Najnowszy raport mBanku pokazuje, że jego świetna koniunktura wciąż trwa i nie szkodzą mu nawet miliardowe rezerwy odpisane na ryzyko prawne związane z kredytami frankowymi. Zysk osiągnięty w 3 kwartale tego roku jest niemal rekordowy, pomimo wielkich przegranych w sądach z Frankowiczami. Co więcej, prognozy dla banku są optymistyczne, gdyż ilość kredytów frankowych maleje, podobnie jak liczba składanych pozwów. Rośnie za to ilość zawieranych z bankiem ugód. Sprawy w sądach przyspieszają, lecz bank nie podaje, że sam również bierze udział w tym przyspieszeniu. Jak te dane przedstawiają się w konkretach? Sprawdźcie
Podsumowanie wyników sądowych mBanku za 3 kwartał 2024
Jak podaje mBank, w 3 kwartale 2024 roku w sprawach toczonych przeciwko bankowi zapadły 1574 prawomocne wyroki. Spośród nich tylko 4 były korzystne dla banku, a 1570 spraw wygrali Frankowicze. Stanowi to 99,74% wszystkich wyroków, co jest rezultatem wyższym w porównaniu wygranych Frankowiczów z innymi bankami.
Biorąc pod uwagę cały rok, czyli od 3 kwartału 2023 roku do 3 kwartału 2024 bank przegrał aż 6045 spraw, a wygrał tylko 18. Frankowicze wygrali więc z mBankiem w przeciągu całego roku 6027 spraw, co daje 99,70%. Jak widać na podstawie tych danych, procent wygrywanych przez Frankowiczów postępowań z mBankiem nie tylko nie maleje, ale jeszcze rośnie, co oznacza, że ryzyko przegranej Frankowicza wynosi zaledwie ułamek procenta, jeśli zdecyduje się on na proces sądowy.
Przyspieszenie postępowań Frankowiczów w sądach
Wprowadzone przez Ministerstwo Sprawiedliwości zmiany w pracy sądów oraz korzystne orzeczenia TSUE w sprawach frankowych, a także uchwały Sądu Najwyższego rozstrzygające dylematy w orzekaniu w procesach Frankowiczów sprawiły, że orzecznictwo w polskich sądach jest już ukształtowane i sądy pracują szybciej. Widoczny jest wyraźny wzrost tempa rozstrzygania sporów frankowych na korzyść kredytobiorców, a jak pokazują dane statystyczne, przewidywany sukces klientów może sięgać ponad 99% spraw.
Obserwuje się też przyspieszenie w uzyskaniu prawomocnego wyroku, który coraz częściej w sporach z mBankiem zapada po I instancji. Bank nie chwali się tym w raporcie, że w dużej ilości spraw rezygnuje ze składania apelacji, ale widać to w wyrokach, których przykłady zamieścimy w dalszej części artykułu.
Przemilczenie faktu rezygnacji z apelacji może być podyktowane tym, że bank nie chce zachęcać w ten sposób Frankowiczów, którzy jeszcze pozwu nie złożyli do wkroczenia na drogę sądową. Wiadomo bowiem, że odpuszczenie prawa do apelacji wiąże się z przyspieszeniem postępowania i uzyskaniem prawomocnego wyroku o wiele szybciej, niż w przypadku, gdy sprawa toczy się najpierw w I instancji, a potem jeszcze w sądzie apelacyjnym.
Wzmacnianie ochrony przed ryzykiem prawnym portfela CHF
Chociaż portfel kredytów frankowych mBanku sukcesywnie zmniejsza się, bank wciąż przeznacza wysokie rezerwy na ryzyko prawne. Na koniec 3 kwartału 2024 liczba aktywnych umów kredytów we frankach spadła do nieco ponad 20 tysięcy, co stanowi zaledwie jedną czwartą pierwotnie zawartych umów. Było ich wcześniej 85,5 tysiąca.
Spośród obecnie istniejących aktywnych kredytów frankowych niemal 76% jest już w sądach. Bank biorąc pod uwagę wysokie ryzyko przegranej, przeznacza duże rezerwy na ryzyko prawne. Pokrycie aktywnego portfela CHF rezerwami na dzień 30 września 2024 wynosiło aż 140%. Bank jednak zakłada, że w następnych okresach rezerwy te będą maleć.
mBank podpisuje coraz więcej ugód z Frankowiczami
Zawieranie ugód z Frankowiczami należy w tej chwili do priorytetów banku. Warto podkreślić, że mBank według stanu na koniec września 2024 zawarł już 19 519 ugód z Frankowiczami. Największy przyrost ugód można było zaobserwować w 4 kwartale 2023 roku, kiedy to liczba ugód wyniosła 3378. W pierwszych kwartałach 2024 liczba zawieranych porozumień zmalała niemal o połowę, aby znowu odnotować wzrost do 2503 ugód zawartych w 3 kwartale roku 2024.
Jak widać, zauważa się przyrost zawartych ugód, chociaż dynamika wzrostu nie jest już tak duża jak w ostatnim kwartale roku ubiegłego. Bank jednak podejmuje działania, aby liczba ta rosła. Wszystkim aktywnym kredytobiorcom frankowym mBank zaproponował ugody. Pominięci natomiast zostali ci, którzy kredyt frankowy już spłacili.
Liczba umów frankowych objęta postępowaniami sądowymi maleje. Od czerwca br. spadła o ponad 2 tysiące. W tej chwili toczy się 19 509 postępowań, z czego 21% dotyczy kredytów już spłaconych. Malejąca ilość procesów wynika z mniejszej liczby składanych przeciwko bankowi nowych pozwów. Przykładowo w 2 kwartale br. wpłynęło 1491 nowych pozwów, a kwartał później już tylko 1259. W dużej mierze może to być zasługa szeroko promowanych ugód. Jednak co ciekawe, wśród tych nowych pozwów aż 43% dotyczy kredytów już spłaconych, co oznacza dwukrotny wzrost w stosunku do okresów poprzednich. Widać więc, że świadomość Frankowiczów ze spłaconymi kredytami rośnie, a ponieważ bank nie proponuje im ugód, proces sądowy jest jedynym wyjściem na odzyskanie pieniędzy.
mBank rezygnuje z apelacji w sprawach Frankowiczów
Jak już wspomniano wcześniej, bank coraz częściej rezygnuje ze składania apelacji, co przekłada się na przyspieszenie prawomocnego wyroku. Nie robi tego jednak po to, aby klienci mogli szybciej odzyskać spokój i pieniądze, lecz z własnych powodów. Rezygnacja ze złożenia apelacji oznacza bowiem mniejsze koszty dla banku. Odpadają wtedy koszty złożenia pozwu, które w przypadku instytucji wynoszą 5% wartości przedmiotu sporu.
Bank ogranicza w ten sposób także koszty odsetek za opóźnienie, które przyjdzie mu zapłacić Frankowiczowi, jeśli przegra proces. Wynoszą one 11,25% w skali roku, co przy długim postępowaniu daje czasem wielotysięczne kwoty, które dolicza się do zasądzonych na podstawie wpłat Frankowicza środków.
Unikanie długiego procesu jest więc teraz w obliczu przegrywania ponad 99% spraw w interesie banku. Dowodem na taką strategię mBanku są aktualne wyroki sądowe, które jasno pokazują, jak wielkie korzyści finansowe uzyskują Frankowicze w wyniku prawomocnych wyroków sądu. Oto przykłady takich wyroków:
- Sąd Okręgowy w Krakowie w dniu 7 czerwca 2024 w sprawie o sygn. akt I C 3551/22 prowadzonej przez Kancelarię Adwokacką Pawła Borowskiego z Wrocławia przeciwko mBankowi unieważnił kredyt we frankach. Frankowicz zyskał 272 tys. złotych, a bank poddał się po I instancji i wyrok stał się prawomocny. Postępowanie trwało 19 miesięcy.
- Jak podaje ta sama Kancelaria, Sąd Okręgowy w Rybniku w dniu 5 stycznia 2024 w sprawie o sygn. akt I C 2202/21 prowadzonej przeciwko mBankowi, unieważnił kredyt we frankach, a Frankowicz zyskał 366 tys. złotych. Bank również nie wniósł apelacji i wyrok stał się prawomocny. Postępowanie trwało 15 miesięcy.
- Sąd Okręgowy w Warszawie w dniu 20 maja 2024 w sprawie o sygn. akt XXVIII C 5650/23 prowadzonej przez Kancelarię Adwokacką Sosnowski z Warszawy przeciwko mBankowi, unieważnił kredyt we frankach. W wyniku postępowania trwającego 36 miesięcy Frankowicz zyskał ponad 517 tys. złotych. Wyrok jest prawomocny, ponieważ bank nie złożył apelacji.
Ograniczenie postępowania do I instancji oraz wysokie odszkodowania, jakie uzyskali Frankowicze, są jasnym sygnałem dla innych, że warto pozywać bank. Kredytobiorcy nie tylko pozbywają się uciążliwych zobowiązań, ale też odzyskują często ogromne kwoty pieniędzy.
Perspektywy mBank na przyszłość
Bank ocenia, że malejąca liczba procesów pozwoli mu na ograniczenie rezerw na ryzyko prawne w przyszłości. Jednak wciąż będzie je utrzymywał, a także zamierza kontynuować program ugód. Bank szacuje, że dzięki aktywnemu propagowaniu ugód, zawrze w przyszłości ponad 6 tysięcy porozumień polubownych z klientami, którzy mają aktywne kredyty, co będzie stanowiło około 32% aktywnych zobowiązań. Wśród nich będą ci, którzy już złożyli lub mogliby złożyć pozew przeciwko bankowi. W prognozach na podstawie danych statystycznych bank szacuje także, że około 5 tys. osób pozwie bank, a także, że 2,4 tys. kredytobiorców z aktywnymi kredytami nie złoży pozwu, ani nie zawrze ugody.
Największej ilości pozwów bank spodziewa się jeszcze w tym roku, po czym zakłada duży trend spadkowy. W szacunkach tych bank podaje też przewidywania, że około 31% osób ze spłaconymi już kredytami pozwu przeciwko bankowi nie złoży. Okazuje się także, że bank prognozuje również, że w prowadzonych postępowaniach w 99% poniesie straty, a w 1% postępowań powództwo zostanie oddalone.
Jak widać, eksperci bankowi nie próżnują i starają się oceniać przyszłe ryzyko, uwzględniając wiele czynników, w tym dane statystyczne, zastrzegając jednak, że prognozy te mogą się zmienić. Jednak już z tego szacunku widać, że bank stara się nawet przewidzieć, którzy kredytobiorcy mogliby pozwać bank i w pierwszej kolejności właśnie im oraz tym, którzy już proces wytoczyli, proponuje ugody. Klientów z kredytami spłaconymi zaś nieco ignoruje. Ci zaś mogą mu sprawić prawdziwą niespodziankę, jeśli zdecydują się na proces. A trend wzrastającej świadomości takich klientów można zaobserwować w nowych pozwach, gdzie zauważa się dynamiczny wzrost liczby Frankowiczów ze spłaconymi kredytami.
Nie mają oni nic do stracenia, a zyskać mogą wiele, kierując pozew do sądu, gdyż żadne ugody nie są im proponowane. Jeśli więc należysz do tej grupy klientów mBanku i nie złożyłeś jeszcze pozwu, zrób to jak najszybciej. Możesz odzyskać duże pieniądze, a jest szansa również na to, że proces nie potrwa długo, jeśli bank nie złoży apelacji. A tak się dzieje coraz częściej.