Przedsiębiorcy nieraz zaciągali kredyty we frankach, aby kupić sobie mieszkanie, dom czy inną nieruchomość. Oprocentowanie takich kredytów było niewysokie, stawka LIBOR była korzystna dla konsumentów, nikt nie brał pod uwagę wzrostu wartości franka. Niektórzy konsumenci zaciągali zobowiązania na zakup domów czy mieszkań, w których prowadzili działalność gospodarczą. Przedsiębiorcy za uzyskane pieniądze kupowali mieszkania na wynajem. Sami w nich nie mieszkali, ale czerpali zyski z udostępniania mieszkań osobom trzecim. Konsumenci są na lepszej pozycji, a przedsiębiorcom trudniej walczyć o unieważnienie umowy na kredyt we frankach. Przykładowo: informatyk nabywa oprogramowanie, które będzie ułatwiało mu pracę zawodową i wtedy jest traktowany jak przedsiębiorca. Kupując np. telewizor czy kino domowe, które pozwalają mu relaksować się po godzinach, nie jest już przedsiębiorcą, lecz zwyczajnym konsumentem – jedynym zyskiem jest relaks, a nie wypracowanie zysku dzięki takiemu sprzętowi. Wszystko uzależnione jest od tego, do jakich celów służy dany sprzęt i w jaki sposób się sprawdza.
Sąd sprawdza status nieruchomości
Jeśli w mieszkaniu np. szyto ubrania dla klientów, wypożyczano kasety dvd czy udzielano porad księgowych to wówczas miejsce to staje się lokalem usługowym i traci status lokalu mieszkalnego. Jeśli najpierw przedsiębiorca mieszkał w tym mieszkaniu to był uznawany za konsumenta, jeśli jednak pracował w nim to stawał się przedsiębiorcą. Czasami było odwrotnie – najpierw osoba pracowała w mieszkaniu, a później rezygnowała z działalności gospodarczej i zatrudniała się na etacie. Wtedy stawała się zwyczajnym konsumentem i jej lokal tracił charakter usługowy. Łatwiej było jej wygrać z bankiem i uzyskać pewną gratyfikację finansową, czyli odzyskać pieniądze od banku. Jeśli klient banki mieszka i pracuje w mieszkaniu to nie znaczy, że nie może powalczyć z bankiem o unieważnienie umowy kredytowej, czy też jej odfrankowienie – gorzej jest, gdy wyprowadził się z mieszkania czy domu i prowadzi w nim jedynie działalność gospodarczą, lecz wcale tam nie mieszka. Możliwości są, ale klient musi przemyśleć strategię postępowania, przeczytać dokumenty, omówić je z prawnikiem i stosować się do rad takiego specjalisty.
Nie jestem konsumentem i co dalej?
Jeśli klient nie jest konsumentem, lecz komercyjną firmą to nie może powołać się na niedozwolone klauzule, tzw. klauzule abuzywne, w danej umowie, które prowadzą do unieważnienia takiej umowy – jest to pewna niedogodność, ale tylko niedogodność. Sądy uznają argumentację przedsiębiorców z kredytami we frankach, często unieważniają umowy indeksowane czy też denominowane do franka szwajcarskiego. Pomocne jest dokładne zbadanie postępowania banku oraz pokazanie jednostronnego określania wysokości rat przez bank. Umowa tego rodzaju jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego i narusza także zapisy ustawy o prawie bankowym lub zapisy prawa cywilnego.
Działanie prawne pozostające w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego czyni umowę nieważną – nie zawsze ludzie o tym pamiętają, a to bardzo ważna kwestia. Jeśli dana osoba ma kredyt we frankach i posiada działalność gospodarcza, to mimo wszystko ona nie musi blokować starań o unieważnienie umowy kredytowej. Nowe orzecznictwo uwzględnia ogromne dysproporcje pomiędzy prawami w umowie kredytowej i pozwala unieważnić taką umowę.
Dobry prawnik oszacuje wszystko i oceni indywidualne podejście do każdej umowy, dokładnie przeczyta dokument, poszuka luk i niezgodności z przepisami polskiego prawa, z konkretnymi kodeksami. Przedsiębiorca także może poszukać sposobu na wygraną z bankiem. Najważniejsze jest znalezienie dobrego adwokata, który potrafi wspomóc niejedną osobę oraz doprowadzić do jej wygranej z bankiem.
Każdy klient ma szansę na wygraną z bankiem, musi tylko znaleźć adwokata, specjalizującego się w takich sprawach. Profesjonalista zbada umowę, sprawdzi ją i zadba o to, by znaleźć prawne kruczki w takim dokumencie. Jest to sprawa jak najbardziej oczywista oraz godna uwagi. Samodzielnie nie warto szukać sposobu na wygraną z bankiem, ponieważ takie działanie jest mało prawdopodobne i nie przełoży się na wygraną. Prawnik dokładnie wie czego szukać, jak szukać, w jaki sposób argumentować, a przede wszystkim umie skonstruować pozew przeciwko bankowi i wspomóc w ten sposób klientów.
Podsumowując, wszystko jest kwestią dobrej argumentacji oraz solidnego przygotowania. Przedsiębiorca ma szanse na wygraną z bankiem, lecz musi się bardzo solidnie przygotować do takiego postępowania. Wszystkie jego kroki muszą być przemyślane i dobrze przygotowane. Kancelaria prawna wspomoże przedsiębiorcę, przedstawi mu strategię postępowania w sprawie frankowej. Szanse na wygraną są zawsze, ale nie można działać chaotycznie i bez konkretnego planu.