sobota, 14 czerwca, 2025
Kontakt: info@chf24.pl
CHF24.PL

Portal informacyjny dla Frankowiczów i kredytobiorców złotówkowych - Wiadomości dotyczące sporów sądowych z bankami.

  • Strona Główna
  • Wiadomości
    • Frankowicze
    • Kredyt w PLN
    • Sankcja kredytu darmowego
  • Wyroki
    • Wyroki TSUE
  • Poradnik Frankowicza
  • Felietony
  • Prawnicy
  • W Sądach
  • Forum
  • Ugody
  • Ranking Kancelarii
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
CHF24.PL
  • Strona Główna
  • Wiadomości
    • Frankowicze
    • Kredyt w PLN
    • Sankcja kredytu darmowego
  • Wyroki
    • Wyroki TSUE
  • Poradnik Frankowicza
  • Felietony
  • Prawnicy
  • W Sądach
  • Forum
  • Ugody
  • Ranking Kancelarii
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
CHF24.PL
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki

PKO BP ignoruje tysiące pozwów o darmowe kredyty – czy czeka nas powtórka mocniejsza od frankowiczów?

Michał Augustynowicz Napisał Michał Augustynowicz
Data ostatniej modyfikacji: 18/05/2025 17:31
Czas czytania:15 minut
A A
0
Share on FacebookShare on Twitter

PKO Bank Polski, największy kredytodawca w kraju, stoi w obliczu nowego wyzwania prawnego – tzw. sankcji kredytu darmowego (SKD). Chodzi o mechanizm, który pozwala konsumentowi spłacać tylko kapitał pożyczki bez odsetek i opłat, jeśli w umowie kredytowej bank dopuścił się istotnych błędów formalnych lub uchybień informacyjnych. Mimo narastającej fali pozwów w tym obszarze, PKO BP jak dotąd nie uznaje tego ryzyka za istotne i nie tworzy poważniejszych rezerw z nim związanych. Czy taka postawa jest słuszna? Przyjrzyjmy się faktom: dynamice nowych spraw sądowych, tendencjom w orzecznictwie, doświadczeniom z innych sporów (jak kredyty frankowe) oraz symulacji rozwoju sytuacji do 2027 roku.PKO BP ignoruje tysiące pozwów o darmowe kredyty – czy czeka nas powtórka mocniejsza od frankowiczów?

Rosnąca fala pozwów konsumenckich

Jeszcze do niedawna o sankcji kredytu darmowego mało kto słyszał poza prawnikami. Sytuacja zmieniła się diametralnie w 2024 roku. Z danych zebranych z raportów finansowych banków wynika, że na koniec 2024 r. toczyło się ponad 12,1 tys. postępowań sądowych dotyczących SKD. Dla porównania, to 2–3 razy więcej spraw niż rok wcześniej, a tylko w ostatnim kwartale 2024 r. ich liczba wzrosła o ok. 35%. Co istotne, zjawisko dotyczy już wszystkich dużych banków – w IV kw. 2024 po raz pierwszy wszystkie największe instytucje zaczęły ujawniać takie statystyki w swoich raportach, choć kwartał wcześniej niektóre w ogóle ich nie raportowały.

Najwięcej pozwów spływa przeciwko PKO BP – 4214 spraw na koniec 2024 r. o łącznej wartości przedmiotu sporu ok. 100 mln zł. To niemal jedna trzecia wszystkich takich postępowań w sektorze. Na kolejnych miejscach plasują się Alior Bank (2746 spraw o wartości 115 mln zł), Santander Bank Polska (1727 spraw) oraz Bank Millennium (1332 sprawy).

Choć łączna liczba 12 tys. pozwów może wydawać się umiarkowana na tle np. sporów frankowych, eksperci zwracają uwagę na ekspresowe tempo wzrostu i potencjalną skalę problemu. Rok 2024 był prawdopodobnie przełomowy – Polacy masowo ruszyli do sądów, zachęceni sukcesami innych konsumentów oraz aktywnością kancelarii prawnych wyspecjalizowanych w tych roszczeniach.

Kto wygrywa sprawy o sankcję kredytu darmowego?

Na razie przewagę mają banki. Do końca 2024 r. zapadło jeszcze niewiele prawomocnych wyroków, ale zdecydowana większość z nich była korzystna dla kredytodawców. Przykładowo Bank Millennium wygrał 106 z 124 prawomocnie zakończonych spraw (85,5%), a BNP Paribas 92% ze 133 spraw. Statystyki te sugerują, że dotychczas sądy często stawały po stronie banków, uznając zapewne, iż nie doszło do tak poważnych naruszeń, które uzasadniałyby “darmowy kredyt” dla klienta. Może to chwilowo studzić zapał części kredytobiorców.

Z drugiej strony – każdy nawet pojedynczy wygrany proces konsumenta (15–8% przypadków) dodatkowo motywuje kolejne osoby do walki o swoje prawa. W efekcie trend pozostaje wzrostowy, tym bardziej że kancelarie odszkodowawcze, które wcześniej obsługiwały frankowiczów, szukają nowego pola do działania i agresywnie promują pozwy o SKD jako „następcę franków”.

Co z potencjalną skalą problemu?

Łącznie w Polsce aktywnych jest ok. 18 mln kredytów konsumenckich na kwotę ok. 190 mld zł. Oczywiście nie każdy z tych kredytów kwalifikuje się do sankcji darmowego, bo banki nie zawsze popełniły błędy. Dodatkowo prawo przewiduje tu ważne ograniczenie – roszczenie o SKD przedawnia się po upływie roku od spłaty kredytu.

To znaczy, że klient musi wytoczyć powództwo najpóźniej rok po całkowitym wykonaniu umowy. Ten krótki termin ogranicza liczbę „starych” kredytów, które mogą być objęte pozwami. Niemniej, fala nowych spraw może być lawinowa, jeśli klienci uzyskają korzystne dla siebie orzecznictwo.

Mówimy tu potencjalnie o setkach tysięcy umów zawartych od 2011 r. (wejście w życie ustawy o kredycie konsumenckim) – zwłaszcza tych niedawno spłaconych lub będących na finiszu, gdyż właśnie one mieszczą się w oknie przedawnienia. Banki zdają sobie z tego sprawę: monitorują uważnie zjawisko i przyznają, że roszczeń będzie przybywać – to oficjalne stanowisko m.in. władz Banku Millennium.

PKO BP ignoruje tysiące pozwów o darmowe kredyty – czy czeka nas powtórka mocniejsza od frankowiczów?

TSUE i polskie sądy – czy przełom na horyzoncie?

Dynamiczny wzrost pozwów to konsekwencja nie tylko rosnącej świadomości klientów, ale i zmian w otoczeniu prawnym. Kluczową rolę odgrywają tu rozstrzygnięcia Trybunału Sprawiedliwości UE (TSUE) oraz polskich sądów – być może analogicznie do tego, co wydarzyło się w sprawach frankowych kilka lat temu.

TSUE już pochylił się nad sankcją kredytu darmowego. 13 lutego 2025 r. wydał wyrok w sprawie C-472/23, odpowiadając na pytania prejudycjalne zadane przez Sąd Rejonowy w Białymstoku. Wielu konsumentów liczyło na przełom – nagłówki portali grzmiały, że „każdy błąd banku oznacza kredyt bez odsetek”. Jednak rzeczywistość okazała się bardziej złożona. TSUE potwierdził co prawda, że sankcja darmowego kredytu istnieje i może być stosowana, ale podkreślił brak automatyzmu – decyzja należy do sądu krajowego, który musi ocenić, na ile dane uchybienie utrudniło przeciętnemu konsumentowi ocenę jego zobowiązania. Innymi słowy, nie każde drobne niedopatrzenie banku będzie karane całkowitą utratą odsetek.

Trybunał wskazał wyraźnie zasadę proporcjonalności sankcji: kara powinna być adekwatna i dotyczyć tylko uchybień istotnych, wpływających na sytuację finansową konsumenta. Przykładowo, samo zawyżenie RRSO (rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania) nie jest automatycznie traktowane jako naruszenie – zwłaszcza jeśli paradoksalnie klient został poinformowany o wyższym koszcie niż realny. TSUE nie zakazał też wprost praktyki naliczania odsetek od kredytowanych kosztów (prowizji doliczanej do kwoty pożyczki) – co było jedną z kwestii spornych.

Wyrok TSUE nie dał więc jednoznacznego zwycięstwa żadnej ze stron.

Obie interpretują go na swoją korzyść. Banki odtrąbiły sukces, argumentując, że Trybunał ukrócił „nadinterpretacje” i nie dopuścił sankcji za błahe błędy. Z kolei pełnomocnicy konsumentów zwracają uwagę, że TSUE potwierdził samą możliwość pozbawienia banku odsetek – co w polskich realiach i tak stanowi dla kredytobiorców potężną zachętę do sporów (wszak wcześniej nie było pewności, czy sądy mogą aż tak daleko ingerować w umowę).

W praktyce więc wyrok z lutego 2025 r. stał się amunicją dla kancelarii prawnych, które kontynuują pozyskiwanie nowych klientów. Sprawę komplikuje fakt, że sentencja TSUE była ogólna, a diabeł tkwi w szczegółach każdego przypadku – zapewne dopiero krajowe sądy niższych instancji, stosując wskazówki Trybunału do konkretnych stanów faktycznych, wypracują bardziej jednolitą linię.

Na to jednolite stanowisko liczy zresztą polski Sąd Najwyższy. 29 stycznia 2025 r. poinformowano, że do SN trafiły trzy pytania prawne dotyczące SKD. Dotyczą one kluczowych kwestii: terminu przedawnienia roszczeń z tytułu sankcji (czy ten rok liczony od spłaty jest pewny), dopuszczalności naliczania odsetek od kredytowanych kosztów oraz skutków błędnego wyliczenia RRSO i całkowitej kwoty do zapłaty.

Co istotne, pytania do SN pokrywają się częściowo z tymi do TSUE – można więc oczekiwać, że Sąd Najwyższy, wydając uchwałę, weźmie pod uwagę świeże orzeczenie Trybunału. Prawnicy nie kryją analogii do sporu frankowego: tam dopiero wyroki TSUE i uchwały SN przetarły szlaki tysiącom frankowiczów, którzy ruszyli do sądów z masowymi pozwami. Czy tak samo będzie z kredytami konsumenckimi? Jeśli SN potwierdzi prawo konsumentów do “darmowego kredytu” w razie konkretnych naruszeń ustawy, możemy spodziewać się przyspieszenia lawiny pozwów, nawet pomimo zastrzeżenia o proporcjonalności. Banki zdają sobie z tego sprawę – analitycy zauważają, że 2025 rok może przynieść kolejne wyroki TSUE dotyczące SKD, co tylko napędzi marketing kancelarii i zachęci nowych klientów do działania.

W obecnym stanie prawnym konsumenci nie mają jeszcze gwarantowanego sukcesu. Sądy niższych instancji różnie podchodzą do tematu, a wiele spraw jest w toku. Można jednak zaobserwować pewną zmianę klimatu orzeczniczego – coraz częściej zapadają wyroki korzystne dla klientów, szczególnie gdy naruszenia banku są ewidentne (np. brak wymaganych informacji w umowie, nieprawidłowe pouczenie o prawie odstąpienia czy rażąco błędna kalkulacja kosztów).

Te pojedyncze zwycięstwa tworzą precedensy i dodają odwagi kolejnym pozywającym. Można więc oczekiwać, że trend wzrostowy pozwów utrzyma się, a jego skala zależeć będzie od ostatecznego kształtu linii orzeczniczej – im bardziej przychylne konsumentom wyroki SN/TSUE, tym większa fala roszczeń. Jeśli zaś linia będzie zachowawcza (wysokie wymagania co do wykazania wpływu naruszenia na decyzję klienta), część potencjalnych spraw może nigdy nie trafić do sądu.

Rezerwy i ryzyko finansowe – lekcja z kredytów CHF

Stanowisko PKO BP wobec sankcji kredytu darmowego najlepiej widać, analizując jego sprawozdania finansowe za 2024 r. i I kwartał 2025 r. Z dokumentów tych wynika, że bank nie identyfikuje na razie SKD jako istotnego ryzyka wymagającego zawiązania rezerw. W przeciwieństwie do głośnych sporów frankowych czy wakacji kredytowych, na które utworzono znaczące odpisy, temat kredytów konsumenckich nie odcisnął się jeszcze na liczbach.

Dla przykładu, w całym 2024 roku PKO BP osiągnął 9,3 mld zł zysku netto dopiero po pomniejszeniu wyniku o 4,9 mld zł rezerw na ryzyko prawne kredytów CHF oraz 0,2 mld zł na koszty wakacji kredytowych. Gdyby nie te obciążenia, zysk sięgałby aż 14 mld zł. To pokazuje, jak poważnie bank potraktował problem kredytów walutowych – odpisując niemal 5 mld zł w jednej tylko rocznej puli – oraz innych obciążeń regulacyjnych.

A ile zarezerwowano na sankcję kredytu darmowego?

Jak dotąd symbolicznie mało albo nic. Spośród dużych banków tylko Alior Bank zdecydował się na utworzenie rezerwy na ryzyko prawne kredytów konsumenckich (50 mln zł na koniec 2024 r.). PKO BP ani inne czołowe instytucje nie odłożyły na ten cel specjalnych kwot, co sugeruje, że zarządy oceniają ryzyko finansowe SKD jako niewielkie lub odległe. Potwierdzają to wypowiedzi analityków rynku bankowego: „Na dziś nie wydaje się, by sankcja kredytu darmowego miała stać się ryzykiem systemowym dla sektora” – uspokaja Kamil Stolarski z Santander BM, zwracając uwagę, że wartość pojedynczych roszczeń jest relatywnie niewielka.

Rzeczywiście, jak wspomniano, średnia wartość sporu w przypadku PKO BP to ok. 23–24 tys. zł na pozew(100 mln zł/4214 spraw), co dla banku mającego bilans liczony w setkach miliardów złotych nie stanowi na razie poważnego zagrożenia.

Ponadto, bankowcy podkreślają, że sankcja szybko się przedawnia (po roku) i że nowo udzielane kredyty są już konstruowane ostrożniej, tak aby unikać powtarzania błędów formalnych z przeszłości. To oznacza, że strumień potencjalnych nowych spraw może z czasem samoistnie wyschnąć – gdy wszystkie wadliwe umowy z lat 2011–2022 „przejdą” już przez okres spłaty + 12 miesięcy, fala roszczeń powinna wygasnąć, o ile banki nie popełniają nowych wykroczeń.

PKO BP nie chowa jednak głowy w piasek całkowicie – w raporcie rocznym oficjalnie wskazał ryzyko niekorzystnego trendu orzeczniczego w zakresie sankcji kredytu darmowego jako jeden z potencjalnych czynników mogących negatywnie wpłynąć na działalność. Innymi słowy, bank przyznaje, że jeśli linia sądowa ukształtuje się nie po jego myśli, problem może stać się poważny.

Na razie jednak strategia PKO opiera się na kontynuacji sporu sądowego z klientami na dotychczasowych zasadach: każdy przypadek jest indywidualnie odpierany w sądzie, a bank wygrywa większość z nich, co zniechęca do tworzenia globalnej rezerwy na to ryzyko. Taktyka „twardej obrony” przypomina podejście sektora do początków spraw frankowych – zanim zapadły przełomowe wyroki, banki wygrywały sporą część procesów i nie czuły potrzeby wypłacania ugód.

Historia uczy jednak pokory.

Kredyty frankowe też początkowo nie wydawały się bankowcom zagrożeniem – aż do czasu, gdy TSUE (sprawa Dziubak, 2019) i późniejsze uchwały SN zdecydowanie przechyliły szalę na korzyść klientów. Nagle wskaźniki wygranych się odwróciły, liczba pozwów eksplodowała, a banki – by ratować sytuację – zaczęły masowo tworzyć rezerwy i proponować ugody pozasądowe. PKO BP jako pierwszy uruchomił program ugód dla frankowiczów już na przełomie 2021/2022 r., pod presją rosnących roszczeń i zaleceń KNF.

Czy podobny scenariusz może powtórzyć się z kredytami konsumenckimi? Na razie skala spraw SKD jest mniejsza o rząd wielkości, a orzecznictwo ostrożniejsze. Jednak lekceważenie sygnałów ostrzegawczych może sprawić, że bank zostanie zaskoczony kumulacją ryzyka – tak jak część sektora była zaskoczona gwałtownym zwrotem wydarzeń w sprawach CHF.

Symulacja 2025–2027: kiedy pęknie tam zapora?

Aby ocenić, na ile obecna postawa PKO BP (brak uznania SKD za istotne ryzyko) może się obronić, przeprowadźmy symulację bazową na lata 2025–2027. Załóżmy najbardziej prawdopodobny rozwój wydarzeń, oparty na dotychczasowych trendach:

  • 2025: Liczba nowych pozwów nadal szybko rośnie, choć może nie tak dynamicznie jak w przełomowym 2024. Załóżmy, że podwojenie liczby spraw to scenariusz realny. Oznaczałoby to, że pod koniec 2025 r. w całym sektorze byłoby ok. 25 tys. aktywnych postępowań o sankcję kredytu darmowego (wobec 12,1 tys. rok wcześniej). PKO BP jako lider rynku może mieć nawet ok. 8–9 tys. spraw (wobec 4214 na koniec 2024). Wartość przedmiotu sporu przeciwko PKO wzrosłaby potencjalnie do ~200 mln zł (przy podobnej średniej wartości roszczenia). W 2025 r. kluczowe będą rozstrzygnięcia TSUE i SN – jeśli zapadną (np. uchwała SN może zapaść w II połowie roku), mogą przyspieszyć lub spowolnić napływ kolejnych pozwów. W scenariuszu bazowym załóżmy umiarkowanie korzystną dla klientów linię orzeczniczą (TSUE dał wskazówki, SN je potwierdza z pewnymi ograniczeniami). W efekcie banki wciąż wygrywają wiele spraw, ale odsetek porażek zaczyna rosnąć. PKO nadal nie tworzy dużych rezerw, jedynie zwiększa monitoring i raportowanie ryzyka. Wyniki finansowe 2025 nie odczuwają jeszcze istotnego wpływu SKD – ewentualne przegrane sprawy mieszczą się w bieżących kosztach operacyjnych.
  • 2026: To może być rok przesilenia. Przy utrzymaniu trendu, a nawet jego lekkim przyspieszeniu wskutek utrwalenia linii orzeczniczej, łączna liczba pozwów może przekroczyć 40–50 tys. w skali sektora do końca 2026 r. (czyli znów około dwukrotny wzrost rok do roku). PKO BP potencjalnie obsługiwałby już 15–20 tys. sprawnaraz. Wartość roszczeń wobec banku mogłaby sięgnąć kilkuset milionów złotych (np. 15 tys. spraw × ~25 tys. zł = 375 mln zł). Co ważne, coraz więcej spraw będzie się kończyć prawomocnymi wyrokami. Jeśli SN opowiedział się po stronie konsumentów w kluczowych kwestiach, odsetek wygranych klientów rośnie. Załóżmy ostrożnie, że w 2026 r. banki wciąż wygrywają ponad połowę sporów, ale już nie 85–90% jak wcześniej, tylko np. 60%, a 40% kończy się przegraną banku. Dla PKO BP oznaczałoby to lawinowy wzrost kosztów: nie tylko konieczność zwrotu odsetek i opłat w przegranych sprawach (np. kilkanaście tysięcy razy ~20–30 tys. zł), ale też ogromne koszty obsługi prawnej i administracyjnej tak wielu postępowań. Nawet jeżeli bezpośrednie wypłaty dla klientów w 2026 r. wyniosłyby powiedzmy ~100–200 mln zł, to konieczność zawiązania rezerw na dalsze ryzyko staje się paląca. Audytorzy i nadzór finansowy mogą naciskać, by bank zaczął konserwatywnie szacować i ujmować w księgach potencjalne przyszłe przegrane. W rezultacie któryś z raportów okresowych 2026 r. (być może już po I półroczu) może pokazać pierwszą poważną rezerwę PKO BP na ryzyko kredytów konsumenckich. Rząd wielkości? Jeśli Alior odłożył 50 mln zł na etapie 2,7 tys. pozwów, PKO z np. 15 tys. pozwów może potrzebować kilkaset milionów, by zabezpieczyć się adekwatnie. Taki odpis jednorazowy pogorszyłby wyraźnie kwartalne wyniki banku – co nie umknie uwadze inwestorów. Co więcej, zarząd PKO BP stanie przed dylematem: kontynuować kosztowną walkę w sądach czy szukać polubownego rozwiązania.
  • 2027: Jeśli do tego czasu nie zostaną wdrożone działania zaradcze, skumulowany efekt może zacząć poważnie uderzać w kondycję finansową banku. W najgorszym razie, liczba spraw dalej rośnie (choć tempo może zacząć słabnąć, jeśli większość kwalifikujących się umów już trafiła do sądów). Można założyć, że w szczytowym momencie w 2027 r. sektor bankowy mógłby mieć 70–80 tys. toczących się postępowań o SKD, z czego PKO BP ponad 20 tys.. Jeżeli dotąd nie doszło do systemowego rozwiązania, linia orzecznicza będzie już ustalona – i prawdopodobnie mniej korzystna dla banków niż w 2024 r. Być może większość spraw kończy się po myśli klientów (np. 60% wygranych konsumentów, 40% banków), co kompletnie odwróciłoby sytuację z początku drogi. W takim wypadku PKO BP musiałby liczyć się z koniecznością zwrotu setek milionów złotych pobranych odsetek. W bilansie oznacza to dalsze miliardowe rezerwy (by pokryć potencjalne przegrane w dziesiątkach tysięcy kolejnych spraw). Taki poziom obciążeń z pewnością znacznie pogorszyłby wyniki finansowe – podobnie jak stało się to w przypadku kredytów walutowych, gdy kolejne kwartały były „pod kreską” z powodu odpisów. Co więcej, reputacja banku może ucierpieć, jeśli problem stanie się medialny (a stanie się, gdy liczby będą tak duże). Regulator (KNF) mógłby wtedy – wzorem rekomendacji przy frankach – naciskać na sektor, by szukał ugodowego rozwiązania z klientami dla dobra stabilności systemu.

Podsumowując tę symulację: w scenariuszu bazowym najbardziej prawdopodobnym momentem krytycznym będzie druga połowa 2026 roku. Wtedy krzywa wzrostu liczby spraw i potencjalnych wypłat zacznie gwałtownie się wznosić, a koszty ryzyka prawnego urosną do poziomu grożącego wyraźnym obniżeniem rentowności. Można wskazać, że okolice IV kwartału 2026 r. to moment, w którym – jeśli obecne trendy się utrzymają – PKO BP będzie musiało poważnie rozważyć zmianę strategii. Oznacza to albo wdrożenie programu ugód z klientami, albo uznawanie roszczeń (przynajmniej częściowo) poza sądem, aby zdusić lawinę kosztów i odzyskać kontrolę nad ryzykiem. Każdy kolejny kwartał zwłoki mógłby skutkować już „znacznym pogorszeniem wyników finansowych”, czemu zarząd zapewne będzie chciał zapobiec.

Oczywiście, jest to scenariusz bazowy – rzeczywistość może okazać się zarówno łagodniejsza (jeśli np. SN ograniczy stosowanie sankcji tylko do skrajnych przypadków, liczba pozwów może ustabilizować się wcześniej), jak i bardziej dramatyczna (gdyby jednak nastąpiła „lawina frankowa 2.0”, przy jeszcze korzystniejszym dla klientów orzecznictwie). Niemniej, już teraz widać, że poleganie na status quo (tj. na tym, że banki wygrywają większość spraw i problem „sam się rozwiąże”) może być mylące. Tendencje rynkowe i prawne wskazują raczej, że problem będzie narastał, zanim zacznie wygasać, a okienko na spokojne rozwiązanie może zamknąć się w ciągu najbliższych 1,5–2 lat.

Komentarz eksperta – jak przygotować bank na nadchodzące wyzwanie?

Zdaniem ekspertów finansowych PKO BP powinien już teraz podjąć proaktywne działania, aby zmierzyć się z ryzykiem sankcji kredytu darmowego jak najmniejszym kosztem.

  • Przegląd portfela i korekta błędów: Bank powinien dogłębnie przeanalizować umowy kredytów konsumenckich z ostatniej dekady i zidentyfikować, gdzie wystąpiły ewentualne uchybienia (np. brak pełnej informacji o kosztach, wadliwe pouczenia). Tam, gdzie to możliwe, należy szybko wdrożyć działania naprawcze– np. skorygować informacje w trwających umowach (dosłać klientom prawidłowe aneksy, uzupełnić braki) lub zaoferować rekompensaty klientom, których umowy już wygasły, a były obarczone błędami. Taka dobrowolna autorefleksja może zmniejszyć liczbę przyszłych pozwów, bo część konsumentów zadowoli się ugodowym załatwieniem sprawy, zamiast iść do sądu.
  • Polubowne ugody zanim zapadną wyroki: Doświadczenie z frankowiczami pokazało, że wcześniejsze oferowanie ugód pozwala bankom zaoszczędzić czas, pieniądze i reputację. PKO BP mógłby rozważyć pilotażowy program ugód z kredytobiorcami konsumenckimi, np. proponując zwrot części pobranych odsetek lub redukcję salda zadłużenia w zamian za zrzeczenie się przez klienta roszczeń o SKD. Nawet jeśli dziś bank wygrywa większość spraw, ugoda za ułamek kwoty roszczenia może być tańsza niż proces zakończony porażką (gdzie trzeba zwrócić 100% odsetek + koszty sądowe). Ugody pozwoliłyby też rozładować widmo masowych procesów – wielu niezdecydowanych klientów chętniej przyjmie umiarkowaną, ale pewną korzyść teraz, niż będzie latami walczyć w sądzie o być może pełną wygraną.
  • Stopniowe budowanie rezerw: Choć zarząd woli unikać obciążeń wyniku, odkładanie choćby niewielkich rezerw już teraz miałoby dwa plusy. Po pierwsze, rozłożyłoby koszty w czasie – lepiej księgować np. po 50–100 mln zł kwartalnie przez kilka lat (co przy miliardowych zyskach jest do udźwignięcia), niż nagle jednorazowo odpisać kilka miliardów i zszokować akcjonariuszy. Po drugie, wysłano by rynkowi sygnał ostrożności i przejrzystości, co może zapobiec panicznym reakcjom, gdy temat urośnie. Inwestorzy cenią przewidywalność – widząc, że PKO zarządza ryzykiem zawczasu, byliby spokojniejsi o stabilność przyszłych wyników.
  • Współpraca sektorowa i regulacyjna: Problem sankcji darmowego kredytu dotyczy całego rynku, więc PKO BP jako lider powinien inicjować działania sektorowe. Warto zacieśnić współpracę w ramach Związku Banków Polskich i wspólnie z innymi bankami wypracować standard ugód lub jednolite podejście do sporów. Być może możliwe jest też podjęcie dialogu z regulatorem (KNF) i UOKiK w celu dopuszczenia jakichś systemowych rozwiązań – np. program powszechnej mediacji albo postulowanie drobnej zmiany prawa, która doprecyzuje wątpliwości (to ostatnie oczywiście przy poszanowaniu dyrektywy UE). Każde rozwiązanie wypracowane kolektywnie może ograniczyć skalę kosztownej konfrontacji sądowej.
  • Edukacja i komunikacja: Bank mógłby paradoksalnie wejść w rolę edukatora klientów – informować ich o prawach, ale i zachęcać do rozwiązań ugodowych. Jasna komunikacja: „Jeśli uważasz, że w twojej umowie był błąd – zgłoś się, sprawdzimy i zaproponujemy rozwiązanie” może przekonać część osób do dialogu zamiast pozwu. To również ociepli wizerunek banku jako instytucji, która nie walczy ślepo z konsumentem, lecz potrafi przyznać się do ewentualnej pomyłki i ją naprawić. W erze mediów społecznościowych dbałość o reputację ma wymiar finansowy – mniej negatywnej reklamy to mniej zachęconych do sporów.

Podsumowując:

Lepiej zapobiegać niż leczyć. Obecna postawa PKO BP – wynikająca z komfortowej jeszcze statystyki wygranych i niskich kwot sporów – może okazać się krótkowzroczna. Eksperci wskazują, że proaktywne podejście do ryzyka SKD teraz pozwoli zaoszczędzić bankowi wielokrotnie większych kosztów w przyszłości. Nawet jeśli czarny scenariusz masowych przegranych się nie ziści, pewien gest dobrej woli wobec klientów oraz zachowawcze zabezpieczenie rezerw to inwestycja w stabilność. Bank, który nauczył się wiele na kryzysie frankowym, powinien te lekcje wykorzystać – tak by sankcja kredytu darmowego nie stała się dla niego niemiłym zaskoczeniem, tylko kolejnym wyzwaniem, które uda się opanować bez poważnych strat.

Udostępnij31Tweet20
Michał Augustynowicz

Michał Augustynowicz

Ekspert finansowy, skupiający się od 5 lat na kredytach frankowych. Ma zdolność do analizy skomplikowanych zagadnień oraz pasje do dzielenia się wiedzą. Autor wielu publikacji stanowiących źródło informacji dla poszkodowanych klientów banków. e-mail: m.augustynowicz@chf24.pl

Rekomendowane dla Ciebie

Czy warto podpisać ugodę z Syndykiem Getin Bank? Analizujemy warunki drugiego etapu ugód!

Napisał Michał Augustynowicz
14 czerwca 2025
Czy warto podpisać ugodę z Syndykiem Getin Bank? Analizujemy warunki drugiego etapu ugód!

13 czerwca 2025 r. syndyk upadłego Getin Noble Banku ogłosił uruchomienie drugiego etapu programu ugód dla tzw. frankowiczów. Tym razem propozycja ma objąć wszystkich kredytobiorców banku posiadających mieszkaniowe...

Czytaj więcejDetails

Banki w Polsce boją się własnych klientów! Kredyt w złotówkach może pójść śladem franków

Napisał Michał Augustynowicz
12 czerwca 2025
Banki w Polsce boją się własnych klientów! Kredyt w złotówkach może pójść śladem franków

Strach przed własnymi klientami – brzmi to jak paradoks, ale taki właśnie obraz wyłania się z polskiego sektora bankowego A.D. 2025. Po dekadzie zmagań z frankowiczami banki muszą...

Czytaj więcejDetails

Frankowicze schodzą z wokandy, ale sądy wciąż duszą się w tłoku. Czy cyfrowy sędzia uratuje Temidę?

Napisał Michał Augustynowicz
12 czerwca 2025
Frankowicze schodzą z wokandy, ale sądy wciąż duszą się w tłoku. Czy cyfrowy sędzia uratuje Temidę?

Polskie sądy odetchnęły z ulgą – po latach lawiny pozwów od frankowiczów statystyki wreszcie pokazują odwrót trendu. W pierwszym kwartale 2025 r. do sądów trafiło o połowę mniej...

Czytaj więcejDetails
Następny post
Unieważnienie kredytu we frankach we Wrocławiu coraz szybsze! Banki odpuszczają apelacje, wyroki w 5 miesięcy [LISTA SĘDZIÓW]

Unieważnienie kredytu we frankach we Wrocławiu coraz szybsze! Banki odpuszczają apelacje, wyroki w 5 miesięcy [LISTA SĘDZIÓW]

Spis treści:

  • Rosnąca fala pozwów konsumenckich
  • Kto wygrywa sprawy o sankcję kredytu darmowego?
  • TSUE i polskie sądy – czy przełom na horyzoncie?
  • Rezerwy i ryzyko finansowe – lekcja z kredytów CHF
  • Symulacja 2025–2027: kiedy pęknie tam zapora?
  • Komentarz eksperta – jak przygotować bank na nadchodzące wyzwanie?
  • Podsumowując:

Serwis informacyjny o kredytach i sporach z bankami. Wiadomości, analizy i komentarze dotyczące kredytów we frankach i złotówkach. Śledzimy wyroki, zmiany w prawie i oferty ugodowe, aby kredytobiorcy byli na bieżąco. Znajdziesz tu także praktyczne poradniki, relacje kredytobiorców i opinie ekspertów, które pomogą Ci zrozumieć aktualną sytuację i podjąć właściwe decyzje.

MENU

  • • Strona główna
  • • Wiadomości
  • • Wyroki
  • • Poradnik Frankowicza
  • • Felietony
  • • W Sądach
  • • Prawnicy
  • • Ranking kancelarii frankowych
  • • Ranking kancelarii SKD
  • • Kancelarie frankowe
  • • Forum frankowe
  • • Kredyty w złotówkach
  • • Baza wiedzy
  • • Kontakt

WYDAWCA

Michał Augustynowicz

Dolnośląskie Centrum Biznesu

ul. Stanisławowska 47

54-611, Wrocław

E-mail: info@chf24.pl

© 2025 CHF24.PL - Frankowicze, Kancelarie Frankowe, Wiadomości | Redakcja | Mapa portalu | Polityka prywatności | Regulamin strony | Kontakt

Projekt i wykonanie:
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
  • Strona Główna
  • Wiadomości
    • Frankowicze
    • Kredyt w PLN
    • Sankcja kredytu darmowego
  • Wyroki
    • Wyroki TSUE
  • Poradnik Frankowicza
  • Felietony
  • Prawnicy
  • W Sądach
  • Forum
  • Ugody
  • Ranking Kancelarii

© 2025 CHF24.PL - Frankowicze, Kancelarie Frankowe, Wiadomości | Redakcja | Mapa portalu | Polityka prywatności | Regulamin strony | Kontakt

Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
  • Strona Główna
  • Wiadomości
    • Frankowicze
    • Kredyt w PLN
    • Sankcja kredytu darmowego
  • Wyroki
    • Wyroki TSUE
  • Poradnik Frankowicza
  • Felietony
  • Prawnicy
  • W Sądach
  • Forum
  • Ugody
  • Ranking Kancelarii

© 2025 CHF24.PL - Frankowicze, Kancelarie Frankowe, Wiadomości | Redakcja | Mapa portalu | Polityka prywatności | Regulamin strony | Kontakt