Banki, które jeszcze kilkanaście lat temu z chęcią udzielały konsumentom kredytów we franku, dziś mają problem – orzecznictwo sądów, delikatnie mówiąc, nie jest dla nich korzystne. Aż 96% spraw frankowych z ostatnich miesięcy to przegrane banków i wiele wskazuje na to, że linia orzecznicza może się jeszcze zaostrzyć, jeśli kolejne wyroki TSUE w sprawie kredytów w CHF będą pomyślne dla klientów. Oczywiste jest zatem, że banki starają się minimalizować swoje straty. Intensywne działania podejmuje chociażby Millennium Bank, proponując swoim klientom do podpisania ugody. Czy warto rozważyć propozycję banku i na czym ona właściwie polega?
Millenium Bank na podium pod względem udziału kredytów w CHF
Starania Millenium Banku zmierzające do zmniejszenia liczby obsługiwanych kredytów w CHF są zrozumiałe. Może to być ostatni dzwonek przed tym, jak TSUE zadecyduje o ustaleniu rozpoczęcia biegu przedawnienia dla kredytów frankowych, a także w sprawie wynagrodzenia z tytułu korzystania z udzielonego kapitału. Jeśli w obu przypadkach TSUE orzeknie na korzyść frankowiczów, straty banków mogą wynieść ponad 200 miliardów złotych.
Millenium Bank, który wg różnych rankingów jest na trzeciej, a niekiedy nawet na drugiej pozycji pod względem procentowego udziału kredytów frankowych w portfelu transakcji, jest więc zdeterminowany, by porozumieć się z klientami, zanim orzecznictwo zostanie zaostrzone. Propozycje ugód są rozsyłane nie tylko do tych klientów, którzy złożyli już pozew, ale również do kredytobiorców, którzy nie podjęli jeszcze takich działań. Na czym miałaby polegać ugoda z Millenium Bankiem?
Ugoda z Millenium Bankiem – jakie są jej warunki?
Warto nadmienić, że instytucją, która w 2020 roku rekomendowała bankom próby ugodowego porozumienia się z klientami była Komisja Nadzoru Finansowego. Mało który bank brał pod uwagę podczas tworzenia treści ugód zalecenia KNF, a większość tych instytucji dość luźno interpretowała te rekomendacje. W efekcie ugody proponowane klientom są tylko nieznacznie bardziej korzystne niż dalsza spłata zobowiązania w CHF – a przynajmniej były w zeszłym roku, gdy WIBOR był rekordowo niski. Dziś decyzja o przewalutowaniu kredytu frankowego do złotówki to rozwiązanie, które może nie przynieść klientowi korzyści, a wręcz spowodować, że wpadnie on z deszczu pod rynnę.
Podstawowe warunki ugody proponowanej frankowiczom przez Millenium Bank to zmniejszenie salda oraz marży kredytu, co skutkować będzie też zmniejszeniem miesięcznej raty. Istotne jest to, że przewalutowaniu podlega jedynie kwota pozostała klientowi do spłaty, co dla zdecydowanej większości klientów, którzy brali przecież kredyt w CHF nierzadko kilkanaście lat temu, jest niekorzystnym rozwiązaniem.
Zmiana wskaźnika oprocentowania a konsekwencje
Najważniejszą jednak kwestią przy podpisaniu ugody jest zmiana wskaźnika, na podstawie którego wyliczane jest oprocentowanie kredytu. Frankowicze przez lata płacili raty oprocentowane wg dość stabilnego wskaźnika LIBOR, który od stycznia 2022 roku został zastąpiony przez SARON.
Po ugodzie kredyt zostałby zmieniony w zobowiązanie złotówkowe podlegające pod oprocentowanie wg aktualnego WIBOR-u. Biorąc pod uwagę kontrowersje związane z wyliczaniem tego wskaźnika, który jest w dużej mierze zależny od wysokości stóp procentowych, trudno oprzeć się wrażeniu, że instytucje bankowe próbują na ugodach z frankowiczami jeszcze dodatkowo zarobić.
I choć rząd zaczyna dostrzegać problem i wdrażać rozwiązania, które mają pomóc kredytobiorcom złotówkowym, a sama przyszłość WIBOR-u stoi pod dużym znakiem zapytania, nie ma sensu z pełną świadomością zasilać grona posiadaczy zobowiązania w PLN, gdy wejście na drogę sądową oferuje znacznie większe korzyści i w ponad 90% przypadków umożliwia uwolnienie się od kredytu w CHF.
Odfrankowienie kredytu lepszą opcją niż ugoda
Warto zauważyć, że nie tylko unieważnienie umowy, ale nawet samo odfrankowienie kredytu jest dużo korzystniejszą opcją niż ugoda z bankiem. Odfrankowienie kredytu dla klienta, który w momencie składania pozwu miał jeszcze do spłaty kilkaset tysięcy złotych, będzie skutkowało nie tylko obniżeniem salda i zmniejszeniem raty.
Z umowy zostaną usunięte klauzule niedozwolone, a więc zmieni się też sposób przeliczania należnych kwot, które klient wpłacił przez lata w ramach rat. Bank będzie zmuszony oddać klientowi tę nadpłatę, co w przypadku ugody nie miałoby miejsca. Co istotne, mimo iż kredyt po odfrankowieniu zostanie przeliczony na złotówki, nie podlega oprocentowaniu wg stawki WIBOR, ale wg korzystniejszego wskaźnika SARON. Będzie to miało ogromny wpływ na wysokość spłacanych rat.
Unieważnienie kredytu w CHF – najkorzystniejsze rozwiązanie
Jeszcze lepszą opcją jest unieważnienie umowy kredytowej, które zdecydowana większość frankowiczów wskazuje w swoim pozwie jako roszczenie główne. Nie bez przyczyny – w ostatnich miesiącach ponad 90% spraw frankowych kończy się bowiem uznaniem nieważności umowy, co umożliwia klientowi banku całkowite uwolnienie się od kredytu. Unieważniona umowa kredytowa traktowana jest tak, jak gdyby nigdy nie została zawarta.
Strony sporu oddają sobie kapitał, który wzajemnie od siebie pobrały – klient oddaje bankowi kwotę udzielonego kredytu, a bank zwraca kredytobiorcy środki, które pobrał od niego w ramach rat – z uwzględnieniem opłat dodatkowych i prowizji.
W wielu przypadkach wartość kapitału otrzymanego przez bank od klienta w spłacanych ratach dalece przekracza już pierwotnie pożyczoną kwotę. Mało tego, o unieważnienie umowy walczą w sądach nawet ci kredytobiorcy, którzy zdążyli spłacić zobowiązanie frankowe w całości już kilka lat temu. Wyrok TSUE, którego należy spodziewać się w III kwartale 2022 roku, może wywołać kolejną falę pozwów, w tym również od tej grupy klientów.
Co zrobić, gdy ugoda z bankiem została już podpisana?
Osoby, które z różnych względów podpisały ugodę z Millenium lub dowolnym innym bankiem i po czasie zauważyły, że kredyt spłacany na nowych warunkach wcale nie zmienił ich położenia finansowego, nie stoją na przegranej pozycji. Warto zauważyć, że – o ile ugoda nie została podpisana na drodze sądowej – są szanse na zakwestionowanie tych nowych ustaleń. Aby sprawdzić, czy jest to możliwe, warto poszukać doświadczonej kancelarii prawnej, która przyjrzy się samej umowie, aneksom do niej oraz treści ugody i oceni, jak wyglądają perspektywy klienta w ewentualnym sporze sądowym.