Frankowicze, którzy zdecydowali się walczyć o unieważnienie swojej umowy kredytowej, coraz częściej zastanawiają się „kiedy”, a nie „czy”, sąd wyda korzystny wyrok w ich sprawie. W przypadku kredytów frankowych mamy bowiem do czynienia ze szczególną sytuacją, gdyż praktycznie każda umowa jest dotknięta wadą skutkującą nieważnością, a jednolite i korzystne orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości UE i sądów krajowych powoduje, że liczba pozwów przeciwko bankom z tytułu umów frankowych rośnie z miesiąca na miesiąc, gdyż ryzyko przegranej jest minimalne, a tylko na drodze sądowej można skutecznie pozbyć się ciążącego zobowiązania.
Frankowicze walczą więc w sądach i nie mają zamiaru odpuścić, lecz to powoduje, że problem mają nie tylko banki, lecz również sądy. Duże obłożenie sądów sprawami frankowymi oraz innymi postępowaniami skutkuje tym, że na wyrok trzeba coraz dłużej czekać, plusem jest jednak to, że wzrasta liczba sędziów, którzy znają się już na sprawach frankowych, a to może zdecydowanie usprawnić procesy przeciwko bankom.
Już nie tylko Warszawa.
Postępowania z zakresu spraw frankowych na dobre rozgościły się w polskich sądach niespełna cztery lata temu, gdy korzystny w sprawie państwa Dziubak wyrok wydał Trybunał Sprawiedliwości UE. Od tego orzeczenia liczba spraw sądowych przeciwko bankom systematycznie rośnie i szacuje się, że obecnie toczy się około 130 000 postępowań właśnie z tego zakresu.
Frankowicze od początku najczęściej pozywali banki przed Sąd Okręgowy w Warszawie, gdyż Sąd ten bardzo szybko dał się poznać jako sąd przychylny roszczeniom zgłaszanym przez kredytobiorców i jako pierwszy (i póki co jedyny) posiada wydział dedykowany rozpoznawaniu tylko spraw frankowych, nie oznacza to jednak, że w innych sądach sprawy frankowe się nie toczą i gdzie indziej nie można uzyskać unieważnienia umowy kredytowej.
Szacuje się, że w pierwszym kwartale tego roku do Sądu Okręgowego w Warszawie wpłynęło prawie 5 800 nowych pozwów, natomiast liczba spraw w Sądzie Okręgowym w Gdańsku wzrosła o blisko 1 500, w Sądzie Okręgowym w Poznaniu o 1 300, a w Sądzie Okręgowym Warszawa-Praga w Warszawie o ponad 1 100.
Do orzekania w sprawach frankowych przyzwyczajone są tak naprawdę sądy w całej Polsce i z dobrym prawnikiem korzystny wyrok można uzyskać praktycznie wszędzie, a jest to niezmierne ważne z tego powodu, że ze względu na niedawną zmianę przepisów, do Sądu Okręgowego w Warszawie wpływa już coraz mniej spraw frankowiczów, a więcej spraw trafia do sądów np. we Wrocławiu, Krakowie oraz Poznaniu.
Zmiany w prawie “przeniosły” Frankowiczów do innych sądów
Duże zainteresowanie frankowiczów Sądem Okręgowym w Warszawie spowodowało, że w sądzie tym toczy się najwięcej sporów kredytobiorców z bankami, a więc i czas oczekiwania na rozstrzygnięcie jest proporcjonalnie dłuższy, jednak niedawne zmiany w prawie mają na celu odciążyć warszawski sąd, a to z kolei powinno przyspieszyć rozpatrywanie spraw, które już do tego sądu trafiły.
Na wiosnę br. doszło do zmiany prawa – zmianie uległa właściwość sądów do których frankowicze mogą kierować pozwy przeciwko bankom, i o ile na gruncie poprzednich przepisów kredytobiorca mógł wybrać gdzie złożyć pozew (mógł pozew złożyć do sądu właściwego ze względu na siedzibę banku lub do sądu właściwego dla swojego miejsca zamieszkania), tak teraz frankowicze nie mają wyboru i pozew zawsze należy składać do sądu właściwego dla kredytobiorcy – z tego względu spraw do sądu w Warszawie trafia mniej.
Powyższe ma na celu rozproszenie spraw frankowych na sądy w całej Polsce, a to z kolei ma przyspieszyć postępowania, gdyż wtedy sprawy nie będą kumulowały się w jednym sądzie, jak miało to miejsce do tej pory, gdy zdecydowana większość pozwów trafiała do Sądu Okręgowego w Warszawie.
Druga zmiana dotyczy właściwości sądów okręgowych. Obecnie, do właściwości sądów okręgowych należą sprawy o prawa majątkowe, w których wartość przedmiotu sporu przewyższa sto tysięcy złotych, wcześniej było to natomiast siedemdziesiąt pięć tysięcy złotych, podniesienie wartości przedmiotu sporu spowoduje więc, że więcej spraw będzie rozpatrywanych przez sądy rejonowe, jednak w przypadku spraw frankowych zmiana ta nie będzie mieć dużego znaczenia, gdyż te postępowania dotyczą znacznie wyższych kwot.
Ostatnią wprowadzoną zmianą, która również ma przyspieszyć postępowania, jest wprowadzenie zasady, iż w postępowaniu apelacyjnym będzie orzekać jeden sędzia. Ustawodawca przewidział co prawda od powyższego wyjątki, gdyż rozpoznaniu w składzie trzech sędziów nadal będą podlegać np. sprawy o prawa majątkowe, w których wartość przedmiotu zaskarżenia choćby w jednej z wniesionych apelacji przekracza milion złotych, jednak w przypadku spraw frankowych rzadko będą znajdować zastosowanie.
Co ciekawe, duże obłożenie sądów było dla banków pewnego rodzaju szansą, gdyż wielu przedstawicieli instytucji finansowych zakładało, że groźba paraliżu sądów zmobilizuje rządzących do wprowadzenia rozwiązań ustawowych w zakresie kredytów frankowych, niedawno jednak nadzieje te rozwiązał Minister Sprawiedliwości, który uznał, że prace sądów należy usprawnić poprzez zwiększenie zatrudnienia w sądach, na ustawę banki nie mają więc co liczyć.
Sądy we Wrocławiu, Krakowie równie przychylne jak w Warszawie?
Sądy wrocławskie nie mogą narzekać na brak spraw frankowych, natomiast kredytobiorcy cieszą się kolejnymi przychylnymi rozstrzygnięciami, które są tam wydawane. Jako przykład sprawnie przeprowadzonej sprawy we Wrocławiu można podać sprawę przeciwko bankowi Millennium, prowadzonej w pierwszej instancji przez Sąd Okręgowy we Wrocławiu, kredytobiorców reprezentowała Kancelaria Adwokacka Pawła Borowskiego i już wtedy doszło do unieważnienia umowy o kredyt frankowy.
Sąd Okręgowy orzeczenie wydał w dniu 14 października 2022 r., sygn. akt: XII C 1059/21, natomiast na skutek apelacji banku, sprawa trafiła do Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu. Postępowanie w drugiej instancji nie zmieniło jednak wyroku Sądu Okręgowego, gdyż w dniu 24 kwietnia 2023 r., sygn. akt: I ACa 2405/22, apelacja została oddalona i tym samym, orzeczenie stwierdzające nieważność umowy kredytowej stało się prawomocne. Do unieważnienia umowy doszło z uwagi na zawartej w niej klauzule niedozwolone, a cały proces trwał tylko dwa lata.
Kancelaria Adwokacka Pawła Borowskiego korzystny dla frankowiczów wyrok uzyskała także w Krakowie, tutaj jednak postępowanie trwało 37 miesięcy. Pozwanym w sprawie był bank Santander, a wyrok unieważniający umowę o kredyt frankowy został wydany w dniu 17 sierpnia 2021 r., sygn. akt: I C 937/20, przez Sąd Okręgowy w Kielcach. Jak się można było spodziewać, bank od wskazanego orzeczenia wniósł apelację, która okazała się częściowo skuteczna, gdyż wyrokiem z dnia 30 maja 2023 r., sygn. akt: I ACa 1236/21, Sąd Apelacyjny w Krakowie uwzględnił podnoszony przez bank zarzut zatrzymania, lecz w pozostałym zakresie apelację oddalił, więc unieważnienie stało się prawomocne. Ta umowa kredytowa również zawierała zapisy stanowiące niedozwolone postanowienia umowne i z tego powodu orzeczono o jej nieważności.
Kancelaria Adwokacka Adwokat Jacek Sosnowski – Adwokaci i Radcowie Prawni reprezentowała z kolei kredytobiorców przed warszawskimi sądami, w sprawie w której pozwanym był bank BNP Paribas. Sąd Okręgowy w Warszawie wyrok wydał w dniu 14 czerwca 2021 r., sygn. akt: XXVIII C 2311/21, i ustalił, że zawarta umowa kredytowa jest nieważna. Po apelacji złożonej przez bank stanowisko w sprawie zajął Sąd Apelacyjny w Warszawie, który orzeczeniem z dnia 25 stycznia 2023 r., sygn. akt: VI ACa 94/22, apelację oddalił i tym samym unieważnienie stało się prawomocne. W tej umowie kredytowej także zawarte zostały klauzule abuzywne, natomiast całe postępowanie trwało 34 miesiące.