Millennium Bank to w tej chwili jeden z najczęściej pozywanych o franki kredytodawców w Polsce. Podmiot jako drugi wśród dużych graczy uruchomił na szeroką skalę program ugód frankowych, dzięki czemu zawarł ich z kredytobiorcami ponad 20 tysięcy. Teraz Millennium Bankowi będzie znacznie trudniej przekonać kogokolwiek, że ugoda jest lepsza niż proces. Widać to zresztą po sprawozdaniu kwartalnym banku, opublikowanym w listopadzie, a także po… wyrokach, które zapadają przeciwko temu podmiotowi w sądach. Jaka będzie pozycja Millennium Banku w negocjacjach z frankowiczami w 2024 roku? Czy bank odeprze falę powództw frankowych, która najpewniej przyjdzie po grudniowych wyrokach TSUE?
- Na koniec III kwartału br. przeciwko Millennium Bankowi toczyło się 19 849 indywidualnych spraw o frankowe kredyty hipoteczne oraz 1 635 postępowań w związku z frankowym portfelem dawnego Euro Banku
- Rezerwy Millennium Banku na ryzyka prawne kredytów w CHF wynoszą już prawie 7 mld zł i pokrywają portfel wadliwych hipotek w 73,5 proc.
- Liczba ugód zawieranych przez Millennium Bank spada. W okresie styczeń – wrzesień 2023 roku bank zawarł z frankowiczami jedynie 2600 ugód. W analogicznym okresie 2022 roku bank zawarł 6 631 ugód
- Po grudniowych wyrokach TSUE frankowicze będą jeszcze mniej chętni na dobrowolne godzenie się niż do tej pory. Do sądu będą szli już nie tylko po zwrot świadczenia nienależnego, ale i po… bardzo wysokie odsetki ustawowe za opóźnienie w zapłacie.
20 tysięcy ugód to za mało, by rozwiązać problem
Do niedawna Millennium Bank chwalił się sukcesami w zawieraniu ugód z Frankowiczami. Każdego kwartału liczba ugód przewyższała liczbę nowych pozwów, co bank uważał za pozytywny trend. Niestety, sytuacja szybko się zmieniła. W pierwszym kwartale 2023 roku liczba pozwów wzrosła gwałtownie – z 1 292 w ostatnim kwartale 2022 roku do 1 713, podczas gdy ugód zawarto tylko 806.
Nowe pozwy przewyższają ugody
Tendencja ta pogłębiała się z każdym kwartałem. W drugim kwartale liczba zawartych ugód wzrosła nieznacznie do 925, jednak nowych pozwów było aż 1 530. Jeszcze gorzej wyglądał trzeci kwartał – wtedy ugód zawarto jedynie 869, a liczba pozwów wzrosła do 1 864. Choć bank osiągnął około 20 tys. ugód, sytuacja nie wygląda korzystnie.
Rezerwy na ryzyko – czy to wystarczy?
Millennium Bank zgromadził rezerwy na ryzyka prawne sięgające 6,98 mld zł, co pokrywa 73,5% portfela kredytów frankowych. Jest to wynik nieco lepszy niż średnia rynkowa wynosząca 70,8%. Jednak bank może mieć trudności z zabezpieczeniem wszystkich roszczeń – zarówno tych od kredytobiorców spłacających kredyt, jak i tych, którzy już zakończyli spłatę.
TSUE i odsetki ustawowe – koszty rosną
Dodatkowym zagrożeniem dla Millennium Banku jest wyrok TSUE z grudnia 2023 roku, który nakazuje naliczanie odsetek ustawowych za opóźnienie od momentu wezwania do zapłaty przez klienta, a nie od złożenia oświadczenia w sądzie. Przykładowo, kredytobiorca, który pożyczył 700 tys. zł i we wrześniu wezwał bank do zapłaty, może zyskać na samych odsetkach nawet 236 tys. zł, jeśli proces potrwa trzy lata. Stopa odsetek za zwłokę, wynosząca obecnie 11,25% rocznie, może bank słono kosztować.
Ugody czy pozwy – co dalej?
Dalsze decyzje kredytobiorców będą zależeć od kolejnego wyroku TSUE, który zapadnie 14 grudnia 2023 roku. Orzeczenie ma rozstrzygnąć kwestie przedawnienia oraz możliwość zgłaszania przez bank zarzutu zatrzymania. Jeśli i tym razem decyzja będzie korzystna dla konsumentów, Frankowicze zyskają nowe argumenty, by pozwać bank – niezależnie od statusu spłaty kredytu.
Orzeczenia na korzyść klientów Millennium Banku stanowią mocny argument za wyborem drogi sądowej. To właśnie te wyroki pokazują, że dla wielu Frankowiczów proces sądowy może być najbardziej opłacalną ścieżką dochodzenia swoich praw.
W Krakowie frankowicze unieważniają umowę Millennium Banku w 3 miesiące, na 1 rozprawie
Fantastyczną informację otrzymali kredytobiorcy (klienci adwokata Pawła Borowskiego) dnia 10 lipca 2023 roku, gdy Sąd Okręgowy w Krakowie rozpatrzył ich pozew przeciwko Millennium Bankowi, złożony w związku z umową kredytu frankowego zawartą w 2006 roku (sygnatura akt sprawy I C 1524/23). Postępowanie w sądzie I instancji trwało zaledwie 3 miesiące, w jego trakcie odbyła się jedna rozprawa, na której przesłuchano powodów. Jeszcze tego samego dnia wydano wyrok, który jest nieprawomocny (bank ma prawo złożyć apelację).
Sąd Okręgowy ustalił, że umowa zawarta przez strony jest nieważna i zasądził od pozwanego Millennium Banku na rzecz powodów kwoty 147.022,91 zł i 44.698,60 CHF wraz z odsetkami za opóźnienie liczonymi od 23 czerwca 2023 roku do dnia wywiązania się przez bank z zapłaty. Pozwanego obciążono także kosztami postępowania sądowego. Frankowicze zyskali aż 397 tys. zł na wyeliminowaniu swojej umowy z obrotu prawnego (w porównaniu do sytuacji, w której dalej spłacaliby kredyt na pierwotnych zasadach).
Klienci banku zawarli z nim umowę jako konsumenci. Nie mieli wpływu na jej kształt, a postanowienia umowne, które zakwestionowali, nie były z nimi w sposób indywidualny ustalane. Bank nie wywiązał się także z obowiązku informacyjnego, który ciążył na nim jako na przedsiębiorcy wobec konsumentów zaciągających kredyt indeksowany kursem waluty innej niż ta, w której zarabiają. Należy się spodziewać, że po ewentualnym zaskarżeniu przez bank tego wyroku sąd II instancji podzieli wnioski sądu okręgowego i utrzyma wyrok w mocy w niezmienionym kształcie.
Prawomocny sukces frankowiczów w Lublinie w 30 miesięcy od zainicjowania sporu z Millennium Bankiem
Dobrym przykładem tego, że sądy apelacyjne podzielają pogląd sądów I instancji co do nieważności umów frankowych Millennium Banku, jest sprawa I ACa 366/23, rozpatrzona 4 października 2023 roku przez Sąd Apelacyjny w Lublinie. Pozwany bank apelował od wyroku Sądu Okręgowego w Radomiu, wydanego dnia 1 grudnia 2022 roku (I C 430/21). Sąd I instancji zasądził nieistnienie stosunku prawnego pomiędzy stronami nieważnej umowy kredytowej, zawartej w 2008 roku, a także nakazał bankowi zwrot na rzecz powodów kwot 155.312,84 zł oraz 32.644,04 CHF wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie, ponadto obciążył kredytodawcę kosztami procesowymi. Zaskarżenie tego wyroku nie przyniosło bankowi żadnego pożytku – sąd II instancji oddalił w całości pretensje pozwanego, obciążając go dodatkowo kosztami sądowymi za apelację.
Klienci adwokata Pawła Borowskiego zyskali na unieważnieniu umowy aż 288 tys. zł. Całe postępowanie trwało 30 miesięcy, w tym postępowanie apelacyjne zajęło 7 miesięcy i w jego ramach odbyła się jedna rozprawa. Wyrok jest prawomocny.
Prawomocne unieważnienie kredytu frankowego Millennium Bank w Warszawie w 25 miesięcy
Bardzo sprawnie przebiegło postępowanie sądowe w sprawie VI ACa 962/22, w której spór toczył się o umowę kredytu frankowego zawartą przez kredytobiorców (klientów Kancelarii Sosnowski Adwokaci i Radcowie Prawni) z Millennium Bankiem S.A. Pozwany podmiot apelował od decyzji Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 29 marca 2022 roku (sygnatura XXVIII C 5336/21). Jak się okazało, bez sukcesu, albowiem apelacja została odrzucona w całości, a bank obciążono kosztami postępowania sądowego za II instancję.
Sąd Okręgowy uznał umowę kredytową indeksowaną kursem CHF za nieważną i zasądził od pozwanego na rzecz powodów kwotę 176 278,64 zł. Millennium Bank został obciążony kosztami postępowania sądowego za I instancję. Po 25 miesiącach od zainicjowania sporu sądowego powodowie uzyskali prawomocny wyrok w swojej sprawie. Spór przeszedł przez sąd apelacyjny w 14 miesięcy – w ramach apelacji odbyła się tylko jedna rozprawa, tak samo było w sądzie I instancji. Bank w umowie zawarł niedozwolone klauzule indeksacyjne – sąd zaś uznał, że jeśli konsument nie wyraża zgody na utrzymanie wadliwych klauzul w mocy, a zamiast tego żąda nieważności umowy, to sąd ani strona pozwana nie mają możliwości „naprawiania” umowy poprzez wypełnienie luk powstałych po klauzulach abuzywnych przepisami o charakterze dyspozytywnym. Taka umowa po prostu upada.