Każdy bank, który udzielał kredytów frankowych, musi dziś liczyć się z pozwem od swojego klienta o unieważnienie zawartej umowy, a gdy już pozew trafi do sądu, mała jest szansa, że bankowi uda się wygrać. Bankiem, który bardzo często przegrywa procesy z frankowiczami jest bank Raiffeisen, a ostatnio zła passa banku tylko się pogłębiła, gdyż na skutek połączenia spraw, Sąd Okręgowy w Warszawie jednym orzeczeniem unieważnił, aż cztery umowy kredytowe tego właśnie banku. Kredytobiorcy mają więc powody do radości i wcale nie dziwi, że kolejni frankowicze decydują się na drogę sądową by uwolnić się od ciążącego kredytu, zwłaszcza, że spłata zobowiązania z miesiąca na miesiąc staje się coraz bardziej wymagająca i coraz bardziej obciąża domowy budżet.
Frankowe umowy kredytowe są wadliwe, nit nie ma co do tego wątpliwości.
W zakresie frankowych umów kredytowych banki mają bardzo dużo na sumieniu, i choć teoretycznie, każdy bank inaczej formułował kontrakty i zawierał w nich inne zapisy, to w praktyce każda z tych umów dotknięta jest praktycznie taką samą wadą.
Przede wszystkim, frankowe umowy kredytowe pełne są niedozwolonych postanowień, czyli postanowień, które nie zostały indywidualnie uzgodnione z kredytobiorcą, a która kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.
Takie postanowienia są dla frankowicza niewiążące. Za niedozwolone postanowienia umowne w kontraktach frankowych uznaje się te zapisy dzięki którym to bank, w sposób jednostronny i zupełnie dowolny, mógł kształtować kurs franka szwajcarskiego, gdyż wtedy wysokość zobowiązania kredytobiorca, jak i wysokość comiesięcznej raty do spłaty, zależały tylko i wyłącznie od banku.
Banki najczęściej w tym zakresie odsyłały swoich klientów do tabel, które tworzone były przez sam bank, gdy jednak przyszło ustalić według jakich zasada owe tabele są kształtowane, to nawet same instytucje finansowe nie potrafiły wytłumaczyć tego mechanizmu. Dziś wręcz powszechnie przyjmuje się, że frankowe umowy są wadliwe właśnie z tego powodu.
Ponadto, bardzo często frankowe umowy kredytowe są uznawane przez sądy za niezgodne z obowiązującymi przepisami, gdyż np. nie zawierają wszystkich elementów wymaganych przez przepisy prawa bankowego, jak również z tego powodu, że przekraczają granicę swobody umów. Sądy unieważniają więc umowy o kredyty frankowe, gdyż kontrakty z tak poważnymi wadami nie mogą nadal funkcjonować, a ich modyfikacja, czy uzupełnienie innymi zapisami, jest niedopuszczalna.
Bardzo często w procesach sądy wskazują również, że kredytobiorcy nie byli właściwie informowani o ryzyku związanym z zawarciem umowy odnoszącej się do waluty obcej i istniejącym ryzykiem kursowym, a także, że wręcz byli namawiani do takiego kredytu, gdyż był on przedstawiany jako w pełni bezpieczny. Te kwestie również brane są pod uwagę na korzyść frankowiczów.
Chcąc pozwać bank należy więc w pierwszej kolejności sprawdzić zawartą umowę kredytową i zidentyfikować te zapisy, które są wadliwe i które stanowić będą podstawę do wysuwanych roszczeń. Wstępnie umowę zweryfikować może kredytobiorca samodzielnie, warto w tym zakresie skorzystać z ogólnodostępnych narzędzi, takich jak skanerchf.pl, jednak najlepiej czynność tą powierzyć prawnikowi.
Prawnicy zajmujący się pomocą frankowiczom z łatwością są w stanie ocenić w jakim zakresie umowa jest wadliwa i które zapisy stanowić będą podstawę do jej unieważnienia, zlecenie więc weryfikacji umowy profesjonaliście to przede wszystkim oszczędność czasu, jak i pewność, że każdy błąd banku zostanie wypunktowany.
Po unieważnienie tylko z dobrym prawnikiem.
Unieważnienie jest najlepszym sposobem na pozbycie się kredytu frankowego, więc zarówno klienci banku Raiffeisen, jak i innych banków, powinni z tej możliwości skorzystać.
Doprowadzając do unieważnienia zawartego kontraktu, kredytobiorca nie musi już dłużej martwić się spłatą zaciągniętego kredytu, gdyż umowa, która go do tego zobowiązuje, przestaje istnieć, jest to więc jeden z największych plusów unieważnienia.
Dodatkowo, unieważnienie powoduje, że kredytobiorca może od banku odzyskać niemałe pieniądze, gdyż po unieważnieniu frankowicz musi zwrócić do banku tyle ile pożyczył, nic więcej, natomiast bank musi oddać kredytobiorcy wszystkie uiszczone raty wraz z odsetkami, prowizję i wszelkie inne opłaty wygenerowane zawartą umową. Po unieważnieniu kredyt jest dla kredytobiorcy darmowy.
Ponadto, żądając unieważnienia frankowicz może domagać się również ustawowych odsetek za opóźnienie, a po prawomocnym wyroku, upada zabezpieczenie hipoteczne ustanowione na nieruchomości kredytobiorcy na rzecz banku. W każdym aspekcie jest to więc rozwiązanie najkorzystniejsze dla frankowicza.
Podkreślić również należy, iż obecnie jest najlepszy moment by pozwać bank z tytułu frankowej umowy kredytowej, gdyż linia orzecznicza jest bardzo sprzyjająca kredytobiorcom i zdecydowana większość postępowań sądowych jest wygrywana właśnie przez frankowiczów, a ponadto, mając na uwadze jak wysoki i niestabilny jest obecnie kurs franka szwajcarskiego, warto jak najszybciej podjąć kroki zmierzające do zakwestionowania kontraktu, by uwolnić się od niepewnego kredytu, który lada dzień znów może wzrosnąć.
Decydując się na złożenie pozwu przeciwko bankowi, nawet jeśli pozwanym będzie bank Raiffeisen, który wiele procesów w ostatnim czasie przegrywa, prowadzenie sprawy frankowej najlepiej zlecić dobrej i doświadczonej w tym zakresie kancelarii.
To prawda, postępowania frankowe są do siebie podobne, jednak nie wszystkie sprawy są tak oczywiste i zdarza się, że poprzez niuanse występujące w konkretnym przypadku, sprawę będzie trzeba poprowadzić nieco inaczej niż zwykle. Poza tym, zaangażowanie do sprawy dobrej kancelarii to gwarancja, że postępowanie sprawnie przebiegnie.
Raiffeisen prawomocnie przegrywa z frankowiczami.
Bank Raiffaisen przegrał już wiele procesów z frankowiczami, jednak najistotniejsze są te wyroki, które są prawomocne.
W dniu 24 sierpnia 2022 r., w sprawie w której kredytobiorcy reprezentowani byli przez Kancelarię Adwokacką Pawła Borowskiego, Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił apelację złożoną przez bank Raiffeisen, tym samym więc, unieważnienie umowy kredytu frankowego stało się prawomocne. Sprawa w drugiej instancji toczyła się pod sygn. akt: I ACa 24/22.
Do unieważnienia przedmiotowej umowy doszło już w sądzie pierwszej instancji, a dokładnie, wyrokiem z dnia 3 listopada 2021 r., sygn. akt: XXIV C 1136/20, wydanym przez Sąd Okręgowy w Warszawie. Z rozstrzygnięciem tym nie zgodził się bank, więc w sprawie złożona została apelacja, która jednak okazała się nieskuteczna. Sądy obydwóch instancji były zgodne co do tego, że zawarta umowa nie określała kryteriów ustalania kursu franka szwajcarskiego i z tego powodu została unieważniona.
Prawomocny wyrok przeciwko bankowi Raiffeisen Kancelaria Adwokacka Pawła Borowskiego uzyskała również w czerwcu br., wówczas jednak wyroki zapadły we wrocławskich sądach. W pierwszej instancji orzeczenie zostało wydane przez Sąd Okręgowy we Wrocławiu w dniu 29 września 2021 r., sygn. akt: XII C 868/20, i już wtedy kontrakt został unieważniony, więc bank wniósł apelację.
Na skutek apelacji sprawa trafiła do Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu, który wyrokiem z dnia 8 czerwca 2022 r., sygn. akt: I ACa 9/22, oddalił złożony środek odwoławczy, zatem wyrok stał się prawomocny. Sądy nie miały wątpliwości, że zawarta umowa dotknięta jest wadą, która skutkuje jej nieważnością.