Pięcioletnia kadencja przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) dobiega końca za niespełna miesiąc. W tym czasie premierem nadal będzie Mateusz Morawiecki, a wybór nowego szefa KNF pozostaje jednoosobową decyzją premiera. Przewodniczący Komisji jest zasadniczo nieodwołalny, chyba że sam zdecyduje się zrezygnować. Partia Prawo i Sprawiedliwość (PiS) dąży do obsadzenia stanowiska szefa nadzoru osobą związana z partią jeszcze przed utratą władzy.
Jacek Jastrzębski – dotychczasowy przewodniczący KNF
Obecny przewodniczący KNF, Jacek Jastrzębski, jeszcze niedawno wydawał się mieć pewność, że kontynuować swoją misję. Jednak obecnie jest już niemal pewne, że partia Jarosława Kaczyńskiego straci władzę, co oznacza, że zaczęły się dyskusje i frakcyjne gry dotyczące obsadzenia stanowiska szefa KNF bliską partii osobą.
W otoczeniu premiera Mateusza Morawieckiego przeważa zadowolenie z pracy Jacka Jastrzębskiego na stanowisku przewodniczącego KNF przez ostatnie pięć lat. Przejął kontrolę nad nadzorem w trudnym momencie, kiedy reputacja instytucji była nadwyrężona przez aferę z poprzednim szefem Markiem Chrzanowskim i nagrań jego spotkań z Leszkiem Czarneckim, ówczesnym właścicielem Getin Noble Banku i Idea Banku.
Jastrzębski musiał odbudować zaufanie rynku do urzędu i uporządkować działanie instytucji. Miał również za zadanie rozliczyć największą aferę finansową na polskim rynku, która dotyczyła spółki windykacyjnej GetBack. Ponadto, musiał stawić czoła różnym wyzwaniom, które zaczęły się pojawiać jako zagrożenia dla stabilności sektora finansowego. Jednym z kluczowych zadań było rozbrojenie tzw. “frankowej bomby”, która zagrażała bankom.
W grudniu 2020 roku Jastrzębski zaproponował sektorowi model dobrowolnych ugód z kredytobiorcami, próbując rozwiązać problem walutowych kredytów hipotecznych. Następnie wystąpił przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej, próbując przekonać sędziów, że ich decyzja w sprawie opłat za kapitał może mieć dalekosiężne skutki nie tylko dla krajowych banków, ale również dla całej gospodarki.
Podczas swojej kadencji Jastrzębski musiał również przeprowadzić dwie duże przymusowe restrukturyzacje banków Leszka Czarneckiego. Proces ten został przeprowadzony przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny, ale KNF udzieliło wsparcia. Dzięki temu uniknięto zamieszania i paniki wśród klientów, a zmiany były dla nich praktycznie nieodczuwalne.
Najbardziej krytyczne opinie na temat szefa KNF formułowane były przez frankowiczów i kancelarie prawne, które ich reprezentowały w sądach. Twierdzili oni, że KNF stanął po stronie banków, a nie po stronie kredytobiorców w sprawie kredytów walutowych. Jednak większość osób związanych z sektorem bankowym nie może zarzucić KNF, że nie bronił stabilności polskiego systemu finansowego i sprzyjał bardziej bankom niż frankowiczom.
Renata Oszast – potencjalny rywal dla Jastrzębskiego
W otoczeniu Mateusza Morawieckiego istnieje jednak ryzyko, że Jacek Jastrzębski nie zostanie ponownie powołany na stanowisko przewodniczącego KNF. Osobą, która może stanowić konkurencję dla niego, jest Renata Oszast, dyrektor generalna KNF.
Renata Oszast została przyjęta do KNF przez Jacka Jastrzębskiego, kiedy musiała odejść z Ministerstwa Finansów. Początkowo pełniła funkcję doradcy przewodniczącego KNF, a następnie została dyrektorem generalnym.
Relacje między Oszast a Jastrzębskim są raczej poprawne, ale nie można powiedzieć, że grają w jednej drużynie.
Potencjalni rywale dla Jastrzębskiego
Czy Jacek Jastrzębski ma jakichś rywali? Na pewno ma wsparcie ze strony prezesa Polskiego Funduszu Rozwoju i jednego z najbliższych doradców gospodarczych premiera, Pawła Borysa. Znają się z czasów pracy w PKO BP. W PiS spekuluje się, że wpływowy w kręgach obecnej ekipy prezes NBP, Adam Glapiński, widziałby swojego kandydata na stanowisko szefa KNF. W tym kontekście pojawia się nazwisko prof. Małgorzaty Zaleskiej, która wcześniej była prezesem Bankowego Funduszu Gwarancyjnego i członkiem zarządu NBP. Była również prezeską GPW przez ponad rok po zwycięstwie PiS w wyborach.
Jednak prezes NBP nie wyraża zainteresowania rekomendowaniem kandydata na stanowisko przewodniczącego KNF. Również minister aktywów państwowych, Jacek Sasin, nie zamierza walczyć o to stanowisko. Wydaje się, że ostateczne słowo w tej sprawie należy do Mateusza Morawieckiego.
Obok Jacka Jastrzębskiego, na giełdzie nazwisk możliwych kandydatów na stanowisko przewodniczącego KNF, pojawia się również nazwisko Beaty Daszyńskiej-Muzyczki, która od 2016 roku kieruje Bankiem Gospodarstwa Krajowego.
Rola Komisji Nadzoru Finansowego
Komisja Nadzoru Finansowego odgrywa kluczową rolę w systemie finansowym. Jej zadania obejmują wyrażanie zgody na objęcie stanowiska prezesa banku lub ubezpieczyciela, co jest istotne zwłaszcza w kontekście wymiany zarządów spółek Skarbu Państwa. KNF ma również możliwość nakładania kar finansowych, przeprowadzania kontroli oraz wydawania wytycznych dotyczących wypłaty dywidendy dla banków. Poprzez rekomendacje i inne narzędzia regulacyjne KNF ma również duży wpływ na akcję kredytową.
Przewodniczący KNF o wyraźnym związku politycznym może znacząco utrudnić działanie nowego rządu. Być może PiS uzna, że należy wybrać kogoś mniej technokratycznego niż Jastrzębski, kto wciągnie do swojego zespołu osoby, które straciły władzę po przegranych wyborach parlamentarnych, i stawi opór nowej ekipie rządzącej.
Warto również zauważyć, że decyzje w KNF są podejmowane kolegialnie przez członków Komisji. Nowy rząd będzie mógł wskazać czterech przedstawicieli z prawem głosu – ministra finansów, ministra rozwoju, ministra rodziny i premiera. Jednak większość członków Komisji będzie nadal związana z partią PiS.
Podsumowanie
Wkrótce zakończy się pięcioletnia kadencja przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego. Wybór nowego szefa KNF jest jednoosobową decyzją premiera Mateusza Morawieckiego. Obecny przewodniczący Jacek Jastrzębski cieszy się uznaniem w otoczeniu premiera za swoje osiągnięcia na stanowisku, ale istnieje ryzyko, że zostanie zastąpiony przez osobę bliską samego premiera, taką jak dyrektor generalna KNF Renata Oszast. W grze pojawiają się również inne nazwiska, takie jak Beata Daszyńska-Muzyczka.
Decyzja o obsadzeniu stanowiska szefa KNF będzie miała znaczący wpływ na stabilność sektora finansowego w Polsce, ale jest też istotne z punktu widzenia frankowiczów. Frankowicze obecnie oceniają, że KNF to jedyny urząd w Polsce, który nie wspiera ich w podważeniu nieuczciwych umów z bankami, a wręcz stoi w tym sporze po stronie banków