Straty netto banków, liczone w milionach złotych, są wynikiem kosztów związanych z m.in. wakacjami kredytowymi, czyli tymczasowym zawieszeniem spłaty kredytów. Bank Pekao SA, czyli krajowy lider segmentu private banking, ogłosił 543,6 mln straty netto grupy w III kwartale.
Wspomniane wakacje kredytowe i wpłaty na Fundusz Wsparcia Kredytobiorców, były głównym czynnikiem wpływającym na wysokość strat. Warto wspomnieć, że w 2021 roku polski bank uniwersalny, odnotował zysk na poziomie 630,8 mln.
Biorąc pod uwagę kanały cyfrowe i segment korporacyjny, bank zachował szybkie tempo wzrostu w tych obszarach i niezachwianie utrzymał koszt ryzyka.
Jak wspomniał prezes Banku Pekao SA, Leszek Skiba, trzeci kwartał bieżącego roku był czasem trudnym. Jednakże w dobie osłabionej gospodarki budowano wzrosty sprzedaży i pozyskiwano klientów oraz zadbano o koszty i efektywność. Prezes zaznaczył również, że strata III kw. traktowana jest jako jednorazowy epizod. Natomiast zysk netto całego roku, da możliwość wypłat dewidendy z zysku tegorocznego.
Koszty wakacji kredytowych plasowały się na poziomie 2,4 mld zł, a 166 mln zł odnotowano z wpłat dodatkowych na Fundusz Wsparcia Kredytobiorców. Bank Pekao był zobowiązany również do zwrotu podniesionych marż kredytów hipotecznych w wysokości 111,9 mln zł.
Trzeci kwartał 2022 roku objął również wynik odsetkowy w wysokości 397,9 mln zł, czyli 4% wyżej niż oczekiwania analityków.
Biorąc pod uwagę wynik prowizji, wzrósł on o 1,5% p.p., czyli zgodnie z przewidywaniami rynku. Uplasował się na poziomie ok. 714 mln zł.
Odpisy pomijające rezerwy na kredyty w walucie helweckiej, to ok. 260 mln zł, a ogólne koszty amortyzacyjne: 1.132,5 mln zł, niższe od oczekiwań w przeciwieństwie do rezerw.
TCR wyniósł 16,8%, Tier1 15,0% – dane na koniec miesiąca wrzesień.
Według banku, kolejne miesiące mogą spowodować wzrost kosztów ryzyka kredytowego w umiarkowanym stopniu. Wpływ na to ma mieć spowalniające PKB oraz podwyższony poziom stopy referencyjnej NBP. Wyższe koszty mogą dotyczyć złotówkowych kredytów hipotecznych i pożyczek gotówkowych, które zostały udzielone w dobie niskich stóp procentowych w latach poprzednich, jednak nie wcześniejszych niż rok 2020.
Odroczenia płatności, czyli wspomniane wakacje kredytowe, powinny ustabilizować niepewność kredytobiorców. Według Banku Pekao SA, koszty ryzyka bieżącego roku to 51 pb, a po trzech kwartałach narastająco na pułapie 44 pb.
Przewidywania Banku Pekao na 2024 rok: 50-60 pb.
Z kolei bank komercyjny, mający siedzibę w największym mieście konurbacji śląskiej, ogłasza w trzecim kwartale bieżącego roku 317,3 mln zł straty netto. Warto przy tym wspomnieć, że rok wcześniej odnotował niecałe 640 mln zł zysku.
Jak wynika z wypowiedzi prezesa ING Banku Śląskiego, Brunona Bartkiewicza, mocne filary banku spowodowały dodatni wynik na koniec dziewiątego miesiąca, a odnotowane straty to skutek tymczasowego zawieszenia płatności kredytów hipotecznych. Wyjaśnienia nawiązują również do obecnej sytuacji, jaką są zaburzenia rynkowe, które wpływają na określone decyzje klientów. Obecnie klient banku nie myśli o wcześniejszej spłacie kredytu, jak i lokacji środków w innej formie niż depozyt. Bartkiewicz jednak zapewnia, że potrzeby klientów nadal są priorytetem, co do tej pory przekładało się na stabilność biznesu.
ING Bank Śląski odnotował znaczny wzrost w bankowości mobilnej, gdzie liczba klientów w tym obszarze wzrosła o 20%. Dodatni wynik na poziomie +2% r/r odnotowano w liczbie przelewów, z czego ponad 50% z nich w mobilnej bankowości.
BLIK-owe transakcje podskoczyły o 44%, natomiast transakcje kartą debetową o 10%.
Transakcje zrealizowane w oddziałach spadły o 13%, a ilość sklepów internetowych z czynną bramką płatniczą imoje, wzrosła o 15%.
Informacja o stracie netto w trzecim kwartale, pojawiła się w lipcu 2022 roku. To pierwszy od 14 lat wynik spadkowy. Wakacje kredytowe (1,62 mld zł), nadplanowa składka na SOBK, czyli System Ochrony Banków Komercyjnych (40,6 mln zł) oraz koszty Funduszu Wsparcia Kredytobiorców (25,3 mln), zdecydowanie wpłynęły na odnotowaną stratę, choć wynik był i tak lepszy, niż oczekiwania większości biur maklerskich.
Po dziewięciu miesiącach, zysk banku spadł o 36%, czyli do 1.048,5 mln zł.
Bank odnotował spadkowy wynik odsetkowy, czyli 86% rdr, pod wpływem kosztów, związanych z wakacjami kredytowymi. Marża odsetkowa spadła natomiast do 3,53%.
Wynik prowizji, zgodnie z przewidywaniami rynku, uplasował się na poziomie 530,6 mln zł, czyli wzrósł 10 %. rdr i 2 proc. kdk.
Według banku, odpisy w trzecim kwartale wyniosły 206 mln zł i wzrosły tym samym 156% rdr i 13% w ujęciu kwartalnym. Kwartalna marża kosztów ryzyka podniosła się do 0,53% z 0,48 % w II kwartale.
ING Bank Śląski poinformował, że koniec września to także ok. 970 spraw sądowych, które dotyczyły kredytów powiązanych z kursem franka szwajcarskiego. Miesiąc później bank komercyjny z siedzibą w Katowicach, podpisał ok. 450 ugód do wspomnianych zobowiązań finansowych.
Depozyty klientów banku wzrosły 12% rdr. To wynik ogólny na koniec trzeciego kwartału. Kredyty ogółem wzrosły 10% rdr., z czego zobowiązania finansowe dla klientów indywidualnych nie uległy zmianie.
Trzeci kwartał obfitował w pozyskanie ponad 90 tys. klientów detalicznych i 17 tys. korporacyjnych. Ponadto w tym samym czasie bank udzielił kredytów hipotecznych na kwotę 1,6 mld zł i pożyczek gotówkowych w kwocie 994 mln zł. W obu przypadkach odnotowano wynik spadkowy.
Łączny współczynnik kapitału TCR wyniósł 14,43 proc., natomiast Tier1 12,9 proc.
Ponad 60% portfela kredytów hipotecznych w złotówkach, zostało objęte wakacjami kredytowymi. ING Bank Śląski przewiduje, że kolejne kwartały odnotują wzrost w tym obszarze, nawet do 75% w drugiej połowie przyszłego roku.