Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowuje rozwiązania zmierzające do zakończenia problemów frankowych w sądach. Nowa ustawa, która będzie regulowała jedynie kwestie kredytów we frankach, ma powstać w innym kształcie, niż proponowano to wcześniej. Jej celem jest odciążenie sądów poprzez popularyzację ugód. Resort podkreśla jednak, że prawo do dochodzenia roszczeń w sądzie nie zostanie nikomu odebrane, a ugody nadal będą dobrowolne.
Dlaczego ustawa frankowa i inne działania MS są dzisiaj tak potrzebne?
W przeszłości powstawały już różne projekty ustawy frankowej, ale nie doczekały się finalizacji. Obecnie taka potrzeba jest jeszcze większa, ponieważ sytuacja w sądach okręgowych coraz bardziej się pogarsza. Lawina pozwów Frankowiczów po ubiegłorocznych orzeczeniach TSUE zalała sądy, co w niektórych miastach doprowadziło do sporych zatorów i wydłużenia czasu postępowań. Resort podkreśla, że nie można pozwolić na to, aby wniesiony pozew do sądu musiał czekać ponad 2 lata na rozpoznanie. W niektórych przypadkach jest to jeszcze więcej.
Pełnomocniczka ministra sprawiedliwości Aneta Wiewiórowska- Domagalska, naświetlając skalę problemu, podkreśliła, że w tej chwili sądy są tak przeciążone, że nie dają rady normalnie funkcjonować. Nie mają ani odpowiedniej do takiej ilości spraw infrastruktury, ani środków. Cierpią też na braki kadrowe. W dużych miastach brakuje asystentów sędziów, a w małych wsparcia merytorycznego. Resort widzi te problemy i podjął już szereg działań zmierzających do poprawy sytuacji.
Jakie działania podejmuje MS, aby poprawić sytuację w sądach?
Jak już wspomniano wcześniej, opracowywany jest projekt ustawy frankowej, która będzie wsparciem dla polskiego orzecznictwa. Niezależnie od tego resort ma zamiar zwiększyć zakres digitalizacji akt. Zostanie przeprowadzony program pilotażowy w trzech sądach w Polsce, który między innymi wprowadzi cyfrowego asystenta sędziego. Będzie to mechanizm oparty na AI analizujący akta. Ma on też zawierać skrypt, który zasugeruje, jakie w danym przypadku może być rozstrzygnięcie sprawy. Będzie zawierał też kalkulator do rozliczenia stron sporu.
Jeśli się to sprawdzi, to będzie dużym wsparciem dla sędziego. Jak wspomniała bowiem pełnomocniczka resortu, polskie sądownictwo cierpi na braki kadrowe. Obecnie w Polsce na jednego sędziego przypada 0,4 asystenta, a powinien być jeden. Niestety w tym roku resort nie ma wystarczających możliwości budżetowych na zatrudnienie nowych pracowników. W przyszłym roku ma to się zmienić po przyznaniu na ten cel większych środków z budżetu.
Ministerstwo Sprawiedliwości chce ułatwić sędziom korzystanie z unijnego orzecznictwa i opracowuje bazę danych, zawierającą chroniącą konsumentów dyrektywę 93/13 oraz unijne orzecznictwo wydane na jej podstawie. Resort podejmuje także działania organizowania szkoleń dla sędziów. Minister Bodnar podkreślił, że w tej kwestii ważną rolę dla Frankowiczów z informacyjnego punktu widzenia mogą odegrać miejscy rzecznicy konsumentów.
Resort ma świadomość tego, jak trudna jest obecnie sytuacja w sprawach frankowych i jego przedstawiciele podejmują rozmowy z wszystkimi zainteresowanymi tematem grupami, które często mają rozbieżne interesy w celu wypracowania kompromisu. Jak podkreśliła pełnomocniczka, tylko wypracowanie wspólnego stanowiska przez różne instytucje publiczne, które do tej pory ze sobą nie współpracowały, może doprowadzić do rozwiązania problemu. Resort w przygotowaniu ustawy frankowej liczy też na szerokie konsultacje społeczne. Prowadzi się też rozmowy z samymi sędziami, przedstawiając im nowe pomysły i spotyka się to z pozytywnym przyjęciem
Ustawa frankowa 2024 ma być inna niż proponowane poprzednio
O projektach ustawy frankowej mówiło się już od długiego czasu. Już w 2015 roku pojawił się pomysł na stworzenie ustawy, która uregulowałaby przewalutowanie feralnych kredytów mieszkaniowych. Potem pojawił się projekt prezydencki w 2016 roku, który między innymi zakładał zwrot przez banki na rzecz Frankowiczów tzw. spreadów walutowych, czyli opłat od kursu walutowego. Stosunkowo niedawno, bo na wiosnę 2023 roku pojawiły się jeszcze inne pomysły rozwiązania problemu frankowego, nad którymi pracował UKNF. Wszystkie te projekty jednak nie doprowadziły do powstania ustawy. Obecnie proponowana ustawa frankowa ma być inna niż poprzednie i nastawiona na zawieranie ugód.
Jak podkreślił jednak minister Adam Bodnar, proponowanie takiej ustawy nie byłoby w kompetencji Ministerstwa Sprawiedliwości, lecz Ministerstwa Finansów, w której kompetencje z kolei resort nie chciałby wchodzić. Ministerstwu Sprawiedliwości zależy jednak na tym, aby odciążyć sądy, a jak twierdzi, dobrym kierunkiem zmierzającym do tego celu jest zawieranie jak największej ilości ugód Frankowiczów z bankami.
Co ciekawe, minister ma nadzieję na akceptację tego faktu przez banki i jak podkreślił, optymistyczne jest to, że już w tej chwili obserwuje, że one zaczęły iść w tym kierunku, tak jakby nie wiedział, że obecnie to głównie banki właśnie są zainteresowane zawieraniem ugód z czysto wyrachowanych względów, a nie Frankowicze.
Naciski na ułatwienia w zawieraniu ugód opartych na wzorcowej umowie
Ministerstwo Finansów dąży do opracowania jednego wzorca ugody. W tej sprawie w piątek zbierze się grupa robocza, która będzie pracować nad modelem wzorcowej ugody. Mają być przy tym obecni przedstawiciele MS, KNF, UOKiK, Rzecznik Finansowy, Stowarzyszenie Banków Polskich i Stowarzyszenie Stop Bankowemu Bezprawiu. Pełnomocniczka ministra sprawiedliwości z dumą podkreśliła, że udało się jej resortowi doprowadzić do rozmów wszystkich zainteresowanych stron, które zasiądą razem do stołu i opracują wspólny projekt wzorcowej ugody.
Jak podkreśliła jednak, ma to na celu wypracowanie takiego wzorca, który będzie jasny i przejrzysty dla klienta. Albowiem ugoda już z samej definicji polega na tym, że obie strony, aby się porozumieć, muszą poczynić pewne ustępstwa i z czegoś zrezygnować. Z tego względu ważne jest, aby klient dokładnie wiedział, z czego rezygnuje. Ma ona nadzieję, że w ten sposób wyeliminuje się ryzyko podważenia takiej ugody przed sądem i zwiększy bezpieczeństwo prawne. Nie będzie jednak odgórnego narzucania stronom warunków ugód i to bank z Frankowiczem będą samodzielnie negocjować warunki finansowe ugody.
Ministerstwo Finansów chce, aby takie ugody były procedowane w Sądzie Polubownym przy KNF. Ma on 290 mediatorów, działa w sposób cyfrowy i niektóre banki już korzystają z możliwości zawierania ugód w taki sposób. Natomiast te, które jeszcze nie korzystały z takiego rozwiązania, będą musiały być podpięte do systemu KNF. Zawieranie ugód mógłby wspomóc także Rzecznik Finansowy. Aneta Wiewiórowska-Domagalska dodała, że bankom szczególnie zależy na tym, aby ugody były zatwierdzane przez sądy, aby ograniczyć ryzyko prawne. Zamierza się więc przygotować ścieżkę legislacyjną, która będzie służyła szybkiemu, najlepiej elektronicznemu zatwierdzaniu ugód przez sądy.
Czy jest szansa na lepsze warunki ugód?
Na pytanie, czy w obecnej sytuacji, kiedy to banki przegrywają prawie 99% spraw frankowych i już to wystarczająco je motywuje do zawierania ugód, przewidziany jest jakiś mechanizm, który skłoni tę branżę do proponowania atrakcyjniejszych warunków ugód, pełnomocniczka odpowiedziała dosyć ogólnikowo, że banki mają świadomość sytuacji prawnej i składane są różne propozycje, żeby zmotywować je do większej ugodowości. Jak dodała jednak, ugody mają to do siebie, że zawiera się je dobrowolnie i nikogo nie można zmusić do ich zawarcia. Jako największą przeszkodę w zawieraniu takich porozumień pełnomocniczka wskazuje niski poziom zaufania z obu stron.
Kolejny problem, który będzie omawiany na piątkowym spotkaniu, to kwestia już spłaconych kredytów frankowych, w przypadku których banki nie proponują kredytobiorcom ugód. Czy jest szansa na to, że takim Frankowiczom również zostanie zaproponowana ugoda na dobrych warunkach? Banki z pewnością nie będą tym zainteresowane, ale o tym, co postanowią w tej kwestii, dowiemy się dopiero po piątkowych rozmowach.
Jak widać, Ministerstwo Sprawiedliwości podejmuje szereg działań, aby rozładować sytuację w sądach. Jednak, jak to się skończy dla Frankowiczów, trudno w tej chwili ocenić. Intencje są dobre, ale jak zwykle „diabeł tkwi w szczegółach”. Dążenie do szukania kompromisów zwykle jest czymś pozytywnym. Inną kwestią jest jednak to, czy rzeczywiście warto iść na kompromis, a nawet prowadzić dyskusje ze stroną, która od samego początku grała nie fair. Póki co, jednak bądźmy dobrej myśli, może z tych działań MS wyjdzie coś dobrego, co przyniesie korzyść również konsumentom. Trzeba jednak pilnie te działania obserwować.