piątek, 12 września, 2025
Kontakt: info@chf24.pl
CHF24.PL

Portal informacyjny dla Frankowiczów i kredytobiorców złotówkowych - Wiadomości dotyczące sporów sądowych z bankami.

  • Strona Główna
  • Wiadomości
    • Frankowicze
    • Kredyt w PLN
    • Sankcja kredytu darmowego
  • Wyroki
    • Wyroki TSUE
  • Poradnik Frankowicza
  • Felietony
  • Prawnicy
  • W Sądach
  • Forum
  • Ugody
  • Ranking Kancelarii
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
CHF24.PL
  • Strona Główna
  • Wiadomości
    • Frankowicze
    • Kredyt w PLN
    • Sankcja kredytu darmowego
  • Wyroki
    • Wyroki TSUE
  • Poradnik Frankowicza
  • Felietony
  • Prawnicy
  • W Sądach
  • Forum
  • Ugody
  • Ranking Kancelarii
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
CHF24.PL
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki

Ugoda z bankiem: Frankowicze narzekają na warunki, a banki chwalą się sukcesem. Kto ma rację?

Michał Augustynowicz Napisał Michał Augustynowicz
Data ostatniej modyfikacji: 16/08/2025 18:21
Czas czytania:12 minut
A A
0
Share on FacebookShare on Twitter

Z najnowszych raportów finansowych banków wyłania się obraz instytucji chętnie zawierających ugody z posiadaczami kredytów we frankach. Na koniec I półrocza 2025 r. PKO BP miał podpisanych już 53,2 tys. ugód z frankowiczami. Bank ten zarejestrował ponad 66,8 tys. wniosków mediacyjnych od klientów i prowadzi program ugód na szeroką skalę, zarówno na etapie mediacji KNF, jak i w toku postępowań sądowych (łącznie 10,9 tys. ugód zawarto już po wniesieniu pozwu). mBank również przyspieszył działania ugodowe – od uruchomienia swojego programu zawarł blisko 29 tys. porozumień z kredytobiorcami frankowymi. Co istotne, w samym II kwartale 2025 r. mBank podpisał 2 654 ugody, podczas gdy nowych pozwów przeciw niemu odnotowano tylko 718 – to ponad trzykrotnie więcej ugód niż świeżo złożonych spraw sądowych. Także Bank Pekao S.A. dołączył do ugodowego trendu (choć później niż konkurenci, bo dopiero od października 2023 r.). W ramach programu „Bezpieczna ugoda 2%” Pekao proponuje przewalutowanie kredytu na PLN z atrakcyjnym, stałym oprocentowaniem 2% przez pierwsze 5 lat. Do końca czerwca 2025 bank Pekao podpisał około 7,8 tys. ugód ze swoimi klientami frankowymi.Ugoda z bankiem: Frankowicze narzekają na warunki, a banki chwalą się sukcesem. Kto ma rację?

Patrząc na te liczby, banki mogą przedstawiać swoje programy ugód jako sukces – tysięce klientów skorzystało z polubownego rozwiązania problemu kredytu walutowego. Banki deklarują, że ugoda to szybszy i mniej kosztowny sposób na pozbycie się „toksycznego” kredytu niż wieloletnia batalia sądowa. Przykładowo PKO BP otwarcie opisuje, że ugoda polega na konwersji kredytu CHF na złotówki, tak jakby od początku był to kredyt złotowy. Oznacza to zamianę salda zadłużenia po kursie z dnia ugody i dalszą spłatę kredytu już w PLN (z pominięciem mechanizmu walutowego), zwykle na warunkach preferencyjnych w porównaniu do bieżącej oferty rynkowej. Z punktu widzenia banku ugoda pozwala ograniczyć ryzyko prawne i koszty – klient zrzeka się roszczeń sądowych, a bank nie musi wypłacać wysokich odszkodowań ani odsetek za zwłokę. Nie dziwi więc, że zarządy banków zachęcają frankowiczów do negocjacji i często chwalą się rezerwami tworzonymi na programy ugód (np. PKO BP odłożył w I połowie 2025 r. dodatkowe 2,22 mld zł na koszty ugód i przegranych spraw frankowych).

Kredytobiorcy narzekają na warunki ugód

Mimo imponujących statystyk ugód, na forach internetowych i grupach facebookowych frankowiczów nie brakuje głosów rozczarowania propozycjami banków. Wielu kredytobiorców twierdzi, że warunki ugody zaproponowane przez bank są nie do przyjęcia, a same banki pozostają niewzruszone i nie chcą w negocjacjach ustąpić ani o krok. Rzeczywiście, nawet eksperci zauważają, że obecne oferty ugodowe często nadal znacznie ustępują korzyściom, jakie daje wygrana w sądzie. Przykładowo, choć Bank Pekao chwali się relatywnie korzystną ofertą (stałe 2% oprocentowania po przewalutowaniu kredytu na złote), to wciąż daleko jej do korzyści z unieważnienia umowy kredytowej przez sąd. Efekt jest taki, że wielu frankowiczów nadal woli dochodzić swoich praw przed sądem – Pekao ma obecnie około 10 tys. pozwów w toku, a tylko w I półroczu 2025 przybyło mu kolejnych 1000 nowych spraw sądowych od klientów frankowych. Innymi słowy, spora grupa kredytobiorców ocenia, że bardziej opłaca im się pozwać bank, niż zaakceptować proponowaną ugodę.

Z czego wynika sceptycyzm frankowiczów? Główny powód to przepaść między tym, co oferuje ugoda, a tym, co można uzyskać wygrywając sprawę sądową. Ugoda z definicji oznacza kompromis – najczęściej przewalutowanie kredytu po określonym kursie i rozliczenie go tak, jakby od początku był złotowy (czyli klient oddaje bankowi różnicę kapitału wynikłą ze wzrostu kursu franka, ale w zamian otrzymuje niższe oprocentowanie i stabilność spłaty w PLN). Tymczasem w sądzie frankowicz może często ugrać znacznie więcej. Standardem stało się unieważnianie przez sądy umów kredytów frankowych, co oznacza, że klient może domagać się zwrotu wszystkich zapłaconych rat odsetkowych i kosztów ponad pożyczony kapitał. W przypadku długo spłacanego kredytu są to ogromne sumy, których ugoda zwykle nie zapewnia. Dodatkowo, po unieważnieniu umowy w sądzie, banki muszą wypłacić kredytobiorcom odsetki ustawowe za opóźnienie za cały czas trwania procesu – o czym w ugodowych broszurach raczej się nie wspomina. Od grudnia 2023 r., po korzystnym dla klientów wyroku TSUE, polskie sądy przyznają frankowiczom pełne odsetki za zwłokę od momentu złożenia pozwu aż do dnia spłaty przez bank. To dodatkowy bonus finansowy, którego frankowicz zrzeka się idąc na ugodę. Przy dużym kredycie i procesie trwającym kilka lat kwota takich odsetek może sięgnąć nawet 100–200 tys. zł – są to pieniądze, które w przypadku ugody po prostu przepadają.

Co więcej, statystyki wygranych spraw sądowych zdecydowanie przemawiają na korzyść frankowiczów. Szanse banku na zwycięstwo w sądzie są obecnie minimalne. Przykładowo w I połowie 2025 r. sądy wydały łącznie 1533 wyroki w sprawach kredytów frankowych przeciw Bankowi Pekao, z czego 1514 (blisko 99%) było wygranych przez klientów. Na 178 wyroków prawomocnych wszystkie 178 okazały się dla banku niekorzystne. Podobne proporcje dotyczą innych dużych banków – prawnicy frankowi oceniają, że prawdopodobieństwo prawomocnej wygranej z bankiem wynosi dziś około 99% (co potwierdzają nawet dane ujawniane przez same banki) Wobec tak miażdżącej przewagi po stronie konsumentów, ugoda proponowana przez bank musiałaby zapewniać frankowiczowi niemal to samo, co wyrok unieważniający umowę, by była dla niego opłacalna. Tymczasem w praktyce żadna ugoda nie dorównuje pełni korzyści sądowych – stąd wielu kredytobiorców słysząc niezadowalającą ofertę woli zaryzykować i złożyć pozew.

Ugoda z bankiem: Frankowicze narzekają na warunki, a banki chwalą się sukcesem. Kto ma rację?

Pozew często skłania bank do lepszej oferty

Co zrobić, gdy bank twardo obstaje przy nieatrakcyjnych warunkach ugody? Coraz więcej frankowiczów w takiej sytuacji decyduje się na drogę sądową, nie tylko po to, by walczyć o unieważnienie kredytu, ale też… by zmusić bank do ustępstw. Doświadczenia tysięcy kredytobiorców pokazują, że już samo wniesienie pozwu potrafi diametralnie zmienić nastawienie banku. Wiele banków, które wcześniej nie chciały słyszeć o indywidualnych ustępstwach, po otrzymaniu pozwu nagle wykazuje większą skłonność do rozmów. Statystyki PKO BP potwierdzają ten trend – spośród 53,2 tys. ugód zawartych do połowy 2025 r., aż 10,9 tys. zostało podpisanych w toku postępowań sądowych. Innymi słowy, znaczna część porozumień doszła do skutku dopiero po złożeniu pozwu przez klienta.

Banki wiedzą, że perspektywa długiego procesu działa na ich niekorzyść (rosną rezerwy, odsetki za opóźnienie i koszty prawne). Dlatego nierzadko po wejściu sprawy na wokandę bank sam wychodzi z nową, lepszą propozycją ugodową. Sygnalizują to sami klienci na grupach dyskusyjnych – oferta, która przed procesem była „nie do ruszenia”, nagle okazuje się możliwa do poprawienia, gdy w tle toczy się sprawa w sądzie. Przykładem jest tu zmiana podejścia mBanku. Przez długi czas mBank uchodził za bank nieugięty – proponował ugody rażąco niekorzystne i oderwane od realiów ekonomicznych, a równocześnie przeciągał postępowania sądowe różnymi sztuczkami proceduralnymi.

Efekt był łatwy do przewidzenia: lawinowo rosła liczba pozwów, a niewielu klientów godziło się na polubowne rozwiązania. Jeszcze rok temu mBank miał ponad 21 tysięcy spraw frankowych w toku, co plasowało go w ścisłej czołówce najbardziej pozwanych banków. Jednak w obliczu masowych przegranych i rosnących kosztów bank ten zasadniczo skorygował strategię. Nowe władze mBanku otworzyły się na indywidualne negocjacje z kredytobiorcami, zamiast promować wszędzie jedną, mało atrakcyjną ofertę przewalutowania. Zaczęto też realniej kalkulować ryzyko – mBank zrozumiał, że to nie „łaska” z jego strony, gdy proponuje ugodę, lecz często ukłon ze strony klienta, który decyduje się na ugodę zamiast iść do sądu.

Skutki tej zmiany były natychmiastowe. W II kwartale 2025 r. mBank zawarł ponad trzykrotnie więcej ugód niż otrzymał nowych pozwów. Dzięki temu w ciągu zaledwie 12 miesięcy liczba aktywnych spraw przeciw mBankowi spadła o 54% – z 21 621 do 9 955 na koniec czerwca 2025. Podobną tendencję widać i w innych bankach: PKO BP zanotował spadek liczby toczących się postępowań do ok. 27,9 tys. (o 184 spraw mniej niż kwartał wcześniej), co także wiąże się z sukcesami programu ugód i kończeniem części sporów polubownie.

W praktyce oznacza to, że pozwanie banku często bywa najsilniejszą kartą przetargową frankowicza. Oczywiście, nie ma żadnej gwarancji, że po złożeniu pozwu bank natychmiast zaproponuje nam wymarzone warunki – warto być przygotowanym na pełen proces sądowy. Jednak nawet w trakcie procesu nic nie stoi na przeszkodzie, by zawrzeć korzystną ugodę, jeśli taka pojawi się na stole.

Sądowe batalie frankowe coraz rzadziej ciągną się latami – niektóre banki zmieniają również taktykę procesową, co działa na korzyść klientów. Na przykład mBank zaczął honorować prawo kredytobiorcy do wstrzymania spłaty rat na czas trwania procesu – po otrzymaniu pozwu sam wysyła klientom informację, że mogą zaprzestać płacenia bieżących rat aż do prawomocnego wyroku. To duża ulga finansowa dla pozywających, którzy nie muszą już nawet występować o zabezpieczenie w sądzie – de facto bank sam gwarantuje im zamrożenie spłaty kredytu na czas sporu. Ponadto mBank (i nie tylko on) zrezygnował z automatycznego apelowania od każdego niekorzystnego wyroku. Dostrzegł, że masowe apelacje generują mu tylko dodatkowe koszty i odsetki, bo ponad 98% spraw frankowych i tak przegrywa.

W wielu przypadkach mBank nie składa już apelacji od wyroków I instancji, co oznacza, że wyrok sądu okręgowego błyskawicznie staje się prawomocny. Podobnie postępują inne banki – w 2024 roku odnotowano szereg przypadków, gdy banki (m.in. Millennium, BOŚ, a nawet PKO BP) po przegranej w I instancji nie ciągnęły sprawy dalej i przyjmowały wyrok do wiadomości. Dzięki temu frankowicze nie muszą już obawiać się wieloletnich batalii przez dwie instancje – często wszystko kończy się na jednym, wygranym procesie. Przykładowo, w głośnej sprawie przeciw mBankowi (sygn. I C 6001/23) wyrok unieważniający kredyt zapadł po zaledwie 11 miesiącach od złożenia pozwu, a bank nie zdecydował się składać apelacji. Takie sytuacje jeszcze parę lat temu należały do rzadkości, dziś stają się coraz bardziej powszechne.

Najlepsze propozycje… po wyroku I instancji

Paradoksalnie, najbardziej korzystne oferty ugodowe banki wyciągają z kapelusza dopiero po przegraniu sprawy w I instancji. Wielu frankowiczów relacjonuje, że gdy tylko sąd ogłosi wyrok unieważniający ich umowę, bank kontaktuje się (często bezpośrednio z klientem, pomijając pełnomocnika) z propozycją „ugodowego” zakończenia sporu. Banki doskonale wiedzą, że po porażce w sądzie okręgowym ich szanse na odwrócenie wyniku są nikłe – dlatego próbują jeszcze zaoszczędzić na odsetkach i dalszych kosztach, kusząc kredytobiorcę atrakcyjniejszymi warunkami. Często doradcy bankowi wywierają przy tym presję czasu, argumentując, że oferta jest ważna krótko i trzeba szybko podjąć decyzję. Dla niektórych osób perspektywa natychmiastowego zakończenia sprawy i uniknięcia niepewności bywa kusząca – zwłaszcza jeśli np. planują sprzedaż nieruchomości obciążonej spornym kredytem lub z innych powodów zależy im na czasie.

Czy jednak podpisanie ugody po wygranej w I instancji ma sens? W ocenie większości ekspertów – zazwyczaj nie. Jeżeli doszliśmy już tak daleko, to do pełni sukcesu brakuje nam tylko prawomocnego wyroku. Postępowanie apelacyjne trwa z reguły krócej i jest mniej skomplikowane niż proces przed sądem okręgowym, a szansa na utrzymanie korzystnego dla frankowicza wyroku wynosi około 99%. Mało tego – istnieje spora szansa, że bank w ogóle zrezygnuje z apelacji i tym samym wyrok I instancji uprawomocni się bez dalszej walki. Nawet jednak jeśli apelacja nastąpi, dla kredytobiorcy to tylko kwestia kilku czy kilkunastu dodatkowych miesięcy oczekiwania. Warto poczekać te kilka miesięcy, by zgarnąć pełną pulę korzyści z prawomocnego unieważnienia umowy. Bank w ugodzie nigdy nie wypłaci nam odsetek za wieloletnie opóźnienie – a przypomnijmy, że są to często sześciocyfrowe kwoty należne za każdy rok trwania sporu. Zawarcie ugody na tym etapie oznacza zrzeczenie się tego dodatkowego bonusu, który sąd zasądzi na naszą rzecz w wyroku prawomocnym. Ponadto, podpisując ugodę po korzystnym wyroku I instancji, rezygnujemy z precedensu prawnego, który już praktycznie mamy w garści – bank nie zostanie formalnie zmuszony wyrokiem do uznania naszych racji, co ma znaczenie choćby dla innych frankowiczów w podobnej sytuacji.

Oczywiście są sytuacje wyjątkowe, gdy ugoda po I instancji może być rozważana. Jeśli bank zaoferował warunki faktycznie równoważne unieważnieniu (np. umorzenie pozostałego kapitału kredytu i zwrot wszystkich nadpłat odsetkowych), a kredytobiorcy bardzo zależy na szybkim usunięciu hipoteki – może się zdarzyć, że ugoda spełni swoją rolę. Takie przypadki to jednak rzadkość. W praktyce warunki ugód „ostatniej szansy” zwykle wciąż są mniej korzystne niż wyrok, a po naszej wygranej w sądzie to bank znajduje się pod ścianą, nie my. Prawnicy zdecydowanie zalecają skonsultowanie się ze swoim pełnomocnikiem przed podjęciem decyzji o ugodzie na tym etapie – pochopna decyzja, podjęta pod wpływem presji banku, może nas kosztować utratę bardzo dużych pieniędzy. Innymi słowy: warto chłodno przekalkulować plusy i minusy każdego rozwiązania.

Wnioski – co zrobić, gdy bank nie chce ustąpić?

Na podstawie doświadczeń tysięcy frankowiczów można sformułować kilka praktycznych wskazówek dla osób rozważających ugodę z bankiem:

  • Przelicz korzyści z ugody vs. wyroku. Zanim zaakceptujesz ugodę, sprawdź, co dokładnie zyskasz, a z czego rezygnujesz. Często ugoda oznacza rezygnację z części roszczeń – pamiętaj, że żadna ugoda nie da tylu korzyści, co prawomocny wyrok unieważniający umowę (m.in. odsetki za wieloletnie opóźnienie wypłaty świadczeń). Jeśli propozycja banku nie rekompensuje większości Twoich strat, być może nie warto się spieszyć.

  • Skonsultuj się z prawnikiem. Decyzję o ugodzie zawsze przedyskutuj z doświadczonym prawnikiem od kredytów frankowych. Unikniesz w ten sposób wpadki, która kosztowałaby Cię utratę należnych pieniędzy. Bank może wywierać presję, że oferta jest ważna krótko – to stara taktyka, by klient działał pochopnie, bez konsultacji prawnej. Nie daj się pospieszać i spokojnie przeanalizuj sytuację ze swoim pełnomocnikiem.

  • Gdy bank jest nieugięty – rozważ pozew. Jeśli negocjacje utknęły w martwym punkcie, a proponowane warunki Ci nie odpowiadają, wniesienie pozwu może okazać się najlepszym sposobem na przełamanie impasu. Pozew znacznie zwiększa Twoją siłę negocjacyjną – bank zobaczy, że nie blefujesz, a dodatkowo zacznie naliczać mu się potencjalny koszt odsetek za opóźnienie. Statystyki pokazują, że wiele ugód zostaje zawartych dopiero po złożeniu pozwu.

  • Bądź otwarty na rozmowy w toku procesu. Wniesienie sprawy do sądu nie zamyka drogi do ugody – wręcz przeciwnie, bank może w każdej chwili przedstawić nową propozycję. W trakcie postępowania sądowego nadal możesz podpisać ugodę, jeśli uznasz ją za korzystną. Nie akceptuj jednak pierwszej lepszej oferty pod presją czasu ani obietnic banku, że „więcej i tak nie da się ugrać”. Masz prawo twardo negocjować, zwłaszcza że to bank będzie prawdopodobnie chciał uniknąć wyroku.

  • Po wygranej I instancji ostrożnie z ugodą. Jeżeli już wywalczyłeś w sądzie korzystny wyrok, jesteś o krok od pełnego sukcesu. Pamiętaj, że prawomocne zwycięstwo jest niemal pewne (≈99% szans), a dodatkowo za czas procesu należą Ci się wysokie odsetki ustawowe. Ugoda na tym etapie to oddanie bankowi części tej przewagi. W większości przypadków lepiej jest cierpliwie doprowadzić sprawę do prawomocnego końca i odebrać od banku wszystko, co się należy, niż iść na kompromis w ostatniej chwili. Wyjątkiem mogą być szczególne okoliczności życiowe lub naprawdę wyjątkowo hojna oferta banku – tu decyzja powinna zapaść po konsultacji z prawnikiem i chłodnej analizie.

Podsumowując: jeżeli bank proponuje ugodę, która wydaje Ci się nieadekwatna, nie jesteś skazany na jej przyjęcie. Dzisiejsze realia pokazują, że frankowicze mają mocną pozycję – sądy masowo przyznają im rację, a banki, choć chętnie mówią o ugodach, najbardziej ustępliwe stają się dopiero pod presją pozwów i wyroków. Droga sądowa z dobrą kancelarią nie jest już tak długa ani stresująca jak dawniej, a może przynieść znacznie lepsze rezultaty finansowe. Dlatego warto rozważyć walkę o pełną sprawiedliwość w sądzie, zamiast godzić się na półśrodki oferowane przy ugodzie, zwłaszcza gdy bank „sztywno trzyma się” swoich warunków i nie chce ustąpić ani o krok.

Udostępnij33Tweet21
Michał Augustynowicz

Michał Augustynowicz

Ekspert finansowy, skupiający się od 5 lat na kredytach frankowych. Ma zdolność do analizy skomplikowanych zagadnień oraz pasje do dzielenia się wiedzą. Autor wielu publikacji stanowiących źródło informacji dla poszkodowanych klientów banków. e-mail: m.augustynowicz@chf24.pl

Rekomendowane dla Ciebie

Czy po opinii TSUE można usunąć WIBOR z umowy i obniżyć raty kredytu? Jak to zrobić?

Napisał Michał Augustynowicz
12 września 2025
Fala reklam „pozwów o WIBOR”. Czy to faktycznie dobry moment na sądową walkę z WIBOR-em?

Opinia rzecznika Trybunału Sprawiedliwości UE otworzyła nowy etap w sporach o kredyty złotowe o zmiennym oprocentowaniu opartym na WIBOR. We wrześniu 2025 r. rzeczniczka generalna TSUE Laila Medina...

Czytaj więcejDetails

Opinia Rzecznika TSUE pozwoli pozbyć się WIBOR-u z kredytu, choć banki nie chcą abyś to wiedział

Napisał Michał Augustynowicz
11 września 2025
Opinia Rzecznika TSUE pozwoli pozbyć się WIBOR-u z kredytu, choć banki nie chcą abyś to wiedział

Jest opinia Rzecznika Generalnego TSUE w sprawie C-471/24, która została zainicjowana ponad rok temu przez Sąd Okręgowy w Częstochowie. Sąd ten zadał TSUE cztery pytania prejudycjalne w ramach...

Czytaj więcejDetails

JEST Opinia Rzecznika TSUE w sprawie WIBOR! Kto zyska a kto straci i czy mamy frankowiczów 2.0? [PILNE]

Napisał Michał Augustynowicz
11 września 2025
JEST Opinia Rzecznika TSUE w sprawie WIBOR! Kto zyska a kto straci i czy mamy frankowiczów 2.0? [PILNE]

Unijny Trybunał w Luksemburgu przygląda się kredytom ze zmiennym oprocentowaniem opartym na WIBOR-ze.Rzeczniczka generalna TSUE Laila Medina w opinii z 11 września 2025 r. stwierdziła, że banki muszą...

Czytaj więcejDetails
Następny post
Ugoda z PKO BP: Złoty środek czy finansowa pułapka? Sprawdź, co naprawdę się opłaca w 2025 roku

Spłacone kredyty we frankach a ugody w 2025 roku

Spis treści:

  • Kredytobiorcy narzekają na warunki ugód
  • Pozew często skłania bank do lepszej oferty
  • Najlepsze propozycje… po wyroku I instancji
  • Wnioski – co zrobić, gdy bank nie chce ustąpić?

Serwis informacyjny o kredytach i sporach z bankami. Wiadomości, analizy i komentarze dotyczące kredytów we frankach i złotówkach. Śledzimy wyroki, zmiany w prawie i oferty ugodowe, aby kredytobiorcy byli na bieżąco. Znajdziesz tu także praktyczne poradniki, relacje kredytobiorców i opinie ekspertów, które pomogą Ci zrozumieć aktualną sytuację i podjąć właściwe decyzje.

MENU

  • • Strona główna
  • • Wiadomości
  • • Wyroki
  • • Poradnik Frankowicza
  • • Felietony
  • • W Sądach
  • • Prawnicy
  • • Ranking kancelarii frankowych
  • • Ranking kancelarii SKD
  • • Kancelarie frankowe
  • • Forum frankowe
  • • Kredyty w złotówkach
  • • Baza wiedzy
  • • Kontakt

WYDAWCA

Michał Augustynowicz

Dolnośląskie Centrum Biznesu

ul. Stanisławowska 47

54-611, Wrocław

E-mail: info@chf24.pl

© 2025 CHF24.PL - Frankowicze, Kancelarie Frankowe, Wiadomości | Redakcja | Mapa portalu | Polityka prywatności | Regulamin strony | Kontakt

Projekt i wykonanie:
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
  • Strona Główna
  • Wiadomości
    • Frankowicze
    • Kredyt w PLN
    • Sankcja kredytu darmowego
  • Wyroki
    • Wyroki TSUE
  • Poradnik Frankowicza
  • Felietony
  • Prawnicy
  • W Sądach
  • Forum
  • Ugody
  • Ranking Kancelarii

© 2025 CHF24.PL - Frankowicze, Kancelarie Frankowe, Wiadomości | Redakcja | Mapa portalu | Polityka prywatności | Regulamin strony | Kontakt

Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
  • Strona Główna
  • Wiadomości
    • Frankowicze
    • Kredyt w PLN
    • Sankcja kredytu darmowego
  • Wyroki
    • Wyroki TSUE
  • Poradnik Frankowicza
  • Felietony
  • Prawnicy
  • W Sądach
  • Forum
  • Ugody
  • Ranking Kancelarii

© 2025 CHF24.PL - Frankowicze, Kancelarie Frankowe, Wiadomości | Redakcja | Mapa portalu | Polityka prywatności | Regulamin strony | Kontakt