Wokół Cinkciarza.pl wciąż jest wiele emocji, które motywują do działań tych, którzy nadal czekają na przelew po przewalutowaniu. Okazuje się jednak, że są i tacy, którzy mimo pewnych opóźnień przelewy otrzymują. Sama spółka zapewnia, że dostaną je wszyscy, a w celu zwiększenia stabilności finansowej i otwarcia nowych możliwości działania Cinkciarz.pl ma zamiar przekształcić się w spółkę akcyjną i złożyć wniosek o uzyskanie licencji bankowej na obszarze Unii Europejskiej. Jednocześnie zajmująca się sprawą Prokuratura Regionalna w Poznaniu opublikowała ważny komunikat dla wszystkich pokrzywdzonych. Natomiast klienci Cinkciarza łączą siły i wymieniają się doświadczeniami w mediach społecznościowych. Sprawdźcie, jak rozwija się ta sprawa i co nowego przyniosły ostatnie dni.
Co z przelewami od serwisu Cinkciarz.pl?
Ostatnie tygodnie przyniosły niepokojące informacje o tym, że popularny internetowy kantor wymiany walut Cinkciarz.pl nie realizuje przelewów i ludzie nie mogą odzyskać wpłaconych pieniędzy. Sprawa trafiła nawet do prokuratury, a sama spółka tłumaczyła opóźnienia między innymi różnymi kłopotami technicznymi. W grę wchodziły nie tylko przelewy na niewielkie kwoty, ale także te sięgające setek tysięcy złotych.
Zaniepokojeni ludzie zaczęli zwracać się o pomoc do prawników oraz zakładać grupy w mediach społecznościowych, aby dzielić się doświadczeniami. Okazuje się, że niektórzy z nich już przelewy otrzymali, a inni wciąż czekają, podając różne daty transakcji. Niektóre sięgają początków października, inne jego drugiej połowy, a transakcje dotyczą różnych kwot.
Zaniepokojeni ludzie opisują także swoje doświadczenia z próbami dodzwonienia się na podaną przez serwis infolinię. Udaje się to nielicznym, co czasem skutkuje przyspieszeniem przelewu, ale większość traci cierpliwość i rezygnuje z kontaktu po wielogodzinnym oczekiwaniu na połączenie. Szczęściarze, którym udało się przelewy otrzymać, informują, że były to transakcje z początków października.
Przykładowo, klient Cinkciarza otrzymał 4 listopada przelew na kilkadziesiąt tysięcy złotych z dnia 7.10. Ktoś inny pieniądze otrzymał już 10 października z wymiany dokonanej 4 października.
Wydaje się więc, że nie ma jakiegoś konkretnego klucza, według którego te przelewy są realizowane. Jak piszą sami zainteresowani, nie ma znaczenia raczej także to, w jakim banku ma się konto. Najważniejsze jednak, że coś z tymi przelewami się ruszyło i ludzie z dużymi opóźnieniami, ale jednak zaczynają otrzymywać pieniądze.
Oświadczenie władz serwisu Cinkciarz.pl
Jak podają w oświadczeniu władze serwisu, Cinkciarz.pl ma zostać przekształcony w spółkę akcyjną i już przygotowywane są go tego odpowiednie dokumenty. Władze serwisu zapewniają klientów, że zmiany te przeprowadzone będą niezwłocznie, co zapewni stabilność finansową oraz otworzy nowe możliwości działania.
Niezależnie od tego przygotowywana jest dokumentacja potrzebna do uzyskania przez spółkę licencji bankowej na terenie całej Unii Europejskiej. Ma to zapewnić jeszcze większe bezpieczeństwo finansowe oraz dać dostęp do bardziej zaawansowanych produktów bankowych. Firma zaznacza też, że po uzyskaniu takiej licencji wszelkie środki klientów będą chronione przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny.
Jednocześnie firma bezpośrednio zwraca się do swoich użytkowników o to, aby wstrzymali się ze składaniem wniosków do sądów, gdyż tego rodzaju działania mogą utrudnić jej reorganizację oraz opóźnić przywrócenie pełnej operacyjności.
Firma prosi wszystkich klientów o cierpliwość, przyznając jednocześnie, że zdaje sobie sprawę z trudności, z jakimi z powodu opóźnień w przelewach muszą mierzyć się klienci, ale zapewnia, że robi wszystko, aby tę sytuację naprawić. Potrzebuje jednak czasu, aby uporządkować formalności i wdrożyć nowe procedury.
Zdezorientowani klienci natomiast zastanawiają się, czy ta informacja o reorganizacji nie jest tylko zabiegiem mającym ich uspokoić i odwlec ich decyzję o wystąpieniu na drogę sądową.
Komunikat prokuratury do pokrzywdzonych w sprawie związanej z Cinkciarz.pl
Prokuratura Regionalna w Poznaniu po otrzymaniu dużej ilości korespondencji w przedmiotowej sprawie od osób pokrzywdzonych informuje, że każde nadesłane zgłoszenie jest przedmiotem wnikliwej analizy i bierze się je pod uwagę przy planowanych czynnościach procesowych.
W swoim oświadczeniu podkreśla jednak, że nie jest w stanie udzielić odpowiedzi indywidualnych ze względu na ogromną ilość nadsyłanych pism. Prokuratura dodaje też, że funkcjonariusze Policji będą kontaktować się z zainteresowanymi w tej sprawie osobami pokrzywdzonymi w celu przeprowadzenia z ich udziałem czynności procesowych.
Co sądzi o sprawie Urząd Komisji Nadzoru Finansowego?
Zaniepokojeni klienci wysyłają skargi w sprawie opóźniających się przelewów od Cinkciarz.pl do UKNF. W odpowiedzi na zgłaszane problemy z realizacją transakcji wymiany walut realizowanych przez wymieniony wyżej serwis Urząd informuje, że działalność kantoru nie podlega nadzorowi KNF. Podkreśla też, że mimo cofnięcia zezwolenia na świadczenie usług płatniczych powiązanej z Cinkciarzem spółce Conotoxia, serwis może nadal świadczyć usługę wymiany walut.
Nie może natomiast obecnie oferować usług płatniczych w postaci transferu do innego niż klient kantoru odbiorcy, czyli np. na rachunek do spłaty kredytu hipotecznego, czy na rachunek zagranicznego kontrahenta.
UKNF informuje także, że wszyscy pokrzywdzeni klienci serwisu Cinkciarz, którzy do tej pory nie otrzymali powierzonych lub wymienionych środków, powinni podjąć indywidualne kroki prawne w tej sprawie, czyli wystąpić z pozwem do sądu lub w razie podejrzenia popełnienia przestępstwa zgłosić tę sprawę także do organów ścigania. Urząd podaje w swojej odpowiedzi także, że Prokuratura Regionalna w Poznaniu już prowadzi postępowanie dotyczące potencjalnych nadużyć w tej sprawie i każda kierowana do niej korespondencja powinna zawierać dane teleadresowe oraz kompletną dokumentację. W korespondencji należy wskazać sygn. akt – 2007-2.Ds21.2024.
Co może zrobić pokrzywdzony klient Cinkciarza?
Jak wspomniano wcześniej, zgodnie z zaleceniami UKNF klient Cinkciarza, który wpłacił środki i nie otrzymał przelewu, może skierować w tej sprawie korespondencję do poznańskiej prokuratury, a niezależnie od tego poszukać dobrego prawnika, który pomoże mu podjąć kroki prawne.
Będzie to przede wszystkim złożenie do sądu wniosku o zabezpieczenie, które sąd powinien wydać w ciągu 7 dni. Jednak, ponieważ termin ten dla sądu jest jedynie instrukcyjny, wydanie takiego zabezpieczenia może potrwać nawet do miesiąca. Warto jednak to zrobić, aby zabezpieczyć środki przed wytransferowaniem ich przez spółkę i ogłoszeniem upadłości. Niezależnie od złożenia wniosku o zabezpieczenie można złożyć do sądu pozew o zapłatę. Czynności takie mogą poskutkować mobilizująco na Cinkciarza i otrzymanie przelewu.
Jak wynika bowiem z jego oświadczenia, zależy mu na tym, aby klienci takich pozwów czy wniosków o zabezpieczenie nie składali. A jeśli nawet sam serwis przelewu nie wyśle, to po uzyskaniu zabezpieczenia przez sąd, będzie ono wykonalne w trybie natychmiastowym i komornik będzie mógł te środki zająć.
Ważne przy tym jest to, aby znaleźć doświadczonego prawnika, który niezwłocznie podejmie działania i pomoże uratować pieniądze klienta. Unikać jednak trzeba wszelkich naciągaczy, którzy już teraz na grupach w mediach społecznościowych oferują pomoc w tej sprawie w zamian za 10% od wartości transakcji. Tylko adwokat lub radca prawny, którego obowiązuje etyka zawodowa, może realnie pomóc w tej sprawie. Warto o tym pamiętać.
Sprawa przelewów związanych z wymianą walut przez Cinkciarz.pl rozwija się dynamicznie i kolejne dni przynoszą coś nowego. Nieco optymizmu mogą dawać informacje o planowanej reorganizacji serwisu oraz to, że niektórzy klienci dostają przelewy, mimo że wykonywane są one z opóźnieniem.
I chociaż serwis zapewnia, że otrzymają je wszyscy, ze względu na toczące się w tej sprawie postępowanie i wielką niepewność tego, jak sytuacja rozwinie się w przyszłości i czy te zapewnienia ze strony władz spółki nie są tylko graniem na zwłokę, lepiej już teraz podjąć kroki prawne, aby zabezpieczyć swoje pieniądze, szczególnie że nie ma pewności, czy Cinkciarzowi na rachunkach nie zabraknie pieniędzy na pokrycie wszystkich transakcji.