środa, 24 września, 2025
Kontakt: info@chf24.pl
CHF24.PL

Portal informacyjny dla Frankowiczów i kredytobiorców złotówkowych - Wiadomości dotyczące sporów sądowych z bankami.

  • Strona Główna
  • Wiadomości
    • Frankowicze
    • Kredyt w PLN
    • Sankcja kredytu darmowego
  • Wyroki
    • Wyroki TSUE
  • Poradnik Frankowicza
  • Felietony
  • Prawnicy
  • W Sądach
  • Forum
  • Ugody
  • Ranking Kancelarii
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
CHF24.PL
  • Strona Główna
  • Wiadomości
    • Frankowicze
    • Kredyt w PLN
    • Sankcja kredytu darmowego
  • Wyroki
    • Wyroki TSUE
  • Poradnik Frankowicza
  • Felietony
  • Prawnicy
  • W Sądach
  • Forum
  • Ugody
  • Ranking Kancelarii
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
CHF24.PL
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki

Co dalej z syndykiem Getin Bank i sędzią komisarzem? Skutki afery upadłościowej na horyzoncie?

Michał Augustynowicz Napisał Michał Augustynowicz
Data ostatniej modyfikacji: 14/07/2025 18:41
Czas czytania:11 minut
A A
0
Share on FacebookShare on Twitter

Dzisiejsze rewelacje Gazety Wyborczej ujawniają potencjalny skandal finansowy wokół upadłości Getin Noble Banku (oraz wcześniej Idea Banku). Według artykułu Wojciecha Czuchnowskiego, setki milionów złotych pochodzących z majątku tych banków nie trafiły do poszkodowanych klientów, lecz zasilały rachunki powiązanych kancelarii prawnych – blisko związanych z syndykiem Marcinem Kubiczkiem. Z zebranych danych wynika, że zamiast zaspokajać wierzycieli (w tym obligatariuszy i kredytobiorców frankowych, którzy po upadku banków wciąż czekają na swoje pieniądze), środki finansowe krążą w zamkniętym obiegu, na którym korzystają wtajemniczeni prawnicy oraz sam syndyk.Co dalej z syndykiem Getin Bank i sędzią komisarzem? Skutki afery upadłościowej na horyzoncie?

Skala ujawnionych kwot jest ogromna. Z dokumentacji – obejmującej ponad 5,5 tys. transakcji z lat 2022–2025 – wynika, że kancelarie prawne otrzymały łącznie ok. 197,3 mln zł z mas upadłości Getin i Idea Banku. Najwięcej, bo aż 146,3 mln zł, przypadło kancelarii Rymarz-Zdort-Maruta, z którą Kubiczek jest bezpośrednio powiązany (jest wspólnikiem spółki restrukturyzacyjnej firmowanej przez tę kancelarię). Na drugim miejscu znalazła się kancelaria z Chorzowa (adres tej samej nieruchomości co biuro syndyka) z wynagrodzeniem 26,74 mln zł, a trzecią pozycję zajęła warszawska kancelaria, gdzie Kubiczek ma swoje „centrum operacyjne” – otrzymała 12,24 mln zł. Co więcej, na własne konto Marcina Kubiczka w 2024 roku popłynęło dodatkowo około 4,8 mln zł z majątku po Getin i Idea Banku.

Gazeta Wyborcza opisuje ten mechanizm jako „zamknięty układ” – pieniądze zamiast do wierzycieli trafiają do wybranych podmiotów związanych z syndykiem. Sam Kubiczek, zapytany o te transakcje, odmówił odpowiedzi drogą mailową i nie przedstawił wyjaśnień przed publikacją artykułu. To właśnie ta publikacja zainicjowała falę pytań o moralność i legalność działań syndyka oraz o rolę instytucji nadzorczych w tej sprawie.

Moralne wątpliwości czy łamanie prawa?

Ustawa Prawo upadłościowe jasno określa powinności syndyka. Zgodnie z art. 179 syndyk ma obowiązek działać z należytą starannością, w sposób umożliwiający optymalne wykorzystanie majątku upadłego w celu jak najwyższego zaspokojenia wierzycieli, w szczególności przez minimalizację kosztów postępowania. Innymi słowy – każda złotówka wydana z masy upadłości powinna służyć temu, by wierzyciele odzyskali jak najwięcej. Tymczasem główne zarzuty kierowane od lat pod adresem Marcina Kubiczka dotyczą właśnie naruszania zasady minimalizacji kosztów – poprzez generowanie wysokich wydatków z mas upadłości.

Opisany przez media schemat – kierowanie lukratywnych zleceń do „zaprzyjaźnionych” kancelarii prawnych, w tym własnej – budzi poważne wątpliwości natury etycznej i prawnej. Dla wierzycieli oznacza to realną szkodę: środki, które mogłyby posłużyć spłacie ich roszczeń, są pożytkowane na obsługę prawną zewnętrznych podmiotów. Co więcej, pojawia się konflikt interesów – syndyk zlecający usługi prawne spółce, z którą sam jest powiązany kapitałowo lub personalnie, działa co najmniej na granicy standardów zawodowych. W przestrzeni publicznej już wcześniej pojawiały się zarzuty, że syndyk Kubiczek zleca obsługę prawną współpracującym z nim prawnikom, a biorąc pod uwagę nikłe szanse powodzenia wielu prowadzonych spraw sądowych, taki proceder w oczywisty sposób generuje szkodę po stronie wierzycieli.

Czy takie działanie jest tylko moralnie naganne, czy już bezprawne? W świetle prawa upadłościowego rażące naruszenie obowiązków syndyka może skutkować konsekwencjami administracyjnymi, a nawet karnymi. Sam fakt, że Ministerstwo Sprawiedliwości wszczęło postępowanie w sprawie cofnięcia licencji syndyka, świadczy o tym, iż zarzuty są traktowane poważnie. Jeśli te ustalenia się potwierdzą, cofnięcie licencji będzie uzasadnione – oznaczałoby to, że Kubiczek nie będzie mógł dalej pełnić funkcji syndyka ani doradcy restrukturyzacyjnego.

Ponadto, należy zauważyć, że podobne praktyki w przeszłości kończyły się zarzutami prokuratorskimi. Głośna „afera upadłościowa” ujawniona w maju tego roku pokazała, że niektórzy syndycy systemowo zawyżali koszty, wystawiali horrendalne faktury za fikcyjne lub zbędne usługi, a sędziowie-komisarze to akceptowali – co Violetta Krasnowska na łamach Polityki określiła wprost jako patologiczną kradzież pieniędzy należnych wierzycielom. W tamtej sprawie znany syndyk (Krzysztof G.) wraz z dwoma współpracującymi prawnikami usłyszał zarzuty wyrządzenia szkody majątkowej wierzycielom na kwotę ponad 13 mln zł, przekroczenia uprawnień dla korzyści majątkowej, a nawet przyjęcia łapówki. Choć każda sprawa jest inna, analogie są uderzające – w obu przypadkach chodzi o pieniądze, które zamiast zasilać kieszenie wierzycieli, trafiały do „armii” doradców i kancelarii, często zbędnych. To pokazuje, że działania syndyka mogą wykraczać poza kwestie etyki i przerodzić się w naruszenie prawa, jeżeli udowodni się celowe działanie na szkodę wierzycieli dla własnych korzyści.

Kto powinien reagować? Rola instytucji i sędziego-komisarza

W normalnym toku postępowania upadłościowego pierwszą linią nadzoru nad syndykiem jest sędzia-komisarz wyznaczony przez sąd upadłościowy. To on powołuje syndyka i formalnie kieruje postępowaniem, a syndyk jest nazywany „ramieniem sędziego”, wykonującym jego polecenia. Zgodnie z przepisami syndyk ma obowiązek składać sędziemu-komisarzowi co trzy miesiące sprawozdania dotyczące m.in. stanu masy upadłości, listy wierzytelności oraz wpływów i wydatków z masy. Sędzia-komisarz zatwierdza też sprawozdanie ostateczne syndyka na zakończenie postępowania. Co istotne, jeżeli syndyk nienależycie wykonuje swoje obowiązki, sędzia-komisarz może go upomnieć lub ukarać grzywną (od 1000 do 30 000 zł), a w rażących przypadkach może nawet odwołać syndyka z funkcji.

W świetle tych kompetencji pojawia się pytanie: czy sędzia-komisarz sprawujący nadzór nad upadłością Getin Noble Banku zareagował należycie na działania syndyka? Z informacji ujawnionych przez media wynika, że do sędziego-komisarza wpłynęło już wiele skarg na Marcina Kubiczka. Tylko od początku 2025 roku do 22 czerwca złożono 27 oficjalnych skarg dotyczących działań syndyka Getinu – jednak żadnej z nich sędzia-komisarz nie uznał za zasadną. Skargi te dotyczyły m.in. braku wypłaty zasądzonych kosztów zastępstwa procesowego dla kredytobiorców oraz innych kontrowersyjnych decyzji syndyka, ale nadzorca postępowania nie dopatrzył się podstaw do interwencji. Co więcej, jak podał Sąd Rejonowy, do czerwca br. sędzia nie wydał wobec syndyka żadnych postanowień dyscyplinujących – ograniczał się do wzywania go o wyjaśnienia na piśmie. Innymi słowy, żadne poważniejsze konsekwencje ze strony nadzorcy nie nastąpiły.

Taki stan rzeczy rodzi wątpliwości co do skuteczności nadzoru sądowego. Czy sędzia-komisarz dysponował pełną wiedzą o tym, jak duże kwoty opuszczają masę upadłości na rzecz kancelarii powiązanych z syndykiem? Zgodnie z prawem, każda większa czynność (np. sprzedaż znaczących aktywów) wymaga zgody sędziego-komisarza, lecz codzienne wydatki operacyjne syndyk realizuje samodzielnie, przedstawiając je dopiero w sprawozdaniach okresowych. Jeżeli jednak w sprawozdaniach tych widoczne były wielomilionowe transfery do tych samych podmiotów, można oczekiwać, że nadzorca powinien był zadać pytania. Brak reakcji może wynikać z przekonania sędziego o zasadności tych wydatków – lub z niedostatecznego wglądu w szczegóły finansów masy upadłości.

Warto przypomnieć, że w Polsce formalny nadzór nad syndykami sprawuje również Ministerstwo Sprawiedliwości, które wydaje licencje doradców restrukturyzacyjnych. Minister Sprawiedliwości (obecnie Adam Bodnar) ma uprawnienie do cofnięcia takiej licencji, co właśnie jest rozważane w przypadku Marcina Kubiczka. Postępowanie administracyjne w tej sprawie zostało wszczęte 20 maja 2025 r. i polega na analizie materiału dowodowego z licznych skarg oraz kontroli wszystkich postępowań prowadzonych przez Kubiczka. Wcześniej – jak ujawniono – przez niemal 3,5 roku prowadzono w resorcie czynności nadzorcze w aż 66 postępowaniach upadłościowych związanych z jego działalnością. To sugeruje, że sygnały o nieprawidłowościach docierały od dawna, lecz dopiero teraz sprawa nabrała tempa.

Oprócz Ministerstwa, kluczową instytucją w tej układance jest sąd upadłościowy. To on powołuje sędziego-komisarza i zatwierdza pewne decyzje syndyka. Jeżeli zebrane fakty potwierdzą nadużycia, sąd mógłby rozważyć odwołanie Kubiczka z funkcji syndyka Getinu i powołanie innej osoby na jego miejsce – niezależnie od wyniku postępowania licencyjnego w Ministerstwie. Taki krok byłby sygnałem, że wymiar sprawiedliwości reaguje na dobro wierzycieli.

Wreszcie, jeżeli pojawią się podejrzenia czynów przestępczych (np. działania na szkodę wierzycieli, korupcja czy defraudacja), do gry mogą wejść organy ścigania – prokuratura i Centralne Biuro Antykorupcyjne. W analogicznych przypadkach CBA już interweniowało, czego przykładem było zatrzymanie wspomnianego syndyka Krzysztofa G. oraz współdziałających z nim prawników. Nie można wykluczyć, że ujawnione w mediach informacje staną się punktem wyjścia do wszczęcia śledztwa również w tym przypadku.

Warto zaznaczyć, że Bankowy Fundusz Gwarancyjny (BFG) – który był inicjatorem przymusowej restrukturyzacji Getinu w 2022 r. – dystansuje się od bieżącej kontroli nad procesem upadłości. BFG podkreśla, że po przekazaniu banku do upadłości syndyk podlega już wyłącznie sądowi. Rzecznik BFG przypomniał, że syndyka wyznacza sąd i to sędzia-komisarz sprawuje nadzór nad jego działalnością, co oznacza, iż Fundusz nie ma bezpośrednich narzędzi wpływu na gospodarowanie masą upadłości. Niemniej, jeśli potwierdzą się obawy, że majątek po banku jest marnotrawiony kosztem wierzycieli, zapewne zarówno BFG, jak i Komisja Nadzoru Finansowego (choć formalnie już poza procesem) będą zainteresowane pełnym wyjaśnieniem sprawy ze względu na reputację procesu restrukturyzacji banków.

Konsekwencje dla frankowiczów z Getin Banku

Szczególnie trudna jest sytuacja tzw. frankowiczów – klientów Getin Noble Banku posiadających kredyty we frankach szwajcarskich. Stanowią oni liczną grupę wierzycieli banku w upadłości, ponieważ wielu z nich skierowało sprawy do sądów, domagając się unieważnienia swoich umów kredytowych. Wielu frankowiczów wygrywa takie procesy, uzyskując prawomocne wyroki stwierdzające nieważność umowy. Wyroki te często zobowiązują bank (teraz reprezentowany przez syndyka) do zwrotu na ich rzecz określonych kwot – np. kosztów procesu czy nadpłaconych rat. Jednak wygrana w sądzie okazała się dla nich dopiero połową drogi do sukcesu.

Jak opisują media, frankowicze czują się bezradni wobec dotychczasowej postawy syndyka Getinu. Marcin Kubiczek dał się poznać jako przeciwnik kredytobiorców – zamiast „pokornie realizować wyroki sądów”, przyjął strategię maksymalnego odwlekania lub utrudniania wypłat na ich rzecz. Pomimo posiadania środków w masie upadłości (co sam przyznał w sprawozdaniach), syndyk nie spieszy się z wypłatą zasądzonych sum kredytobiorcom i ich pełnomocnikom. Zamiast tego, aktywnie pozywa frankowiczów o zwrot kapitału kredytu (stosując taktykę dochodzenia roszczeń banku mimo unieważnienia umowy), składa apelacje od niekorzystnych dla siebie wyroków i nawet skargi kasacyjne do Sądu Najwyższego – choć szanse powodzenia tych działań są znikome. Wszystko to generuje dodatkowe koszty (opłaty sądowe, honoraria prawników zewnętrznych), obciążając masę upadłości, czyli de facto uszczuplając pulę, z której zaspokajani są wierzyciele.

Co gorsza, nawet dysponując prawomocnym wyrokiem przeciw syndykowi, frankowicz nie może skierować sprawy do komornika – prawo upadłościowe chroni masę upadłości przed indywidualnymi egzekucjami. W efekcie wielu frankowiczów ma poczucie, że mimo wygranej w sądzie ich prawa nie są realnie egzekwowane, a syndyk jest „bezkarny” dzięki parasolowi ochronnemu przepisów. Taka sytuacja budzi w nich zrozumiałą frustrację i poczucie krzywdy.

Jakie mogą być konsekwencje obecnej afery dla frankowiczów?

Paradoksalnie, ujawnienie nieprawidłowości może w dłuższej perspektywie przynieść im pewne korzyści. Po pierwsze, wzmożona uwaga opinii publicznej i władz na działania syndyka może spowodować zmianę jego podejścia. Pod presją nadzoru i groźby utraty licencji syndyk (jeśli pozostanie na stanowisku) być może zacznie skrupulatniej wypełniać swoje obowiązki wobec wszystkich wierzycieli – w tym kredytobiorców frankowych. Można oczekiwać, że trudniej mu będzie uzasadnić dalsze „przepalanie” pieniędzy masy na kosztowne i mało rokujące spory sądowe przeciw klientom. Niewykluczone, że część działań – takich jak seryjne apelacje czy pozwy o zwrot kapitału – zostanie ograniczona, gdyż każda taka decyzja teraz będzie pod lupą.

Po drugie, jeśli Marcin Kubiczek zostanie odwołany lub pozbawiony licencji, sąd będzie musiał wyznaczyć nowego syndyka do dokończenia postępowania upadłościowego Getin Noble Banku. Taka zmiana oczywiście może na krótką metę wprowadzić pewne opóźnienia organizacyjne (nowa osoba będzie musiała zapoznać się z ogromem spraw), ale jednocześnie daje nadzieję na nowe otwarcie w relacjach z frankowiczami. Nowy syndyk mógłby podejść do spraw frankowych z mniejszą wrogością – np. z większą gotowością do respektowania prawomocnych wyroków i wypłaty należnych kwot. Być może też bardziej krytycznie spojrzy na sens kontynuowania kosztownych sporów sądowych, które w ostatecznym rozrachunku pomniejszają fundusze dla wszystkich wierzycieli. Dla frankowiczów oznaczałoby to szansę na szybsze odzyskanie pieniędzy zasądzonych przez sądy, a także na ograniczenie stresu związanego z dodatkowymi pozwami przeciw nim.

Po trzecie, cała sprawa może przyspieszyć polubowne rozwiązania dla frankowiczów. Już w grudniu 2024 r. syndyk (Kubiczek) – zapewne pod presją sytuacji – przedstawił pierwszą transzę propozycji ugód dla kredytobiorców frankowych Getinu. Warunki pierwszego etapu ugód objęły jednak tylko wąską grupę (osoby, które spłaciły ponad dwukrotność pożyczonego kapitału) i nie były dla klientów spektakularnie korzystne. Mimo to program ugód jest kontynuowany – na początku czerwca br. sędzia-komisarz zatwierdził uruchomienie II etapu programu ugód, mającego objąć szersze grono frankowiczów. Jeśli dojdzie do zmiany syndyka, nowy zarządca masy upadłości może skorygować warunki tych porozumień lub zaproponować inne formy rozwiązania problemu. W obliczu presji publicznej być może nastąpi przyspieszenie i ulepszenie oferty ugodowej, tak aby więcej frankowiczów skorzystało z tej drogi zamiast dalszej batalii sądowej. Dla wielu z nich każda ugoda – nawet nieperfekcyjna – bywa atrakcyjna, o ile gwarantuje realne pieniądze w przewidywalnym terminie.

Trzeba jednak pamiętać, że ewentualne straty spowodowane działaniami syndyka (np. nadmierne koszty prawne) uszczupliły masę upadłości, co może oznaczać mniejszy ostateczny procent zaspokojenia roszczeń wszystkich wierzycieli, w tym frankowiczów. Jeżeli dziesiątki czy setki milionów złotych zostały wydane w sposób niegospodarny, to tych pieniędzy nie odzyska się łatwo. Nawet gdyby postępowania prawne wykazały naruszenia z jego strony, masie upadłości trudno będzie odzyskać przekazane już honoraria (chyba że doszło do czynów zabronionych, które dałyby podstawę do roszczeń regresowych lub konfiskaty korzyści majątkowych). W praktyce więc frankowicze mogą nie odzyskać części należnych im sum, jeśli „dziura” w masie spowodowana wydatkami okaże się zbyt duża.

Perspektywy: czy afera doczeka się rozliczenia?

Obecna sytuacja jest bezprecedensowa w skali polskiego rynku bankowego – upadłość dużego banku komercyjnego, tysiące poszkodowanych klientów i cień podejrzenia, że proces ten został poważnie wypaczony przez działania osoby powołanej do ochrony interesów wierzycieli. Co dalej? W krótkim horyzoncie należy oczekiwać szybkich decyzji administracyjnych i sądowych. Ministerstwo Sprawiedliwości zapewne w najbliższych tygodniach lub miesiącach zdecyduje o losie licencji Marcina Kubiczka. Jeżeli dowody zebrane w postępowaniu będą wystarczająco mocne, można spodziewać się cofnięcia licencji, co pociągnie za sobą konieczność zmiany syndyka w trwających postępowaniach (w tym w Getin Noble Bank). Niezależnie od tego, sąd upadłościowy już teraz ma możliwość zawieszenia lub odwołania syndyka – i niewykluczone, że wierzyciele złożą formalne wnioski o jego odwołanie, powołując się na ujawnione fakty.

W średnim terminie konsekwencje mogą objąć także środowisko sędziowskie i system nadzoru nad upadłościami. Jeśli potwierdzi się, że sędzia-komisarz zaniechał właściwego nadzoru nad syndykiem, może go czekać postępowanie wyjaśniające ze strony przełożonych (Prezesa sądu lub organów dyscyplinarnych w sądownictwie). Sprawa jest jednak delikatna – ocena pracy sędziego wymaga ustalenia, czy rzeczywiście miał podstawy, by reagować inaczej, czy też syndyk formalnie mieścił się w ramach prawa przedstawiając swoje wydatki. Niemniej, już samo nagłośnienie problemu zapewne wpłynie mobilizująco na wszystkich sędziów-komisarzy w innych sprawach, by bardziej wnikliwie patrzyli na ręce syndyków. Może to zaowocować działaniami systemowymi – np. Ministerstwo Sprawiedliwości może rozważyć zmiany przepisów, które zwiększą kontrolę nad wydatkami syndyków (np. obligując do dodatkowych zgód sądu na zlecanie usług powiązanym podmiotom czy wprowadzając limit kosztów obsługi prawnej).

Długofalowo sprawa Getin Noble Banku może stać się impulsem do uzdrowienia praktyk w postępowaniach upadłościowych. Już teraz eksperci alarmują, że wytworzył się „syndykat syndyków” – niewielka grupa doradców restrukturyzacyjnych obsługuje najgłośniejsze upadłości, czerpiąc z tego pokaźne zyski, często przy bierności lub bezradności instytucji mających chronić wierzycieli. Publiczne wyciągnięcie na światło dzienne takich patologii może spowodować oczyszczenie atmosfery: bardziej transparentne procedury, większą rolę wierzycieli w kontroli wydatków masy (np. poprzez rady wierzycieli, jeśli są powołane), a także odstraszyć innych syndyków od pokusy nadmiernego korzystania z majątku upadłych firm dla własnego wzbogacenia.

Dla samych wierzycieli Getin Noble Banku, w tym frankowiczów, najważniejsze jest teraz zabezpieczenie pozostałego majątku oraz sprawne i uczciwe dokończenie postępowania. Mimo trudnych doświadczeń, pojawia się iskierka nadziei, że afera ta zostanie rozliczona, a odpowiedzialne instytucje w porę naprawią sytuację. Jeżeli tak się stanie, poszkodowani klienci mają szansę odzyskać przynajmniej część należnych im środków – a przy tym odzyskać wiarę, że system bankowy i prawny jednak potrafi stanąć po stronie obywatela, gdy zagrożone są podstawowe zasady sprawiedliwości.

Udostępnij118Tweet74
Michał Augustynowicz

Michał Augustynowicz

Ekspert finansowy, skupiający się od 5 lat na kredytach frankowych. Ma zdolność do analizy skomplikowanych zagadnień oraz pasje do dzielenia się wiedzą. Autor wielu publikacji stanowiących źródło informacji dla poszkodowanych klientów banków. e-mail: m.augustynowicz@chf24.pl

Rekomendowane dla Ciebie

WIBOR pod ostrzałem: miliony Polaków mogą płacić za kredyty o połowę mniej

Napisał Michał Augustynowicz
24 września 2025
WIBOR pod ostrzałem: miliony Polaków mogą płacić za kredyty o połowę mniej

Bankowy świat bywa pełen paradoksów. Z jednej strony banki co roku chwalą się rekordowymi zyskami, z drugiej ostrzegają przed katastrofą, jeśli klienci zaczną podważać WIBOR w umowach kredytowych....

Czytaj więcejDetails

Banki bez kar za błędy przy WIRON – solidne uzasadnienie KNF czy pobłażliwość wobec sektora?

Napisał Michał Augustynowicz
23 września 2025
Banki bez kar za błędy przy WIRON – solidne uzasadnienie KNF czy pobłażliwość wobec sektora?

Komisja Nadzoru Finansowego umorzyła postępowania wobec banków, które przekazywały dane do indeksu referencyjnego WIRON – pierwotnie planowanego następcy WIBOR-u. Decyzja zapadła po audycie GPW Benchmark wykazującym nieprawidłowości w...

Czytaj więcejDetails

Ile można odzyskać po unieważnieniu WIBOR-u w umowie kredytu? [symulacja kredyt PLN 500k]

Napisał Michał Augustynowicz
23 września 2025
Ile można odzyskać po unieważnieniu WIBOR-u w umowie kredytu? [symulacja kredyt PLN 500k]

WIBOR stał się dla „złotówkowiczów” tym, czym kurs franka dla frankowiczów – symbolem rosnących kosztów kredytu. W ostatnich latach stawka WIBOR 3M wzrosła drastycznie, podbijając raty kredytów hipotecznych...

Czytaj więcejDetails
Następny post
Bankowy Fundusz Gwarancyjny a afera syndyka Getin Bank – czy strażnik depozytów utracił wiarygodność?

Bankowy Fundusz Gwarancyjny a afera syndyka Getin Bank - czy strażnik depozytów utracił wiarygodność?

Spis treści:

  • Moralne wątpliwości czy łamanie prawa?
  • Kto powinien reagować? Rola instytucji i sędziego-komisarza
  • Konsekwencje dla frankowiczów z Getin Banku
  • Perspektywy: czy afera doczeka się rozliczenia?

Serwis informacyjny o kredytach i sporach z bankami. Wiadomości, analizy i komentarze dotyczące kredytów we frankach i złotówkach. Śledzimy wyroki, zmiany w prawie i oferty ugodowe, aby kredytobiorcy byli na bieżąco. Znajdziesz tu także praktyczne poradniki, relacje kredytobiorców i opinie ekspertów, które pomogą Ci zrozumieć aktualną sytuację i podjąć właściwe decyzje.

MENU

  • • Strona główna
  • • Wiadomości
  • • Wyroki
  • • Poradnik Frankowicza
  • • Felietony
  • • W Sądach
  • • Prawnicy
  • • Ranking kancelarii frankowych
  • • Ranking kancelarii SKD
  • • Kancelarie frankowe
  • • Forum frankowe
  • • Kredyty w złotówkach
  • • Baza wiedzy
  • • Kontakt

WYDAWCA

Michał Augustynowicz

Dolnośląskie Centrum Biznesu

ul. Stanisławowska 47

54-611, Wrocław

E-mail: info@chf24.pl

© 2025 CHF24.PL - Frankowicze, Kancelarie Frankowe, Wiadomości | Redakcja | Mapa portalu | Polityka prywatności | Regulamin strony | Kontakt

Projekt i wykonanie:
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
  • Strona Główna
  • Wiadomości
    • Frankowicze
    • Kredyt w PLN
    • Sankcja kredytu darmowego
  • Wyroki
    • Wyroki TSUE
  • Poradnik Frankowicza
  • Felietony
  • Prawnicy
  • W Sądach
  • Forum
  • Ugody
  • Ranking Kancelarii

© 2025 CHF24.PL - Frankowicze, Kancelarie Frankowe, Wiadomości | Redakcja | Mapa portalu | Polityka prywatności | Regulamin strony | Kontakt

Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
  • Strona Główna
  • Wiadomości
    • Frankowicze
    • Kredyt w PLN
    • Sankcja kredytu darmowego
  • Wyroki
    • Wyroki TSUE
  • Poradnik Frankowicza
  • Felietony
  • Prawnicy
  • W Sądach
  • Forum
  • Ugody
  • Ranking Kancelarii

© 2025 CHF24.PL - Frankowicze, Kancelarie Frankowe, Wiadomości | Redakcja | Mapa portalu | Polityka prywatności | Regulamin strony | Kontakt