W 2025 roku sprawy frankowe nadal dominują w sądach, chociaż obserwuje się znaczący spadek liczby nowych pozwów. Jednocześnie sądy wykazują znaczącą poprawę efektywności, rozpoznając więcej spraw, co przy korzystnej dla Frankowiczów linii orzeczniczej może dawać nadzieję na szybsze uzyskanie prawomocnego wyroku i odzyskanie od banku pieniędzy. Banki jednak próbując ograniczyć ryzyko finansowe, proponują Frankowiczom różne rodzaje ugód. Nie wszystkie z tych rozwiązań można jednak uznać za korzystne także dla kredytobiorców. Dodatkowo pojawia się coraz więcej sygnałów o presji wywieranej na Frankowiczów i kierowaniu ich na mediacje, które często nie dają satysfakcjonujących rezultatów. Mimo tego wśród niektórych Frankowiczów obserwuje się już zmęczenie i chęć jak najszybszego zakończenia sporu, co skutkuje wzrostem ilości zawieranych ugód. W dzisiejszym artykule przyjrzymy się bliżej mechanizmom ugód oraz propozycjom poszczególnych banków, a także czynnikom, które mają wpływ na warunki porozumień z bankiem. Przedstawimy też potencjalne zagrożenia i pułapki, jakie mogą czekać na Frankowicza zawierającego ugodę. Mamy nadzieję, że pomoże to kredytobiorcom bardziej świadomie poruszać się w skomplikowanym świecie ugód i negocjacji z bankiem.
- Warunki ugód banków z Frankowiczami mogą być bardzo zróżnicowane i zależą od wielu czynników, takich jak status prawny klienta, jego aktywność czy etap spłaty kredytu. Mogą się one również znacząco różnić między bankami i wymagają często szczegółowej analizy.
- Mediacje stają się coraz częściej obligatoryjnym etapem postępowań frankowych. Mimo to ich skuteczność bywa wątpliwa, za to najczęściej odbierane są jako forma presji wywieranej na Frankowiczów.
- Banki proponują różne modele ugód, które mogą obejmować przewalutowanie kredytu, umorzenie części lub całości salda zadłużenia, zwrot nadpłaconych środków. Nie wszystkie oferty są jednak korzystne dla Frankowiczów, a dodatkowo mogą przynosić zagrożenia podatkowe.
- Konsekwencje podatkowe oraz inne pułapki w zapisach ugód powinny skłaniać Frankowiczów do gruntownej analizy warunków porozumienia. Tylko negocjacje z bankiem dotyczące nie tylko kwot finansowych, ale też innych punktów porozumienia mogą zapewnić kredytobiorcy korzystne warunki i spokój w przyszłości.
Czym jest ugoda z bankiem i jakie mogą być jej rodzaje?
Ugoda to polubowne rozstrzygnięcie sporu z bankiem bez prawomocnego wyroku. Powinna być dobrowolna i sporządzona przy zachowaniu równowagi stron. Jak sama nazwa wskazuje, ugoda oznacza też pójście na pewien kompromis, w którym każda ze stron rezygnuje z pewnych roszczeń względem tej drugiej. Nigdy nie będzie więc dla Frankowicza tak korzystna, jak wygrany proces sądowy. Może mieć za to inne korzyści w porównaniu z procesem, takie jak krótszy czas zakończenia sporu. Niektórzy decydują się również na ugodę, gdyż nie stać ich na ponoszenie kosztów postępowania sądowego.
Celem zawarcia ugody jest całkowite zakończenie sporu między stronami, które następuje w momencie, gdy obie strony zgodzą się na warunki i złożą pod takim porozumieniem swój podpis. Do czasu złożenia podpisu, zawsze można się z ugody wycofać bez żadnych konsekwencji prawnych. Złożenie podpisu natomiast skutkuje tym, że Frankowicz praktycznie zamyka sobie drogę do możliwości zakwestionowania umowy w sądzie.
Rodzaje proponowanych obecnie ugód
Zawierane obecnie ugody z bankami mogą mieć postać ugody sądowej bądź pozasądowej. Te ostatnie są najczęściej proponowane przez bank Frankowiczom, którzy jeszcze nie złożyli pozwów, a ich warunki pozostawiają wiele do życzenia. Ugody pozasądowe często negocjowane są między bankiem i Frankowiczem drogą mailową bądź telefoniczną. W zależności od banku niektóre z takich porozumień mogą być zawierane przed Sądem Polubownym KNF. W dalszej części artykułu pokażemy, które banki z takich rozwiązań korzystają.
Ugody sądowe zawierane są już na etapie procesu sądowego i często korzystniejsze są od tych pozasądowych. Warto wiedzieć, że takie porozumienie sądowe z bankiem może być zawarte na każdym etapie postępowania sądowego, zarówno zaraz po złożeniu pozwu, jak i po wyroku I instancji, a nawet w czasie postępowania apelacyjnego aż do chwili jego zakończenia.
Spośród ugód sądowych ostatnio proponowanych Frankowiczom można wymienić tzw. zawezwania do próby ugodowej, które np. wysyła Frankowiczom syndyk Getin Noble Banku.
Inną formę proponowania ugód stosuje obecnie XVIII Wydział Cywilny Sądu Okręgowego w Warszawie, zwany także frankowym, w którym to Frankowicze kierowani są na mediacje mające przyczynić się do zawarcia ugody. Być może odnosiłoby to lepszy skutek, gdyby Frankowicze nie czuli wywierania na ich uczestnictwie w mediacjach presji. Do tego prawnicy przestrzegają, że mogą zostać oni obciążeni połową opłaty za mediacje, co stanowi około 1200 zł już za samo stawienie się na spotkaniu informacyjnym, a szczególnie jeśli wysuną w stronę banku swoje propozycje. Z kolei za odmówienie uczestnictwa grozi się obciążeniem kosztami procesu. W tym przypadku wygląda to trochę jak pułapka bez korzystnego dla Frankowicza wyjścia.
Warto jednak wiedzieć, że ugodę sądową z bankiem w trakcie procesu można zawrzeć także w innych sądach.
Co ciekawe, często w przypadku dwóch osób mających takie same zobowiązania kredytowe, ten sam bank proponuje różne warunki porozumienia, co często budzi zdziwienie wśród Frankowiczów. Może to wynikać z różnych czynników, ale zawsze każda oferta banku powinna być dobrze przeanalizowana.
Jakie banki i w jaki sposób obecnie proponują ugody w sprawach frankowych?
W obliczu masowego przegrywania spraw frankowych przez stronę bankową właściwie wszystkie banki, które kiedyś oferowały kredyty powiązane z walutami obcymi, mają już przygotowane lepsze lub gorsze propozycje ugód dla Frankowiczów.
Jak już wspomniano wcześniej niektóre banki wolą zawierać ugody w obecności mediatora przy Sądzie Polubownym KNF. Należą do nich: PKO BP, ING, BOŚ Bank, Raiffeisen Bank, BNP Paribas, czy Alior Bank. Proces takiego zawierania ugody trwa zwykle od miesiąca do kilku miesięcy.
Pozostałe banki proponują ugody bez udziału mediatora i negocjują z Frankowiczami indywidualnie. Są to mBank, Millennium Bank, BPH, Bank Pekao, DNB, Deutsche Bank, Czy Santander Consumer Bank. Czas zawierania takiej ugody jest różny, ale prawnicy zalecają, aby się nie śpieszyć i nie ulegać bankowi, który sugeruje, że oferta jest ważna tylko przez kilka dni, co często jest nieprawdą i jeśli klient nie ulegnie, po tym następują kolejne korzystniejsze oferty.
Jedynym wyjątkiem, który daje klientowi wybór, czy chce on negocjować indywidualnie, czy też przy mediatorze przy Sądzie Polubownym KNF, jest Santander Bank Polska.
Z finansowego punktu widzenia najkorzystniejsze są ugody sądowe, a im etap procesu jest bardziej zaawansowany, tym korzystniejsze warunki ugody. W przypadku takich ugód warto negocjować także kwestie ponoszenia kosztów procesu oraz odsetek za opóźnienie.
Jak obecnie banki wyliczają ugodę?
Różne banki podchodzą do przeliczeń na swój sposób. Część banków przelicza kurs fanka po średnim kursie NBP. Niektóre banki wciąż dokonują konwersji kredytu metodą KNF zaproponowaną jeszcze kilka lat temu i niekorzystną dla Frankowiczów. Część banków i to w stosunku do niektórych kredytobiorców tylko przelicza aktualne saldo kredytu po indywidualnym kursie. Samo przeliczanie kredytu na złotówki obecnie często jest jednak niekorzystne dla Frankowiczów, ponieważ po przeliczeniu kredyt ten traktowany jest tak, jakby od początku był kredytem złotowym opartym o WIBOR, a ten w ostatnich latach znacznie wzrósł.
Jeśli jednak bank uwzględni w przeliczeniach indywidualny kurs o niskiej wartości, to korzyści będą dla Frankowicza większe. Może on uzyskać w ten sposób umorzenie reszty kredytu lub nawet dostać jeszcze zwrot nadpłaty.
Warunki zawierania ugód przez poszczególne banki
Poszczególne banki proponują różne warunki ugód i różnie przeliczają kredyty frankowe na złotowe. Jedne są bardziej otwarte na negocjacje, inne mniej. Niektóre oferują ugody masowo, a w przypadku braku zainteresowania Frankowicza, oferty te często ponawiają. Inne proponują je głównie niektórym klientom. Natomiast z reguły banki nie oferują ugód osobom z kredytem już spłaconym. Jeśli już, robią to po cichu dopiero na etapie postępowania sądowego. Oto jak w kwestii ugód działają poszczególne banki:
- PKO BP i Raiffeisen Bank zachowują się podobnie, oferując ugody przy udziale mediatora KNF. W przeszłości trudno było coś z nimi wynegocjować, ale obecnie stały się bardziej otwarte i można przedstawiać im także własne propozycje. Po otrzymaniu oferty ugody od tych banków warto więc skierować do nich wezwanie do zapłaty, aby im uświadomić, że Frankowicz wie, ile bank mu jest dłużny i rozważa wystąpienie na drogę sądową. To może skłonić te banki do większych ustępstw.
- BOŚ Bank zachowuje się podobnie jak dwa poprzednie banki odnośnie negocjacji, ale warto wiedzieć też, że ten bank coraz częściej rezygnuje także ze składania apelacji.
- ING mając bardzo mały portfel kredytów frankowych, również otwarty jest na negocjacje przy udziale mediatora KNF i co ważne, swoje oferty ugodowe kieruje nie tylko do Frankowiczów, ale też wszystkich, którzy mają kredyty powiązane z innymi walutami takimi jak euro czy dolar.
- Santander Bank Polska też proponuje ugody do zawarcia przed mediatorem KNF, ale jeśli klient woli bez mediatora, to godzi się na zawarcie porozumienia także w oddziale banku.
- BNP Paribas proponuje ugody przy mediatorze KNF lub KIG (Krajową Izbą Gospodarczą). Prawnicy radzą klientom wybierać raczej mediatora KNF w takim wypadku, ponieważ jest to proces mniej sformalizowany. Bank ten oferuje jako punkt wyjścia przeliczenie kredytu metodą KNF, ale dopuszcza negocjacje pozwalające ustalić korzystniejsze dla klienta warunki.
- mBank składa propozycje ugodowe wielokrotnie i zawiera ugody bez obecności mediatora. Swoje oferty wysyła do klientów drogą mailową lub pracownicy dzwonią do Frankowiczów z propozycjami. Tych ofert czasem w jednym tygodniu może być nawet kilka, a każda kolejna korzystniejsza od poprzedniej. Warto zauważyć też, że mBank jako jedyny zadbał o indywidualną interpretację podatkową dotyczącą zwrotu środków w ugodach, aby Frankowicz nie został obciążony takim podatkiem.
- Millennium Bank działa na podobnych zasadach jak mBank, składając wielokrotne propozycje ugodowe klientom, jednak jego kolejne oferty są z reguły mniej korzystne niż poprzednika.
- Santander Consumer Bank działa w sposób nieusystematyzowany. Składa propozycje nieregularnie i nie zawsze jak w przypadku innych banków każda kolejna jest korzystniejsza od poprzedniej.
- Frankowicze Getin Nobel Bank w upadłości mają z ugodami największy kłopot, ponieważ syndyk, mimo że takie propozycje składał, były one wyjątkowo niekorzystne i Frankowicz, który zdecydowałby się na taką ugodę, znalazłby się w jeszcze gorszej sytuacji niż obecnie, więc te propozycje syndyka są raczej przez wszystkich odrzucane.
- Bank BPH składa propozycje ugodowe w sposób nieusystematyzowany i często od aktywności kredytobiorcy i tego czy składał do banku reklamacje, wezwania do zapłaty lub czy pozwał bank, zależy oferta ugodowa.
- Bank Pekao SA proponując ugody, przelicza kredyt na złotowy z oprocentowaniem stałym 2%, co jest opcją korzystną i takie oferty składa właściwie wszystkim swoim klientom, czyli nie tylko Frankowiczom, ale także tym mającym kredyty w innych walutach.
- Alior Bank, który ma bardzo mały portfel kredytów frankowych, w zasadzie nie ma opracowanego planu ugodowego, ale składa propozycje ugodowe już na etapie procesowym i wtedy pojawiają się dostosowane indywidualnie oferty.
- DNB NORD, gdzie dominują kredyty w EUR i USD oferuje ugody wielokrotnie swoim klientom i również dopuszcza negocjacje.
- Deutsche Bank zachowuje się podobnie, ale jego propozycje są nieco mniej korzystne. Wiele zależy od tego jak aktywny jest kredytobiorca.
Patrząc na sposób działania banków, można wyciągnąć jeden wniosek. Nie warto przyjmować pierwszej oferowanej przez nie propozycji ugodowej, znacznie lepiej jest kilka razy odmówić, co wcale banków nie zniechęca, lecz raczej obliguje do przedstawienia korzystniejszych warunków.
Od czego zależy jakie warunki może zaproponować bank?
Warunki oferowanych ugód mogą się od siebie znacznie różnić nawet w obrębie jednego banku. Z pewnością wpływ na to ma wysokość nadpłaty ponad kapitał kredytu na dzień proponowania ugody, ale też, kiedy kredyt został zaciągnięty. Ważne jest czy był to okres gwałtownego wzrostu kursu franka, kiedy raty drastycznie rosły, czy też nie. Poza tym ważną okolicznością jest etap procesowy, na którym aktualnie znajduje się kredytobiorca.
Generalnie banki proponują korzystniejsze warunki osobom, które złożyły pozew niż tym, które jeszcze tego nie zrobiły. Natomiast spośród Frankowiczów, którzy są już na etapie procesowym, lepsze warunki otrzyma ten, który jest już na bardziej zaawansowanym etapie, np. po wyroku I instancji niż ten, kto dopiero wniósł sprawę do sądu. Warto mieć to na uwadze i nie spieszyć się specjalnie z zawarciem ugody, bo każdy kolejny etap postępowania może ją uatrakcyjnić.
Jakie pułapki i zagrożenia mogą kryć się w ugodach?
Frankowicze chcąc czasem szybko zakończyć spór z bankiem, zawierają ugodę, nie mając przy tym świadomości, że może ona kryć w sobie różne pułapki i zagrożenia, które przyniosą kredytobiorcy straty w przyszłości. Często tak się dzieje, jak podpisuje się porozumienie z bankiem pod presją czasu i bez obecności pełnomocnika. Bank może bowiem w treści ugody przemycać różne zapisy, które mogą być dla Frankowicza niekorzystne nie tylko pod względem finansowym, ale też przyszłych ewentualnych roszczeń ze strony banku.
Zdarza się, że Frankowicz myśli, iż rozwiązał problem, podpisując ugodę, a za pół roku dostaje pozew od banku, a dodatkowo urząd skarbowy nawet do 5 lat od zawarcia ugody może zażądać zapłacenia podatku.
Jeśli w wyniku ugody zostaje umorzona pewna kwota, a dodatkowo bank zwraca jakieś środki Frankowiczowi, taka sytuacja może się zdarzyć, ponieważ rozporządzenie MF zwalnia z obowiązku podatkowego tylko osoby, które finansowały kredytem jedynie pierwszą inwestycję mieszkaniową. Jeśli był to kolejny kredyt lub był to kredyt refinansowany na pokrycie własnych środków włożonych na budowę domu, to podatek trzeba będzie zapłacić. Podobnie może być ze środkami wypłaconymi Frankowiczowi przez bank, jeśli ten określi je jako kwotę dodatkową.
Każda taka sytuacja rodzi zagrożenie podatkiem i wymaga indywidualnej interpretacji podatkowej. Z tego względu wygrana w procesie jest dużo korzystniejsza niż ugoda, gdyż taki obowiązek podatkowy nie powstaje.
Kiedy ugoda może być korzystniejsza od procesu?
Zawsze przed podjęciem decyzji czy zawrzeć ugodę, czy zdecydować się na proces, dobrze jest rozważyć to pod kątem swojej indywidualnej sytuacji i przeliczyć korzyści z prawnikiem. W przypadku bowiem, gdy konsument zaciągnął kredyt frankowy, a potem spłacił go drugim kredytem frankowym poprzez tzw. refinansowanie i ta druga kwota kredytu była wypłacona we frankach, a kredyt spłacany był w złotówkach, to po wygranym procesie strony powinny zwrócić sobie to, co wzajemnie sobie świadczyły.
W takiej sytuacji kredytobiorca więc powinien zwrócić bankowi franki, a ze względu na znaczny wzrost kursu franka do banku w takiej sytuacji byłaby do oddania znacznie większa kwota. W takim przypadku zawarcie ugody z bankiem może być korzystniejsze niż proces.
Podobnie ugoda może być korzystniejszą opcją niż proces w przypadku ryzyka, że status konsumenta może zostać skutecznie podważony, a także w niektórych przypadkach kredytów, które na początku były kredytami złotowymi, a dopiero potem zostały przewalutowane na frankowe. Wiele zależy od dokładnej analizy i indywidualnych wyliczeń, których powinien dokonać prawnik z dużym doświadczeniem w takich sprawach. Wtedy jest szansa, że podpowie on najlepsze rozwiązanie.
Podsumowanie
Sytuacja Frankowiczów w 2025 roku mimo ugruntowanej linii orzeczniczej na ich korzyść wciąż jest pełna wyzwań. Stosuje się nakłanianie ich do zawierania ugód poprzez przymuszanie do uczestnictwa w mediacjach, a dodatkowo banki czasem nachalnie te ugody proponują telefonicznie lub drogą mailową. Skutek jest taki, że ilość ugód wzrasta, co wcale nie oznacza zadowolenia kredytobiorców z szybko zakończonego sporu. Może ich bowiem czekać jeszcze obowiązek zapłacenia podatku lub inne przykre niespodzianki, jeśli nie dopilnują dokładnie wszystkich zapisów ugody.
Ten artykuł powstał po to, aby uczulić kredytobiorców na to, co może ich czekać przy zawieraniu ugód ze strony konkretnych banków, ale też pokazać pewne sytuacje, kiedy ugoda może być rozwiązaniem korzystniejszym nawet niż proces. Najważniejsze to świadome podjęcie decyzji przy wsparciu dobrego pełnomocnika, który doradzi najlepsze rozwiązanie w indywidualnej sytuacji.







