Dla banków powoli staje się jasne, że 2023 rok przyniesie rekordowe zainteresowanie frankowiczów pozwami. Banki więc robią, co mogą, by przekonać klientów, że na prawomocne rozpatrzenie sporu w sądzie trzeba czekać wiele lat, a przy okazji wydać na procesowanie się mnóstwo pieniędzy. Kredytobiorcy coraz częściej kwitują te zapewnienia uśmiechem politowania, a powodem oczywiście są… kolejne orzeczenia zapadające w sprawach o franki, które, po pierwsze, jednoznacznie wskazują na winę banków, a po drugie są wydawane przez sądy coraz szybciej. Sprawdźmy, jakich wyroków można się obecnie spodziewać w sprawach frankowych.
- Banki są praktycznie bez szans w sądach: przegrywają 98 proc. spraw, w których spór toczy się o kredyty frankowe
- Sądy skłaniają się obecnie do unieważniania umów frankowych w oparciu o teorię dwóch kondycji. Odfrankowienia kredytów i unieważnienia wg teorii salda są już mniejszością
- Wyrok w sądzie I instancji jest coraz częściej możliwy do uzyskania w mniej niż 2 lata od złożenia pozwu
- Tempo orzecznicze jest coraz lepsze także w „małych” sądach, które czują presję związaną z planowaną reformą kpc.
Sądy unieważniają umowy frankowe szybciej niż kiedykolwiek
Ostatnie miesiące to czas, w którym banki bardzo intensywnie promują ugody frankowe. Trudno jest jednak przekonać kredytobiorców, że ugoda to korzystne rozwiązanie, gdy raty po konwersji kredytu zamiast maleć – rosną. Banki zaczynają więc koncentrować się wokół innego aspektu: mówią „przewalutuj swój kredyt, a uwolnisz się od ryzyka kursowego”. Przekonują też, że alternatywa, czyli pozew sądowy, to żmudna i kosztowna droga, której kredytodawcy z pewnością nie będą powodom ułatwiać.
I choć początkowo część frankowiczów ulegała tej retoryce, powoli się to zmienia. Frankowicze zauważają, że wyroki sądów stwierdzające nieważność kredytów frankowych zapadają coraz szybciej. Unieważnienia w 24 czy 12 miesięcy od zainicjowania sporu sądowego przestają być odstępstwem od reguły, a stają się normą.
Sprawdźmy przykładowe wyroki z ostatnich miesięcy, które zapadły po przeprowadzeniu zaledwie jednej rozprawy. Pokazują one, że sędziowie są coraz bardziej odporni na sztuczki bankowców i – jeśli tylko chcą – doskonale radzą sobie z oddzielaniem istotnych materiałów od takich, które mają za zadanie tylko grę na czas.
Wygrana z PKO BP w 23 miesiące – unieważnienie kredytu Własny Kąt
Przykładem takiego pragmatycznego i wyważonego podejścia jest wyrok II C 3112/20, wydany 18 października 2022 roku przez Sąd Okręgowy w Warszawie. Powodami w sporze sądowym byli kredytobiorcy, a pozwanym PKO BP. Przedmiotem sporu była umowa kredytu hipotecznego Własny Kąt, zawarta w 2005 toku.
Warszawski sąd potrzebował jedynie 23 miesięcy i przeprowadzenia jednej rozprawy, by uznać umowę za nieważną i zasądzić od banku na rzecz kredytobiorców 401 569,98 zł oraz zwrot kosztów postępowania sądowego. Na jedynej rozprawie, która się odbyła, sąd zdecydował o przesłuchaniu stron, jednocześnie pominął wniosek o przesłuchanie świadków, który został złożony przez pozwanego.
Kredytobiorcy podczas zeznań podkreślili, że pracownik banku, proponując im kredyt frankowy, rekomendował ten produkt jako bezpieczny i najkorzystniejszy. Jednocześnie pracownik banku nie wyjaśnił ryzyk związanych z takim zobowiązaniem, nie wytłumaczył też, na czym polega taki kredyt oraz w jaki sposób bank ustala kurs walutowy w swoich tabelach.
Sąd na podstawie materiału dowodowego i zeznań powodów uznał umowę kredytu denominowanego do CHF zawartą z PKO BP za nieważną, a podstawą jest art. 58 § 1 kc oraz sprzeczność ww. umowy z ustawą Prawo Bankowe (w brzmieniu aktualnym na moment zawierania umowy).
Pełnomocnikami powodów w sprawie są: adw. Jacek Sosnowski oraz adw. Dominika Peżyńska – Kancelaria Adwokacka Adwokat Jacek Sosnowski Adwokaci i Radcowie Prawni.
Wygrana z Kredyt Bankiem w 15 miesięcy już po 1. rozprawie
Część banków, które udzielały kredytów frankowych, nie prowadzi już działalności w Polsce, więc następcami prawnymi i zarazem pozwanymi w sprawach sądowych z powództwa kredytobiorców są inne podmioty. Tak jest w przypadku Kredyt Banku, którego następcą prawnym jest Santander Bank Polska. Właśnie przeciwko temu bankowi dnia 25 kwietnia 2022 roku zapadł wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie, sygnatura akt: XXVIII C 1873/21. Przedmiotem sporu była nie jedna, a dwie umowy indeksowane do franka szwajcarskiego, zawarte z Kredyt Bankiem w latach 2007-2008.
Postępowanie w tej sprawie trwało jedynie 15 miesięcy, i to mimo tego, że pierwotnie sprawa została przydzielona do innego wydziału. Sąd potrzebował tylko jednej rozprawy, by uznać obie umowy kredytowe za nieważne w całości. W trakcie jedynej rozprawy sąd przesłuchał powodów, zadając szczegółowe pytania dotyczące okoliczności zawarcia umowy. Podstawą do wydania wyroku, prócz dowodu z przesłuchania powodów, była oczywiście papierowa dokumentacja, niezbicie świadcząca o winie banku.
Pozwany wnioskował o przesłuchanie swoich pracowników, którzy jednak nie brali udziału w procesie zawierania spornej umowy, wniosek więc został przez sąd oddalony. W sprawie nie brał też udziału biegły sądowy, co z całą pewnością ułatwiło szybkie wydanie wyroku. Umowy zostały unieważnione, ponieważ sąd dopatrzył się w obu klauzul niedozwolonych, zauważył również, że ryzyko, jakim pozwany bank obciążył kredytobiorcę, było nieproporcjonalnie wysokie i potencjalnie nieograniczone (w związku z możliwością wzrostu kursu franka). Pełnomocnikiem kredytobiorców w tej sprawie jest adwokat Jacek Sosnowski.
Unieważnienie kredytu PKO BP w 8 miesięcy: Sąd Okręgowy w Kaliszu
Od jakiegoś czasu mówi się o tym, że rządzący planują reformę kpc, która odbierze kredytobiorcom frankowym możliwość sądzenia się w sądzie właściwym dla siedziby pozwanego. Jeśli nowelizacja wejdzie w życie, więcej spraw o franki trafiać będzie do lokalnych sądów. Kredytobiorcy obawiają się, i słusznie, że nagły napływ skomplikowanych spraw z dziedziny prawa bankowego może nadmiernie obciążyć harmonogram małych sądów, a w konsekwencji spowodować przewlekłość postępowań.
Należy jednak podkreślić, że niektóre mniejsze sądy radzą sobie z rozpatrywaniem spraw frankowych nadspodziewanie dobrze. Przykładem może być Sąd Okręgowy w Kaliszu, który 24 listopada 2022 roku wydał wyrok w sprawie kredytu frankowego zawartego w PKO BP. Co istotne, strony musiały czekać na orzeczenie jedynie 8 miesięcy.
Sprawa, której sygnatura to I C 331/22, to dla Kancelarii Sosnowski Adwokaci i Radcowie Prawni wygrana nr 527. Pozew złożono w listopadzie 2021 roku w Wydziale Frankowym, jednak warszawski sąd z powodu niewłaściwości przekazał sprawę do Sądu Okręgowego w Kaliszu. Data wpływu sprawy do Kalisza to 24 lutego 2022 roku.
Kaliski Sąd Okręgowy ustalił stan faktyczny w ciągu jednej rozprawy, następne posiedzenie zostało zaplanowane na wydanie wyroku. W trakcie sprawy sąd przesłuchał powodów oraz świadków wskazanych przez bank. O ile zeznania świadków nie wniosły nic istotnego do sprawy, o tyle zeznania kredytobiorców były bardzo pomocne w ustaleniu szczegółów zawarcia spornej umowy. W wyniku zidentyfikowania w umowie klauzul abuzywnych została ona uznana za nieważną. Bank został zobowiązany do zwrotu na rzecz kredytobiorców kwoty 132 018,61 zł wraz z odsetkami.Pełnomocnikiem kredytobiorców w sprawie jest adw. Jacek Sosnowski.