Do Trybunału Sprawiedliwości UE trafił kolejny zestaw pytań prejudycjalnych dotyczących kredytu hipotecznego opartego na wskaźniku WIBOR. Sąd Okręgowy Warszawa–Praga w Warszawie, rozpatrując sprawę przeciwko PKO BP, postanowieniem z 30 czerwca 2025 r. (sygn. II C 1440/24) skierował do TSUE pytania dotyczące umowy kredytu o zmiennym oprocentowaniu zależnym od stawki WIBOR. Poznaliśmy właśnie pisemne uzasadnienie tej decyzji sądu, które ujawnia szczegóły mechanizmu ustalania WIBOR, braki w informowaniu kredytobiorców oraz potencjalnie nieuczciwe postanowienia umowne.
Mechanizm ustalania WIBOR w momencie zawarcia umowy
Z uzasadnienia wynika, że w dacie podpisania kwestionowanej umowy kredytowej wskaźnik WIBOR 3M nie był regulowany przepisami powszechnie obowiązującego prawa ani nadzorowany przez organy państwowe Stawka ta była ustalana w trybie fixingu przez Stowarzyszenie Rynków Finansowych ACI Polska – prywatny podmiot, który sam określił regulamin ustalania stawek referencyjnych WIBOR i WIBID (regulamin ten nie miał charakteru aktu normatywnego).
Na wysokość WIBOR wpływało wówczas kilka największych banków, w tym sam PKO BP, przekazując dane do wyliczenia tego wskaźnika w ramach procedury fixingu. Co istotne, dane o wartości WIBOR były publikowane w serwisie Reuters, jednak kredytobiorcom nie zapewniono stałego dostępu do tego serwisu przez cały okres trwania umowy. WIBOR nie miał zatem charakteru oficjalnego, urzędowego wskaźnika referencyjnego – był ustalany prywatnie i poza bezpośrednią kontrolą konsumentów.
Bank nie dopełnił obowiązków informacyjnych wobec klienta
Sąd w uzasadnieniu wytknął bankowi poważne braki w spełnieniu obowiązków informacyjnych względem kredytobiorców. Z ustaleń faktycznych wynika, że co prawda klienci zostali poinformowani o podstawowej konstrukcji oprocentowania (że składa się ono z marży banku powiększonej o wskaźnik referencyjny WIBOR), jednak nie otrzymali wyjaśnienia, w jaki sposób i przez kogo ten wskaźnik jest ustalany. Bank nie przedstawił też klientom danych historycznych pokazujących, jak kształtował się poziom WIBOR w latach poprzedzających zawarcie umowy.
Ponadto umowa kredytowa odsyłała w zakresie określania stawki WIBOR do zewnętrznego serwisu internetowego, do którego przeciętny konsument nie miał swobodnego dostępu. W ocenie sądu takie postępowanie banku oznacza niedopełnienie obowiązku udzielenia kredytobiorcy pełnej i zrozumiałej informacji o kluczowym czynniku wpływającym na koszt kredytu. Sąd podkreślił, że obowiązek informacyjny banku powinien obejmować przekazanie klientowi – w sposób dla niego przystępny – informacji o tym, jaki podmiot ustala wskaźnik referencyjny WIBOR, w jaki sposób to robi oraz jakie wartości osiągał ten wskaźnik w latach poprzednich.
Kredytobiorcy bez oferty stałego oprocentowania
Uzasadnienie postanowienia sądu podkreśla również, że bank nie zaoferował kredytobiorcom alternatywy w postaci kredytu o stałym oprocentowaniu. Klienci nie mieli więc możliwości wyboru – byli zmuszeni przyjąć warunki kredytu ze zmiennym oprocentowaniem opartym na WIBOR, co z góry narażało ich na ryzyko wzrostu rat. Sąd zauważył, że kredytobiorcy znaleźli się w sytuacji niejako przymusowej, musząc zaakceptować zmienną stawkę, której sposobu kształtowania nie mogli kontrolować. Taka konstrukcja umowy wykorzystuje znaczącą nierównowagę stron ze szkodą dla konsumentów – podkreślono w uzasadnieniu.
Udział banku w kształtowaniu WIBOR a klauzule abuzywne
Sąd wprost wskazał, że fakt uczestniczenia banku (PKO BP) w procesie ustalania wysokości wskaźnika WIBOR może czynić postanowienia umowy kredytu dotyczące oprocentowania klauzulami abuzywnymi(niedozwolonymi). Innymi słowy, skoro bank miał realny, pośredni wpływ na kształtowanie stawki referencyjnej (poprzez system fixingu), to zapis umowny odsyłający do takiej stawki narusza równowagę kontraktu na niekorzyść konsumenta. Takie postanowienie może zostać uznane za nieuczciwe i bezskuteczne – zgodnie z przepisami Kodeksu cywilnego oraz unijną dyrektywą 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich.
Umowa kredytu nieważna od początku po wyeliminowaniu WIBOR
Na koniec Sąd Okręgowy Warszawa–Praga odniósł się do konsekwencji ewentualnego uznania powyższych zapisów za nieuczciwe. W postanowieniu odsyłającym do TSUE podkreślono konieczność ustalenia skutków wyeliminowania z umowy klauzuli odsyłającej do wskaźnika WIBOR. Zdaniem sądu, po stwierdzeniu abuzywnego charakteru tych postanowień, umowa kredytu powinna zostać uznana za nieważną od samego początku. Innymi słowy – jeśli oprocentowanie oparte na WIBOR okaże się klauzulą niedozwoloną, to cała umowa kredytowa musi upaść. Sąd stoi na stanowisku, że kontrakt z wadliwym mechanizmem oprocentowania nie może dalej obowiązywać po usunięciu niedozwolonej klauzuli – powinien zostać unieważniony ze skutkiem wstecz.