Batalia kredytobiorców z bankami w sądach o zastosowanie sankcji kredytu darmowego dopiero się rozkręca. Liczba pozwów rośnie lawinowo, a do TSUE trafiają kolejne pytania prejudycjalne. W ubiegłym roku zadały je już sądy w Łodzi, Warszawie i Krakowie, a ostatnio 3 bardzo ważne pytania odnośnie SKD Trybunałowi zadał Sąd Okręgowy w Białymstoku w sprawie C-831/24. Korzystna dla kredytobiorców odpowiedź Trybunału w Luksemburgu może wywołać rewolucję na polskim rynku kredytowym. Może dotyczyć bowiem około 17 mln kredytów konsumenckich. Gdyby okazało się, że TSUE po raz kolejny stanie po stronie konsumentów, to odpowiedzi na te pytania przyniosą prawdziwy przełom w orzecznictwie, ukształtują linię orzeczniczą w Polsce i spowodują, że do sądów ruszą miliony kredytobiorców. Jakie kwestie będzie rozstrzygał Trybunał i dlaczego orzeczenie to będzie miało kluczowe znacznie w rozpoznawaniu spraw o sankcję kredytu darmowego? Odpowiedzi na to pytanie możemy udzielić już dziś, ale na przełomowy wyrok trzeba będzie poczekać około półtora roku. Wcześniej pewnie kredytobiorcy doczekają się odpowiedzi na zadane Trybunałowi pytania z rozpatrywanych wcześniej spraw, które też już mogą wiele wyjaśnić. Banki czują, że to może wstrząsnąć całym sektorem i już teraz próbują wymóc zmianę prawa.
- Kolejny sąd skierował do TSUE pytania prejudycjalne dotyczące sankcji kredytu darmowego. Wygląda na to, że to Trybunał w Luksemburgu przesądzi o losie 17 mln kredytobiorców, bo odpowiedzi na zadane mu pytania dotyczą kluczowych kwestii.
- Pewne rozjaśnienie w sytuacji kredytobiorców walczących w sądach o zastosowanie SKD mogą przynieść już wyroki TSUE dotyczące wcześniejszych spraw, w których pytania skierowało do Trybunału kilka innych sądów.
- Stawka w tej grze jest wysoka, bo spośród milionów umów o kredyt konsumencki wiele z nich zawiera uchybienia naruszające przepisy ustawy o kredycie konsumenckim. Banki wiedzą, że nie uciekną przed problemem i w popłochu chcą wymóc zmiany w prawie.
- Czy 2025 rok przyniesie już kluczowe rozstrzygnięcia i ujednolici linię orzeczniczą w sprawach związanych z SKD? Wszystko wskazuje na to, że pierwsze odpowiedzi Trybunału możemy już poznać w tym roku, ale te najistotniejsze, może przynieść dopiero rok następny. Trzeba więc uzbroić się w cierpliwość.
Seria pytań do TSUE o sankcję kredytu darmowego od polskich sądów
Sankcja kredytu darmowego ujęta w przepisach ustawy o kredycie konsumenckim od 13 lat dopiero niedawno wypłynęła na światło dzienne i spowodowała, że wielu kredytobiorców ruszyło do sądów. Obecnie toczy się około 10 tysięcy postępowań i ciągle przybywa nowych. Jednak linia orzecznicza nie jest jeszcze do końca ukształtowana, co skutkuje różnymi wyrokami. W sprawach, w których sąd ma wątpliwości co do tego jak interpretować przepisy ustawy dotyczące SKD, wysyła pytania prejudycjalne do TSUE, aby to Trybunał wskazał właściwą ścieżkę i zdecydował.
Pytań takich pojawia się coraz więcej, gdyż zarzuty stawiane bankom w postępowaniach o skorzystanie z sankcji kredytu darmowego dotyczą wielu najróżniejszych uchybień w umowach, o których ustawa wspomina, ale dokładnie ich nie precyzuje. Często więc sąd ma uzasadnione wątpliwości co do interpretacji przepisów, jak i zasadności zastosowania sankcji w całości ze skutkiem uzyskania przez kredytobiorcę darmowego kredytu.
Aktualnie więc Trybunał ma rozstrzygnąć kwestie w sprawach C-71/24, C-566/24, C-472/23, XVIII C-1233/23 oraz w najnowszej C-831/24, w której sąd zadał pytania mogące przynieść przełom w sprawach kluczowych dotyczących orzekania.
Czego dotyczą 3 pytania prejudycjalne w sprawie C-831/24 zadane TSUE przez Sąd Okręgowy w Białymstoku?
19 listopada 2024 roku Sąd Okręgowy w Białymstoku rozpatrując sprawę o zastosowanie sankcji kredytu darmowego, skierował do Trybunału w Luksemburgu 3 pytania, na które odpowiedź może mieć znaczenie dla milionów polskich kredytobiorców. Oto czego dotyczyły:
1. Sąd zapytał, czy ciąży na nim obowiązek analizy umowy w sposób kompleksowy?
W pytaniu tym sądowi chodziło głównie o to, czy powinien on analizować całą umowę z urzędu pod kątem możliwych naruszeń i uchybień, czy też skoncentrować się jedynie na zarzutach postawionych przez konsumenta.
W ocenie sądu pojawia się sugestia, że należałoby raczej przyjąć wykładnię przemawiającą za tym, aby sądy krajowe miały obowiązek badania wszelkich błędów prowadzących do zastosowania sankcji z urzędu. Wymaga tego bowiem głęboko rozumiana ochrona konsumenta, który najczęściej nie posiada specjalistycznej wiedzy z zakresu prawa bankowego i w związku z tym może mieć trudność w sformułowaniu zarzutów do umowy w treści składanego przez niego oświadczenia o skorzystaniu z SKD. Co więcej, zdaniem sądu z przepisów unijnych, które zaimplementowano w polskiej ustawie, nie wynika, że konsument w składanym oświadczeniu jest zobowiązany do wskazania konkretnych naruszeń zarzucanych kredytodawcy.
Pozytywna odpowiedź na to pytanie i podtrzymanie sugestii polskiego sądu sprawi, że w sprawach o SKD wyłapanie wszelkich uchybień i błędów w umowach będzie należało do sądu, a nie do konsumenta, co może zachęcić wielu do korzystania z sankcji.
2. Jak szczegółowo kredytodawca powinien określić w umowie o kredyt lub pożyczkę procedurę przedterminowej spłaty zobowiązania?
W praktyce w sprawie wcześniejszej spłaty kredytu banki ograniczają się jedynie do poinformowania klientów o takiej możliwości, ale nie precyzują dokładnie, na czym będzie polegać cała procedura rozliczenia dokonanej spłaty, ani nie podają, jak kredytobiorca może takiej spłaty dokonać. Sąd pyta więc Trybunał, czy umowa o kredyt powinna takie kwestie uwzględniać, aby konsument bez zasięgania dodatkowej wiedzy w banku mógł sam zorientować się, jak krok po kroku, kto i w jaki sposób ma wykonać związane z wcześniejszą spłatą czynności. Zdaniem sądu sama umowa powinna to regulować, ponieważ nie można wymagać od konsumenta, aby to on musiał kontaktować się z bankiem w celu ustalenia jak spłacić przedterminowo kredyt.
Gdyby TSUE uznał, że bardziej szczegółowa procedura niż samo poinformowanie klienta o możliwości przedterminowej spłaty pożyczki powinna być ujęta w umowach kredytowych, mogłoby się okazać, że prawie wszystkie umowy udzielanych w Polsce kredytów tego wymogu nie spełniają.
3. Czy zastosowanie SKD powinno zależeć od stopnia naruszeń banku?
Sąd pyta wprost Trybunał o to, czy w sprawach o SKD stosować zasadę proporcjonalności, czy też sankcja powinna być przyznawana automatycznie, jeśli umowa zawiera uchybienia. To pytanie białostockiego sądu zostało zadane w kontekście nawiązania do pytania poprzedniego dotyczącego procedury wcześniejszej spłaty kredytu, ale gdyby TSUE uznał, że taka zasada proporcjonalności powinna mieć zastosowanie, wówczas miałoby to znaczenie zapewne także dla innych uchybień w umowach. Tego zresztą cały czas domagają się banki, twierdząc, ze konsumenci nadużywają SKD i pozywają je o przysłowiowy źle postawiony przecinek.
Tak czy inaczej, odpowiedź TSUE na to pytanie przetnie wreszcie spekulacje dotyczące tego, czy w rozpoznawaniu spraw o SKD sądy powinny w orzekaniu stosować zasadę proporcjonalności, badając naruszenia banku pod kątem ich wpływu na prawa i sytuację konsumenta. Tego typu dylematy mają obecnie miejsce w tysiącach spraw i sądy obecnie w orzecznictwie wykazują się różnymi praktykami w rozwiązaniu tego problemu.
Odpowiedź TSUE na to pytanie jest więc wyczekiwana szczególnie przez same sądy, a także obie strony sporu, z tym że każda z nich ma swoje argumenty przemawiające za tym, aby to jej rację przyznał Trybunał. Banki twierdzą, że darmowy kredyt za drobne uchybienia jest zbyt dotkliwą karą, a pełnomocnicy kredytobiorców uważają, że taki jest cel sankcji. Musi ona być surowa i dotkliwa, aby banki przestrzegały przepisów i nie ma znaczenia, czy naruszenia banków wpływają bezpośrednio na sytuację finansową klienta, czy nie. Każde bowiem naruszenie ustawy o kredycie konsumenckim przez kredytodawcę skutkuje zastosowaniem SKD. Zobaczymy więc, jak w tej sprawie wypowie się Trybunał, ale z pewnością odpowiedź ta będzie miała wpływ na to, jak ukształtuje się linia orzecznicza w tym aspekcie w polskich sądach.
Odpowiedzi na te pytania mogą mieć ogromne znaczenie dla milionów kredytobiorców w Polsce i mogą zrewolucjonizować orzecznictwo oraz przynieść taki przełom, jaki wcześniej niektóre orzeczenia przyniosły w sprawach frankowych. Wszystko wskazuje jednak, że zanim to nastąpi, wcześniej poznamy odpowiedzi na inne zadane Trybunałowi pytania, które dotyczą często detali związanych z finansową stroną udzielanych kredytów i dla konsumentów są równie ważne.
Na jakie jeszcze pytania Polacy oczekują odpowiedzi od TSUE w sprawach związanych z SKD?
Pewne światło, które może mieć znaczący wpływ na linię orzeczniczą w Polsce w sprawach o sankcję kredytu darmowego, mogą wnieść już orzeczenia Trybunału, których prawdopodobnie doczekamy się już w tym roku. Wcześniej bowiem Sąd Okręgowy w Łodzi, jak i warszawski oraz krakowski skierowały szereg pytań do TSUE.
Część pytań dotyczy kwestii kredytowania kosztów i naliczania odsetek od kredytowanej prowizji. Taka praktyka banków pojawia się bowiem w wielu umowach kredytowych, kiedy to klient otrzymuje określoną umową kwotę kredytu, po czym bank dolicza do niego prowizję i od całości nalicza odsetki. O to, czy takie praktyki są dopuszczalne, zapytał Sąd Okręgowy w Łodzi w sprawie XVIII C 1233/23.
Pozostałe pytania, które powędrowały do Trybunału, dotyczą między innymi momentu, od kiedy powinno liczyć się termin na złożenie oświadczenia o skorzystaniu z SKD. Teraz zdania są podzielone ze względu na niejednolite podejście do kwestii pojęcia, jakim określa się wykonanie umowy. Banki twierdzą, że umowa jest wykonana z chwilą udzielenia kredytu, a kredytobiorcy uznają ją za wykonaną dopiero z chwilą ostatecznej spłaty.
Część zadanych pytań wiąże się także z obowiązkami informacyjnymi banków odnośnie prawa odstąpienia od umowy oraz tego, czy każde naruszenie obowiązku informacyjnego powinno skutkować sankcją, czy tylko wtedy, gdy wpłynęłoby to niekorzystnie na sytuację konsumenta.
Zadane przez polskie sądy pytania nie dotyczą naruszeń występujących w umowach sporadycznie, lecz nagminnie. To więc, jak odpowie w tych sprawach Trybunał, będzie miało znaczenie dla wielu tysięcy, jeśli nie milionów konsumentów, gdyż to właśnie na tych orzeczeniach potem będą bazować polskie sądy, wydając wyroki.
Sektor bankowy czuje, że „saga frankowa” może się powtórzyć i szuka wsparcia
Tak jeszcze niedawno pewne siebie banki teraz zaczynają się poważnie niepokoić narastającym problemem związanym z sankcją kredytu darmowego stosowaną w razie uchybień banków w zawieranych przez nie umowach o kredyt konsumencki.
Co ciekawe, ZBP domaga się zmian w prawie, zarzucając polskim organom ustawodawczym błędy w implementacji unijnej dyrektywy dopiero teraz po 13 latach od ich powstania. Konsultował też owe kwestie z Europejską Federacją Bankową i twierdzi, że w innych krajach unijnych sankcja kredytu darmowego stosowana jest wyłącznie w przypadkach poważnych naruszeń banków, które realnie krzywdzą konsumenta.
Na tej podstawie bankowcy domagają się więc i u nas wprowadzenia zasady proporcjonalności. O tej kwestii jednak zdecyduje Trybunał i położy kres wszelkim spekulacjom nad tym, czy jest tak, jak być powinno. Niezależnie od tego, takie działania banków pokazują, jak bardzo czują się zdesperowane, aby zapobiec temu, co prawdopodobnie będzie je czekać już w niedalekiej przyszłości.
Doskonale wiedzą bowiem, że same „nawarzyły tego piwa”, a skala naruszeń prawa w umowach może być porażająca i liczą się z tym, że być może przyjdzie im za to zapłacić w przyszłości w stopniu prawdopodobnie jeszcze większym, niż miało to miejsce w sprawach frankowych, bo mimo że roszczenia o SKD są mniejsze niż u Frankowiczów, to jednak liczba umów o kredyt konsumencki w porównaniu z frankowymi jest nieporównywalnie większa.
Podsumowanie
Pod koniec ubiegłego roku do TSUE trafiły kolejne pytania prejudycjalne od polskich sądów, które podnoszą kwestie istotne dla milionów kredytobiorców w Polsce. Odpowiedzi Trybunału na tak sformułowane pytania mogą przynieść prawdziwy przełom w sprawach o sankcję kredytu darmowego.
Liczne błędy w umowach, jakie popełniały banki, prawdopodobnie zostaną uznane za niedopuszczalne przez TSUE, który już w przeszłości niejednokrotnie pokazał swoje prokonsumenckie stanowisko. Trzeba więc bacznie wyczekiwać na pierwsze orzeczenia Trybunału w polskich sprawach o SKD, które już mogą zapaść w tym roku i zrewolucjonizować orzecznictwo w polskich sądach.
Banki w tym sporze stoją na straconej pozycji i doskonale zdają sobie z tego sprawę. Dlatego jeszcze prężą muskuły, aby różnymi sposobami zmniejszyć skutki tego, co same przez lata zawierania z klientami nieuczciwych umów sobie zgotowały.
Będziemy bacznie śledzić wszelkie nowinki w tej sprawie i analizować przyszłe wyroki TSUE, które naszym zdaniem mogą mieć fundamentalne znaczenie dla milionów konsumentów w Polsce. Oczywiście nie omieszkamy Państwa o tym poinformować.