W poniedziałek 21 sierpnia minął termin na bezpłatne zgłoszenie wierzytelności syndykowi masy upadłościowej Getin Noble Banku. Frankowicze, którzy nie dopilnowali terminowego zgłoszenia należnej im kwoty lub z powodu awarii Krajowego Rejestru Zadłużonych nie byli w stanie dopełnić niezbędnych formalności, nie powinni się jednak załamywać. Wierzytelność wciąż można zgłosić, przy czym czynność ta nie będzie już zwolniona z opłat. Ile kosztuje zgłoszenie wierzytelności do masy upadłościowej Getinu i jakie konsekwencje wiążą się ze spóźnionym wysłaniem formularza przez system KRZ? Czy zgłoszenia warto dokonać samodzielnie, a może lepiej zlecić je profesjonalnemu pełnomocnikowi prawnemu?
- Dnia 20 lipca 2023 roku opublikowano postanowienie o ogłoszeniu upadłości Getin Noble Banku. Wierzycielom podmiotu przysługiwał 30-dniowy termin na zgłoszenie wierzytelności syndykowi upadłego Getinu
- Wielu frankowiczów nie złożyło odpowiednich dokumentów w terminie, a jednym z najczęstszych powodów wskazywanych przez spóźnialskich jest… niedziałający system Krajowego Rejestru Zadłużonych, który nie został należycie przygotowany na obsługę upadłości tak dużego banku jak Getin
- Kredytobiorca z Getinu mający roszczenie wobec banku może w dalszym ciągu zgłosić dług przez Krajowy Rejestr Zadłużonych, obecnie jednak czynność ta podlegać będzie opłacie wynoszącej ok. 1000 zł
- Eksperci przypominają kredytobiorcom, że kluczowym elementem zgłoszenia jest oświadczenie o potrąceniu wzajemnych wierzytelności. Tylko w ten sposób frankowicze mogą uchronić się przed roszczeniami syndyka o zwrot spłaconego już kapitału kredytu.
Upłynął termin na bezpłatne zgłoszenie wierzytelności wobec upadłego Getinu. Co dalej?
Tylko do poniedziałku 21 sierpnia 2023 roku mieli czas frankowicze i inni wierzyciele Getin Noble Banku na nieobjęte dodatkową opłatą zgłoszenie swoich wierzytelności do masy upadłościowej tego podmiotu. Zgłoszenie należało przesłać online, przez system Krajowego Rejestru Zadłużonych.
Teoretycznie termin na dopełnienie formalności był 30-dniowy (licząc od dnia, w którym opublikowano postanowienie o ogłoszeniu upadłości GNB, czyli od 20 lipca br.), jednak ponieważ 19 sierpnia wypadał w sobotę, naturalną koleją rzeczy było wydłużenie terminu do poniedziałku. Mimo to nie wszyscy uprawnieni zdążyli uporać się z całą procedurą.
Powody były różne: jedni po prostu zapomnieli o konieczności zabezpieczenia swoich interesów w relacji z upadłym Getinem, inni nie wiedzieli, że powinni zgłosić wierzytelność, a jeszcze inni całymi dniami próbowali dopełnić niezbędnych formalności… ale stanął im na drodze zbuntowany system Krajowego Rejestru Zadłużonych.
Eksperci nie są tym zdziwieni. Od tygodni apelowali do kredytobiorców, by nie odkładali zgłoszenia na ostatnią chwilę. System KRZ już wcześniej miał opinię awaryjnego, wręcz niedostosowanego do obsługi upadłości tak dużego banku jak GNB. Prawnicy obsługujący roszczenia kredytobiorców z dawnego Idea Banku przewidywali, że Krajowy Rejestr Zadłużonych po raz kolejny nie stanie na wysokości zadania i będzie notował awarię za awarią.
Tak też się stało. Frankowicze mają problemy z obsługą systemu nie tylko w dzień, gdy może on być najmocniej obciążony, ale również w nocy – wtedy bowiem serwis bywa niedostępny z powodu… problemów technicznych. Skutek? Wielu uprawnionych nie złożyło jeszcze informacji o wierzytelności wobec masy upadłościowej Getinu. Zgłoszenie online to jedyny sposób, aby dać znać syndykowi, że kredytobiorca dysponuje wierzytelnością wobec Getinu, którą chciałby umieścić na liście wierzytelności. Co teraz, gdy termin upłynął?
Eksperci uspokajają. Wierzytelność wobec masy upadłościowej Getin Noble Banku wciąż można zgłosić, tyle że odpłatnie – koszt zgłoszenia to ok. 1000 zł. Kredytobiorca musi mieć jednak świadomość, że czynności podjęte przez syndyka przed wysłaniem spóźnionego zgłoszenia nie zostaną anulowane. Specjaliści doradzają, aby kredytobiorcy nie zwlekali ze zgłoszeniem, bo w najgorszym wypadku – jeśli będą bardzo długo odkładać je na później – mogą nie zdążyć z dopełnieniem formalności przed złożeniem przez syndyka planów podziału (w tym planu częściowego i tego ostatecznego).
Zgłoszenie wierzytelności do masy upadłościowej Getin Noble Banku: samodzielnie czy z pomocą specjalisty?
Awaryjnością systemu KRZ zaniepokoił się Rzecznik Finansowy, który złożył już w Ministerstwie Sprawiedliwości wniosek o wyjaśnienie problemu i usunięcie awarii. Eksperci są zdania, że wobec zaistniałych trudności w zgłoszeniu wierzytelności władze powinny zainteresować się możliwością przedłużenia terminu na bezpłatne dopełnienie formalności. Czy rządzący wysłuchają tego apelu, na razie nie wiadomo.
Awaryjność Krajowego Rejestru Zadłużonych to niejedyny problem związany z tym systemem. Frankowicze zwracają uwagę również na jego nieintuicyjność. Zastrzeżenia kredytobiorców potwierdzają eksperci, wskazując, że w formularzu zgłoszenia wierzytelności brakuje wielu rubryk istotnych z punktu widzenia wierzyciela. Laik może nie wiedzieć np., jak zgłosić oświadczenie o potrąceniu, czyli zabezpieczyć się przed roszczeniami syndyka o zwrot spłaconego już kapitału kredytu.
Oświadczenie można wysłać w formie załącznika do zgłoszenia, podobnie jak wiele innych dokumentów. Nie każdy frankowicz wie jednak, jak się za to zabrać. A ponieważ kredytobiorca nie będzie miał możliwości złożenia poprawek do wypełnionego i wysłanego oświadczenia o potrąceniu wzajemnych wierzytelności, powinien to zrobić raz, a dobrze. Najlepiej w asyście profesjonalnego pełnomocnika prawnego, wyspecjalizowanego już w obsłudze roszczeń kredytobiorców względem upadłych banków.
Co się stanie, jeśli frankowicz nie złoży oświadczenia o potrąceniu swoich wierzytelności z wierzytelnościami Getinu lub zrobi to nieskutecznie? Może dojść do sytuacji, w której syndyk upadłego banku upomni się o zwrot kapitału kredytu. I to mimo tego, że kredytobiorca zdążył spłacić ów kapitał z nawiązką w ramach rat kapitałowo-odsetkowych.
Trzeba mieć też na uwadze, że frankowicz ma nikłe szanse na odzyskanie od syndyka jakichkolwiek kwot tytułem nienależnie spełnionych na rzecz banku świadczeń. W masie upadłościowej nie ma najprawdopodobniej dość pieniędzy, by zaspokoić roszczenia kredytobiorców, zwłaszcza wobec faktu, że pierwszeństwo będzie mieć wierzytelność Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, opiewająca na, bagatela, ponad 10 mld zł. Obecnie frankowicze walczą więc głównie o wyeliminowanie swoich umów z obrotu prawnego i uwolnienie hipotek.