W sprawach frankowych doszliśmy do pewnej stabilizacji- kredytobiorcy nadal chętnie pozywają banki i domagają się unieważnienia kontraktów, sądy w przeważającej większości roszczenia te uwzględniają, natomiast banki robią co mogą by straty z tego tytułu zminimalizować. Jednym z banków, który bardzo aktywnie działa na tym polu jest mBank, który chyba nareszcie zrozumiał, iż nie uda mu się wyjść z kryzysu wywołanego kredytami frankowymi, jeśli działania banku będą ograniczać się tylko do zniechęcania frankowiczów do składania pozwów. Ostatnie sprawozdanie finansowe mBanku jasno pokazuje, że z frankowiczami nie ma żartów, więc bank zaczyna podejmować aktywne kroki by straty minimalizować, pojawia się jednak pytanie, czy na takie działania nie jest już za późno.
mBank przegrał z frankowiczami już setki spraw.
Przełom w sprawach frankowych nastąpił w październiku 2019 r., gdy orzeczenie w polskiej sprawie dotyczącej kredytu odnoszącego się do szwajcarskiej waluty wydał Trybunał Sprawiedliwości UE, z kolei sprawozdanie finansowe ujawnione przez mBank, tylko potwierdza powyższe.
Do początku 2020 roku procesy z frankowiczami układały się zdecydowanie korzystnie dla mBanku, gdyż postępowań z tego zakresu było niewiele- do końca 2019 roku zapadło tylko 80 prawomocnych wyroków w sprawach z mBankiem, a z tego 58 rozstrzygnięć było pozytywnych właśnie dla banku, a tylko 22 dla kredytobiorców.
W następnych latach tendencja wyraźnie się odwróciła, w 2020 roku wydano 93 prawomocne wyroki, mBank przegrał jednak 81 procesów, a na korzyść banku sądy orzekły zaledwie 12 razy, i można wręcz powiedzieć, że kolejne lata to równia pochyła dla banku. W 2021 roku mBank wygrał 12 postępowań (czyli tak jak w roku poprzednim), lecz liczba przegranych drastycznie wzrosła, gdyż roszczenia frankowiczów zostały uwzględnione aż w 288 przypadkach.
Bieżący rok mBank również nie może zaliczyć do udanych, w pierwszym kwartale mBank musiał uznać zasadność roszczeń kredytobiorców w 251 wyrokach, a sam wygrał tylko 4 procesy, lecz co najistotniejsze, wskazana tendencja się utrzymuje.
W drugim kwartale 2022 r. na korzyść frankowiczów zapadło 318 wyroków, a bank wygrał 3 procesy, natomiast w trzecim kwartale mBank wygrał 6 postępowań, a kredytobiorcy 283. Do tej pory mBank przegrał więc prawomocnie 1338 procesów, przy zaledwie 95 korzystnych dla banku wyrokach, ryzyko przegranej banku w każdej kolejnej sprawie frankowej wynosi zatem 95 procent!

Ciekawe jest natomiast to, że nawet szacując ryzyko przegranej, mBank bierze pod uwagę dwie wersje unieważnienia, co jest zupełnie nieuzasadnione. Bank jako przegraną uznaje zarówno unieważnienie, które spowoduje, że kredytobiorca będzie musiał zwrócić cały otrzymany z banku kapitał, jak i unieważnienie, gdy frankowicz wraz z kapitałem zapłaci bankowi wynagrodzenie za korzystanie z niego.
mBank przyjął, że prawdopodobieństwo zwrotu kapitału z wynagrodzeniem wynosi aż 70 procent. Trudno jednak ocenić dlaczego taki poziom bank uznał za realny, skoro do tej pory żaden sąd roszczenia banku o zapłatę wynagrodzenia jeszcze nie uwzględnił. Jedno jest jednak pewne, gdy frankowicze takie założenia zobaczą, mogą mieć opory przed złożeniem pozwu o unieważnienie kontraktu, a o to właśnie bankowi chodzi.
Ugody uratują mBank?
mBank wie już, że w sytuacji, gdy frankowicz złoży pozew o unieważnienie umowy, to najpewniej bank ten proces przegra, dlatego mBank związuje coraz wyższe rezerwy na ryzyko prawne związane z tymi właśnie kredytami.
Bank zakłada, że liczba składanych pozwów będzie rosła oraz że ryzyko przegranej banku staje się coraz większe, a ponadto, w rezerwach bank uwzględnia również coraz wyższe koszty ugód, gdyż mBank zamierza wyjść z nową propozycją ugodową do kredytobiorców.
Według najnowszych założeń, ugody skierowane będą do wszystkich klientów posiadających aktywny kredyt frankowy, a więc także tych, którzy zdecydowali się już na złożenie pozwu przeciwko bankowi. Bank stawia tym razem na indywidualne podejście do klienta i prowadzenie negocjacji, gdyż ten model cieszy się większym zainteresowaniem wśród kredytobiorców, niż jednolita oferta dla wszystkich.
W ramach ugody bank będzie proponować przewalutowanie kredytu, a także redukcję salda do spłaty. Ponadto, dla kredytu po przewalutowaniu oferowane będzie okresowe stałe oprocentowanie, na preferencyjnym poziomie.

Zmieniając warunki dotychczas oferowanych ugód mBank liczy, że uda mu się większą liczbę spraw frankowych zakończyć w sposób polubowny, tym samym więc, bank ograniczy straty płynące z masowego unieważniania kontraktów. W obecnej sytuacji i przy obecnym orzecznictwie w sprawach frankowych, nie trudno się domyśleć, że ugody dla mBanku to ostatnia deska ratunku, gdyż po zawarciu ugody bank nadal na kredycie będzie zarabiać.
Unieważnienie powoduje, że kredyt staje się dla kredytobiorcy darmowy, ponieważ do banku zwrócić należy w takiej sytuacji tylko równowartość otrzymanego kapitału, dlatego dla banku ugoda zawsze będzie lepsza niż unieważnienie, a co za tym idzie, nie jest to najlepsze rozwiązanie dla frankowicza.
mBank ma świadomość, że wygranie procesu jest bardzo trudne, priorytetem banku stało się więc zawarcie jak największej liczby ugód z kredytobiorcami, zgodnie z przysłowiem „lepszy rydz niż nic”, frankowicze nie powinni jednak godzić się na takie rozwiązanie – wg kancelarii frankowych
Zamiast na ugodę lepiej iść do sądu.
Niezależnie od tego na jakich warunkach porozumienie z bankiem zostanie zawarte, pod względem finansowym jest ono dla frankowicza zawsze mniej korzystne niż sądowe unieważnienie kontraktu, a jednak mimo wszystko, wielu kredytobiorców decyduje się na podpisanie ugody.
„Przewaga” ugód polega przede wszystkim na tym, że żeby podpisać porozumienie nie trzeba iść do sądu, a zatem, frankowicze decydują się na mniej korzystne rozwiązanie by tylko nie wdawać się w spór sądowy. Proces sądowy niestety nie kojarzy się dobrze i sporo kredytobiorców woli zrezygnować ze swoich roszczeń i wybrać mniej satysfakcjonujące rozwiązanie za cenę świętego spokoju, a prawda jest taka, że proces z bankiem wcale nie musi trwać długo i być stresujący.
Kluczem do szybkiego uzyskania korzystnego dla frankowicza wyroku jest skorzystanie z pomocy dobrego i doświadczonego w tej materii prawnika, zamiast więc odpuszczać, warto kwestię pozwania banku przedyskutować z profesjonalistą.
Najlepsze kancelarie frankowe mogą pochwalić się setkami wyroków, którymi zawarte umowy kredytowe zostały unieważnione i nie rzadko takie wyroki zapadają w rekordowym wręcz tempie, dlatego zamiast godzić się na zawarcie ugody, która tylko bankowi zapewni zysk, zawsze w pierwszej kolejności należy wziąć pod uwagę pozwanie banku.
mBank w raporcie podał jak to jest z wygranymi sprawami frankowymi przez Banki : 95 wygranych i 1243 przegranych pic.twitter.com/Krbh4OyGu6
— Paweł Malik (PortalAnaliz.pl) (@PawelMalik_GG) November 8, 2022
Kancelaria Adwokacka Adwokat Jacek Sosnowski – Adwokaci i Radcowie Prawni uzyskała wyrok wydany przez Sąd Apelacyjny w Katowicach w dniu 9 września 2022 r., sygn. akt: I ACa 961/21. Wyrok Sądu Apelacyjnego został wydany na skutek apelacji złożonej przez bank od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach z dnia 13 maja 2021 r., sygn. akt: I C 1025/20.
Swoim orzeczeniem Sąd Okręgowy ustalił nieważność zwartej umowy kredytowej, mBank z takim stanowiskiem się nie zgodził, jednak Sąd Apelacyjny podzielił ustalenia sądu niższego rzędu. Sąd orzekający nie miał wątpliwości, że podpisany przez kredytobiorców kontrakt zawierał niedozwolone postanowienia umowne, a ponadto, bank nie poinformował swoich klientów o ryzyku płynąc z zawarcia tego rodzaju umowy kredytowej. Prawomocne rozstrzygnięcie zostało wydane po 23 miesiącach od wniesienia pozwu.
Jeszcze krócej, bo zaledwie 15 miesięcy, na prawomocne unieważnienie umowy kredytowej mBanku czekali klienci Kancelarii Adwokackiej Adwokat Jacek Sosnowski – Adwokaci i Radcowie Prawni w sprawie, która toczyła się przed warszawskimi sądami.
Wyrok stwierdzający nieważność zawartej umowy został w pierwszej instancji wydany w dniu 16 listopada 2021 r., sygn. akt: XXVIII C 1933/21, przez Sąd Okręgowy w Warszawie, i już wtedy nie było wątpliwości, że kontrakt jest nieważny. Orzeczenie to zakwestionował jednak bank, więc w dniu 9 czerwca 2022 r.
Sąd Apelacyjny w Warszawie, sygn. akt: I ACa 184/22, wydał w sprawie kolejne rozstrzygnięcie i wtedy umowa została już prawomocnie unieważniona. W ocenie sądu orzekającego, umowę należało unieważnić z uwagi na jej sprzeczność z obowiązującymi przepisami, a ponadto, kontrakt zawierał niedozwolone postanowienia umowne.