Chociaż z miesiąca na miesiąc kredytów frankowych ubywa dzięki masowemu unieważnianiu umów kredytowych w sądach, a częściowo także w wyniku zawieranych z bankami ugód, istnieje grupa Frankowiczów, których sprawy w większości utkwiły w zawieszeniu. Są to Frankowicze upadłego Getin Banku, których postępowania na życzenie syndyka sądy często zawieszały. Z kolei ci, którzy jeszcze banku nie pozwali przed jego upadłością, potem już nawet nie próbowali, nie widząc szansy na szczęśliwy finał. Z powodzeniem mogą za to zrobić to teraz, gdyż dzięki orzeczeniu Sądu Najwyższego taka szansa się pojawiła. O co dokładnie chodzi i dlaczego jeszcze warto powalczyć w sądzie — w dzisiejszym artykule.
Jak wygląda sytuacja Frankowiczów Getin banku po ogłoszeniu jego upadłości?
Przez ostatnie miesiące sytuacja Frankowiczów byłego Getin Banku była nie do pozazdroszczenia. Mało tego, że stracili oni niemal szansę na odzyskanie pieniędzy, gdyż sprawą upadłego banku zajął się syndyk i trwa postępowanie upadłościowe. To głównie za jego opinią sądy zaczęły zawieszać te postępowania, które się już toczyły.
Frankowicze w takiej sytuacji nie mieli szans nie tylko na zwrot pieniędzy, ale nawet unieważnienie umowy kredytowej, a co się z tym wiąże także uwolnienie hipoteki. Mało tego, syndyk już zaczął się odgrażać, że być może będzie domagał się spłacenia pozostałych części kapitału od tych, którzy jeszcze go nie spłacili, nie oferując nic w zamian. Syndyk twierdzi bowiem, że jego obowiązkiem jest odzyskanie jak najwięcej środków, gdyż musi zaspokoić różne grupy wierzycieli, spośród których roszczenia Frankowiczów stanowią jedynie niewielką część.
Dla niego jednak priorytetem jest zaspokojenie w pierwszej kolejności roszczeń BFG. Wierzytelności Frankowiczów są więc na dalszym planie i nie wiadomo, czy zdołają już po zakończeniu postępowania upadłościowego jeszcze cokolwiek odzyskać. Biorąc to pod uwagę, jak i fakt, że zostało zawieszonych około 12 tysięcy toczących się postępowań, sytuacja takich kredytobiorców była szczególnie trudna.
Mało tego, że nie mieli szans na odzyskanie pieniędzy, to jeszcze bez unieważnienia umowy prawomocnym wyrokiem sądu, umowa cały czas była ważna i w przypadku, gdyby syndyk dopatrzył się, że dany Frankowicz jeszcze nie spłacił kapitału i zaprzestał spłacania rat, mógłby się domagać jego zwrotu bez jednoczesnego zwrócenia mu nadpłaconych kwot.
Odwieszenie spraw frankowych dzięki wyrokowi Sądu Najwyższego
W sprawie prowadzonej przez Kancelarię Sosnowski w Warszawy skierowanej przez Sąd Apelacyjny do Sądu Najwyższego 19 września bieżącego roku zapadł dla Frankowiczów przełomowy wyrok, który będzie skutkował odwieszaniem zawieszonych postępowań. Sąd Najwyższy orzekł bowiem, że sprawy o unieważnienie umów kredytowych mogą być w sądach kontynuowane i nie muszą w zawieszeniu czekać na zakończenie postępowania upadłościowego.
Jest to bardzo dobra wiadomość dla Frankowiczów, którzy wnieśli już pozwy do sądu, ale ich sprawy zostały zawieszone i nie mogli oni uzyskać unieważnienia umowy, ani nawet zabezpieczenia roszczeń, w efekcie czego spłacanie rat nie zostało im zawieszone.
Frankowicze tacy często za namową swoich prawników sami przestawali płacić raty, kiedy wątpliwe stało się to, czy kiedykolwiek będą mogli te pieniądze odzyskać. Takie działania jednak z punktu widzenia, chociażby tego, co mówił syndyk, są dość ryzykowne, gdyż samowolne przestanie płacenia rat może nieść za sobą różne niekorzystne konsekwencje.
Odwieszenie postępowań więc będzie wielką szansą dla takich Frankowiczów, aby mogli oni uzyskać w sądzie prawomocny wyrok unieważniający umowę. Podczas postępowania sądowego będzie można też złożyć wniosek o zabezpieczenie roszczeń i jeśli sąd się do niego przychyli, da to szansę na w pełni legalne zawieszenie płatności rat podczas procesu. Frankowicz już nie będzie musiał się więc martwić ewentualnymi przykrymi konsekwencjami.
Szansa dla Frankowiczów, którzy jeszcze nie pozwali Getin Banku
Wspomniane powyżej orzeczenie Sądu Najwyższego jest też szansą dla Frankowiczów, którzy jeszcze nie złożyli pozwu. Mogą to zrobić teraz, aby unieważnić swoją umowę kredytową, niezależnie od tego, czy wpisali się na listę wierzytelności. Stwierdzenie nieważności umowy kredytowej przez sąd ma tę dobrą stronę, że odzyskuje się hipotekę i można w pełni dysponować zakupioną na kredyt nieruchomością. Do tego po uzyskaniu zabezpieczenia roszczeń od sądu, syndyk nie będzie mógł domagać się spłacania rat, a także nie będzie mógł zamieszczać negatywnych wpisów w BIK, które mogłyby bardzo obniżyć zdolność kredytową.
Niezależnie od tego, taki wydany przez sąd cywilny wyrok będzie również dla syndyka i sądu upadłościowego jasnym sygnałem do tego, aby uwzględnili oni wierzytelności kredytobiorcy. Może to być bardzo ważne, ponieważ syndyk już zapowiedział, że ma zamiar zaproponować ugody, a w przypadku osoby, która nie będzie chciała pójść na kompromis, może się zdarzyć, że jej roszczenia nie zostaną uwzględnione. Zdecydowanie łatwiej będzie syndykowi postąpić tak z osobą, która nie będzie mogła przedstawić prawomocnego wyroku sądu.
Jeśli więc jesteś Frankowiczem upadłego Getin Banku i jeszcze nie złożyłeś do sądu pozwu, zrób to koniecznie jak najszybciej, gdyż może to być ostatnia szansa, żeby jeszcze coś ugrać w tej trudnej sprawie.
Frankowicze Getin Banku wciąż czekają na orzeczenie TSUE
Warto przypomnieć, że jeszcze TSUE ma wypowiedzieć się w sprawie upadłego Getin Banku i procesu jego restrukturyzacji oraz tego, czy nie dochodziło w tym przypadku do konfliktu interesów. Jako że do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie wpłynęło ponad 7 tys. skarg na prowadzoną przez BFG restrukturyzację Getin Banku, WSA zadał pytania prejudycjalne do TSUE, a w czerwcu w tej sprawie wypowiedział się Rzecznik Generalny Trybunału, którego opinia może być niezwykle ważna przy wydawaniu wyroku przez TSUE. Rzecznik nie odpowiedział jednak na wszystkie pytania, ale poddał również w wątpliwość kwestię ewentualnego konfliktu interesów, stwierdzając także, że ostatecznie powinien się badaniem tego zająć sąd krajowy.
Frankowiczom teraz pozostaje poczekać na wyrok TSUE w tej sprawie, który gdyby był dla nich korzystny, mógłby dać nadzieję na jakieś odszkodowania. Nie powinno się jednak czekać biernie, ponieważ w tak trudnych sprawach im więcej ma się atutów w ręce, tym lepiej. Nawet jeśli TSUE wypowie się po raz kolejny na korzyść konsumentów i da podstawę do ubiegania się o odszkodowanie, to i tak najlepszym argumentem w jego dochodzeniu w takiej sytuacji będzie uzyskany wcześniej prawomocny wyrok sądu.
Przykłady wyroków sądowych, które zapadają na korzyść Frankowiczów Getin Banku
Na potwierdzenie tego, jak ważne jest wniesienie pozwu do sądu i jakie korzyści może przynieść wyrok także wtedy, gdy dotyczy upadłego banku, prezentujemy konkretne wyroki sądowe.
- Prawomocne stwierdzenie nieważności umowy kredytowej Getin Banku w upadłości w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie w dniu 14 maja 2024. Sprawa o sygn. akt V ACa 1841/24 prowadzona była przeciwko syndykowi masy upadłościowej. Całe postępowanie trwało 24 miesiące, a prowadziła je Kancelaria Adwokacka Pawła Borowskiego z Wrocławia. Sąd orzekł też na rzecz Frankowicza 408 tys. złotych, co może stanowić ważny argument, aby domagać się zaspokojenia tej wierzytelności.
- Unieważnienie kredytu we frankach w dniu 8 sierpnia 2024 w sprawie o sygn. akt I ACa 2169/24 prowadzonej w Sądzie Apelacyjnym w Szczecinie przez Kancelarię Adwokacką Sosnowski z Warszawy przeciwko syndykowi Getin Bank. Sąd zasądził na rzecz Frankowicza 270 tys. złotych. Całe postępowanie trwało 40 miesięcy.
Jak widać, także w sprawie upadłego Getin Banku, podobnie jak w innych sprawach frankowych zapadają korzystnie dla Frankowiczów wyroki. Samo unieważnienie umowy kredytowej może uspokoić Frankowicza, że nie będzie musiał więcej martwić się spłatami rat, a dodatkowo uwalniając się od kredytu, odzyska hipotekę i zwiększy zdolność kredytową.
I jeśli nawet w obecnej chwili nie odzyska on zasądzonych na jego rzecz kwot, taki wyrok będzie znakomitą podstawą do dochodzenia ich w przyszłości od syndyka lub w ramach odszkodowania, gdyby TSUE dopatrzył się konfliktu interesów w przeprowadzanej przez BFG restrukturyzacji.







