piątek, 23 maja, 2025
Kontakt: info@chf24.pl
CHF24.PL

Portal informacyjny dla Frankowiczów i kredytobiorców złotówkowych - Wiadomości dotyczące sporów sądowych z bankami.

  • Strona Główna
  • Wiadomości
    • Frankowicze
    • Kredyt w PLN
    • Sankcja kredytu darmowego
  • Wyroki
    • Wyroki TSUE
  • Poradnik Frankowicza
  • Felietony
  • Prawnicy
  • W Sądach
  • Forum
  • Ugody
  • Ranking Kancelarii
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
CHF24.PL
  • Strona Główna
  • Wiadomości
    • Frankowicze
    • Kredyt w PLN
    • Sankcja kredytu darmowego
  • Wyroki
    • Wyroki TSUE
  • Poradnik Frankowicza
  • Felietony
  • Prawnicy
  • W Sądach
  • Forum
  • Ugody
  • Ranking Kancelarii
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
CHF24.PL
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki

Bank Pekao SA pokonuje demony frankowiczów: Rekordowe zyski i strategiczne ugody w 2025 roku

Michał Augustynowicz Napisał Michał Augustynowicz
Data ostatniej modyfikacji: 02/05/2025 10:01
Czas czytania:15 minut
A A
0
Share on FacebookShare on Twitter

Gdy inni wciąż gaszą pożary po kredytach frankowych, Bank Pekao pokazuje, że nawet najbardziej uparte demony finansowe da się okiełznać. Pierwszy kwartał 2025 roku przyniósł tej instytucji rekordowe wyniki – zysk netto sięgnął 1,685 mld zł – przy jednoczesnym ofensywnym rozwiązaniu problemu kredytów we frankach szwajcarskich. Co więcej, nowy sternik banku, Cezary Stypułkowski, nie boi się odważnych posunięć: masowo zawiera ugody z klientami i tworzy potężne rezerwy, by raz na zawsze uporać się z frankowym widmem. Czy to zapowiedź nowej jakości zarządzania ryzykiem w polskiej bankowości? Rynek zdaje się to doceniać – Pekao wypłaci jedną z najwyższych dywidend w historii, a analitycy chwalą ostrożność i skuteczność działań zarządu.Bank Pekao SA pokonuje demony frankowiczów: Rekordowe zyski i strategiczne ugody w 2025 roku

Wysokie zyski i wielkie rezerwy – nowa strategia zarządzania ryzykiem?

Wyniki Banku Pekao za I kwartał 2025 r. robią wrażenie. Zysk netto 1,685 mld zł jest o 11% wyższy niż rok wcześniej i aż o 4,5% wyższy niż w poprzednim kwartale. Bank utrzymuje znakomitą rentowność – ROE sięga 20,5% – już teraz przewyższając ambitny cel >18% zapisany w nowej strategii do 2027 r. Kapitały są silne (TCR 17,4% przy minimum regulacyjnym ~11%), co pozwala zarządowi śmiało dzielić się zyskiem z akcjonariuszami. Walne Zgromadzenie właśnie zatwierdziło wypłatę 4,8 mld zł dywidendy (75% zysku za 2024 rok, czyli 18,36 zł/akcję) – to jeden z najwyższych wskaźników wypłaty na rynku, świadczący o zaufaniu do stabilności banku.

Kluczowe wskaźniki Pekao – I kw. 2025 vs IV kw. 2024:

WskaźnikIV kw. 2024I kw. 2025Zmiana
Zysk netto~1,612 mln zł¹1,685 mln zł+4,5% k/k
Marża odsetkowa (NIM)4,23%4,29%+0,06 pp
Koszt ryzyka kredytowego0,52%²0,33%–0,19 pp
Koszt ryzyka prawnego CHF370 mln zł³49 mln zł–87%
Liczba zawartych ugód CHF (narastająco)ok. 6–7 tys.³7,8 tys.↑ (wzrost)

¹ Szacunek na podstawie dynamiki; ² Szacunek (wysoki odpis w IV kw. podniósł wskaźnik); ³ Dane za IV kw. 2024 na podstawie komunikatów banku.

Już na pierwszy rzut oka widać strategiczną zmianę: koszty związane z ryzykiem prawnym kredytów frankowych drastycznie spadły – z 370 mln zł utworzonych rezerw w IV kwartale 2024 do zaledwie 49 mln zł w I kwartale bieżącego roku. To efekt uprzedzającego ruchu banku pod koniec ubiegłego roku. Jeszcze w styczniu Pekao zapowiedziało potężny odpis (370 mln zł) “w wyniku aktualizacji prognozy napływu pozwów” frankowych.

Mówiąc wprost: nowy zarząd postanowił zawczasu oczyścić bilans, przygotowując się na wzmożoną falę przegranych procesów sądowych. Jednocześnie bank ujął aktywo podatkowe 103 mln zł z tytułu przyszłych unieważnień umów – co oznacza, że wprost założył możliwość przegrania części spraw i zwrotu klientom pieniędzy, ale już teraz zabezpieczył z tego tytułu ulgę podatkową. Tak konserwatywne podejście do ryzyka może wydawać się kosztowne tu i teraz, lecz w dłuższej perspektywie zapewnia spokojniejszy sen akcjonariuszom (i klientom).

Co ważne, po tym „frankowym zastrzyku bezpieczeństwa” końcówki 2024 r., bieżący wynik Pekao nadal wspina się na szczyty. Wyłączając jednorazowe obciążenia (wakacje kredytowe i rezerwy frankowe), powtarzalny zysk w I kw. 2025 wyniósłby aż 2,076 mld zł. To pokazuje, jak mocno bank korzysta z wciąż wysokich stóp procentowych – wynik odsetkowy 3,414 mld zł jest o 11% wyższy niż rok wcześniej. Marża odsetkowa netto nawet minimalnie wzrosła do 4,29% z 4,23% kwartał wcześniej, mimo że sektor bankowy zaczął odczuwać presję rosnących kosztów depozytów. Pekao radzi sobie więc świetnie operacyjnie, a dzięki sprytnemu zarządzaniu aktywami i pasywami zdołał zminimalizować wrażliwość na spadek stóp procentowych – szacuje, że obniżka o 1 pkt proc. uszczupli jego marżę odsetkową zaledwie o ~0,20–0,25 pkt, podczas gdy niektórym konkurentom grozi większy spadek dochodów odsetkowych.

Frankowe kredyty: ugoda zamiast wyniszczającej wojny

Największym cieniem na kondycji polskich banków ostatnich lat są kredyty hipoteczne we frankach. W przypadku Pekao skala problemu jest mniejsza niż u konkurentów – bank miał jeden z najmniejszych portfeli frankowych na rynku (ok. 18 tys. umów, dla porównania mBank ~100 tys.). Jednak zarząd nie zlekceważył ryzyka: już 2/3 tych kredytów zostało spłaconych lub przewalutowanych na PLN w ramach ugód.

To efekt konsekwentnego stawiania na polubowne rozwiązania. Bank Pekao jako jeden z pierwszych ruszył z programem ugód – jesienią 2023 r. wystartował ze swoją autorską ofertą „Bezpieczna ugoda 2%”. Na czym polega ta propozycja? W uproszczeniu, bank porównuje historię spłaty kredytu frankowego z symulacją identycznego kredytu złotowego oprocentowanego na 2%. Jeśli klient zapłacił w sumie więcej niż wynosiłaby spłata hipotetycznego kredytu złotowego, bank zwraca różnicę, a pozostały kapitał kredytu oprocentowuje na 2% (stałe) przez kolejne 5 lat. Innymi słowy, frankowicz otrzymuje ofertę, która sprowadza jego koszt kredytu do poziomu preferencyjnego, bliskiego rządowemu programowi „Bezpieczny Kredyt 2%”.

Efekty takiego podejścia widać w liczbach. Do końca marca Pekao przedstawił ugody dla 86% aktywnych umów frankowych, a 7,8 tys. klientów podpisało porozumienia z bankiem. To oznacza, że spośród ok. 15 tys. kredytobiorców, którym zaproponowano ugodę, połowa skorzystała z oferty – imponujący wynik, biorąc pod uwagę początkową nieufność frankowiczów. Dla porównania, rok wcześniej (kwiecień 2024) bank chwalił się “ponad 5 tys. ugód”, co już wtedy stanowiło spory sukces. Dziś liczba ta zbliża się do 8 tys., a wraz z nią rośnie poczucie ulgi – zarówno klientów uwalniających się od ryzyka walutowego, jak i samego banku, który odciąża swoje sądy i bilans od potencjalnych strat. Wiceprezes Pekao Paweł Strączyński już rok temu wyrażał nadzieję, że przy utrzymaniu tempa do końca 2024 uda się rozwiązać 80% problemu frankowego banku. Ambitny cel nie był daleki – na dziś ~66% portfela jest “po sprawie”. A co z resztą?

Procesy sądowe: bank bierze byka za rogi

Mimo ofensywy ugodowej, część frankowiczów nadal wybiera drogę sądową. Liczba pozwów przeciw Pekao rosła dwucyfrowo kwartalnie przez ostatnie lata – na koniec 2023 r. bank bronił się w 5,8 tys. spraw frankowych, a trzy miesiące później było to już 6,7 tys. procesów. Te tysiące spraw to niestety głównie porażki banku. Według raportu za I kw. 2024, Pekao wygrało zaledwie 1,65% spraw w sądach (0% prawomocnie) – tylko 8 wygranych przy 476 wyrokach niekorzystnych w ciągu kwartału. Statystyka za cały 2023 r. była niewiele lepsza (2,98% wygranych). W raporcie za I kwartał 2025 roku bank podał, że spłaconych kredytów we frankach ma 19,3 tys. z czego zaledwie 15% jest w sądzie oraz posiada 9,7 tys. aktywnych kredytów frankowych z czego 65% jest w trakcie spraw sądowych.

To brutalny obraz: banki niemal zawsze przegrywają z frankowiczami, którzy domagają się unieważnienia wadliwych umów.

Nic dziwnego, że zarząd Pekao obrał strategię minimalizacji strat, zamiast ślepej walki. Wspomniane wcześniej ogromne rezerwy frankowe to świadectwo tej filozofii. Bank już wcześniej przygotował się na najgorsze – przyjął w modelach założenie, że jeśli umowa zawiera klauzule abuzywne, prawdopodobieństwo jej unieważnienia wynosi niemal 100%. Stosowana metodyka nie zakłada żadnego „wynagrodzenia za korzystanie z kapitału” dla banku ani innych ulg, tylko rozliczenie według tzw. teorii dwóch kondykcji (czyli oddzielnie to, co wpłacił klient, i to, co wypłacił bank).

Innymi słowy, Pekao pogodziło się z perspektywą kredytu darmowego dla klientów – zakładając, że w razie przegranej odda całość odsetek i prowizji, a zatrzyma jedynie nominalnie pożyczony kapitał. Takie założenie „worst-case scenario” winduje wysokość rezerw, ale też zamyka dyskusje: niezależnie od tego, czy sądy ostatecznie unieważnią umowy, bank ma już odłożone środki na zwrot klientom.

Efekt? Pokrycie portfela frankowego rezerwami wynosi aż 178% – to najwyższy poziom w sektorze. Mówiąc obrazowo, Pekao odłożył w rezerwie o 78% więcej, niż wynosi cała wartość pozostałych kredytów frankowych w bilansie! Tak nadwyżkowe zabezpieczenie świadczy o przekonaniu zarządu, że żadna niespodzianka ich nie zaskoczy. Mało tego – spośród tej resztki aktywnych kredytów większość i tak może nie trafić przed oblicze Temidy, bo bank nadal oferuje ugody niezdecydowanym.

Paradoksalnie, sukces ugód Pekao może zostać lekko zahamowany przez… sukces frankowiczów w sądzie. W kwietniu 2024 r. pełen skład Izby Cywilnej Sądu Najwyższego wydał długo wyczekiwaną uchwałę (III CZP 25/22), jednoznacznie przesądzając korzystne dla klientów zasady rozliczeń po unieważnieniu umowy. Frankowicze stracili ostatnie powody, by wstrzymywać się z pozwami – SN potwierdził, że umowy z wadami prawnymi należy unieważniać, a bankom nie należy się żadne dodatkowe wynagrodzenie za kapitał. To sygnał: kto jeszcze nie pozwał, teraz ma zielone światło.

Eksperci przewidują, że fala nowych pozwów może przybrać na sile, mimo wysiłków banków w polubownym załatwianiu sporów. Pekao oficjalnie deklaruje, że uchwała SN nie wpłynie znacząco na wysokość jego rezerw – i słusznie, bo bank już wcześniej wkalkulował czarny scenariusz w swoje odpisy. Jednak większa skłonność klientów do dochodzenia pełni swoich praw w sądzie to dla Pekao potencjalnie mniej chętnych na ugody w przyszłości. Warto jednak pamiętać, że bank nie ma oferty ugód dla osób, które spłaciły już swoje kredyty frankowe – a to bardzo duża gruba osób coraz bardziej świadoma swoich praw.

Prezes Stypułkowski musi więc balansować: z jednej strony kontynuować zachęty do ugód (co wizerunkowo i relacyjnie jest korzystne), z drugiej – być gotowym na to, że ostatni najbardziej zdeterminowani frankowicze wybiorą drogę sądową, licząc na “gratisowy” kredyt i odsetki za zwłokę od banku.

Bank Pekao SA pokonuje demony frankowiczów: Rekordowe zyski i strategiczne ugody w 2025 roku

Co z WIBOR-em? Nowe ryzyko na horyzoncie

Gdy sprawy frankowe powoli zmierzają ku rozwiązaniu, na horyzoncie pojawia się kolejny potencjalny front sporów: kredyty złotowe oparte o stawkę WIBOR. Niektórzy nazywają ich posiadaczy “złotówkowiczami” i wieszczą powtórkę frankowej batalii – tym razem o uznanie WIBOR-u za wskaźnik nieważny lub wadliwy. Czy Pekao musi się tego obawiać? Na razie dane uspokajają.

W całym sektorze pozwy „WIBOR-owe” to około 1200 spraw – kropla w morzu wobec 2,3 mln czynnych kredytów złotowych. Co więcej, do tej pory wszystkie prawomocne wyroki dotyczące WIBOR-u były dla banków korzystne – Związek Banków Polskich podaje serię 32 wygranych banków i żadnej ich porażki. Sędziowie zdają sobie sprawę, że WIBOR jest oficjalnym indeksem finansowym, nadzorowanym przez KNF i zapisanym w prawie unijnym. Nie jest łatwo podważyć coś, co stanowi fundament umów w całym systemie.

Nie oznacza to jednak, że banki lekceważą to ryzyko. Pekao również monitoruje sytuację z WIBOR-em i tzw. sankcją kredytu darmowego (SKD), bo i tu pojawiają się pozwy. SKD to mechanizm z ustawy o kredycie konsumenckim, który pozwala klientowi spłacić tylko kapitał – bez odsetek i prowizji – jeśli bank naruszył obowiązki informacyjne przy udzielaniu kredytu. Dotyczy to głównie pożyczek gotówkowych, ale i niektóre mniejsze kredyty hipoteczne mogą podlegać tej sankcji.

Zjawisko jest na razie w fazie wzrostu, lecz banki raportują wygrane. Na koniec 2024 r. Pekao uczestniczył w 648 postępowaniach dotyczących sankcji darmowego kredytu. Do tego czasu 53 sprawy zakończyły się prawomocnie – 47 wygranymi banku i tylko 6 niekorzystnymi wyrokami. Bank podkreśla, że dotychczasowe orzecznictwo jest w przeważającej części dla niego pomyślne. W odróżnieniu od kredytów frankowych, tutaj instytucje finansowe czują się na mocnej pozycji i na ogół nie tworzą rezerw – PKO BP czy Santander wprost informują, że nie zawiązały odpisów na spory SKD, bo niemal wszystkie rozstrzygnięcia zapadają na korzyść banków. Pekao także uspokaja akcjonariuszy, że „ograniczone ryzyko portfela frankowego” idzie w parze z „jednymi z najwyższych pokryć rezerwami” i brakiem oznak ryzyka systemowego w sprawie WIBOR/SKD.

Pod kątem finansowym, ryzyko stopy procentowej również jest pod kontrolą. Bank przygotowuje się do nadchodzących obniżek stóp NBP – być może już w drugiej połowie 2025 r. – i jak wspomniano, ma ograniczoną wrażliwość na spadek WIBOR-u (ok. 20-25 pb spadku marży przy 100 pb cięcia stóp). To efekt struktury bilansu: Pekao ma dużo tanich, nieoprocentowanych depozytów bieżących, a także prawdopodobnie zabezpiecza część marży instrumentami pochodnymi.

Dzięki temu bank nie boi się „WIRON-u” (nowego wskaźnika, który ma zastąpić WIBOR w przyszłości) i patrzy na zmiany stóp raczej jak na szansę ożywienia akcji kredytowej niż zagrożenie dla wyniku odsetkowego. Sam prezes Stypułkowski bagatelizuje problem pozwów WIBOR-owych, nazywając go „wyimaginowanym” tworem kancelarii odszkodowawczych, szukających nowej niszy po frankach. Czas pokaże, czy nie jest to nadmierny optymizm – na rozstrzygnięcie czeka pytanie prejudycjalne zadane TSUE przez sąd w Częstochowie. Na razie jednak Pekao wydaje się dobrze zabezpieczone przed tym ryzykiem, zarówno prawnie, jak i biznesowo.

Nowy prezes, nowe porządki – czy Stypułkowski zmienia kurs Pekao?

Objęcie sterów Pekao przez Cezarego Stypułkowskiego jesienią 2024 roku wywołało niemałe emocje w świecie finansów. Oto wieloletni szef mBanku, kojarzony z innowacyjnością i bezkompromisowością, przeszedł do banku z żubrem – instytucji większej, lecz z dominującym akcjonariuszem państwowym (Grupa PZU). Czy Stypułkowski wniósł nową jakość do Pekao?

Pierwsze miesiące wskazują raczej na kontynuację skutecznych działań poprzedników połączoną z odważniejszym akcentowaniem rozwiązań. Paradoks polega na tym, że to, co w Pekao uchodzi za innowację – masowe ugody z frankowiczami – w mBanku za czasów Stypułkowskiego nie miało miejsca na taką skalę. mBank długo opierał się ugodom, koncentrując na walce w sądach i tworzeniu rezerw dopiero pod presją wyroków. Z kolei Pekao już przed przyjściem Stypułkowskiego rozpoczął program ugód, a nowy prezes nie tylko go kontynuował, ale i nadał mu rozgłos oraz priorytet. Można zaryzykować stwierdzenie, że Stypułkowski wyciągnął lekcję z doświadczeń mBanku – zamiast latami tkwić w prawnym klinczu, lepiej szybko „przeciąć wrzód”, ponieść koszty i iść naprzód.

Z drugiej strony, dostaje on do rąk bank o znacznie mniejszej „strukturze problemów frankowych”. Forbes trafnie zauważył, że w Pekao nowy prezes przesiada się do instytucji bardziej dochodowej i wolnej od dużych obciążeń frankami. To pozwala mu skupić się na rozwoju, a nie tylko na gaszeniu pożarów. Już w swoim pierwszym komentarzu wynikowym Stypułkowski podkreślał dynamiczny przyrost klientów, cyfryzację i gotowość realizacji „ambitnego planu”.

W tle szykowana była nowa strategia – ogłoszona tuż po I kwartale – która stawia na wzrost, dostępność i sprawność. Cele są wyśrubowane: utrzymanie ROE >18%, obniżenie wskaźnika kosztów C/I poniżej 35% oraz zwiększenie bazy aktywnych klientów mobilnych do 4,4 mln w ciągu trzech lat. To ostatnie szczególnie pokazuje ciągłość z filozofią mBanku, pioniera bankowości mobilnej. Pekao już teraz ma 3,5 mln klientów mobile (90 tys. przybyło tylko w I kw. 2025), a 89% sprzedaży pożyczek gotówkowych odbywa się zdalnie – cyfryzacja jest więc mocną stroną banku. Stypułkowski z pewnością będzie ten atut rozwijał, być może wzorując się na sukcesach i innowacjach z mBanku (gdzie np. wdrażał pierwszą w pełni internetową bankowość w Polsce).

W obszarze ryzyka prawnego nowy prezes pokazał się jako pragmatyk – ogromna rezerwa w IV kw. 2024 zapadła już za jego kadencji (zaczął urzędowanie w październiku). Można odczytać to jako chęć postawienia sprawy jasno: lepiej zawczasu uznać potencjalne straty, niż pudrować wyniki i ryzykować bolesne zaskoczenia w przyszłości. Analitycy odebrali ten sygnał pozytywnie, podobnie zresztą jak rynek – kurs akcji Pekao w ostatnich miesiącach utrzymuje trend wzrostowy, a uwzględniając wysoką dywidendę, inwestorzy mają powody do zadowolenia.

Czy widać już efekty „innowacyjnego podejścia” Stypułkowskiego? Jeśli za innowację uznać kreatywny program ugód 2% – to tak, choć był on zapoczątkowany tuż przed jego nadejściem. Jeśli spojrzeć na cyfryzację i efektywność – tu Pekao kontynuuje dobrą passę, ale prawdziwe efekty nowych inicjatyw poznamy zapewne za kilka kwartałów. Na razie styl nowego prezesa to raczej pewna ręka na sterach i dopięcie tego, co już ruszyło. Można rzec: mniej rewolucji, więcej konsekwencji. A to w bankowości często cenniejsze niż fajerwerki.

Rynek bije brawo, ale patrzy uważnie – co dalej w II kwartale?

Tak udany kwartał i pragmatyczne posunięcia zarządu spotkały się z przychylną reakcją ekspertów. Zysk Pekao znacząco przebił konsensus prognoz (o ~10%), co potwierdza, że rynek nie doszacował tempa rozwoju banku. Analitycy chwalą ograniczenie ryzyka frankowego – w końcu Pekao ma teraz komfort skupienia się na biznesie, podczas gdy np. mBank nadal wydaje setki milionów na rezerwy (w I kw. 2025 mBank zarezerwował aż 662 mln zł na franki). Również hojna dywidenda działa na wyobraźnię – stopa dywidendy ok. 10% stawia akcje Pekao w gronie najbardziej dochodowych na GPW.

Inwestorzy doceniają te atuty: notowania Pekao od początku roku są na plusie, a w połowie maja kurs akcji rósł szybciej niż indeks WIG20. Oczywiście, rynek patrzy też w przyszłość – a tu pojawia się kilka znaków zapytania.

Po pierwsze, perspektywa spadku stóp procentowych. Obecne rekordowe zyski banków to w dużej mierze efekt wysokich stóp NBP (6,75%), co przekłada się na szerokie marże. Gdy RPP zacznie ciąć stopy (a inflacja stopniowo hamuje, więc scenariusz obniżek np. pod koniec 2025 jest realny), banki odczują spadek odsetek od kredytów. Pekao wydaje się tu w lepszej sytuacji niż konkurenci – jak wspomniano, deklaruje mniejszą wrażliwość (~0,2 pp marży na każde -1 pp stóp). Niemniej II kwartał i kolejne okresy mogą przynieść lekkie schłodzenie wyniku odsetkowego, zwłaszcza że oprocentowanie depozytów promocyjnych wzrosło, a część kredytów konsumenckich ma ustawowy limit stawki (9,75% obecnie). Wynik odsetkowy Pekao już w I kw. nieznacznie spadł k/k (o 1,4%) – to sygnał, że szczyt zarobków odsetkowych może być za nami.

Z drugiej strony niższe stopy to duży impuls dla akcji kredytowej. Sam Pekao prognozuje „solidny wzrost” popytu na kredyty mieszkaniowe w 2025 r. dzięki niższym stopom. Widać już pierwsze oznaki: w I kw. bank udzielił ~2,43 mld zł nowych kredytów hipotecznych, nieco mniej niż w IV kw. (2,57 mld), ale to i tak niezły wynik w otoczeniu wciąż wysokich stóp.

Gdy koszty kredytu spadną, na rynek ruszą odłożone w czasie plany zakupów mieszkań – a Pekao, dysponując nadwyżką depozytów i mocnym kapitałem, będzie gotów ten popyt obsłużyć. Podobnie w kredytach inwestycyjnych dla firm – tu bank liczy na ożywienie związane z transformacją energetyczną i inwestycjami wspieranymi funduszami UE. Krótko mówiąc, mniejsza marża jednostkowa może zostać zrekompensowana większym wolumenem kredytów.

Kolejnym czynnikiem będzie końcowe domknięcie sagi frankowej. Czy Pekao doczeka się rychło masowych końców postępowań i uwolnienia rezerw? Być może jeszcze nie w II kwartale, ale w horyzoncie 1-2 lat – tak. Wtedy pojawi się pytanie, co zrobić z uwolnionym kapitałem. Kontynuować wysokie dywidendy? A może ruszyć na zakupy, korzystając z okazji konsolidacyjnych? Plotki o potencjalnych przejęciach zawsze krążą – sam prezes Stypułkowski został zapytany, czy Pekao mógłby kupić Santander Bank Polska. Odparł dyplomatycznie, że na razie szanse są niskie z uwagi na inne priorytety alokacji kapitału w Grupie PZU. Jednak nie wykluczył akwizycji w przyszłości, jeśli nadarzy się dobra okazja. Wszak Pekao w przeszłości przejmowało już banki (choćby część Banku BPH w 2017 r.) i dysponuje potencjałem, by odegrać rolę konsolidatora.

Podsumowanie – śmiała ofensywa czy cisza przed burzą?

Bank Pekao pokazał w ostatnich miesiącach, że aktywne i odważne zarządzanie ryzykiem popłaca. Z jednej strony rekordowe zyski i dywidendy cieszą akcjonariuszy tu i teraz, z drugiej – wielkie rezerwy i masowe ugody budują bezpieczną przyszłość, nawet w niesprzyjającym scenariuszu. Nowy prezes skutecznie wykorzystał sprzyjające warunki makroekonomiczne (wysokie stopy, dobra koniunktura) i posprzątał po dawnych problemach, zanim zdążyły one zagrozić stabilności banku.

Można powiedzieć, że Cezary Stypułkowski – dokonał miękkiego lądowania w Pekao: przejął stery instytucji w znakomitej kondycji i tę kondycję jeszcze poprawił, unikając przy tym większych turbulencji. Jego działania cechuje mieszanka konserwatyzmu w zarządzaniu ryzykiem(konsekwentne odpisy, brak myślenia życzeniowego co do sporów sądowych) oraz otwartości na nowe rozwiązania(nieszablonowa formuła ugód, digitalizacja usług).

Czy to wystarczy, by utrzymać Pekao na ścieżce sukcesu, gdy otoczenie się zmieni?

Scenariusz optymistyczny zakłada łagodne hamowanie inflacji i ostrożne obniżki stóp – wtedy bank nadal będzie zarabiał bardzo dobrze, a wzrost akcji kredytowej napędzi przychody pomimo węższej marży. Uwolnione rezerwy frankowe za rok-dwa mogą zasilić wyniki lub posłużyć do sfinansowania nowych przedsięwzięć. Być może Pekao ruszy na zakupy lub zainwestuje w innowacje, umacniając swoją pozycję numeru dwa na rynku.

Scenariusz pesymistyczny musiałby zakładać jakiś nieprzewidziany wstrząs – np. jednak niekorzystne rozstrzygnięcie TSUE w sprawach WIBOR (w co mało kto wierzy), masowe pozwy o sankcję kredytu darmowego (bardziej prawdopodobne), gwałtowny spadek popytu na kredyt z powodu recesji albo nowe obciążenia regulacyjne. W takim przypadku tarcza bezpieczeństwa zbudowana przez Pekao – wysokie kapitały i rezerwy – będzie bezcenna, choć oczywiście zyski mogłyby ucierpieć.

Na ten moment Bank Pekao zdaje się jednak pewnie kroczyć ścieżką wzrostu. I kwartał 2025 pokazał, że zarząd nie boi się trudnych decyzji, a jednocześnie potrafi wykorzystać wszystkie atuty rynkowe. Jeśli kolejne kwartały potwierdzą tę tendencję, Pekao umocni reputację banku solidnego, przewidywalnego i… nieco nudnego – w najlepszym tego słowa znaczeniu. A dla akcjonariuszy i klientów to świetna wiadomość. Cezary Stypułkowski nie musi już niczego nikomu udowadniać – wystarczy, że dowiezie obiecywane wyniki.

Pierwszy akt tego spektaklu wypadł więcej niż obiecująco, więc pozostaje czekać na dalszy rozwój wydarzeń. Czy frankowe demony zostały pokonane na dobre, a Pekao czekają już tylko spokojniejsze czasy? Wielce prawdopodobne – choć bankowość nauczyła nas, że zawsze warto mieć plan B. Pekao ten plan B ma w zanadrzu, a póki co konsekwentnie realizuje plan A: rozwijać się dynamicznie, ale z pełną tarczą ochronną na wypadek burzy. I za to właśnie rynek nagradza go oklaskami.

Dziękujemy za przeczytanie tekstu!
Jeśli uważasz go za wartościowy i chcesz otrzymywać więcej takich tekstów, polub nasz profil na Facebook oraz X.com, a także udostępnij go znajomym i rodzinie.


Facebook


X.com

 

Udostępnij32Tweet20
Michał Augustynowicz

Michał Augustynowicz

Ekspert finansowy, skupiający się od 5 lat na kredytach frankowych. Ma zdolność do analizy skomplikowanych zagadnień oraz pasje do dzielenia się wiedzą. Autor wielu publikacji stanowiących źródło informacji dla poszkodowanych klientów banków. e-mail: m.augustynowicz@chf24.pl

Rekomendowane dla Ciebie

Czy WIBOR jest legalny? Sądy pytają TSUE, a banki wpadają w panikę bo wyrok już niebawem

Napisał Michał Augustynowicz
22 maja 2025
Czy WIBOR jest legalny? Sądy pytają TSUE, a banki wpadają w panikę bo wyrok już niebawem

Czy WIBOR – mechanizm referencyjny, który przez lata decydował o wysokości rat kredytów w złotych – spełnia unijne standardy ochrony konsumentów? Tego nie wiadomo. Ale wiadomo, że coraz...

Czytaj więcejDetails

Sankcja kredytu darmowego: jak uzyskać darmowy kredyt i wygrać z bankiem w sądzie? Przewodnik krok po kroku

Napisał Michał Augustynowicz
21 maja 2025
Sankcja kredytu darmowego: jak uzyskać darmowy kredyt i wygrać z bankiem w sądzie? Przewodnik krok po kroku

Sankcja kredytu darmowego to zagwarantowany ustawą przywilej do darmowego kredytu konsumenckiego w sytuacji, gdy kredytodawca nie wywiązał się ze swoich obowiązków informacyjnych albo w umowie kredytowej występują błędy...

Czytaj więcejDetails

Bank Millennium vs. sankcja kredytu darmowego – czy bank lekceważy nowe ryzyko?

Napisał Michał Augustynowicz
19 maja 2025
Bank Millennium vs. sankcja kredytu darmowego – czy bank lekceważy nowe ryzyko?

Sankcja kredytu darmowego (SKD) to instrument ochrony konsumentów, który sprowadza się do pozbawienia banku prawa do odsetek i innych kosztów kredytu, jeśli bank naruszył obowiązki informacyjne przy udzielaniu...

Czytaj więcejDetails
Następny post
Santander Bank w Polsce na sprzedaż! Co dalej z kredytami we frankach i Frankowiczami w sądach?

Santander Bank w Polsce na sprzedaż! Co dalej z kredytami we frankach i Frankowiczami w sądach?

Spis treści:

  • Wysokie zyski i wielkie rezerwy – nowa strategia zarządzania ryzykiem?
  • Frankowe kredyty: ugoda zamiast wyniszczającej wojny
  • Procesy sądowe: bank bierze byka za rogi
  • Co z WIBOR-em? Nowe ryzyko na horyzoncie
  • Nowy prezes, nowe porządki – czy Stypułkowski zmienia kurs Pekao?
  • Rynek bije brawo, ale patrzy uważnie – co dalej w II kwartale?
  • Podsumowanie – śmiała ofensywa czy cisza przed burzą?

Serwis informacyjny o kredytach i sporach z bankami. Wiadomości, analizy i komentarze dotyczące kredytów we frankach i złotówkach. Śledzimy wyroki, zmiany w prawie i oferty ugodowe, aby kredytobiorcy byli na bieżąco. Znajdziesz tu także praktyczne poradniki, relacje kredytobiorców i opinie ekspertów, które pomogą Ci zrozumieć aktualną sytuację i podjąć właściwe decyzje.

MENU

  • • Strona główna
  • • Wiadomości
  • • Wyroki
  • • Poradnik Frankowicza
  • • Felietony
  • • W Sądach
  • • Prawnicy
  • • Ranking kancelarii frankowych
  • • Ranking kancelarii SKD
  • • Kancelarie frankowe
  • • Forum frankowe
  • • Kredyty w złotówkach
  • • Baza wiedzy
  • • Kontakt

WYDAWCA

Michał Augustynowicz

Dolnośląskie Centrum Biznesu

ul. Stanisławowska 47

54-611, Wrocław

E-mail: info@chf24.pl

© 2025 CHF24.PL - Frankowicze, Kancelarie Frankowe, Wiadomości | Redakcja | Mapa portalu | Polityka prywatności | Regulamin strony | Kontakt

Projekt i wykonanie:
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
  • Strona Główna
  • Wiadomości
    • Frankowicze
    • Kredyt w PLN
    • Sankcja kredytu darmowego
  • Wyroki
    • Wyroki TSUE
  • Poradnik Frankowicza
  • Felietony
  • Prawnicy
  • W Sądach
  • Forum
  • Ugody
  • Ranking Kancelarii

© 2025 CHF24.PL - Frankowicze, Kancelarie Frankowe, Wiadomości | Redakcja | Mapa portalu | Polityka prywatności | Regulamin strony | Kontakt

Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
  • Strona Główna
  • Wiadomości
    • Frankowicze
    • Kredyt w PLN
    • Sankcja kredytu darmowego
  • Wyroki
    • Wyroki TSUE
  • Poradnik Frankowicza
  • Felietony
  • Prawnicy
  • W Sądach
  • Forum
  • Ugody
  • Ranking Kancelarii

© 2025 CHF24.PL - Frankowicze, Kancelarie Frankowe, Wiadomości | Redakcja | Mapa portalu | Polityka prywatności | Regulamin strony | Kontakt