poniedziałek, 27 października, 2025
Kontakt: info@chf24.pl
CHF24.PL

Portal informacyjny dla Frankowiczów i kredytobiorców złotówkowych - Wiadomości dotyczące sporów sądowych z bankami.

  • Strona Główna
  • Wiadomości
    • Frankowicze
    • Kredyt w PLN
    • Sankcja kredytu darmowego
  • Wyroki
    • Wyroki TSUE
  • Poradnik Frankowicza
  • Felietony
  • Prawnicy
  • W Sądach
  • Forum
  • Ugody
  • Ranking Kancelarii
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
CHF24.PL
  • Strona Główna
  • Wiadomości
    • Frankowicze
    • Kredyt w PLN
    • Sankcja kredytu darmowego
  • Wyroki
    • Wyroki TSUE
  • Poradnik Frankowicza
  • Felietony
  • Prawnicy
  • W Sądach
  • Forum
  • Ugody
  • Ranking Kancelarii
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
CHF24.PL
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki

Batalia o WIBOR: Euforia prawnika banku, pierwsze triumfy kancelarii Wiborowych i pozew Prezesa!

Michał Augustynowicz Napisał Michał Augustynowicz
Data ostatniej modyfikacji: 25/10/2025 13:14
Czas czytania:11 minut
A A
0
Share on FacebookShare on Twitter

Po klęsce w wojnie narracyjnej o kredyty frankowe banki robią wszystko, by nie dopuścić do powtórki przy hipotekach złotowych. Gdy więc w sądzie upada kolejne roszczenie „złotówkowiczów”, prawnicy banków nie kryją triumfu. W przeciwległym obozie adwokaci konsumentów starają się rozbudzić w klientach nadzieję, że sporne umowy uda się unieważnić lub choćby wyrugować z nich WIBOR. Na początku października doszło do znamiennego incydentu: pełnomocnik banku, po wygraniu sprawy o WIBOR, dał upust emocjom w mediach społecznościowych. Ta demonstracja radości każe zapytać – czy banki rzeczywiście czują się tak pewne swojej pozycji, czy też mamy do czynienia z przedwczesną euforią przed decydującym starciem?Batalia o WIBOR: Euforia prawnika banku, pierwsze triumfy kancelarii Wiborowych i pozew Prezesa!

Wyrok w Krakowie i gorący komentarz na LinkedIn

1 października 2025 roku Sąd Okręgowy w Krakowie wydał wyrok w sprawie o sygnaturze VIII C 2722/25. Pozew złożył kredytobiorca posiadający kredyt złotowy oparty o WIBOR, w którym zawarto również element walutowy – zgodnie z umową zobowiązanie miało zostać przewalutowane na euro na trzy lata, a następnie ponownie przeliczone na złote. Klient pozwał bank Velo Bank, powołując się na wadliwą – jego zdaniem – konstrukcję wskaźnika WIBOR oraz niedopełnienie przez bank obowiązków informacyjnych. W kontekście części walutowej kredytu zarzucił także istnienie ryzyka kursowego i nieuczciwej klauzuli spreadu walutowego. Po stronie konsumenta stanęła znana z batalii „frankowych” Kancelaria Radcy Prawnego Beaty Strzyżowskiej, specjalizująca się również w sprawach „wiborowych”.

Sprawa przed krakowskim sądem toczyła się na przestrzeni kilku miesięcy. Wyznaczono trzy terminy rozpraw, a finalny wyrok zapadł na posiedzeniu niejawnym, bez udziału publiczności. W trakcie procesu nie brakowało emocji – pełnomocniczka kredytobiorcy publicznie zarzuciła prawnikowi reprezentującemu bank aroganckie zachowanie wobec sędziego. Upublicznienie takiej uwagi wyraźnie rozdrażniło mecenasa stojącego po stronie Velo Banku. Gdy sąd ostatecznie oddalił powództwo klienta, prawnik banku – Adam Artypowicz – nie poprzestał na cichym świętowaniu sukcesu w zaciszu kancelarii. Szeroko skomentował sprawę na portalu LinkedIn, dając upust emocjom i otwarcie recenzując zachowanie przeciwnika procesowego.

W swoim obszernym wpisie mecenas Artypowicz przedstawił krakowski proces niemal jako „reklamę spraw wiborowych”. Wytknął, że pełnomocnik pozywającego klienta z zapałem relacjonował przebieg rozpraw (łącznie z podróżami na kolejne terminy), sprawiając – w ocenie Artypowicza – wrażenie pewnego wygranej. Trzeba jednak zauważyć, że publikowanie sądowych relacji z sali rozpraw i zza kulis to stała praktyka kancelarii Beaty Strzyżowskiej. Nie dotyczy to wyłącznie spraw o WIBOR ani nawet tylko postępowań przed polskimi sądami. Innymi słowy – akurat w tej kwestii trudno mówić, by pełnomocnicy konsumenta zachowali się niestandardowo.

Emocjonalny wpis prawnika banku nie ograniczył się do wytknięcia rywalom pewności siebie. Zdaniem mec. Artypowicza to właśnie emocje przegrały tu z merytoryką. Prawnik podkreślił, że sąd nie tylko oddalił powództwo, ale i obciążył przegranego kredytobiorcę wysokimi kosztami procesu. Zapał zwycięzcy był tak duży, że mecenas pochwalił się sukcesem także na Facebooku – w dość niecodzienny sposób. Odnalazł stary post na oficjalnym fanpage’u kancelarii Strzyżowskiej, informujący o pozwie przeciw Velo Bankowi, i tam w komentarzu obwieścił światu wygraną banku. Znalazła się nawet osoba, która skomentowała jego wpis krótkim „brawo”. Nie było chyba zaskoczeniem, gdy okazało się, że entuzjastyczną komentatorką była… prawniczka związana z PKO Bankiem Polskim.

Prawnik banku zmienia front – „niewygodna” przeszłość wychodzi na jaw

Zwycięstwo Velo Banku w krakowskiej sprawie jest faktem, a mecenasowi Artypowiczowi – jak najbardziej – należą się słowa uznania za skuteczną obronę interesów swojego klienta. Gratulacje dla wygranego prawnika nie powstrzymały jednak komentatorów przed zadaniem niewygodnych pytań. Sposób, w jaki pełnomocnik banku manifestował triumf w mediach społecznościowych, wzbudził kontrowersje. Pojawiły się sugestie, że na przyszłość lepiej byłoby zachować takie eksplozje radości z dala od LinkedIn – choćby po to, by uniknąć wrażenia przesadnej euforii. Nie da się ukryć, że publiczne komentowanie wyroków w tak emocjonalnym tonie może wyglądać nieprofesjonalnie, zwłaszcza na biznesowej platformie społecznościowej.

Co więcej, Internet nie zapomina – a już jedno kliknięcie na profil autora zwycięskiego wpisu ujawnia ciekawy rys biograficzny. Okazuje się, że zanim mec. Artypowicz rozpoczął karierę prawnika bankowego, przez ponad dwa lata pracował jako aplikant, a następnie radca prawny w kancelarii Korzybski Wojciński Kozłowska sp.j. To kancelaria znana z bronienia praw konsumentów, wyspecjalizowana w sporach dotyczących kredytów frankowych i złotowych, podważaniu wskaźnika WIBOR oraz korzystaniu z tzw. sankcji kredytu darmowego. Trudno pominąć ironiczny wydźwięk tej informacji. Prawnik, który szlify zdobywał, pomagając pozywać banki, dziś sam występuje w barwach instytucji finansowej. Co skłoniło go do zmiany frontu o 180 stopni? To pytanie aż prosi się o odpowiedź – być może doczekamy się jej kiedyś w kolejnym szczerym wpisie pana mecenasa na LinkedIn.

Zanim to stało się modne: wygrana z bankiem już w 2018 roku

Obecne, nieraz histeryczne próby przedstawiania pozwów złotowych klientów jako z góry skazanych na porażkę wyglądają dość komicznie, gdy zestawić je z historią pierwszych wygranych takich sporów. Bankowi spin-doktorzy przekonują opinię publiczną, że walka o WIBOR w kredytach to nowość, z którą sędziowie rzekomo sobie nie poradzą. Prawda jest jednak taka, że kredyty złotowe trafiły na wokandę już około 2016 roku – choć mało kto o tym słyszał. Tamte pionierskie procesy nie przebiły się do mainstreamowych mediów, być może dlatego, że kancelarie odnoszące sukcesy w tych sprawach więcej energii wkładały w pracę dla klientów niż w autopromocję.

Warto przypomnieć jeden z takich zapomnianych sukcesów konsumentów. W 2016 roku do Sądu Okręgowego w Siedlcach trafił pozew PKO Banku Polskiego przeciwko jego klientce (sygn. I C 1139/16). Zacznijmy jednak od początku tej historii. Sześć lat wcześniej, w 2010 r., klientka PKO BP zaciągnęła w złotówkach kredyt na bieżące potrzeby, oferowany pod handlową nazwą „Platinum”. Przez dłuższy czas spłacała go regularnie, zgodnie z harmonogramem. W końcu jednak nadszedł kryzysowy moment – zaczęły się trudności z terminową spłatą rat. Gdy zaległość urosła do niespełna 8 tys. zł, bank uznał, że miarka się przebrała: wypowiedział umowę kredytu i postawił pozostałą kwotę – bagatela 155 289,48 zł – w stan natychmiastowej wymagalności. Mówiąc prościej, zażądał od klientki jednorazowej spłaty całego pozostałego długu. Bank wytoczył przeciw niej proces o zapłatę tej kwoty, licząc na szybkie zwycięstwo.

Kredytobiorczyni nie poddała się presji i wykonała ruch, który okazał się przełomowy – zwróciła się o pomoc do kancelarii prawnej wyspecjalizowanej w sporach z bankami. Jej wybór padł na Kancelarię Sosnowski Adwokaci i Radcowie Prawni, mającą na koncie wiele wygranych spraw z bankami. Decyzja szybko okazała się słuszna. Zespół ekspertów z kancelarii Sosnowskiego prześwietlił treść wypowiedzianej umowy kredytu i wnikliwa analiza ujawniła szereg klauzul abuzywnych (niedozwolonych) dotyczących zmiennego oprocentowania. Innymi słowy, bank w umowie zagwarantował sobie daleko idącą swobodę w kształtowaniu wysokości odsetek, nie informując klientki w przejrzysty sposób, jak dokładnie będzie wyliczane oprocentowanie zależne od WIBOR-u.

Sąd powołał w sprawie biegłego z dziedziny rachunkowości, aby ten niezależnie ocenił mechanizm naliczania odsetek. Opinia biegłego potwierdziła wątpliwości prawników reprezentujących pozwaną klientkę – wykazała nieprawidłowości w sposobie ustalania oprocentowania kredytu. W toku postępowania wyszło też na jaw, że bank żonglował nie tylko wysokością stawki oprocentowania, ale nawet saldem zadłużenia. Klientka była obciążana dodatkowymi kosztami, o których nie miała pojęcia, ponieważ wynikały one z nietransparentnych działań kredytodawcy. Finał tej historii okazał się dla konsumentki szczęśliwy: w marcu 2018 roku Sąd Okręgowy w Siedlcach oddalił w całości powództwo PKO BP. Innymi słowy – bank przegrał, a kredyt pozostał w mocy na pierwotnych warunkach. Kluczowe dla zwycięstwa okazało się wykazanie, że umowa zawierała klauzule niedozwolone. Wypowiedzenie kredytu okazało się nieskuteczne, bo oparto je na wadliwych postanowieniach dotyczących oprocentowania.

Prezes SBB składa pozew – czy złotówkowicze doczekają się przełomu?

Minęło kilka lat, a spory o WIBOR przybrały na intensywności. Niedawno media obiegła zaskakująca wiadomość: Arkadiusz Szcześniak, prezes stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu (SBB), zdecydował się pozwać bank w związku z umową pożyczki złotowej z 2011 roku, opartej o referencyjny wskaźnik WIBOR. Ta informacja zelektryzowała środowisko „złotówkowiczów” i nabrała symbolicznego wymiaru. Szcześniak nie jest bowiem nowicjuszem w bojach z instytucjami finansowymi – wcześniej zasłynął pozwem dotyczącym kredytu frankowego, w którym odniósł sukces. Mało tego, jego sprawa zawędrowała aż przed oblicze Trybunału Sprawiedliwości UE. To właśnie z inicjatywy SBB zadano słynne pytania prejudycjalne dotyczące wynagrodzenia dla banku za korzystanie z kapitału po unieważnieniu umowy (sprawa C-520/21).

W tamtym postępowaniu przed TSUE Arkadiusza Szcześniaka reprezentował znany prawnik Radosław Górski. Teraz historia zatacza koło – prezes SBB ponownie powierzył swoją sprawę mecenasowi Górskiemu, licząc na jego doświadczenie i prawniczy kunszt. Pozew Szcześniaka przeciw bankowi opiera się na argumentacji, która staje się coraz powszechniejsza w sprawach o WIBOR. Zarzuca on bankowi, że ten nie wypełnił wobec niego obowiązków informacyjnych związanych z ryzykiem zmiennej stopy procentowej. W praktyce sprowadza się to do kilku kwestii: bank jedynie bardzo ogólnikowo poinformował kredytobiorcę, że WIBOR może ulegać zmianom, nie przedstawiając jednak żadnej symulacji obrazującej, jak drastyczny wzrost stawki referencyjnej mógłby przełożyć się na wysokość rat. Co więcej, nie wyjaśniono mu, w jaki sposób WIBOR jest ustalany – a więc klient nie miał pełnej świadomości, co faktycznie wpływa na oprocentowanie jego pożyczki.

Czy pozew złożony przez tak znaną postać ruchu konsumenckiego będzie przełomem, na który liczą złotówkowi kredytobiorcy? Tego dowiemy się w nadchodzących miesiącach. Faktem jest, że zainteresowanie pozwami o WIBOR rośnie z tygodnia na tydzień, a przykład prezesa SBB może zachęcić kolejnych niezdecydowanych do szukania sprawiedliwości w sądzie. Niestety, trend ten ma również swoje ciemne strony.

WIBOR jak „nowy frank”? Uwaga na fałszywych ekspertów

Rosnąca popularność sporów sądowych o klauzule zmiennego oprocentowania (czyli właśnie o WIBOR w kredytach złotowych) ściąga na ten „rynek” coraz więcej graczy. Mowa tu o podmiotach, które wcześniej na masową skalę zajmowały się kredytami frankowymi lub odszkodowaniami – a teraz dostrzegły szansę zarobku na „nowych frankach”, jak niektórzy nazywają kredyty złotowe z WIBOR-em. Wśród nich są różnego rodzaju firmy odszkodowawcze, a także kancelarie prawne, które z dużym opóźnieniem weszły na rynek spraw frankowych i teraz próbują swoich sił w tematyce WIBOR. Nie odstraszają ich nawet wypowiedzi ekspertów podkreślających, że mimo pewnych podobieństw do sporów frankowych, batalie o WIBOR różnią się od tamtych diametralnie. Perspektywa potencjalnych masowych pozwów i dużych prowizji działa jednak na wyobraźnię.

Kredytobiorcy złotowi planujący pozew przeciw bankowi powinni więc zachować daleko posuniętą ostrożność przy wyborze pełnomocnika. Powierzenie sprawy przypadkowemu prawnikowi bez doświadczenia lub – co gorsza – firmie działającej jako pośrednik (np. spółce z o.o. podszywającej się pod kancelarię), może okazać się kosztownym błędem. Tego typu podmioty często mamią klientów obietnicami łatwego sukcesu, kreując fałszywe wyobrażenie o ogromnych szansach na wygraną. Zdarza się, że współpracują z agresywnymi sprzedawcami usług prawniczych, którzy w mediach społecznościowych – na Instagramie, YouTube czy TikToku – chwalą się rzekomymi zwycięstwami w sprawach WIBOR. Co szczególnie bulwersujące, niektórzy z nich jako „dowody” prezentują korzystne wyroki lub ugody… ale dotyczące zupełnie innych spraw, głównie frankowych. Wprowadzają tym samym w błąd, sugerując, że sukces osiągnięto na polu kredytów złotowych, podczas gdy w rzeczywistości chodziło o zupełnie inny rodzaj sporu.

Apelujemy więc do wszystkich „złotówkowiczów”: zanim podpiszecie umowę z prawnikiem lub firmą obiecującą wygraną w sprawie WIBOR, dokładnie sprawdźcie jej wiarygodność i warunki współpracy. Oferta wyglądająca z pozoru na bardzo korzystną – zwłaszcza jeśli opłaty są dużo niższe niż w renomowanych kancelariach – niemal na pewno skrywa pułapki. Często okazuje się, że po zleceniu sprawy klient odkrywa dodatkowe opłaty zapisane drobnym drukiem albo wygórowane prowizje za sukces. Przykładowo, tzw. premia za sukces w pseudokancelariach potrafi być wielokrotnie wyższa niż honoraria najlepszych adwokatów w kraju. Zdarza się też, że takie firmy w umowie zastrzegają sobie daleko idącą kontrolę nad działaniami klienta, np. obowiązek konsultowania decyzji o ugodzie czy nawet pośredniczenie w rozliczeniach z bankiem – oczywiście za kolejną opłatą. W skrajnym wypadku konsument, chcąc uciec przed abuzywnymi zapisami banku, wpada w objęcia podmiotu stosującego równie nieuczciwe praktyki.

Narracja kontra rzeczywistość: czekając na wyrok TSUE

Powróćmy na koniec do wojny na narracje, która toczy się wokół WIBOR-u w kredytach. Banki w mediach – zarówno społecznościowych, jak i tradycyjnych – usilnie bagatelizują sukcesy sądowe klientów i jednocześnie trąbią o każdej swojej wygranej sprawie. Strategia ta ma prosty cel: zniechęcić niezdecydowanych kredytobiorców do pozywania i podtrzymać w społeczeństwie przekonanie, że WIBOR jest nie do ruszenia. W dłuższej perspektywie taka propaganda może się jednak okazać nieskuteczna. Już teraz wiadomo, że Trybunał Sprawiedliwości UE przygotowuje się do wydania wyroku w sprawie C-471/24, dotyczącej właśnie polskich kredytów złotowych z WIBOR-em. Wydana we wrześniu opinia Rzecznik Generalnej TSUE sugeruje, że polscy konsumenci mają prawo kwestionować klauzule zmiennego oprocentowania – a więc nic nie stoi na przeszkodzie, by sądy dokładnie badały, jak banki informowały (lub nie informowały) o ryzyku związanym z WIBOR-em. Jeśli Trybunał podzieli to stanowisko, banki mogą stracić swój ulubiony argument o „beznadziejności” takich pozwów.

Co więcej, pierwsze jaskółki prokonsumenckich wyroków w sprawach złotowych sąd już dostarczył. Zapadły korzystne dla klientów orzeczenia w różnych częściach kraju – od Sądu Okręgowego w Suwałkach (pierwsze, choć nieprawomocne wygrane), przez Sąd w Grodzisku Mazowieckim (sygn. I C 529/24) i Warszawie (XXIII Ga 763/24), aż po głośny wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku (I ACa 1161/22), który jest prawomocny. W żadnym z tych przypadków sąd nie unieważnił samego wskaźnika WIBOR – to nie WIBOR jako taki został uznany za nielegalny. Sędziowie skupili się natomiast na tym, jak banki wywiązywały się z obowiązków informacyjnych wobec klientów. A z uzasadnień wyroków wynika często druzgocąca ocena działań banków: sądy wytykają niedostateczne informowanie o ryzyku wzrostu stóp i o mechanizmie ustalania oprocentowania. Konsekwencje takich zaniedbań okazują się dla banków bardzo dotkliwe – sądy eliminują z umów klauzule dotyczące zmiennego oprocentowania. Innymi słowy, WIBOR zostaje wykreślony z umowy kredytowej, co w praktyce oznacza dla banku utratę znacznej części przyszłych zysków z odsetek. Dzieje się tak nie dlatego, by WIBOR uznano za wadliwy wskaźnik, ale dlatego, że kredytobiorca nie był świadomy ryzyka, jakie niosła ze sobą zmienna stopa procentowa.

Jest zapewne kwestią czasu, kiedy wyroki te staną się prawomocne. Każdy kolejny prawomocny sukces konsumentów osłabi narrację banków o „nietykalności” WIBOR-u. Na horyzoncie majaczy też rozstrzygnięcie w Luksemburgu – a to oznacza, że prawdziwe rozstrzygnięcia w wojnie o WIBOR mogą zapaść nie w bankowych gabinetach PR, lecz na salach sądowych i w europejskich trybunałach. Banki wygrały w ostatnich miesiącach niejedną bitwę, ale losy całej wojny wciąż pozostają niepewne. Po drugiej stronie coraz śmielej formują się szeregi zdeterminowanych „złotówkowiczów” – i wygląda na to, że ta batalia dopiero się rozkręca.

Udostępnij40Tweet25
Michał Augustynowicz

Michał Augustynowicz

Ekspert finansowy, skupiający się od 5 lat na kredytach frankowych. Ma zdolność do analizy skomplikowanych zagadnień oraz pasje do dzielenia się wiedzą. Autor wielu publikacji stanowiących źródło informacji dla poszkodowanych klientów banków. e-mail: m.augustynowicz@chf24.pl

Rekomendowane dla Ciebie

WIBOR i SKD w sądach: tysiące pozwów, ale też tysiące oszustw. Kancelarie apelują o ostrożność

Napisał Michał Augustynowicz
27 października 2025
WIBOR i SKD w sądach: tysiące pozwów, ale też tysiące oszustw. Kancelarie apelują o ostrożność

Coraz więcej polskich kredytobiorców rusza do sądów, by podważyć warunki swoich umów – zarówno kredytów hipotecznych opartych na stawce WIBOR, jak i pożyczek konsumenckich obciążonych ukrytymi kosztami. Każdy...

Czytaj więcejDetails

Frankowicze we Wrocławiu czekają na pieniądze. Sąd Apelacyjny przyspiesza, ale teoria salda budzi strach

Napisał Michał Augustynowicz
25 października 2025
Frankowicze we Wrocławiu czekają na pieniądze. Sąd Apelacyjny przyspiesza, ale teoria salda budzi strach

Pan Marek z Wrocławia odlicza kolejne tygodnie, czekając na prawomocny wyrok w swojej „frankowej” sprawie. Pierwszą rundę wygrał – sąd I instancji unieważnił jego umowę kredytu indeksowanego do...

Czytaj więcejDetails

Sankcja Kredytu Darmowego: TSUE miażdży obronę banków! Możesz sprzedać roszczenie, a cesja wierzytelności jest legalna

Napisał Michał Augustynowicz
22 października 2025
Sankcja Kredytu Darmowego: TSUE miażdży obronę banków! Możesz sprzedać roszczenie, a cesja wierzytelności jest legalna

Wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE (TSUE) w sprawie C‑80/24 wywołał falę komentarzy. Związek Banków Polskich (ZBP) przestrzega konsumentów przed sprzedażą roszczeń firmom odszkodowawczym, wskazując na rzekome ryzyka i wątpliwości....

Czytaj więcejDetails
Następny post
Frankowicze we Wrocławiu czekają na pieniądze. Sąd Apelacyjny przyspiesza, ale teoria salda budzi strach

Frankowicze we Wrocławiu czekają na pieniądze. Sąd Apelacyjny przyspiesza, ale teoria salda budzi strach

Proszę Zaloguj się aby dołączyć do dyskusji.

Spis treści:

  • Wyrok w Krakowie i gorący komentarz na LinkedIn
  • Prawnik banku zmienia front – „niewygodna” przeszłość wychodzi na jaw
  • Zanim to stało się modne: wygrana z bankiem już w 2018 roku
  • Prezes SBB składa pozew – czy złotówkowicze doczekają się przełomu?
  • WIBOR jak „nowy frank”? Uwaga na fałszywych ekspertów
  • Narracja kontra rzeczywistość: czekając na wyrok TSUE

Serwis informacyjny o kredytach i sporach z bankami. Wiadomości, analizy i komentarze dotyczące kredytów we frankach i złotówkach. Śledzimy wyroki, zmiany w prawie i oferty ugodowe, aby kredytobiorcy byli na bieżąco. Znajdziesz tu także praktyczne poradniki, relacje kredytobiorców i opinie ekspertów, które pomogą Ci zrozumieć aktualną sytuację i podjąć właściwe decyzje.

MENU

  • • Strona główna
  • • Wiadomości
  • • Wyroki
  • • Poradnik Frankowicza
  • • Felietony
  • • W Sądach
  • • Prawnicy
  • • Ranking kancelarii frankowych
  • • Ranking kancelarii SKD
  • • Kancelarie frankowe
  • • Forum frankowe
  • • Kredyty w złotówkach
  • • Baza wiedzy
  • • Kontakt

WYDAWCA

Michał Augustynowicz

Dolnośląskie Centrum Biznesu

ul. Stanisławowska 47

54-611, Wrocław

E-mail: info@chf24.pl

© 2025 CHF24.PL - Frankowicze, Kancelarie Frankowe, Wiadomości | Redakcja | Mapa portalu | Polityka prywatności | Regulamin strony | Kontakt

Projekt i wykonanie:
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
  • Strona Główna
  • Wiadomości
    • Frankowicze
    • Kredyt w PLN
    • Sankcja kredytu darmowego
  • Wyroki
    • Wyroki TSUE
  • Poradnik Frankowicza
  • Felietony
  • Prawnicy
  • W Sądach
  • Forum
  • Ugody
  • Ranking Kancelarii

© 2025 CHF24.PL - Frankowicze, Kancelarie Frankowe, Wiadomości | Redakcja | Mapa portalu | Polityka prywatności | Regulamin strony | Kontakt

Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
  • Strona Główna
  • Wiadomości
    • Frankowicze
    • Kredyt w PLN
    • Sankcja kredytu darmowego
  • Wyroki
    • Wyroki TSUE
  • Poradnik Frankowicza
  • Felietony
  • Prawnicy
  • W Sądach
  • Forum
  • Ugody
  • Ranking Kancelarii

© 2025 CHF24.PL - Frankowicze, Kancelarie Frankowe, Wiadomości | Redakcja | Mapa portalu | Polityka prywatności | Regulamin strony | Kontakt