Szumnie zapowiadana ustawa frankowa miała być skutecznym rozwiązaniem odciążającym sądy od nadmiaru spraw. Tymczasem przedstawiony dwa miesiące temu projekt ustawy po poddaniu go konsultacjom społecznym doczekał się wielu krytycznych uwag. Niektóre z nich wręcz sugerują, że może to być bubel prawny. Na temat projektu swoje uwagi zgłaszali nie tylko konsumenci, ale też prawnicy, sędziowie, banki, instytucje publiczne i stowarzyszenia. Głos zabrali także przedstawiciele Ministerstwa Finansów. Spośród kilkuset opinii większość wykazuje wiele braków i błędów w przygotowywanych regulacjach, które mogą wywołać chaos w orzecznictwie, gdyż przeczą zarówno Konstytucji, jak i ugruntowanemu już orzecznictwu krajowemu i unijnemu. Oryginalny, aczkolwiek również krytyczny pogląd zaprezentowało Ministerstwo Finansów, sugerując, że nowe przepisy mogą wstrzymać zawieranie ugód i doprowadzić do wzmożonego składania pozwów. Wszystkie te uwagi zupełnie nie idą w parze z wykazywanym przez pełnomocniczkę MS ds. konsumentów zadowoleniem z projektu i nie wiadomo, czy rzeczywiście zostaną uwzględnione. Czego dotyczą najistotniejsze uwagi dotyczące projektu?
To musisz wiedzieć
- Dlaczego projekt ustawy frankowej został tak ostro skrytykowany?
Bo według opinii z różnych środowisk zawiera liczne błędy i może doprowadzić do chaosu prawnego oraz wydłużenia postępowań sądowych. - Kto i dlaczego podważa sens wprowadzenia ustawy?
Sędziowie, prawnicy, konsumenci, banki i instytucje – wszyscy wskazują na brak precyzji, niezgodność z Konstytucją i zagrożenie dla stabilności orzecznictwa. - Jakie będą skutki finansowe i społeczne ustawy?
Może dojść do faworyzowania banków, większych kosztów dla Skarbu Państwa i frustracji obywateli toczących sprawy frankowe.
- Poddany konsultacjom społecznym projekt ustawy frankowej doczekał się wielu uwag krytycznych. Zgłaszane zastrzeżenia często nie są pojedynczymi uwagami, lecz wielostronicową merytoryczną analizą krytyczną proponowanych zapisów ustawy.
- Zgłoszone zarzuty praktycznie ze wszystkich zainteresowanych projektem stron sugerują, że mamy do czynienia raczej z bublem prawnym niż dobrze przygotowaną ustawą. Budzą też wątpliwości, czy nie przyniesie ona skutku odwrotnego od zamierzonego.
- Poważne obawy co do projektu ma też Ministerstwo Finansów, Rzecznik Praw Obywatelskich, stowarzyszenia zrzeszające przedsiębiorców i organizacje konsumenckie, a także sami sędziowie, a nawet bankowcy. Nie wróży to niczego dobrego.
- Pełna optymizmu jest tylko pełnomocniczka MS ds. konsumentów, która w niedawno udzielonym wywiadzie dosyć lakonicznie wypowiedziała się o zgłaszanych uwagach, twierdząc, że wiele z nich jest do siebie podobnych. Zaznaczyła przy tym, że ustawa ma odciążyć sądy, a nie sprzyjać konsumentom czy bankom i MS nie zamierza wprowadzać do projektu znaczących poprawek.
Projekt ustawy frankowej krytycznie oceniony przez wszystkie grupy społeczne oraz instytucje
Udostępniony do konsultacji społecznych projekt ustawy frankowej doczekał się setek uwag krytycznych zarówno ze strony pojedynczych obywateli, którzy już toczą sprawy w sądach, jak i stowarzyszeń reprezentujących konsumentów, a także bankowców. Uwag krytycznych nie szczędzili też sędziowie oraz prawnicy, a nawet instytucje państwowe. Zapoznaliśmy się z tymi uwagami i trzeba w tym miejscu jasno zaznaczyć, że nie są to pojedyncze zastrzeżenia, lecz rozbudowane merytoryczne analizy wskazujące na wiele braków i błędów w przygotowywanych zapisach. Już wcześniej docierały do nas opinie pełnomocników konsumentów, czy nawet banków krytykujące projekt, ale nie sądziliśmy, że skala tej krytyki będzie aż tak duża i że będzie pochodzić ze wszystkich stron, zarówno tych biorących bezpośredni udział w sporach sądowych, jak i samych sędziów oraz instytucji.
Trudno więc w kontekście tak szeroko zakrojonej krytyki projektu podzielać optymizm płynący z niedawno udzielonego Rzeczpospolitej wywiadu przez pełnomocniczkę MS ds. konsumentów dr Anetę Wiewiórowską-Domagalską. Nawet jeśli uważa ona projekt za dobry, twierdząc przy tym, że ustawa frankowa ma powstać przede wszystkim, aby rozładować trudną sytuację w sądach, nie może przecież ignorować tak dużego sprzeciwu społecznego.
Jej wypowiedzi jednak są o tyle niepokojące, że zdaje się nie dostrzegać istoty problemu i zapowiada, że MS nie przewiduje raczej żadnych radykalnych poprawek w projekcie. Wywiad był udzielony jeszcze przed zamieszczeniem na stronie Rządowego Centrum Legislacji wspomnianych uwag krytycznych. Trudno jednak wyobrazić sobie, że pełnomocniczka o nich nie wiedziała, gdyż sama wspominała o tym, że wiele kierowanych do resortu uwag jest podobnych do siebie. Po przejrzeniu ich mamy zupełnie odmienne zdanie na ten temat.
Co ciekawe, do debaty publicznej włączyło się także Ministerstwo Finansów, które po analizie projektu wyciągnęło zupełnie inne wnioski, niż te prezentowane przez większość krytyków. Nie wnikamy, czy rzeczywiście jego przedstawiciele projekt przeczytali i przeanalizowali, czy uwierzyli Ministerstwu Sprawiedliwości na słowo, że ustawa przyczyni się do przyspieszenia postępowań.
Ta druga możliwość jednak wydaje nam się bardziej wiarygodna, ponieważ MF uważa, wbrew temu co sądzą inni, iż ustawa może przyczynić się do zaniechania ugód i wzrostu ilości pozwów. Ma to być podyktowane właśnie przyspieszeniem postępowań i rozładowaniem sytuacji w sądach, osiągniętym dzięki ustawie. Pośrednio więc, jak sugeruje MF, ustawa przyczyni się do zwiększenia ilości spraw frankowych, co spowoduje, że sądy znów będą przeciążone. Taka sytuacja mogłaby się zdarzyć, gdyby rzeczywiście wspomniana ustawa frankowa sprawnie odciążyła sądy, co jednak może wcale nie mieć miejsca, jeśli weźmie się pod uwagę inne zgłoszone zastrzeżenia.
Projekt masowo krytykowany przez konsumentów oraz ich pełnomocników
Jako że już od jakiegoś czasu przedstawialiśmy Państwu krytyczne uwagi projektu płynące od samych konsumentów, jak i ich pełnomocników czy organizacje konsumenckie, teraz tylko przypomnimy o najważniejszych kwestiach krytykowanych przez środowisko konsumenckie. Ogólnie wpłynęło do resortu sprawiedliwości ponad 200 skarg od pojedynczych obywateli oraz reprezentujących konsumentów prawników czy stowarzyszenia konsumenckie. Niektóre z tych obywatelskich opinii pisane są językiem potocznym, w którym zauważa się duże emocje. Inne widać, że są przygotowane bardziej profesjonalnie przy pomocy pełnomocników. Oni sami też zresztą zabierają głos i nadesłali do resortu wielostronicową argumentację wytykanych błędów. Najbardziej krytykowane przez stronę konsumencką kwestie to:
- Odbieranie Frankowiczom odsetek za opóźnienie poprzez umożliwienie bankom wnioskowania o wzajemne rozliczenie się w ramach jednego procesu. Prawnicy konsumentów zwracają przy tym uwagę, że powinno się doprecyzować, iż w sporach między konsumentem a przedsiębiorcą, konsument może pozostawać w zwłoce dopiero od chwili uznania przed bank, że umowa jest nieważna.
- Brak rozwiązań systemowych dla kredytobiorców mających kredyty powiązane z innymi walutami niż frank szwajcarski konsumenci uważają za wysoce niesprawiedliwe i nieuzasadnione.
- Pominięcie rozwiązań dotyczących Frankowiczów byłego Getin Noble Banku, którzy są w sporze z syndykiem, postrzegane jest również jako istotny brak.
- Siłowe wdrażanie programu mediacyjnego. Konsumenci stanowczo sprzeciwiają się przymuszaniu do mediacji pod groźbą obciążenia kosztami procesu.
- Premiowanie sektora bankowego poprzez częściowe zwracanie mu opłat Frankowicze uważają za wysoce niesprawiedliwe.
- Konsumenci wskazują, że obciążenie sądów koniecznością dokonywania rozliczeń między stronami może wpłynąć niekorzystnie na długość postępowania.
- Pełnomocnicy konsumentów podkreślają, że wprowadzenie jednoosobowego składu sędziowskiego w sądach apelacyjnych może ograniczyć prawo do sprawiedliwego wyroku.
- Automatyczne zabezpieczenie roszczeń z chwilą doręczenia pozwu bankowi w opinii prawników konsumentów powinno zostać zastąpione określeniem „z chwilą złożenia pozwu”, albowiem zdarza się, że pozew zostaje doręczony dopiero po kilku miesiącach czy latach.
- Propozycję MS zawartą w art. 7 projektu mówiącą o możliwości wnioskowania przez banki o rozliczenie roszczeń w tym samym procesie prawnicy konsumentów uważają za zbędną, ponieważ już w obecnych przepisach istnieje pojęcie pozwu wzajemnego.
- Prawnicy konsumentów podkreślają, że zasądzanie na rzecz konsumentów jedynie nadpłaconej ponad kapitał nadwyżki jest sprzeczne z uchwałą Sądu Najwyższego, w której opowiedział się on za stosowaniem w orzecznictwie teorii dwóch kondykcji.
To te najważniejsze uwagi zgłaszane przez stronę konsumencką po analizie projektu ustawy frankowej. Przedstawiliśmy je tutaj w skrócie, gdyż konsumentom te kwestie są już doskonale znane.
Krytyka projektu przez samych sędziów
Ogólnopolskie Zrzeszenie Sędziów „Aequitas” przesłało sięgającą 16 stron opinię dotyczącą projektu ustawy frankowej, w której przede wszystkim skrytykowało projektodawcę za to, iż nie przyjął on uzasadnionych w tym przypadku radykalnych rozwiązań problemu frankowego, które rzeczywiście udrożniłyby sądy i które byłyby najwłaściwsze, biorąc pod uwagę jednolite orzecznictwo w tych sprawach. Sędziowie podkreślają, że przecież sam projektodawca w uzasadnieniu projektu powołuje się na argumenty prowadzące do wniosków, że skoro umowy frankowe zawierają wady i nie mogą dalej być kontynuowane, powinny skutkować nieważnością, a same sprawy frankowe nie budzą wątpliwości merytorycznych ani procesowych.
Przy takim stanie rzeczy negatywnie oceniona została przez sędziów rezygnacja z radykalnego rozwiązania, jakim mogłoby być wprowadzenie zasady unieważniania umów na wniosek konsumenta przy jednoczesnym zobowiązaniu stron do wzajemnych rozliczeń na podstawie przyjętych mechanizmów. W opinii sędziów tylko takie radykalne rozwiązanie systemowe rozwiązałoby problem w sądach i powstrzymało lawinowy napływ nowych spraw.
Zdaniem sędziów proponowane przez projektodawcę regulacje mające usprawnić postępowania ze względu na braki kadrowe i zachowawczość wielu sędziów nie przyniosą pozytywnych skutków. Jak podkreślają, większość z tych rozwiązań funkcjonuje już w k.p.c., ale zainteresowanie nimi jest niewielkie. Należą do nich mediacje, ugody, posiedzenia niejawne, czy zwrot opłat sądowych.
Przy braku odwagi projektodawcy na zastosowanie radykalnych rozwiązań sędziowie proponują przynajmniej wprowadzenie do projektu zmian, które przestałyby różnicować osoby, które zaciągnęły kredyty powiązane z frankiem od tych powiązanych z innymi walutami, ponieważ ich umowy niczym się nie różnią i posiadają te same wady. Sędziowie idą jeszcze o krok dalej i sądzą, że nowe przepisy nie powinny ograniczać się wyłącznie do osób fizycznych mających status konsumenta, ale również tych, którzy go nie mają, ponieważ ich umowy mają również te same wady.
Spośród innych spostrzeżeń nadesłanych przez sędziów na uwagę zasługuje również ta podkreślająca, że ich zdaniem rozliczenie stron w jednym procesie powinno być nie tylko dopuszczalne, ale obowiązkowe. Sama możliwość złożenia takiego wniosku nie zagwarantuje zmniejszenia ilości spraw. W ich opinii jednak termin na złożenie wniosku powinien być skrócony, a kwestia naliczania odsetek szczegółowo doprecyzowana. Jak widać, sędziowie wyraźnie negują teorię dwóch kondykcji, twierdząc nawet, że godzi ona w interesy konsumenta. Z obszernym uzasadnieniem takiego stanowiska można zapoznać się na stronie Rządowego Centrum Legislacji.
Krytyczne opinie bankowców o projekcie
Mimo że projekt ustawy w oczach konsumentów jest bardziej przyjazny sektorowi bankowemu, niż Frankowiczom, bankowcy podkreślają, że budzi on bardzo poważne wątpliwości natury prawnej, ponieważ w tak znaczący sposób ingeruje w już istniejący system prawny, co może dawać podstawy do kwestionowania jego zgodności z Konstytucją i prowadzić do niestabilności w orzecznictwie.
Zdaniem banków najwięcej wątpliwości budzą dwa przewidziane w ustawie rozwiązania, a mianowicie: automatyczne zabezpieczanie roszczeń konsumenta po doręczeniu pozwu bankowi oraz natychmiastowa wykonalność wyroku sądu I instancji zasądzającego świadczenia pieniężne na rzecz konsumenta.
W ich opinii rozwiązania te nie tylko zbyt daleko ingerują w proces cywilny, ale mogą prowadzić również do nadużyć. Podkreślają, że automatyczne zabezpieczenie roszczeń konsumenta nie powinno mieć miejsca, gdyż nie zawsze jest zasadne i nie zawsze jest korzystne dla Frankowicza.
Bankowcy negują również wykonalność wyroku po I instancji, ponieważ ich zdaniem rozwiązanie to może być wykorzystywane w sposób sprzeczny z założeniami projektodawcy. Konsument bowiem będzie miał prawo do złożenia wniosku o nadanie klauzuli wykonalności, nawet jeśli bank i tak zamierzałby dobrowolnie spełnić świadczenie. Narazi to jednak bank na dodatkowe koszty związane z postępowaniem egzekucyjnym.
Co ciekawe, bankowcy w swoich uwagach sami podkreślają, że już teraz ze względu na rosnące odsetki i duże koszty procesowe, banki zazwyczaj nie wnoszą apelacji, lecz akceptują wyroki I instancji. W takiej sytuacji nie widzą potrzeby nadawać wyrokom rygoru natychmiastowej wykonalności.
Co wynika z publicznej konsultacji nad projektem ustawy frankowej?
Chociaż przedstawione powyżej uwagi różnych przedstawicieli opinii publicznej ze względu na ograniczone możliwości tego artykułu zostały zaprezentowane w sposób wybiórczy, to i tak ilość i różnorodność zgłaszanych uwag jasno pokazuje, że przygotowywana ustawa nie tylko jest niedoskonała, ale wręcz nosi znamiona bubla prawnego. Nie tylko godzi w interesy zainteresowanych stron, ale też może wywołać prawdziwy chaos orzeczniczy i zamiast poprawić sytuację w sądach, zdestabilizuje ją.
Ministerstwo Sprawiedliwości nie może ignorować tak szerokiego odzewu społecznego i powinno jak najszybciej albo z projektu się wycofać, albo wprowadzić w nim radykalne zmiany i doprecyzować wiele kwestii prawnych. Zignorowanie tego z pewnością zemści się wydłużeniem postępowań i skrzywdzi strony sporu, co przełoży się na ograniczenie zaufania do resortu sprawiedliwości. Nie spełni też oczekiwań wynikających z założeń ustawy, a jeśli tak, to jej wprowadzenie jest bezcelowe. Nie ma sensu przecież na siłę forsować rozwiązań, które przyniosą więcej szkody niż pożytku tylko dlatego, żeby pokazać intencje, które miały służyć rozwiązaniu problemu.
Jeżeli już MS chce koniecznie ustawę wprowadzić, powinno dokładnie przeanalizować wszystkie zgłaszane uwagi wraz z załączoną do nich argumentacją i uwzględnić je w projekcie. Rozważając jednak kwestie przeprojektowania ustawy, czy też wycofania się z niej, szczególną uwagę MS powinno zwrócić na stanowisko sędziów. To oni bowiem najlepiej wiedzą, jak działają sądy i co może realnie poprawić sytuację w nich, a to jest przecież głównym celem wprowadzenia ustawy.
Podsumowanie
Upubliczniony przez Ministerstwo Sprawiedliwości projekt ustawy frankowej mającej odciążyć sądy wywołał wiele emocji wśród Polaków. Posypały się liczne uwagi krytyczne praktycznie z wszystkich stron, zarówno ze strony konsumentów, prawników, jak i bankowców, sędziów czy instytucji. Uwagi te poruszają wiele istotnych kwestii dla stron sporu i wskazują na liczne braki, błędy i niedoprecyzowania.
Krytyka projektu popłynęła także ze strony Ministerstwa Finansów, które jednak w przeciwieństwie do innych założyło, że ustawa osiągnie założony cel przyspieszenia postępowań, a rozładowane sądy będą przyciągać nowych Frankowiczów z pozwami, co sprawi, że sytuacja w sądach nie ulegnie realnej poprawie przynajmniej przez jakiś czas.
W takim znaczeniu brak poprawy sytuacji w sądach nie byłby zły, bo jednak prowadziłoby to do rzeczywistego zmniejszania problemu frankowego i być może niedługo mógłby się on definitywnie zakończyć. Wszystko wskazuje jednak, że ustawa w takiej formie, jak przedstawiono to w projekcie, nie spełni swojego zadania. Świadczą o tym merytoryczne uwagi krytyczne płynące z wszystkich zainteresowanych problemem stron.
Może więc nie tędy droga do odciążenia sądów? Przecież doczekaliśmy się jednolitego orzecznictwa, które pozwoliłoby sędziom sprawnie orzekać przy odrobinie wsparcia technicznego i zwiększeniu etatów. Po co wprowadzać chaos prawny do przepisów, które dobrze się sprawdzają i prowadzą do sprawiedliwych wyroków? Jeśli MS nie chce radykalnych rozwiązań, które raz na zawsze rozwiązałyby problem frankowy, powinno przynajmniej nie wprowadzać nową ustawą zamieszania prawnego, a jedynie dążyć do przyspieszenia procesów przez wspomniane już usprawnienie techniczne i to wystarczy.

Główne wnioski
- Projekt ustawy frankowej spotkał się z krytyką ze strony wszystkich zainteresowanych grup – od konsumentów po bankowców i instytucje publiczne.
- Wielu ekspertów uważa, że ustawa nie odciąży sądów, a wręcz doprowadzi do jeszcze większego chaosu i przeciążenia systemu.
- Sędziowie i prawnicy alarmują, że ustawa narusza Konstytucję, ugruntowane orzecznictwo i zasady cywilne, a jej przyjęcie może zaszkodzić obywatelom.
- Ministerstwo Finansów ostrzega, że przepisy mogą prowadzić do wzrostu liczby pozwów i ograniczenia zawierania ugód z bankami.
- Ministerstwo Sprawiedliwości powinno rozważyć radykalne poprawki lub całkowite wycofanie projektu w obecnym kształcie.