Porównywarki kancelarii frankowych w internecie mogą wydawać się przydatnym narzędziem dla Frankowiczów, pomagającym znaleźć odpowiedniego prawnika do sprawy sądowej. W rzeczywistości jednak wiele z nich działa głównie w celu pozyskiwania danych kontaktowych klientów, tzw. leadów sprzedażowych. Zgromadzone dane są następnie sprzedawane różnym podmiotom: kancelariom prawnym, firmom odszkodowawczym oraz kancelariom o mniejszym doświadczeniu w sprawach frankowych.
Przykładowo, jedna z popularnych kancelarii odszkodowawczych prowadząca taką porównywarkę oferuje sprzedaż leadów dziesiątkami, a nawet setkami dziennie, podając pełne informacje o kliencie: imię, nazwisko, e-mail, telefon, miejsce zamieszkania oraz szczegóły dotyczące kredytu. Takie praktyki sprawiają, że dane osobowe i finansowe użytkowników trafiają do różnych firm, które nie zawsze kierują się dobrem Frankowiczów.
- Internetowe porównywarki kancelarii frankowych nie powstały w celu zapewnienia Frankowiczom darmowej pomocy w dopasowaniu najlepszej kancelarii do obsługi sprawy sądowej, ale po to aby pozyskiwać namiary kontaktowe w celu odpłatnego przekazania ich na użytek firm, pseudokancelarii i mało doświadczonych kancelarii walczących na rynku o klientów.
- Jedna z popularnych porównywarek niedawno reklamowała się w mediach społecznościowych i oferowała sprzedaż od kilkudziesięciu do kilkuset dziennie namiarów kontaktowych (leadów) do Frankowiczów, przy czym gotowa była dostarczyć wszelkie dane wrażliwe (w tym imię i nazwisko, adres mailowy, numer telefonu, dane na temat zadłużenia) nieznanym podmiotom, które za to zapłacą.
- Bezrefleksyjnie przekazując swoje dane spółkom administrującym porównywarkami ryzykujesz, że zostaną one wykorzystane niezgodnie z przeznaczeniem.
- Natomiast wybierając ofertę podpowiedzianą przez taką aplikację możesz mieć pewność, że Twojej sprawy nie poprowadzi dobra kancelaria frankowa. Renomowane kancelarie prowadzone przez adwokatów lub radców prawnych nie zamieszczają swoich ofert w porównywarkach.
Porównywarki internetowe – darmowa pomoc Frankowiczom czy handel danymi osobowymi?
Porównywarki internetowe teoretycznie mają służyć bezpłatną pomocą w znalezieniu najlepszej kancelarii do obsługi sprawy frankowej. Na stronie jednej z najbardziej popularnych porównywarek prowadzonej przez kancelarię odszkodowawczą znajdziemy informację, że w 3 minuty porównane zostanie 120 ofert kancelarii prawnych i dopasowana zostanie oferta zgodna z oczekiwaniami kredytobiorcy.
W praktyce wygenerowane zestawienia ofert często prowadzą do powiązanej kapitałowo dużej spółki odszkodowawczej z Wrocławia, która równolegle oferuje obsługę spraw frankowych. Poza tym figurują w nich oferty innych podmiotów, niebędących tradycyjnymi kancelariami prowadzonymi przez adwokatów lub radców prawnych, oraz oferty mało znanych i mało doświadczonych kancelarii prawnych, które zamieszczając swoje dane w porównywarkach obchodzą zakaz płatnej reklamy wynikający z kodeksu etyki zawodowej.
Aby uzyskać rzekomo „szyte na miarę” oferty, wcześniej trzeba jednak wypełnić formularz zawierający szereg informacji na temat kredytu (bank, rok zawarcia umowy, kwota kredytu, czy kredyt został wcześniej w całości spłacony, czy kredytobiorca dysponuje kopią umowy). W drugim etapie aplikacja wymaga aby podać dane kontaktowe, w tym imię kredytobiorcy, numer telefonu, adres e-mail oraz kod pocztowy. Dopiero po uzupełnieniu tych informacji przedstawiane są oferty. Później z potencjalnym klientem kontaktuje się konsultant, który przekonuje że jego oferta jest najlepsza pod słońcem.
Tymczasem ta sama kancelaria odszkodowawcza prowadząca rzeczoną porównywarkę niedawno reklamowała się mocno na Facebooku. W reklamie zapewniała, że generuje leady dla firm i kancelarii obsługujących Frankowiczów. Takich leadów spółka jest gotowa dostarczyć od kilkudziesięciu do kilkuset dziennie. Czym są leady w marketingu internetowym?
Leadem jest osoba, która udostępnia swoje dane kontaktowe na użytek danej firmy. Pojedynczym leadem jest zatem każdy z kredytobiorców frankowych poszukujących w internecie kancelarii do obsługi swojej sprawy i naiwnie wierzących, że porównywarka dopasuje dla nich za darmo najlepszą ofertę.
Pozyskane przez kancelarię odszkodowawczą wrażliwe dane osobowe są przedmiotem handlu w internecie. Jak można dowiedzieć się z reklamy wyświetlającej się w mediach społecznościowych, kancelaria odszkodowawcza administrująca wspomnianą porównywarką jest gotowa dostarczać nieznanym podmiotom „gorące kontakty zainteresowane współpracą”.
Każdy lead zawiera imię i nazwisko konkretnego Frankowicza, numer kontaktowy do niego oraz adres e-mail, kod pocztowy, datę zawarcia umowy kredytowej, nazwę banku i wysokość kredytu.
W funkcjonowaniu porównywarek internetowych nie chodzi zatem o darmową pomoc dla kredytobiorców frankowych ale o wyłudzenie pod pozorem takiej pomocy danych kontaktowych, a następnie ich odsprzedaż temu, kto najlepiej za nie zapłaci.
Udostępniając swoje dane za pośrednictwem porównywarki internetowej ryzykujesz tym, że zostaną one wykorzystane niezgodnie z przeznaczeniem lub odsprzedane dalej.
W porównywarkach nie ma ofert renomowanych kancelarii frankowych
Po co powstały internetowe porównywarki kancelarii frankowych? Z pewnością nie w tym celu aby dostarczyć Frankowiczom rzetelnego porównania ofert firm i kancelarii, które gotowe byłyby poprowadzić ich sprawę. Beneficjentami tego typu rozwiązań nie są kredytobiorcy. Zarabiają na tym prowadzące porównywarki firmy (często są to kancelarie odszkodowawcze prowadzone w formie spółek z o.o.), które żyją ze sprzedaży leadów, a także pseudokancelarie i mało doświadczone kancelarie prawne pozyskujące w ten sposób klientów.
W porównywarkach nie ogłaszają się renomowane kancelarie frankowe prowadzone przez wyspecjalizowanych w sporach z bankami adwokatów lub radców prawnych. Po pierwsze, tego typu aktywność pozostaje w sprzeczności z obowiązującym profesjonalnych pełnomocników kodeksem etyki zawodowej. Po drugie, najlepsze w kraju kancelarie frankowe nie muszą uciekać się do kontrowersyjnych etycznie metod pozyskiwania klientów, bo na ich brak nie narzekają.
Duże zastrzeżenia budzi także zakres informacji prezentowanych przez firmy i kancelarie w porównywarkach. Często figurują tam zmanipulowane, a nawet całkowicie zafałszowane informacje dotyczące rzekomych sukcesów danego podmiotu na polu walki z bankami frankowymi. Częstą praktyką jest przypisywanie sobie cudzych wygranych w sądach, czego nie potwierdzają informacje zamieszczone na stronach internetowych danego podmiotu. Trudno doszukać się tam opisów spraw wraz z sygnaturami, nazwiskami prowadzących je prawników, nie mówiąc już o skanach wyroków.
Mało wiarygodne są również dane dotyczące ceny obsługi sprawy frankowej. Aby przyciągnąć klienta i nakłonić go do podania swoich namiarów kontaktowych, podmioty ogłaszające się w porównywarkach przykładowo prezentują tylko cenę za I instancję sądową sugerując, że jest to całość kosztów (sprawy frankowe są na ogół dwuinstancyjne) lub ukrywają wynagrodzenie prowizyjne. Szczególnie niebezpieczne są oferty poprowadzenia sprawy frankowej „za 0 złotych”, które finalnie okazują się astronomicznie drogie, bo po wygraniu sprawy takie podmioty naliczają sobie ogromną premię za sukces.