Sprawa Frankowiczów będącego w upadłości Getin Noble Banku wzbudza coraz więcej emocji. 13 czerwca 2024 roku została wydana opinia Rzecznika Generalnego TSUE w tej sprawie. Czekali na nią z wielką nadzieją zarówno sami kredytobiorcy frankowi, jak i obligatariusze i akcjonariusze upadłego banku. Rzecznik wypowiedział się jedynie na temat dwóch spośród czterech pytań prejudycjalnych zadanych TSUE przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie.
Dlaczego TSUE ma się wypowiedzieć w sprawie Getin Noble Banku?
Getin Noble Bank w obliczu istniejącego ryzyka bankructwa został poddany przymusowej restrukturyzacji, której przeprowadzeniem zajął się Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Rozdzielił on przynoszącą zyski zdrową część dawnego Getinu od tej, która ich nie przynosiła. W wyniku tego jedynymi, którzy nie stracili, są depozytariusze, których środki przetransferowano do Velo Banku. Pozostałych klientów banku zlekceważono.
Wśród nich są między innymi Frankowicze, którzy w obecnej chwili nie mogą skutecznie dochodzić swoich roszczeń nawet w przypadku uzyskania prawomocnego wyroku sądu stwierdzającego nieważność umowy i zasądzenia na ich rzecz konkretnych kwot pieniężnych. Muszą czekać bowiem na zakończenie postępowania upadłościowego, które może potrwać jeszcze kilka lat i które może i tak nie przynieść im nadziei na odzyskanie pieniędzy. Albowiem ta część Getin Banku, która znalazła się w postępowaniu upadłościowym, nie ma wystarczających aktywów na pokrycie roszczeń.
W związku z taką formułą restrukturyzacji wkurzeni Frankowicze zaczęli składać skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Dołączyli do nich akcjonariusze, obligatariusze, a nawet rada nadzorcza banku i sam główny udziałowiec Leszek Czarnecki. Do WSA wpłynęło ponad 7 tys. skarg. Sąd, przyglądając się sprawie, zaczął mieć wątpliwości, czy w działaniu BFG, który podejmując decyzję, pełnił jednocześnie funkcję gwaranta depozytów, kuratora objętego programem naprawczym Getin Banku oraz organu ds. proceduralnych restrukturyzacji, nie doszło do konfliktu interesów.
Wojewódzki Sąd Administracyjny (WSA) w Warszawie po napływie tysięcy skarg w sprawie restrukturyzacji Getin Banku miał nie tylko wątpliwości, o których wspomniano powyżej, ale także inne, które dotyczyły samej procedury sądowo-administracyjnej. Wystosował więc do TSUE pytania prejudycjalne.
Jakie pytania skierowano do TSUE w sprawie C-118/23?
W związku z istniejącymi wątpliwościami przedstawionymi powyżej WSA 26 stycznia 2023 roku skierował do TSUE 4 pytania prejudycjalne. Pierwsze dwa dotyczyły samego sposobu postępowania proceduralnego. Sąd zapytał TSUE, czy powinien zająć się indywidualnym rozpoznawaniem każdej skargi, czy też możliwe jest ich połączenie, co sprawi, że rozstrzygnięcie będzie skuteczne dla wszystkich złożonych skarg. Dodatkowo zapytano Trybunał, czy owo rozstrzygnięcie powinno dotyczyć jedynie tych klientów Getin Banku, którzy te skargi złożyli, czy też może być skuteczne dla wszystkich, którzy mają podobny interes prawny, czyli także tych klientów, którzy nie złożyli skargi.
Pozostałe dwa pytania dotyczą roli BFG i tego, czy kilka funkcji pełnionych przez tę samą instytucję nie prowadzi do konfliktu interesów oraz jakie mogą być konsekwencje tego w przypadku takiego uznania przez TSUE.
Powyższą sprawą TSUE zajęło się już w marcu tego roku, ale nie podjęto żadnych decyzji. Poproszono wtedy jedynie o opinię w tej sprawie Rzecznika Generalnego TSUE.
Co oświadczył Rzecznik Generalny TSUE w dniu 13 czerwca 2024?
Rzecznik Generalny TSUE Jean Richard de la Tour w swojej opinii nie zajął jednoznacznego stanowiska i swoją uwagę skoncentrował jedynie na kwestiach i przepisach dotyczących roli BFG. Stwierdził on, że jeśli nie zostały przyjęte i opublikowane przez państwo członkowskie wewnętrzne przepisy zapewniające niezależność operacyjną i uniknięcie konfliktu interesów pomiędzy funkcjami nadzorczymi, o których mowa w rozporządzeniu 575/2013 i dyrektywie 2013/36 oraz zmianach ujętych w dyrektywie 2014/59, to do organu ds. restrukturyzacji należy przyjęcie takich przepisów i ich opublikowanie.
Do sądu krajowego natomiast wg jego opinii należy sprawdzenie, czy owe przepisy zapewniają realizację celów, o których mówi art.3 ust.3 dyrektywy 2014/59. W przypadku braku przyjęcia lub też opublikowania takich przepisów do sądu należy też, kierując się prawem krajowym, wyciągnięcie odpowiednich konsekwencji. Jak widać więc, opinia Rzecznika nie przesądza, czy decyzje podejmowane przez BFG odbywały się z naruszeniem prawa i to Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie będzie musiał rozstrzygnąć i zdecydować, czy regulacje przyjęte przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny są wystarczające.
W pozostałych sprawach Rzecznik się nie wypowiedział. Teraz pozostaje jeszcze poczekać na to, jakie orzeczenie wyda w tej sprawie Trybunał. Z doświadczenia wiadomo, że TSUE bazuje na wypowiedziach Rzecznika i wydawane orzeczenia w 90% są zgodne z jego opiniami. Wciąż jednak pozostaje jakiś margines niepewności i nadziei na to, że TSUE najprawdopodobniej jesienią wypowie się konkretniej i z korzyścią dla Frankowiczów.
Opinia Rzecznika i przyszły wyrok TSUE w opinii ekspertów
W opinii ekspertów przyszły wyrok TSUE w przytoczonej powyżej sprawie będzie miał duży wpływ na to, co zdecyduje WSA. Gdyby Trybunał orzekł, że Bankowy Fundusz Gwarancyjny posiadał zbyt szerokie kompetencje, przeprowadzając restrukturyzację, co mogło prowadzić do konfliktu interesów, wówczas istnieje duża szansa na to, że WSA uzna, że decyzje podejmowane przez BFG odbywały się z naruszeniem prawa i przyzna rację składającym skargi Frankowiczom, który mieliby wtedy otwartą drogę do dochodzenia roszczeń odszkodowawczych od Skarbu Państwa.
Od decyzji TSUE zależy też ewentualny czas trwania postępowań WSA. Jeśli Trybunał uzna, że złożone skargi mogą być rozpatrywane łącznie, skróci to czas postępowania, jeśli natomiast sąd będzie musiał zająć się każdą z nich z osobna, wielu będzie musiało uzbroić się w cierpliwość. Na obecną chwilę jednak trudno realnie ocenić, który scenariusz się sprawdzi. Nie ma więc sensu czekać z założonymi rękami, ponieważ sprawa może jeszcze potrwać.
Czy jest coś, co może zrobić Frankowicz już teraz?
Nie ma co bezczynnie czekać na wyrok TSUE, który jeśli będzie tożsamy z opinią Rzecznika, może nie dać konkretnych odpowiedzi w tej budzącej wielkie emocje wśród pokrzywdzonych sprawie. Przyszła decyzja WSA też nie wiadomo, czy zapewni i w jakiej skali możliwość dochodzenia odszkodowań przez Frankowiczów, a także, czy będzie dotyczyć to wszystkich, czy też tylko tych, którzy złożyli skargę. Mimo tych wątpliwości nie należy tracić nadziei, ale nie ma też sensu posiłkować się wyłącznie nadzieją i czekać na to, co postanowi TSUE i potem WSA.
Warto już teraz pozwać syndyka Getin Noble Banku o stwierdzenie nieważności umowy i zgłosić swoją wierzytelność w postępowaniu upadłościowym. Przy aktywnych kredytach można też złożyć do sądu wniosek o zabezpieczenie roszczeń, który może skutkować zawieszeniem konieczności płacenia rat na czas postępowania, jeśli sąd go uwzględni. W ten sposób oczekiwanie na zakończenie postępowania będzie łatwiejsze. Trzeba pamiętać jednak, aby w tej sprawie, podobnie jak i w innych sprawach frankowych, korzystać zawsze z porad tylko doświadczonych prawników i to im udzielić pełnomocnictwa do reprezentowania przed sądem.
Opinia Rzecznika Generalnego TSUE z jednej strony może dać wskazówki TSUE i WSA do wydania pozytywnego dla Frankowiczów orzeczenia, z drugiej strony jednak pozostawia w zawieszeniu kwestie budzące wątpliwości sądu. Rzecznik bowiem zobowiązał sąd do samodzielnego rozpatrzenia, czy nie było konfliktu interesów w sytuacji, gdy funkcje, które powinny być rozdzielone, sprawowała ta sama instytucja. Nadal też nie zostały udzielone odpowiedzi, ani wypowiedziane opinie na temat dwóch pozostałych zadanych TSUE pytań dotyczących zagadnień procedury sądowo-administracyjnej, na co również czekają Frankowicze, ponieważ od tego będzie zależał czas postępowań przed WSA. Trzeba więc uzbroić się w cierpliwość i czekać na to, co w tej sprawie powie Trybunał.