Banki i instytucje pożyczkowe udzieliły Polakom około 16 mln kredytów konsumenckich. Tego typu umowy zostały wzięte pod lupę przez kancelarie prawne oraz biuro Rzecznika Finansowego. Co się okazuje? W około 70% przypadków kredytodawcy naruszyli obowiązki nałożone na nie Ustawą o kredycie konsumenckim z 12 maja 2011 roku. Zgodnie z tym aktem prawnym, kredytobiorca lub pożyczkobiorca może w takiej sytuacji skorzystać z sankcji kredytu darmowego (SKD), czyli oddać bankowi lub firmie pożyczkowej „goły” kapitał, bez kosztów w postaci odsetek, prowizji, opłat i marż. Teoretycznie wystarczy najpóźniej przed upływem roku od całkowitej spłaty zobowiązania złożyć do kredytodawcy pisemne oświadczenie o skorzystaniu z SKD. W praktyce banki oraz instytucje parabankowe nie zawsze uwzględniają roszczenia konsumentów i wówczas konieczne jest wejście na ścieżkę sądową. Wiele osób przekonało się, że warto podjąć kroki prawne, bo sądy uwzględniają roszczenia wynikające z sankcji kredytu darmowego a korzyści dla konsumentów na ogół sięgają kilkudziesięciu tysięcy złotych.
- Banki oraz firmy pożyczkowe nagminnie łamią przepisy ustawy o kredycie konsumenckim licząc na to, że kredytobiorcy nie zorientują się w zawiłościach umów. Tysiące umów kredytów i pożyczek gotówkowych, konsolidacyjnych, ratalnych kwalifikuje się do skorzystania przez konsumentów z sankcji kredytu darmowego.
- Najczęstszą wadą umów konsumenckich jest wliczanie w całkowitą kwotę kredytu lub pożyczki skredytowanych kosztów prowizji, opłat i ubezpieczeń, a następnie naliczanie odsetek od zawyżonej podstawy. W ten sposób bank lub firma pobiera podwójne wynagrodzenie.
- Nieuczciwych praktyk w stosunku do konsumentów dopuszczają się największe banki działające w Polsce (m.in. Alior Bank, PKO BP, Bank Millennium, mBank, Santander, ING) a także instytucje parabankowe (m.in. PROVIDENT, Profi Credit).
- W przypadku zidentyfikowania w swojej umowie naruszeń ustawy o kredycie konsumenckim, kredytobiorca może złożyć pisemne oświadczenie o zamiarze skorzystania z sankcji kredytu darmowego. Konsument oddaje wtedy tylko pożyczony kapitał kredytu lub pożyczki, bez prowizji, opłat, odsetek i innych kosztów kredytu.
- Korzyść z SKD wynosi na ogół kilkadziesiąt tysięcy złotych i jest równa pozycji z umowy „całkowity koszt kredytu”. W dalszej części artykułu podajemy przykłady konkretnych umów ze wskazaniem wysokości korzyści konsumenta z sankcji kredytu darmowego.
Kto może skorzystać z sankcji kredytu darmowego?
Z sankcji kredytu darmowego mogą skorzystać wyłącznie osoby posiadające status konsumenta, które zaciągnęły w banku lub instytucji parabankowej kredyt lub pożyczkę w wysokości maksymalnej 255.550 zł. Na ogół dotyczy to kredytów i pożyczek gotówkowych, kredytów konsolidacyjnych, refinansowych, ratalnych i odnawialnych.
Ustawa o kredycie konsumenckim z 2011 roku reguluje zasady zawierania takich umów i nakłada na banki oraz na inne instytucje finansowe szereg wymogów. Umowa kredytowa musi zawierać wszystkie wymienione w ustawie istotne elementy (m.in. całkowity koszt kredytu, całkowitą kwotę do zapłaty, RRSO) oraz w sposób jednoznaczny, precyzyjny i zrozumiały dla przeciętnego konsumenta informować o sposobie wyliczenia RRSO, zasadach i terminach spłaty, sposobie wyliczania oprocentowania i okolicznościach uprawniających do zmiany wysokości oprocentowania.
Standardy, które spełnić musi umowa kredytu lub pożyczki konsumenckiej, to efekt implementacji do ustawy o kredycie konsumenckim unijnej Dyrektywy 2008/48/WE, z której wynika że koszty kredytu powinny być określone w sposób jednoznaczny, transparentny i weryfikowalny.
Także TSUE wielokrotnie wypowiadał się w sprawie wymogów stawianych wobec banków i instytucji pożyczkowych co do treści umów zawieranych z konsumentami. Warunki umowne powinny być napisane w sposób zrozumiały pod względem formalnym i gramatycznym, tak aby przeciętny konsument był w stanie ocenić konsekwencje ekonomiczne zaciągnięcia takiego zobowiązania.
Natomiast w wyroku z dnia 20 czerwca 2006 roku do sprawy III SK 7/06 Sąd Najwyższy sprecyzował wymagania w stosunku do obligatoryjnych postanowień z umowy o kredyt konsumencki. Zapisy te powinny być określone literalnie, wyraźnie, bezpośrednio i wyczerpująco, tak aby konsument uzyskał przejrzystą, kompletną i jednoznaczną informację na temat spraw istotnych z punktu widzenia jego interesów.
Śledząc treści umów o kredyt konsumencki można odnieść wrażenie, że w żaden sposób nie spełniają one wymogów transparentności oraz jednoznaczności. Umowy te są najeżone stosem danych, a przeciętny konsument nie jest w stanie zrozumieć różnicy pomiędzy takimi sformułowaniami jak „kwota kredytu”, „kwota kredytu do wypłaty”, „całkowita kwota kredytu”, czy „całkowita kwota do zapłaty”. Brak przejrzystości umów utrudnia weryfikację, czy wszystkie niezbędne elementy zostały w niej zawarte oraz czy koszty zostały wyliczone w sposób prawidłowy.
Z analiz przeprowadzonych przez kancelarie prawne wynika, że 7 na 10 umów kredytów i pożyczek konsumenckich zawiera błędy pozwalające konsumentom skorzystać z sankcji kredytu darmowego (SKD), czyli oddać instytucji kredytowej wyłącznie nominalną kwotę kredytu bez odsetek, prowizji i opłat.
Najczęstsze błędy w umowach kredytów konsumenckich uprawniające do skorzystania z SKD
Częste wady zidentyfikowane w umowach kredytów i pożyczek konsumenckich dotyczą błędnego wyliczenia RRSO, nieprawidłowego naliczania odsetek oraz kosztów pozaodsetkowych, które przekraczają maksymalną wysokość dopuszczoną w ustawie.
W umowach konsumenckich bardzo często występują tzw. blankietowe klauzule oprocentowania, które nie wskazują jednoznacznie okoliczności dopuszczających zmianę wysokości stopy procentowej. Banki i firmy pożyczkowe przyznają sobie prawo do arbitralnego i jednostronnego decydowania o wysokości oprocentowania. Zdarza się również, że – wbrew warunkom zapisanym w ustawie aby wszystkie istotne elementy zamieścić umowie – w treści umowy znajdują się odesłania do innych dokumentów, np. do regulaminów albo nośników danych.
Nagminną praktyką kredytodawców jest wliczanie w kwotę kredytu kosztów w postaci prowizji i opłat, a następnie zawyżanie podstawy do naliczania odsetek. Odsetki nie są liczone od kwoty kredytu udostępnionej konsumentowi ale od kwoty wyższej, obejmującej także prowizje i opłaty, które często są skredytowane. Tego typu nieuczciwe praktyki dają konsumentowi prawo do skorzystania z sankcji kredytu darmowego.
Pisemne oświadczenie o zamiarze skorzystania z SKD trzeba złożyć u kredytodawcy najpóźniej do roku po całkowitej spłacie kredytu. Jeżeli roszczenia konsumenta zostaną uznane, to instytucja finansowa zwróci mu całość zapłaconych kosztów (odsetki, prowizje, opłaty). Z sankcji kredytu darmowego można także skorzystać w trakcie spłaty zobowiązania. Wówczas kredytodawca oddaje konsumentowi koszty spłacone do tej pory, a pozostałe do spłaty raty są pomniejszane do wysokości części kapitałowej.
Błędy w umowach kredytów konsumenckich Alior Banku, Banku Millennium, PKO BP, Santander, mBank, Provident i innych instytucji
Błędy uprawniające do skorzystania z sankcji kredytu darmowego występują zarówno w umowach instytucji parabankowych udzielających popularnych „chwilówek”, jak i w umowach największych polskich banków. Sprawdźmy na konkretnych przykładach umów, ile konsument może zyskać na sankcji kredytu darmowego. Na ogół suma korzyści konsumenta równa się pozycji z umowy „całkowity koszt kredytu”.
Umowa kredytu konsumenckiego Alior Banku
W treści umowy Alior Banku można przeczytać, że bank udziela konsumentowi kredytu na kwotę 142.931 zł przeznaczoną na spłatę innych zobowiązań, w tym 18.030,76 zł na spłatę kredytu niecelowego i studenckiego w Alior Banku oraz 119.183 zł na spłatę podobnego kredytu w banku PKO BP, a także na zapłatę kosztów kredytu w postaci prowizji w wysokości 5.717,24 zł. Całkowita kwota kredytu udostępniona kredytobiorcy wynosiła 137.213,76 zł ale bank naliczał odsetki od wyższej kwoty, obejmującej także koszty prowizji, czyli zarobił dwukrotnie na tym samym. Jak wynika z treści umowy, całkowita kwota do zapłaty obejmująca zarówno kwotę kredytu, jak i koszty odsetkowe oraz pozaodsetkowe wynosiła w tym przypadku aż 223.748,99 zł. Taką kwotę kredytobiorca musiałby oddać do banku bez SKD. Tymczasem po uwzględnieniu sankcji kredytu darmowego odda do banku tylko wypłacony mu kapitał w wysokości 137.213,76 zł. Korzyść konsumenta z SKD wyniesie aż 86.535,23 zł.
Umowa pożyczki gotówkowej Banku Millennium
Umowa kredytu gotówkowego Banku Millennium także kwalifikuje się do sankcji kredytu darmowego. Całkowita kwota pożyczki wyniosła w tym przypadku 63.000 zł. Jednak podstawą do naliczania odsetek była kwota wyższa tj. 71.813,70 PLN ujęta w umowie jako kwota do wypłaty i obejmująca poza środkami udostępnionymi kredytobiorcy także prowizję w wysokości 8.813,70 PLN. Podobnie jak w wyżej opisanym przypadku, odsetki były naliczane także od kosztu prowizji i bank zarabiał dwa razy. W ten sposób zawyżył odsetki o kwotę 5.162,79 zł. Ten nieuczciwy zapis może kosztować Bank Millennium znacznie więcej. Zamiast całkowitej kwoty do zapłaty określonej w umowie na 105.582,39 zł, konsument po uwzględnieniu sankcji kredytu darmowego odda tylko 63.000 zł. Korzyść konsumenta z SKD wyniesie 42.582,39 zł.
Umowa pożyczki gotówkowej banku PKO BP
Również umowy pożyczki gotówkowej banku PKO BP nie spełniają standardów przejrzystości. W treści jednej z takich umów figuruje zapis, że bank udziela pożyczki gotówkowej w kwocie 115.831,49 PLN, na którą składa się całkowita kwota pożyczki wynosząca 102.858,36 zł (bez kredytowanych kosztów) oraz kwota 12.973,13 zł na zapłatę kosztów pożyczki obejmujących prowizję. „Całkowity koszt pożyczki” to 80.703,99 zł, na co składa się prowizja oraz odsetki. W związku z tym, że bank niezgodnie z przepisami ujął w kwocie pożyczki koszt prowizji i od zawyżonej kwoty naliczane były także odsetki, pożyczkobiorca ma prawo do skorzystania z SKD. Zamiast zapłacić bankowi 183.562,35 zł zwróci tylko kwotę udostępnionego kapitału pożyczki w wysokości 102.858,36 zł. Korzyść konsumenta z SKD wyniesie 80.703,99 zł.
Umowa kredytu konsumenckiego banku Santander
Kolejny duży bank stosuje w umowach kredytów konsumenckich nieuczciwe praktyki polegające na wadliwym liczeniu odsetek. W umowie z dnia 18 maja 2023 r. Santander bank podaje, że kwota udzielonego kredytu wynosi 21.408,73 PLN, a składa się na nią całkowita kwota do wypłaty w wysokości 19.270 zł oraz 2.138,73 PLN jako prowizja za udzielenie kredytu. Odsetki od kredytu w kwocie 16.243,19 zł naliczone zostały także od kwoty prowizji i dzięki temu zawyżone o 1.788,98 zł. Bank poniesie jednak poważniejsze konsekwencje finansowe za nieuczciwe działania. Kredytobiorca odda mu tylko 19.270 zł, a nie 37.651,92 zł, według pozycji „całkowita kwota do zapłaty”. Korzyść konsumenta z SKD wyniesie 18.381,92 zł.
Konsolidacyjny kredyt gotówkowy mBanku
Analiza przykładowej umowy kredytu konsumenckiego mBanku prowadzi do wniosku, że także w przypadku umów tego banku można skorzystać z sankcji kredytu darmowego. Przykład dotyczy konsolidacyjnego kredytu gotówkowego przeznaczonego na spłatę innych kredytów i pożyczek. W umowie figuruje pozycja „kwota kredytu” w wysokości 138.068,76 zł, która stanowi sumę środków przeznaczonych na spłatę konsolidowanych kredytów i pożyczek, kwotę środków wypłaconych kredytobiorcy „na rękę”, prowizję banku i opłatę za ubezpieczenie kredytu. mBank ułatwia zadanie, bo sam przyznaje że odsetki nalicza od kwoty uwzględniającej także prowizję i opłatę za ubezpieczenie. Zatem podstawa do naliczania odsetek została bezprawnie podwyższona, tak żeby bank zarobił podwójnie. Kredytobiorcy przekazana została kwota 119.700 zł, którą odda po uwzględnieniu sankcji kredytu darmowego, zamiast kwoty 187.220,43 zł wskazanej w umowie jako całkowita kwota do zapłaty. Korzyść konsumenta z SKD wyniesie 67.520,43 zł.
Umowa pożyczki ING Bank
Podobne praktyki stosuje ING Bank w umowach pożyczek gotówkowych. W jednej z takich umów figurują następujące pozycje: kwota pożyczki uwzględniająca kredytowaną prowizję – 16.403,68 zł, całkowita kwota pożyczki nieuwzględniająca prowizji – 15.190 zł, kredytowana prowizja za udzielenie pożyczki – 1.213,68 zł. Kredytobiorcy przekazana została kwota 15.190 zł, chociaż bank naliczył odsetki od kwoty wyższej obejmującej także prowizję. Na skutek tego błędu konsument odda bankowi po uwzględnieniu sankcji kredytu darmowego jedynie kwotę udostępnionego kapitału, a nie sumę figurującą pod pozycją „całkowita kwota do zapłaty”, czyli 28.533,40 zł. Uniknie zapłaty kosztów obejmujących prowizję, odsetki oraz opłatę za prowadzenie rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowego. Korzyść konsumenta z SKD wyniesie 13.363,40 zł.
Umowa pożyczki miesięcznej w gotówce firmy PROVIDENT
Umowy firm pożyczkowych, takich jak PROVIDENT także zawierają zawyżone koszty. Analizie poddano umowę „Pożyczki Miesięcznej w Gotówce lub Pożyczki Miesięcznej na Konto” z 2022 roku. Na rzecz klienta wypłacona została kwota 2.700 zł, ale kwota pożyczki brutto to aż 4.658,22 zł. Na kwotę tę – oprócz sumy wypłaconej klientowi „na rękę” – składa się także 450 zł przelane na inne rachunki wskazane przez klienta, prowizja w wysokości 184,90 zł, opłata przygotowawcza 40 zł oraz opłata za elastyczny plan spłat 1.283,32 zł. Przy pożyczce w łącznej wysokości 3.150 zł, udzielonej na 18 miesięcy, całkowity koszt wyniósł 2.214,41 zł. W związku z tym, że firma zawyżyła odsetki konsument ma prawo skorzystać z sankcji kredytu darmowego i oddać tylko 3.150 zł, zamiast 5.364,41 zł. Korzyść konsumenta z SKD wyniesie 2.214,41 zł.
Umowa pożyczki Profi Credit
W przypadku innej firmy pożyczkowej Profi Credit korzyści dla konsumenta z sankcji kredytu darmowego mogą nawet przekroczyć 150% kwoty pożyczki. W ramach jednej z takich umów pożyczkobiorcy udostępniona została kwota 5.500 zł, a całkowita kwota do zapłaty wyniosła aż 14.220 zł, zaś RRSO 110,85%. W związku z tym, że odsetki naliczane były od zawyżonej kwoty obejmującej także kredytowane koszty pożyczki, konsument odda firmie tylko 5.500 zł. Korzyść konsumenta z SKD wyniesie 8.720 zł.