Kilka dni temu w mediach było głośno na temat sprawy sądowej, w ramach której były pracownik bankowości piastujący w przeszłości funkcje dyrektorskie domaga się unieważnienia czterech kredytów frankowych. Przedmiotowa sprawa rozstrzygnięta zostanie dopiero na początku maja. Już wiadomo jednak, że pracownicy banków, w tym osoby na eksponowanych stanowiskach, doprowadzali w przeszłości do unieważnienia w sądach swoich kredytów we franku szwajcarskim. Fakt że kredytobiorca w momencie zawierania umowy był pracownikiem banku wcale nie dyskwalifikuje go w sądzie, jeżeli kredyt został zaciągnięty na własne cele mieszkaniowe i nie miał związku z działalnością zawodową.
- Chociaż banki twierdzą, że Frankowicze byli przed laty świadomi ryzyka walutowego, a wybierając kredyt w obcej walucie kierowali się chęcią zysku, coraz częściej okazuje się że pracownicy banków również czują się oszukani i żądają unieważnienia swoich kredytów frankowych.
- Ofiarą nieuczciwego procederu frankowego padali także pracownicy banków, którzy mimo posiadania wyższej niż inni kredytobiorcy wiedzy ekonomicznej nie byli w stanie ocenić skali ryzyka oraz długofalowych skutków zawarcia umowy powiązanej z kursem waluty obcej.
- Pracownicy banków także mają szansę unieważnić swój kredyt w CHF jeżeli został on zaciągnięty bez związku z działalnością zawodową w celu zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych własnych i swojej rodziny. W takich sytuacjach przysługuje im status konsumenta, niezależnie od faktu posiadania wykształcenia ekonomicznego oraz zatrudnienia w banku.
Bankowcy też zadłużali się we franku szwajcarskim
W mediach trwa kampania, w ramach której Frankowicze są obwiniani między innymi za to, że przed laty nie doczytali umów kredytowych, a obecnie instrumentalnie wykorzystują przychylny dla nich klimat w sądach. Prawda jest zgoła odmienna – konsumentom zarówno na mocy przepisów krajowych jak i prawa unijnego przysługuje ochrona przed nieuczciwymi warunkami w umowach, a profesjonaliści – do których zaliczają się też banki – są zobowiązani dopełnić obowiązków informacyjnych, tak aby konsument podjął świadomą decyzję o wyborze takiego, a nie innego produktu.
Przed laty banki nie wywiązały się z ciążących na nich obowiązków informacyjnych, a niejednokrotnie wprowadzały nawet klientów w błąd co do bezpiecznego charakteru umów frankowych.
Na zaciągnięcie kredytu we franku szwajcarskim decydowały się nie tylko osoby z niższym poziomem wiedzy ekonomicznej. Kredyty w CHF wybierali także pracownicy banków, w tym zajmujący wysokie stanowiska. Okazuje się, że po latach także oni czują się oszukani i teraz żądają unieważnienia swoich kredytów. Co więcej, coraz częściej sądy przyznają im rację i uznają ich za takich samych konsumentów jak pozostali Frankowicze.
Jeżeli umowa kredytowa zawiera klauzule abuzywne, treść postanowień umownych nie podlegała indywidualnym negocjacjom, a sąd nie odmówi kredytobiorcy statusu konsumenta, może on z powodzeniem unieważnić kredyt we franku pomimo że w momencie zawierania umowy był zatrudniony w banku.
Pracownik banku może być konsumentem
Były lub obecny pracownik banku również może zostać uznany za konsumenta. Zgodnie z definicją z kodeksu cywilnego, konsumentem jest osoba fizyczna dokonująca z przedsiębiorcą czynności prawnej (np. zawierająca umowę kredytu), która nie jest bezpośrednio związana z działalnością gospodarczą lub zawodową prowadzoną przez tę osobę.
Oznacza to, że umowa kredytowa zawarta w celu zaspokojenia prywatnych potrzeb mieszkaniowych własnych lub swojej rodziny, niezwiązana bezpośrednio z aktywnością zawodową kredytobiorcy zatrudnionego w banku jest umową konsumencką.
Sądy wielokrotnie w wydawanych wyrokach stwierdzały, że dla oceny czy dana czynność została dokonana w charakterze konsumenta nie ma znaczenia wykształcenie, wiek, doświadczenie życiowe danej osoby oraz fakt, że wcześniej zawierała ona już podobne kredyty.
Banki niejednokrotnie powołują się w toku procesów sądowych na ponadprzeciętną wiedzę ekonomiczną osób, które zaciągały kredyty frankowe. Sądy na ogół nie biorą tych argumentów pod uwagę i oceniają jedynie związek pomiędzy umową a wykonywaną pracą zawodową. Przedmiotem badania może być ewentualny udział kredytobiorcy w tworzeniu wzorców umów frankowych, posiadanie wiedzy na temat kursów walutowych oraz ryzyka kursowego.
Co jednak istotne, nawet dyrektor oddziału banku może prawomocnie unieważnić swój kredyt frankowy, jeżeli dowiedzie przed sądem, że w momencie podpisywania umowy nie posiadał wiedzy na temat konstrukcji i specyfiki umów kredytów waloryzowanych kursem waluty obcej.
Dyrektor banku prawomocnie unieważnił swój kredyt frankowy
Jednym z ciekawszych przykładów sprawy, w ramach której doszło do unieważnienia umowy frankowej zawartej przez pracownika bankowości jest postępowanie o sygn. I ACa 123/21, które zakończyło się w dniu 18 listopada 2021 roku prawomocnym wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Lublinie stwierdzającym nieważność kredytu w CHF dawnego Fortis Banku (obecnie BNP Paribas). Do unieważnienia zawartej przez siebie umowy kredytowej doprowadził (przy wsparciu Kancelarii Sosnowski – Adwokaci i Radcowie Prawni) były długoletni pracownik pozwanego banku, który przez pewien czas pełnił funkcję dyrektora oddziału w tymże banku.
Rozpoznający sprawę w I instancji Sąd Okręgowy w Lublinie (sygn. I C 10/19) bardzo wnikliwie zbadał czy kredytobiorcy przysługuje status konsumenta. W toku procesu powód był przesłuchiwany aż trzy razy. Sąd przesłuchał także świadka tj. osobę zatrudnioną przy sprzedaży kredytów w CHF, która zarekomendowała kredytobiorcy wybór właśnie tego produktu.
Z zebranego w toku procesu materiału dowodowego wynikało, że powód nie brał udziału w tworzeniu wzorca umowy i nie miał wpływu na treść jej postanowień, bo gotowe umowy przychodziły do oddziału banku z centrali. Bank nie udowodnił też, że kredytobiorca miał możliwość negocjowania treści umowy, dlatego – w ocenie sądu – jego sytuacja była taka sama jak w przypadku innych konsumentów.
Zarówno sąd I jak i II instancji zgodził się z zaprezentowaną argumentacją dotyczącą umów zawieranych z przedsiębiorcami w celu niezwiązanym z działalnością zawodową i przyznał kredytobiorcy status konsumenta. W efekcie, sporna umowa kredytowa została prawomocnie uznana za nieważną. Warto przy tym wspomnieć, że chodziło o wzorzec umowny Fortis Banku, który przez pewien czas był uznawany za trudniejszy do podważenia w sądzie.
Unieważnienie umowy frankowej w sądzie w Koszalinie przez pracownicę banku PKO BP
Kolejnym przykładem unieważnienia umowy frankowej przez pracownika banku jest sprawa o sygn. I C 43/21, która toczyła się przed Sądem Okręgowym w Koszalinie i zakończyła się wyrokiem z dnia 8 czerwca 2022 r. unieważniającym umowę kredytu frankowego „Własny Kąt Hipoteczny” banku PKO BP. Sprawę prowadziła Kancelaria Sosnowski – Adwokaci i Radcowie Prawni.
Sąd ustalił, że kredytobiorcy zawarli przedmiotową umowę jako konsumenci, pomimo że powódka w chwili podpisywania umowy była zatrudniona w pozwanym banku na podstawie umowy o pracę. Sąd przyznał powodom status konsumenta, uznając że kredyt został zaciągnięty w celu zaspokojenia własnych potrzeb mieszkaniowych (swoich i swojej rodziny) i nie miał związku z ich działalnością zawodową. Nie zmienił tego także fakt zatrudnienia kredytobiorczyni w banku.
Jak podkreślił koszaliński sąd, wykształcenie, wiek i doświadczenie kredytobiorcy zawierającego umowę z profesjonalistą jest bez znaczenia, jeżeli nie występuje bezpośredni związek pomiędzy przedmiotową czynnością prawną (umową) a działalnością zawodową kredytobiorcy.