ale też przynosi ogromne korzyści finansowe, a wyraźną ulgę można poczuć niemal natychmiast po złożeniu pozwu, kiedy uzyska się od sądu zabezpieczenie roszczeń, a tym samym zawieszenie płatności rat.

I chociaż unieważnienie umowy i związane z tym korzyści są wysoce prawdopodobne w obliczu dzisiejszego orzecznictwa, trzeba wiedzieć, że sprawy frankowe do łatwych nie należą i sądy nie rozstrzygają ich automatycznie. Sytuacja każdego Frankowicza jest inna, podobnie ja inne mogą być zapisy w umowach, a także strategie banku zarówno w postępowaniu sądowym, jak i procesie zawierania ugody. Jeśli Frankowicz to zbagatelizuje i zdecyduje się walczyć z bankiem samodzielnie, aby zaoszczędzić na kosztach, może sprawę przegrać lub podpisać niekorzystną ugodę. Bywa bowiem, że w dwóch analogicznych sprawach, banki proponują diametralnie różne warunki. Pełnomocnicy konsumentów sami często nie wiedzą, na czym opierają swoją strategię banki, gdyż czasami ich postępowanie trudno zrozumieć.

Przykładowo, dwóch braci bliźniaków wzięło kredyty w tym samym dniu, na tę samą kwotę i w tym samym banku na budowę domu bliźniaka, do czasu otrzymania propozycji ugodowej mieli spłaconą tę samą ilość rat, po czym jeden z nich otrzymał od banku propozycję ugodową oferującą zwrot 30 tys. złotych, a drugi 120 tys. złotych. Na tym przykładzie widać najlepiej, że to, co oferują banki, nijak się ma do sytuacji Frankowicza. Jeśli będzie działał samodzielnie, może sobie z tym nie poradzić.

Gorzej będzie jeszcze wtedy, gdy to sytuacja Frankowicza okaże się skomplikowana, bo kredyt zaciągnęło np. małżeństwo, a małżonkowie obecnie są w trakcie rozwodu i robią sobie na złość lub tylko jedna osoba jest zainteresowana złożeniem pozwu. Podobnych komplikacji może być jeszcze więcej wśród osób, które prowadzą w swoim domu działalność gospodarczą lub wzięli w części na nią kredyt. W takich sytuacjach szczególnie trzeba postarać się o doświadczonego pełnomocnika, który zastosuje najlepszą do sytuacji strategię.

Dokonując wyboru kancelarii, szerokim łukiem należy omijać wszelkich pośredników oraz kancelarie, które nie są kancelariami adwokackimi lub radcowskimi. Tylko bowiem adwokat lub radca prawny będzie kierował się etyką zawodową i realnie pomoże, nie wykorzystując jednocześnie Frankowicza finansowo. Doświadczone w sprawach frankowych kancelarie prezentują na swoich stronach wyroki sądowe. Duża ilość wygranych spraw jest zawsze dobrą rekomendacją i tym warto się kierować, powierzając swoją sprawę.

Podsumowanie

Rok 2025 jest dobrym momentem na złożenie pozwu w sprawie frankowej, gdyż orzecznictwo jest już na tyle ukształtowane, że daje przy wsparciu doświadczonego pełnomocnika duże prawdopodobieństwo wygranej. Jedynym mankamentem może być długi proces, ale dzięki usprawnieniom wprowadzanym w sądach i rezygnacji banków ze składania apelacji, sytuacja zmienia się na lepsze. Poza tym Frankowiczowi, który uzyska zawieszenie płatności rat na czas procesu, nie robi to już tak dużej różnicy, jeśli proces przeciągnie się o kolejny rok. Wprost przeciwnie, może on jeszcze na tym zyskać, gdyż za każdy rok otrzymuje ustawowe odsetki za opóźnienie, które obecnie okazują się najlepszą lokatą kapitału.

Ugody, mimo tego, że w niektórych sytuacjach osobistych Frankowicza mogą okazać się zbawienne, przeważnie raczej nie przynoszą tak dużych korzyści jak proces, a niejednokrotnie jeszcze wpędzają Frankowicza w pułapkę podatkową. Warto więc do nich podchodzić ostrożnie, a już na pewno nie bez wsparcia dobrego prawnika. Trzeba bowiem wiedzieć, że podpisując ugodę, Frankowicz zamyka sobie drogę do dochodzenia roszczeń w sądzie.

Nie ma co liczyć też na korzystne zmiany rozwiązań systemowych, gdyż Ministerstwo Sprawiedliwości skompromitowało się już wystarczająco, przedstawiając projekt ustawy frankowej, który spotkał się z szeroką krytyką opinii publicznej. Jeśli więc mimo tego ustawa wejdzie w przyszłości w życie, będzie korzystna raczej dla banków niż Frankowiczów. Trzeba więc działać póki czas.

C-396/24: TSUE uderza w banki. One mówią: to nasz sukces. Co naprawdę oznacza ten wyrok dla Frankowiczów?

Udostępnij34Tweet22
Michał Augustynowicz

Michał Augustynowicz

Ekspert finansowy, skupiający się od 5 lat na kredytach frankowych. Ma zdolność do analizy skomplikowanych zagadnień oraz pasje do dzielenia się wiedzą. Autor wielu publikacji stanowiących źródło informacji dla poszkodowanych klientów banków. e-mail: m.augustynowicz@chf24.pl

Rekomendowane dla Ciebie

Sankcja Kredytu Darmowego: Będzie miarkowanie, ale… masz nowe prawa! Pełny przewodnik po zmianach.

Napisał Michał Augustynowicz
9 lipca 2025
Sankcja Kredytu Darmowego: Będzie miarkowanie, ale… masz nowe prawa! Pełny przewodnik po zmianach.

Polskę czekają ważne zmiany w przepisach dotyczących kredytów konsumenckich - jako państwo członkowskie wspólnoty europejskiej musi wdrożyć do krajowego prawa zalecenia wynikające z dwóch dyrektyw unijnych: 2023/2225 i...

Czytaj więcejDetails

NIK ujawnia, kto zawinił w aferze GetBack – czy poszkodowani odzyskają pieniądze?

Napisał Michał Augustynowicz
9 lipca 2025
NIK ujawnia, kto zawinił w aferze GetBack – czy poszkodowani odzyskają pieniądze?

Afera GetBack – finansowy skandal, w którym ponad 9 tysięcy inwestorów straciło łącznie ok. 3,5 mld zł – doczekała się miażdżącej oceny Najwyższej Izby Kontroli. NIK wskazuje palcem...

Czytaj więcejDetails

Syndyk Getin Noble Banku już wysyła frankowiczom ugody. Co oznaczają te oferty?

Napisał Michał Augustynowicz
8 lipca 2025
Syndyk Getin Noble Banku już wysyła frankowiczom ugody. Co oznaczają te oferty?

W ostatnich dniach wielu klientów Getin Noble Banku (obecnie w upadłości) otrzymuje pocztą propozycje zawarcia ugody od wyznaczonego syndyka banku. Oferty te dotyczą kredytów hipotecznych we frankach szwajcarskich...

Czytaj więcejDetails
Następny post
TSUE chroni domy frankowiczów – co oznacza najnowszy wyrok dla kredytobiorców i banków?

TSUE chroni domy frankowiczów – co oznacza najnowszy wyrok dla kredytobiorców i banków?

Spis treści:

  • Tło problemów frankowych – krótka historia
  • Jak wygląda sytuacja Frankowiczów w 2025 roku?
  • Z czego wynikają obawy niektórych Frankowiczów przed złożeniem pozwu?
  • Czy ugoda z bankiem jest dobrą alternatywą dla procesu?
  • Czy nadal warto iść do sądu w sprawie frankowej? Tak, ale ze wsparciem prawnika
  • Podsumowanie

Serwis informacyjny o kredytach i sporach z bankami. Wiadomości, analizy i komentarze dotyczące kredytów we frankach i złotówkach. Śledzimy wyroki, zmiany w prawie i oferty ugodowe, aby kredytobiorcy byli na bieżąco. Znajdziesz tu także praktyczne poradniki, relacje kredytobiorców i opinie ekspertów, które pomogą Ci zrozumieć aktualną sytuację i podjąć właściwe decyzje.

MENU

  • • Strona główna
  • • Wiadomości
  • • Wyroki
  • • Poradnik Frankowicza
  • • Felietony
  • • W Sądach
  • • Prawnicy
  • • Ranking kancelarii frankowych
  • • Ranking kancelarii SKD
  • • Kancelarie frankowe
  • • Forum frankowe
  • • Kredyty w złotówkach
  • • Baza wiedzy
  • • Kontakt

WYDAWCA

Michał Augustynowicz

Dolnośląskie Centrum Biznesu

ul. Stanisławowska 47

54-611, Wrocław

E-mail: info@chf24.pl

© 2025 CHF24.PL - Frankowicze, Kancelarie Frankowe, Wiadomości | Redakcja | Mapa portalu | Polityka prywatności | Regulamin strony | Kontakt

Projekt i wykonanie:
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
  • Strona Główna
  • Wiadomości
    • Frankowicze
    • Kredyt w PLN
    • Sankcja kredytu darmowego
  • Wyroki
    • Wyroki TSUE
  • Poradnik Frankowicza
  • Felietony
  • Prawnicy
  • W Sądach
  • Forum
  • Ugody
  • Ranking Kancelarii

© 2025 CHF24.PL - Frankowicze, Kancelarie Frankowe, Wiadomości | Redakcja | Mapa portalu | Polityka prywatności | Regulamin strony | Kontakt

Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
  • Strona Główna
  • Wiadomości
    • Frankowicze
    • Kredyt w PLN
    • Sankcja kredytu darmowego
  • Wyroki
    • Wyroki TSUE
  • Poradnik Frankowicza
  • Felietony
  • Prawnicy
  • W Sądach
  • Forum
  • Ugody
  • Ranking Kancelarii

© 2025 CHF24.PL - Frankowicze, Kancelarie Frankowe, Wiadomości | Redakcja | Mapa portalu | Polityka prywatności | Regulamin strony | Kontakt