Od wielu miesięcy media donoszą o mizernej skali sukcesów programu ugodowego mBanku. Brak zainteresowania kredytobiorców ugodami z tym podmiotem jest wyraźnie widoczny w opublikowanym na początku sierpnia półrocznym sprawozdaniu finansowym. Wynika z niego, że do końca II kwartału mBank zawarł z frankowiczami niewiele ponad 8,1 tys. ugód. Problemem podmiotu jest to, że zaproponował już ugodę wszystkim aktywnym frankowiczom, a zatem pole do popisu jest już niewielkie. mBankowi pozostały właściwie dwie drogi: zmiana warunków ugodowych na znacznie korzystniejsze niż dotąd i ponowienie propozycji wobec niezdecydowanych oraz… dotworzenie kolejnych rezerw na franki i rozliczenie z kredytobiorcami w oparciu o wyroki sądów. Co wybierze drugi najchętniej pozywany bank w Polsce?
- Masowy charakter spraw frankowych to duży problem dla mBanku: w samym tylko II kwartale br. do sądów wpłynęło 1140 nowych powództw przeciwko temu kredytodawcy. Jednocześnie w tym samym okresie sądy wydały 568 prawomocnych wyroków w postępowaniach, w których stroną był mBank
- Sumarycznie do końca czerwca br. w indywidualnych sprawach frankowych mBanku sądy wydały 3 173 prawomocne orzeczenia. Z tego aż 3 065 to porażki podmiotu i wygrane kredytobiorców
- Na koniec II kwartału br. mBank przyjął ryzyko porażki w sądzie na poziomie 95 proc. Z kolei prawdopodobieństwo zaakceptowania frankowej ugody dla całego aktywnego portfela wynosi tylko 25 proc. Na koniec 2022 roku wynosiło ono 32 proc.
- mBank nie ma już komu proponować ugód frankowych, a nie chce dogadywać się z ex-frankowiczami, którzy zdążyli spłacić swoje umowy. W sądach jest już ponad 20 tys. indywidualnych sporów, w których mBank walczy z frankowiczami o utrzymanie wadliwych umów w mocy. W II kwartale br. przegrał ponad 99,5 proc. spraw.
W mBanku bez zmian: podmiot masowo przegrywa w sądach i dotwarza rezerwy na franki
Półroczne sprawozdanie mBanku ujawnia smutną (głównie dla samego podmiotu) prawdę na temat jego szans w starciu z frankowiczami. Skala porażek jest w przypadku mBanku masowa: na koniec czerwca br. przeciwko mBankowi toczyło się już 20 168 indywidualnych postępowań o kredyty frankowe. W zaledwie 2 kwartały mBank „wzbogacił się” więc o 2320 powództw, w związku z którymi musi zawiązać gigantyczne rezerwy. I zawiązuje. W samym drugim kwartale wyniosły one 1,54 mld zł, co skutkowało okresową stratą netto w wysokości 15 mln zł, i to mimo bardzo dobrych wyników operacyjnych podmiotu.
Duże rezerwy na franki pomogą bankowi w poradzeniu sobie z ryzykami wynikającymi z czerwcowych wyroków TSUE (w sprawach C-520/21 i C-287/22). Jeszcze pod koniec ubiegłego roku rezerwy frankowe mBanku pokrywały jedynie 54,3 proc. aktywnego portfela hipotek w CHF. Obecnie jest to już 75,4 proc., co plasuje mBank w ścisłej czołówce banków najlepiej przygotowanych do rozliczeń z kredytobiorcami.
Skumulowana wartość rezerw na franki w mBanku, utworzonych przez tego kredytodawcę od 2018 roku, wynosi 9,6 mld zł. Obecnie bank skupia się na ugodach z kredytobiorcami, jednak docieranie z programem do klientów wcale nie jest proste: do tej pory bank zawarł 8 133 ugody frankowe, a pierwsze propozycje konwersji kredytów z CHF na PLN wystosował do frankowiczów w grudniu 2021 roku.
Do końcówki lipca br. podmiot zdążył zaproponować ugodę wszystkim aktywnym kredytobiorcom frankowym. Podmiot szacuje, że gdyby miał skonwertować do złotówki wszystkie umowy frankowe wciąż pozostające w obrocie, koszt tego przedsięwzięcia wyniósłby 4,1 mld zł.
Klienci nie chcą ugód z mBankiem. Czy to koniec programu?
Co będzie dalej z ugodami mBanku, skoro podmiot wysłał propozycję do wszystkich klientów, których zobowiązanie jest wciąż aktywne? Wyjść jest kilka. Bank może zaktualizować ofertę o nowe korzyści, a następnie ponowić propozycję wobec tych frankowiczów, którzy wcześniej odmówili. Mógłby też potencjalnie być prekursorem programu dedykowanego ex-frankowiczom, czyli osobom, które już spłaciły umowy, a dziś chciałyby sformułować pod adresem swojego kredytodawcy pozew o zapłatę.
Eksperci są jednak sceptyczni co do tego pomysłu i wskazują, że mBank raczej nie wyjście naprzeciw tej grupie poszkodowanych, licząc, że zaniechają oni jakichkolwiek działań prawnych. Alternatywnie bank może nadal oferować ugody na podobnych zasadach co teraz i równolegle dotwarzać kolejne rezerwy na ryzyko wadliwych umów, rozliczając się z frankowiczami dopiero wtedy, gdy to sąd prawomocnie zadecyduje o nieważności kwestionowanych kontraktów. Brak entuzjazmu w szeregach mBanku widać we wskazanym przez podmiot prawdopodobieństwie akceptacji ugody dla całego frankowego portfela. Na koniec czerwca br. wyniosło ono tylko 25 proc. wobec 32 proc. na koniec ubiegłego roku.
Chęci frankowiczów do sądowego rozwiązania sporu od miesięcy utrzymują się na wysokim poziomie; tylko w II kwartale do sądów w kraju wpłynęło 1140 nowych powództw skierowanych przeciwko mBankowi w związku z abuzywnymi umowami pseudowalutowymi. W tym przedziale czasowym krajowe sądy wydały 568 prawomocnych orzeczeń w sprawach, w których mBank sądził się z frankowiczami. Podmiot w ostatnich miesiącach przegrywa już 99,5 proc. postępowań i nic nie zapowiada wielkiej zmiany w linii orzeczniczej. Wręcz przeciwnie, ta staje się coraz bardziej prokonsumencka, co dostrzega też sam bank, aktualizujący założenia dotyczące prawdopodobieństwa poniesienia straty w przypadku spraw sądowych – najnowsze szacunki mówią już o 95 proc. Do tej pory mBank otrzymał łącznie 3 173 prawomocne orzeczenia, z czego aż 3 065 to decyzje niekorzystne dla tego podmiotu.
Przykłady wyroków z ostatnich miesięcy, które zasiliły statystykę przegranych tego kredytodawcy, prezentujemy poniżej.
Nieważny kredyt frankowy w mBanku – Sąd Apelacyjny w Białymstoku
Dnia 23 marca 2023 roku prawomocnym wyrokiem zakończyła się sprawa o sygnaturze I ACa 261/22, prowadzona przez Sąd Apelacyjny w Białymstoku. Sąd Apelacyjny w całości oddalił odwołanie mBanku od wyroku Sądu Okręgowego w Ostrołęce, stwierdzającego nieważność spornej umowy kredytowej indeksowanej kursem CHF. Całe postępowanie w obu instancjach trwało 2 lata, a spór w sądzie II instancji zarejestrowany został 16 lutego 2022 roku. W ramach postępowania apelacyjnego odbyła się tylko jedna rozprawa, po której sąd wydał decyzję o wyeliminowaniu umowy z obrotu prawnego. Pozwany mBank został obciążony kosztami procesowymi.
Sądy obu instancji uznały, że umowa kredytu „Multiplan” musi zostać uznana za nieważną w związku z obecnością w niej klauzul niedozwolonych, których eliminacja uniemożliwiłaby dalsze realizowanie kontraktu. Ponieważ sąd nie może wypełniać luk powstałych po eliminacji zapisów niedozwolonych przepisami prawa krajowego, jedynym wyjściem było uznanie umowy za nigdy niezawartą.Pełnomocnikami frankowiczów w sprawie przeciwko mBankowi byli adw. Jacek Sosnowski i adw. Kamil Kozak – Kancelaria adwokacka adwokat Jacek Sosnowski Adwokaci i Radcowie Prawni
Sąd Apelacyjny w Warszawie unieważnia prawomocnie kredyt frankowy mBanku. Kredytobiorcy zyskują 202 tys. zł
Dnia 30 stycznia 2023 roku w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie zapadł wyrok w sprawie, której sygnatura to I ACa 463/22. Pozwany mBank złożył apelację od wyroku Sądu Okręgowego (z listopada 2021 roku), wg decyzji którego umowa kredytowa kwestionowana przez kredytobiorców została uznana za nieważną. Apelacja została odrzucona – sąd przychylił się jedynie do uznania zarzutu zatrzymania podniesionego przez bank i skorygował wyrok w zakresie ustawowych odsetek za opóźnienie. W pozostałym zakresie pretensje mBanku zostały uznane za niezasadne, a więc umowa kredytowa, którą postanowili zanegować klienci podmiotu jest już prawomocnie nieważna. Całe postępowanie trwało zaledwie 18 miesięcy, zaś sprawa w apelacji toczyła się przez 12 miesięcy.
Jednym z głównych powodów unieważnienia umowy kredytowej „mPlan” były zawarte w niej niedozwolone klauzule indeksacyjne, dające bankowi możliwość kształtowania wysokości zobowiązania kredytobiorcy. Ryzyko walutowe spoczywające na kliencie banku w związku z kwestionowaną umową kredytową było niczym nieograniczone. Dodatkowo bank nie dołożył starań, aby poinformować kredytobiorcę w należyty sposób o potencjalnej możliwości wzrostu kursu CHF oraz o tym, jak taki wzrost może wpłynąć na wysokość rat kapitałowo-odsetkowych oraz salda zadłużenia. Z tytułu unieważnienia umowy powód w sprawie uzyska korzyść w wysokości ponad 202 tys. zł. Sprawę kredytobiorcy przeciwko mBankowi prowadzili adw. Jacek Sosnowski oraz adw. Anna Jagielska – Kancelaria adwokacka adwokat Jacek Sosnowski Adwokaci i Radcowie Prawni