mBank mierzy się z kolejną falą wyzwań prawnych. Po kilku latach walki z problemem kredytów walutowych (tzw. „frankowych”) bank wskazuje w najnowszym raporcie finansowym za I półrocze 2025 r. na dwa nowe istotne ryzyka prawne. Chodzi o spory sądowe dotyczące stosowania stawki WIBOR w kredytach złotowych oraz tzw. sankcji kredytu darmowego, przewidzianej w ustawie o kredycie konsumenckim. Oba zagadnienia zyskują na znaczeniu i mogą w przyszłości istotnie wpłynąć na sytuację finansową banku. Poniżej przedstawiamy analizę danych z raportu mBanku, ujawniając skalę roszczeń, potencjalne koszty, działania banku oraz kontekst regulacyjny i orzeczniczy tych nowych ryzyk.![mBank i nowe ryzyka prawne WIBOR i sankcja kredytu darmowego. Ile spraw przegrywa bank? [analiza raportu I półrocze 2025]](https://i0.wp.com/chf24.pl/wp-content/uploads/2025/08/mbank-skd-i-wibor-w-sadach.jpg?fit=1280%2C821&ssl=1)
Pozwy o WIBOR – kwestionowanie zmiennego oprocentowania
Coraz więcej klientów podważa sposób ustalania oprocentowania opartego o WIBOR. Według raportu mBanku, na koniec czerwca 2025 r. przeciwko bankowi toczyło się 216 postępowań sądowych dotyczących umów kredytów hipotecznych ze zmiennym oprocentowaniem opartym na stawce WIBOR. Łączna wartość roszczeń w tych sprawach sięga 57,1 mln zł. Klienci domagają się w nich najczęściej zakwestionowania mechanizmu zmiennej stopy procentowej opartej na WIBOR oraz zasad wyznaczania tego indeksu. Część pozwów dotyczy również zarzutu, że banki niedostatecznie informowały kredytobiorców o ryzyku zmienności stopy WIBOR w trakcie trwania umowy.
Stanowisko mBanku w tych sporach jest jednoznaczne – roszczenia są bezpodstawne. Bank podkreśla w raporcie, że WIBOR jest oficjalnym wskaźnikiem referencyjnym, administrowanym przez niezależny podmiot posiadający wymagane zgody regulatora (KNF). Proces ustalania WIBOR odbywa się zgodnie z prawem, pod nadzorem Komisji Nadzoru Finansowego, która potwierdziła zgodność WIBOR-u z wymogami prawa. Podobne stanowisko zajął Komitet Stabilności Finansowej – instytucje państwowe stoją więc murem za legalnością i rzetelnością wskaźnika WIBOR. W ocenie mBanku próby podważenia WIBOR jako podstawy oprocentowania nie mają merytorycznych podstaw, a ewentualne uchybienia informacyjne nie powinny skutkować nieważnością umów.
Dotychczasowe rozstrzygnięcia są dla banku korzystne, co potwierdza ostrożność w tworzeniu rezerw na te spory. Do 30 czerwca 2025 r. mBank otrzymał 7 prawomocnych wyroków w sprawach dotyczących WIBOR – wszystkie rozstrzygnięcia były korzystne dla banku. Innymi słowy, na obecnym etapie sądy nie dopatrzyły się nieprawidłowości w zastosowaniu stawki WIBOR w umowach mBanku. To zapewne jeden z powodów, dla których bank nie utworzył wysokich rezerw finansowych na te postępowania – są one ujmowane jako ryzyko warunkowe (potencjalne) i objęte niewielką częścią ogólnej rezerwy na spory sądowe. Dla porównania, całkowite rezerwy mBanku na sprawy sporne wynosiły na półrocze 2025 r. ok. 2,07 mld zł, z czego aż 1,997 mld zł dotyczyło spraw frankowych, a tylko 72,2 mln zł pozostałych sporów (do których zaliczają się m.in. roszczenia WIBOR i sankcji kredytu darmowego). Skala odpisów na nowe ryzyka jest więc na razie nieporównywalnie mniejsza niż na długotrwałe spory walutowe.
Bank traktuje jednak problem poważnie, śledząc uważnie bieg spraw oraz otoczenie prawne. W raporcie podkreślono, że zagadnienia prawne związane z WIBOR-em trafiły już na wokandę Trybunału Sprawiedliwości UE. Polski sąd skierował pytania prejudycjalne (sprawa C-471/24) dotyczące dopuszczalności stosowania WIBOR w kredytach hipotecznych. 11 czerwca 2025 r. odbyła się rozprawa przed TSUE w tej sprawie, a opinię Rzecznika Generalnego zapowiedziano na 11 września 2025 r.. Ostateczny wyrok Trybunału spodziewany jest kilka miesięcy później.
Od jego treści może zależeć przyszłość tych pozwów – wyrok przyznający rację kredytobiorcom mógłby zachęcić kolejnych klientów do składania pozwów i wymusić na bankach (w tym mBanku) istotne zmiany w podejściu do oprocentowania kredytów złotowych. Z drugiej strony, stanowisko TSUE zbieżne z podejściem KNF (uznające WIBOR za wskaźnik zgodny z prawem) umocniłoby linię obrony banków i prawdopodobnie ostudziło zapędy pozwających. Na razie mBank sygnalizuje ostrożny optymizm, odnotowując że dotychczasowa linia orzecznicza jest dla niego korzystna, ale jednocześnie uwzględnia ten obszar ryzyka w komunikacji z inwestorami i w raportach okresowych.
Sankcja kredytu darmowego – lawina roszczeń konsumenckich
Drugim nowym frontem prawnych zmagań jest tzw. sankcja kredytu darmowego. To specyficzna instytucja prawa konsumenckiego, przewidziana w art. 45 ustawy o kredycie konsumenckim. Mówiąc w uproszczeniu, jeśli kredytodawca naruszy określone obowiązki informacyjne wobec konsumenta (np. błędnie poda RRSO lub pominie w umowie wymagane informacje), konsument może złożyć oświadczenie o skorzystaniu z sankcji kredytu darmowego, na mocy której zwraca tylko kwotę kapitału, bez odsetek i innych kosztów za korzystanie z kredytu. Taka sankcja czyni więc kredyt de facto „darmowym” – bank traci odsetki, prowizje i opłaty, które normalnie stanowią jego dochód z udzielonej pożyczki.
Przez lata sankcja ta była przepisem „uśpionym”, rzadko stosowanym w praktyce. Jednak najnowsze dane pokazują, że w I połowie 2025 r. nastąpiła eksplozja pozwów powołujących się na tę instytucję. mBank raportuje aż 913 toczących się postępowań sądowych dotyczących sankcji kredytu darmowego na 30 czerwca 2025 r.. To znaczny wzrost w porównaniu z końcem poprzedniego roku – dla porządku warto dodać, że na koniec 2024 r. takich spraw było ok. 620, co oznacza wzrost o niemal 300 nowych pozwów w ciągu półrocza. Łączna wartość przedmiotu sporu w sprawach przeciw mBankowi z tego tytułu wynosi 23,8 mln zł. Pojedyncze roszczenia nie są więc wysokie (przeciętnie ~26 tys. zł na sprawę), co wskazuje, że dotyczą głównie kredytów konsumenckich o niewielkich kwotach – na przykład pożyczek gotówkowych, kredytów ratalnych czy kart kredytowych. Mechanizm jest często następujący: wyspecjalizowane kancelarie lub fundusze skupują od klientów spłacone już kredyty i pozywają bank, wskazując na drobne uchybienia formalne w umowie, by zyskać zwrot wszystkich zapłaconych odsetek i opłat. Choć kwoty pojedynczych spraw są relatywnie małe, masowość zjawiska czyni je niebagatelnym ryzykiem – pula potencjalnych strat dla mBanku może rosnąć wraz z kolejnymi pozwami.
mBank oficjalnie podważa zasadność tych roszczeń i na razie wygrywa większość sporów. W raporcie czytamy, że bank kwestionuje zasadność roszczeń podnoszonych w tych sprawach, a dotychczasowe orzecznictwo w przeważającej mierze jest korzystne dla mBanku. Statystyki to potwierdzają: do końca czerwca 2025 r. prawomocnie zakończyły się 84 sprawy dotyczące sankcji kredytu darmowego, z czego 61 spraw bank wygrał, a tylko 7 spraw zakończyło się wyrokiem niekorzystnym dla mBanku.
Pozostałe 16 postępowań umorzono lub oddalono z przyczyn formalnych (np. cofnięcie pozwu przez klienta), co również oznacza brak kosztów dla banku. Te dane sugerują, że na obecnym etapie sądy często stają po stronie banku – być może uznając, że stwierdzone uchybienia nie były na tyle poważne, by darować klientowi wszystkie koszty kredytu. Dzięki tej przewadze w wygranych sprawach mBank na razie nie odczuł finansowo znaczącego uszczerbku z tego tytułu, a tworzona ewentualnie rezerwa na te spory jest relatywnie niewielka (część wspomnianych ~72 mln zł w kategorii „pozostałe rezerwy na sprawy sporne”).
Nie oznacza to jednak, że bank bagatelizuje problem – przeciwnie, odnotowuje go jako istotny trend i monitoruje sytuację na poziomie całego rynku. W sprawozdaniu mBank zwraca uwagę, że zagadanienie sankcji kredytu darmowego stało się przedmiotem licznych pytań prejudycjalnych do TSUE, które mają na celu wyjaśnienie wątpliwości interpretacyjnych pojawiających się w tych sporach. Polskie sądy zadały Trybunałowi szereg pytań dotyczących m.in. zakresu obowiązków informacyjnych banku, dopuszczalności naliczania odsetek od kosztów kredytu, proporcjonalności sankcji względem wagi naruszenia oraz nawet kwestii cesji wierzytelności (czy firmy skupujące długi mogą korzystać z sankcji w takim samym stopniu).
To pokazuje, że nawet dla sędziów krajowych przepisy nie są jednoznaczne – dopiero wykładnia TSUE ukształtuje ostateczne standardy.
Rozstrzygnięcia są jednak w drodze i mogą zmienić obraz sytuacji. W drugiej połowie 2025 r. oczekiwane są kolejne wyroki TSUE w sprawach dotyczących sankcji kredytu darmowego (m.in. sygnatury C-566/24, C-831/24, C-774/24). Również polski Sąd Najwyższy otrzymał do rozpoznania zagadnienia prawne związane z tą instytucją – będzie musiał on pogodzić krajowe orzecznictwo z linią wyznaczaną przez unijny Trybunał. Niewykluczone są też działania legislacyjne: banki intensywnie lobbują za nowelizacją ustawy o kredycie konsumenckim, która mogłaby ograniczyć nadużywanie sankcji kredytu darmowego (np. poprzez doprecyzowanie obowiązków informacyjnych lub skrócenie okresu na złożenie oświadczenia przez konsumenta). Na razie jednak brak konkretnych zmian prawa – sektor czeka na wskazówki płynące z sądów.
Rezerwy i wpływ na finanse – czy mBank jest przygotowany?
Nowe ryzyka prawne przekładają się na rosnącą czujność zarządu mBanku i ostrożnościowe zarządzanie rezerwami. Jak wspomniano, mBank ujawnił w raporcie, że łączna wartość roszczeń z tytułu pozwów WIBOR to 57,1 mln zł, a sankcji kredytu darmowego 23,8 mln zł. Gdyby hipotetycznie bank przegrał wszystkie te sprawy, musiałby zwrócić klientom taką kwotę (odpowiadającą głównie utraconym odsetkom i opłatom). To wciąż suma relatywnie nieduża wobec skali mBanku – stanowi ok. 5% jego półrocznego wyniku odsetkowego. Jednak kierunek trendu jest wzrostowy.
Liczba nowych pozwów w tych kategoriach rośnie z kwartału na kwartał, co może oznaczać, że wartość potencjalnych roszczeń również będzie się zwiększać. Szczególnie w przypadku sankcji kredytu darmowego dynamika napływu spraw jest wysoka – w I kwartale 2025 r. liczba takich pozwów u mBanku wzrosła o ~25%, a w II kwartale o kolejne kilkanaście procent. Bank zdaje sobie sprawę, że z niewielkiego potoku może zrobić się fala – analogicznie jak stało się kilka lat temu z pozwami „frankowymi”, które początkowo były incydentalne, a z czasem urosły do tysięcy.
Podejście mBanku do zabezpieczenia tego ryzyka finansowego na razie pozostaje zachowawcze, ale nie bierne.Warto zwrócić uwagę, że w I półroczu 2025 r. bank zwiększył pulę rezerw na pozostałe spory prawne (czyli niefankowe) z 58,6 mln zł do 72,2 mln zł. Można przypuszczać, że w tej kwocie zawiera się przewidywany koszt części sporów o WIBOR i sankcję kredytu darmowego – zapewne tych, które bank ocenia jako potencjalnie przegrane.
Wzrost rezerw sugeruje, że zarząd mBanku zaczyna dostrzegać materializację ryzyka i woli zawczasu odłożyć pewne kwoty na możliwe wypłaty. Z drugiej strony, skala tych rezerw jest wciąż niewielka w porównaniu do gigantycznych odpisów na ryzyko walutowe (prawie 2 mld zł). mBank nadal osiąga solidne wyniki finansowe – w I połowie 2025 r. zanotował 1,67 mld zł zysku netto – więc ma bufor, by ewentualne koszty sądowe pokryć bez zachwiania stabilności.
Co więcej, pozytywne dla banku rozstrzygnięcia pozwalają czasem rozwiązanie części rezerw, co z kolei zasila wynik finansowy. Przykładowo, wygrane sprawy frankowe czy korzystne ugody umożliwiły mBankowi w poprzednich okresach zmniejszenie ciężaru rezerw i poprawę rentowności.
Kluczowe jest jednak spojrzenie w przyszłość – jak te ryzyka mogą wpłynąć na bilans mBanku w kolejnych latach. Jeśli orzecznictwo utrzyma się korzystne dla banku, wpływ finansowy nowych pozwów prawdopodobnie pozostanie ograniczony. mBank może wtedy kontynuować strategię obrony w sądach przy stosunkowo niskich dodatkowych rezerwach. Jeśli jednak nastąpi zwrot – np. niekorzystny wyrok TSUE zachęci masowo klientów do podważania WIBOR, albo TSUE dopuści sankcję darmowego kredytu w szerszym zakresie – bank może stanąć przed koniecznością znaczącego zwiększenia rezerw, tak jak stało się to w przypadku kredytów walutowych.
Wnioski
Nowe ryzyka prawne – WIBOR i sankcja kredytu darmowego – wyrastają na istotne punkty zapalne dla mBanku, choć na razie ich wpływ finansowy jest nieporównywalnie mniejszy niż historycznego kryzysu kredytów frankowych. mBank, prezentując rekordowe zyski za I półrocze 2025 r., jednocześnie skrupulatnie informuje akcjonariuszy o rosnącej liczbie pozwów i analizuje potencjalne skutki. Bank daje do zrozumienia, że traktuje sprawę serio: aktualizuje rezerwy, monitoruje orzecznictwo i podkreśla argumenty przemawiające na swoją korzyść (legalność WIBOR, brak istotnych naruszeń informacyjnych).
Jednocześnie skala obu problemów dynamicznie rośnie, a ich ostateczne rozstrzygnięcie leży w rękach sądów. Najbliższe miesiące przyniosą kluczowe wyroki – zwłaszcza TSUE we wrześniu 2025 r. w sprawie WIBOR oraz kolejne decyzje w sprawach sankcji darmowego kredytu – które mogą wyznaczyć kierunek na lata. mBank znajduje się więc w fazie wyczekiwania, wzmacniając swoje argumenty i przygotowując plan B na wypadek czarnego scenariusza. Na ten moment jednak bank sygnalizuje inwestorom umiarkowany optymizm: większość dotychczasowych wyroków zapadła po myśli mBanku, a obowiązujące prawo daje podstawy do obrony swoich racji.
Podsumowując, mBank stara się utrzymać równowagę między agresywną walką o swoje prawa a pragmatycznym zabezpieczaniem ryzyka finansowego. Arbitraż sądowy w kwestii WIBOR i sankcji kredytu darmowego dopiero się rozkręca – ale już teraz widać, że bank zawczasu buduje narrację i kapitał odporności na wypadek niekorzystnych rozstrzygnięć.
Dla obserwatorów rynku jasne jest jedno: mBank wchodzi w nowy rozdział batalii prawnych, który może zdefiniować jego koszty i strategię biznesową w nadchodzących latach. To, czy rozdział ten będzie jedynie przypisem w historii (jak pojedyncze spory konsumenckie) czy też kolejnym rozdziałem na miarę „frankowego” dramatu, zależy od ciągu dalszego – wyroków, decyzji regulatorów i ewentualnych działań legislacyjnych.
Na razie bank przekonuje, że ma sytuację pod kontrolą, ale bacznie obserwuje każdy sygnał z sal sądowych. Jak w każdym ryzyku prawnym, pewność przyniesie dopiero czas i ostateczne rozstrzygnięcia. mBank i jego interesariusze odrobią tę lekcję uważnie, mając świadomość, że stawką są zarówno pieniądze, jak i zaufanie klientów.


![mBank i nowe ryzyka prawne WIBOR i sankcja kredytu darmowego. Ile spraw przegrywa bank? [analiza raportu I półrocze 2025]](https://i0.wp.com/chf24.pl/wp-content/uploads/2025/02/ranking-kancelarii-sankcjakredytudarmowego.png?resize=1024%2C205&ssl=1)




