Czy da się poprowadzić sprawę frankową za 1 zł? Spółki będące pośrednikami i współpracujące z kancelariami prawnymi lub firmami oferującymi pomoc Frankowiczom wabią w ten sposób Frankowiczów. Jak jest w rzeczywistości, sprawdziliśmy na przykładzie jednej ze spółek działających na rzecz kancelarii radców prawnych. Za sprawę dotyczącą kredytu o wartości 400 tys. złotych pośrednik przewiduje gigantyczną premię za sukces w wysokości ponad 127 tys. zł!
- Spółki działające w charakterze pośredników, zamieszczają w internecie płatne reklamy i kuszą klientów bardzo niskimi kosztami rozpoczęcia sprawy frankowej
- Powierzenie prowadzenia sprawy frankowej spółce (zwłaszcza sp. z o.o.) jest wysoce ryzykowne, gdyż odpowiedzialność za ewentualne błędy i zaniechania jest mocno ograniczona.
- Spółki działające w charakterze pośredników często reklamują się w internecie możliwościami poprowadzenia sprawy frankowej za symboliczną złotówkę. Ostatecznie jednak pobierają horrendalnie wysokie premie za sukces w wysokości nawet 27% od sumy korzyści w przypadku wygrania sprawy.
Zwodnicze reklamy pośredników kancelarii frankowych
Spółki promują się na portalach internetowych w formie płatnej reklamy i artykułów sponsorowanych. Swoje oferty przesyłają również na skrzynki mailowe zaśmiecając je spamem. Próbują pozyskać klienta kusząc go niskimi kosztami poprowadzenia sprawy, często za symboliczną złotówkę lub – tak jak w niżej opisanym przypadku za 100 zł można już pozwać bank korzystając z usług spółki pośrednika.
W rzeczywistości koszty powierzenia sprawy pośrednikowi są ogromne i mogą sięgnąć grubo ponad 100 tys. złotych. Tego typu podmioty żerują zwłaszcza na Frankowiczach, którzy nie mają środków na opłatę wstępną. Trzeba zdawać sobie sprawę, że zarówno pośrednik, jak i firma czy kancelaria prowadząca sprawę muszą zarobić. Skuszenie się na z pozoru atrakcyjną ofertę pośrednika, będzie w efekcie słono kosztować.
Jak wyglądają koszty pośredników?
Jako przestrogę przedstawiamy jedną z „okazyjnych” ofert dostępnych w internecie, wraz z zestawieniem rzeczywistych kosztów poprowadzenia sprawy frankowej.
Strona reklamująca możliwość rozpoczęcia prowadzenia sprawy frankowej już za 100zł stworzona została przez spółkę działającą jako pośrednik dla jednaj z kancelarii radców prawnych. Teoretycznie można byłoby zakładać, że jest to kancelaria działająca w sposób uczciwy i etyczny, a przede wszystkim nie wykorzystująca trudnej sytuacji Frankowiczów. Niestety przy wyborze kancelarii do obsługi sprawy frankowej trzeba zachować wyjątkową ostrożność, bo łatwo paść łupem podmiotów, które nastawione są wyłącznie na zysk.
Wspomniana spółka zamieściła w mediach społecznościowych sponsorowaną ofertę, z której wynika, że unieważnienie umowy frankowej i rozpoczęcie sprawy frankowej jest możliwe za 100 zł. Co więcej, sprawę ma poprowadzić sprawdzona kancelaria frankowa. Sprawdziliśmy jaka jest prawda i ile będzie kosztowało powierzenie sprawy tej spółce – pośrednikowi.
Spółka oferuje kilka wariantów płatności wynagrodzenia, czym stwarza pozory oferty skrojonej na każdą kieszeń. Wszystkie opcje zakładają opłatę wstępną plus premię za sukces, płatną od korzyści z wygrania sprawy. Przy opłacie wstępnej na poziomie od 3 tys. zł do 8 tys. zł, stawka premii za sukces wynosi od 9% do 18%. To znacznie więcej niż pobierają Dobre Kancelarie Frankowe, gdzie wysokość success fee zwykle nie przekracza 7%.
Sprawa za 100 zł? Zapłacisz grubo ponad 100 tys. zł premii za sukces
Jak wygląda kwestia rzekomego poprowadzenia sprawy za 100 zł na początku? Przy takim poziomie opłaty wstępnej spółka przewiduje premię za sukces w wysokości aż 27%. Nie są to jednak wszystkie koszty, bo dodatkowo naliczane są opłaty za każdą rozprawę sądową w wysokości 369 zł brutto i wynagrodzenie za ewentualne postępowanie apelacyjne, którego wysokość nie jest z góry ustalona.
Frankowicz musi się liczyć z koniecznością poniesienia kosztów procesu (m.in. opłata od pozwu 1000 zł, koszty pełnomocnictwa, ewentualny koszt opinii biegłego). W razie wyboru opcji gdzie spółka wykłada środki na pokrycie tych kosztów, kredytobiorca zapłaci ekstra 3% premii za sukces (w omówionym niżej przypadku to dodatkowo ok. 14 tys. zł).
Po wysłaniu do spółki zapytania dotyczącego kredytu o wartości ok 400 tys. złotych, otrzymaliśmy zestawienie kosztów poprowadzenia sprawy. Według przedstawionych wyliczeń, korzyści z unieważnienia umowy wyniosą w tym przypadku około 471.396 zł. Spółka uwzględniła fakt, że saldo kredytu z 430.417 zł spadnie do 0 zł, a za dodatkową korzyść uznała możliwe do uzyskania w toku procesu odsetki w wysokości około 80.702 zł. Biorąc pod uwagę konieczność zwrotu bankowi brakującej części kapitału w wysokości 39.723 zł, łączne korzyści kredytobiorcy zostały oszacowane na sumę około 471.396 zł.
To od tej kwoty po zakończeniu procesu spółka naliczy 27% premii za sukces, co oznacza że za obsługę sprawy przyjdzie zapłacić 127.276,92 zł! Do tego trzeba doliczyć koszty postępowania apelacyjnego w nieznanej na chwilę obecną wysokości (sprawy frankowe są zwykle dwuinstancyjne) oraz wspomniane ok. 14 tys. złotych za wariant z pokryciem kosztów procesu.
Każdy powinien rozważyć ile warte są oferty pośredników kuszących poprowadzeniem sprawy frankowej niemal za darmo. To oczywista pułapka, bo zamiast symbolicznych 100 zł trzeba będzie zapłacić grubo ponad 100 tysięcy złotych.